Ulubione dania na obiad

1 minutę temu, ania39 napisał:

Zupa z ichniego grochu, wyszła pyszna, fotki nie zdążyłam zrobić bo została zjedzona.

Pozostaje nam wierzyć na słowo  

U mnie zupa na winie, czyli ze wszystkiego co pod rękę się nawinie

U mnie też dzisiaj zupa. Pomidorowa na kurczaku. Z grillowaną, czerwoną papryką i takim też czosnkiem, który wycisnąłem z łupinki. 

Kilka świeżych listków bazylii.

40 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A kto robił te gołąbki z parówką? Nie lepiej było zrobić z wieprzowiny dla wszystkich? 

Toż nie zje. Tylko drób.

20 minut temu, Mąż napisał:

U mnie też dzisiaj zupa. Pomidorowa na kurczaku. Z grillowaną, czerwoną papryką i takim też czosnkiem, który wycisnąłem z łupinki. 

Kilka świeżych listków bazylii.

Poezje powinieneś pisać.

Albo przynajmniej menu w dobrej restauracji. 

1 godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Poezje powinieneś pisać.

Albo przynajmniej menu w dobrej restauracji. 

On tak zawsze.

W porze obiadowej wpędza innych w kompleksy 

A ja sobie zrobiłam sos na mięsku z pieczarkami i do tego placki ziemniaczane...mniammmmm...

1 godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Poezje powinieneś pisać.

Albo przynajmniej menu w dobrej restauracji. 

@Maria Jolanta ten poeta jest stanu wolnego  Bierz się, harpia do roboty, a nie komplementy sadzić  Na wątek randkujący idź, uczesz kłaczki, usteczka w ciup, biust w przód i do góry, a potem do dzieła.... 

10 minut temu, Basiaim napisał:

On tak zawsze.

W porze obiadowej wpędza innych w kompleksy 

 

A ja sobie zrobiłam sos na mięsku z pieczarkami i do tego placki ziemniaczane...mniammmmm...

To nie kompleksy, to rekompensata za.... Ale już niedługo.... Już w randkującym kąciku się udziela....

Niedziela.....zatem....padlina  Serwujemy w restauracji kurczakowe henszelki z buraczkami zasmażanymi  Mniam, mniam....buraczki 

Mąż PoP wczoraj zrobił zakupy na niedzielny obiad: 1 cm plastry Pani Martadeli. Mam obtoczyć je jak na sznycel + kartofelnsalat i git . Rękawki nie będą wyrwane. To się nazywa mieć  Niedzielę Palmową . 

Dzisiaj na obiad będą uda gęsie w majeranku, pieczone w niskiej temperaturze (120 st.C)

Surówka z tartych, pieczonych, czerwonych buraczków.

Kasza bulgur.

Kompot malinowy do picia.

(Z owoców mrożonych robię. Gotuję wodę z cukrem (trochę), po czym wkładam część owoców. Zagotowuję chwilkę i odstawiam. Dokładam pozostałą część z paczki i pozostawiam do ostygnięcia pod przykryciem).

6 minut temu, Mąż napisał:

Dzisiaj na obiad będą uda gęsie w majeranku, pieczone w niskiej temperaturze (120 st.C)

Surówka z tartych, pieczonych, czerwonych buraczków.

Kasza bulgur.

Kompot malinowy do picia.

(Z owoców mrożonych robię. Gotuję wodę z cukrem (trochę), po czym wkładam część owoców. Zagotowuję chwilkę i odstawiam. Dokładam pozostałą część z paczki i pozostawiam do ostygnięcia pod przykryciem).

 

 

Gdybym nie byla w Tobie zakochana to bym Cie musiala zabic!

U mnie pospolity bratwurscik. Z kartoflami.(bleeeeh!, fuj,fuj) Z jadlnych rzeczy to bedzie salata. Na deser grapefruit. Dobrze, ze jarmark wiosenny jest u mnie (ostatni dzien), bo bedzie mozna dopchac jakim szaszlykiem albo kurczakiem z rozna. Bo co jak co, ale zielenina to na obiad stanowczo za malo!

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Gdybym nie byla w Tobie zakochana to bym Cie musiala zabic!

U mnie pospolity bratwurscik. Z kartoflami.(bleeeeh!, fuj,fuj) Z jadlnych rzeczy to bedzie salata. Na deser grapefruit. Dobrze, ze jarmark wiosenny jest u mnie (ostatni dzien), bo bedzie mozna dopchac jakim szaszlykiem albo kurczakiem z rozna. Bo co jak co, ale zielenina to na obiad stanowczo za malo!

A wiesz Myszko jaki ja szczęśliwy z rana, jak pomyślałem, że zasiądę do kompa, napiszę coś tam i nikt, absolutnie nikt nie będzie na mnie krzyczał???

To jakiś sen chyba???

Nie możesz mnie ubić w takiej chwili. Pozwól pocieszyć się troszkę.

2 minuty temu, Mąż napisał:

A wiesz Myszko jaki ja szczęśliwy z rana, jak pomyślałem, że zasiądę do kompa, napiszę coś tam i nikt, absolutnie nikt nie będzie na mnie krzyczał???

To jakiś sen chyba???

Nie możesz mnie ubić w takiej chwili. Pozwól pocieszyć się troszkę.

To nie sen...chcesz, uszczypnę cię.... Może być w lewy pośladek? 

5 minut temu, Mąż napisał:

A wiesz Myszko jaki ja szczęśliwy z rana, jak pomyślałem, że zasiądę do kompa, napiszę coś tam i nikt, absolutnie nikt nie będzie na mnie krzyczał???

To jakiś sen chyba???

Nie możesz mnie ubić w takiej chwili. Pozwól pocieszyć się troszkę.

No dobra. Za to piwko udam, ze menu Twego nie czytalam ;)))

A zapomnialam napisac, ze pdp ma na deser bedzie jadla pudding.

35 minut temu, Mąż napisał:

Dzisiaj na obiad będą uda gęsie w majeranku, pieczone w niskiej temperaturze (120 st.C)

Surówka z tartych, pieczonych, czerwonych buraczków.

Kasza bulgur.

Kompot malinowy do picia.

(Z owoców mrożonych robię. Gotuję wodę z cukrem (trochę), po czym wkładam część owoców. Zagotowuję chwilkę i odstawiam. Dokładam pozostałą część z paczki i pozostawiam do ostygnięcia pod przykryciem).

 

 

Pisałam, że Ciebie kocham ? Majsterszyk , to Twoje menu 

U mnie dziś sznycelek kurzęcy, oraz tradycyjnie ryż w anturażu z fasolki zielonej oraz marcheweczki  

Ja dzis poszalałam i aż dwa dania serwuję : zupa krem z brokułów i pierogi z mięsem 

U mnie dzisiaj żarełko po polsku  Pieczona karkóweczka , kluchy i gotowana kapucha 

1 minutę temu, violka napisał:

U mnie dzisiaj żarełko po polsku  Pieczona karkóweczka , kluchy i gotowana kapucha 

No nie wierzę  Ty @violka tutaj?  To chyba koniec świata nadejdzie 

Shakshouka

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

No nie wierzę  Ty @violka tutaj?  To chyba koniec świata nadejdzie 

 Gotuję dla swoich  toć to sama przyjemność i nawet weny nie potrzebuję 

2 minuty temu, Barbara48 napisał:

Shakshouka

Dzisiai ómżesz. Jósz ci to muwiuam, ale mósirz se ótrfalidź gdysz po dobroci nje rozómierz!!! Maupa!!

2 minuty temu, Barbara48 napisał:

Shakshouka

O kurcze  ale z Ciebie artystka 

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Dzisiai ómżesz. Jósz ci to muwiuam, ale mósirz se ótrfalidź gdysz po dobroci nje rozómierz!!! Maupa!!

Podpisuję sie obiema nogami