Ulubione dania na obiad

Warzywa i jakiś drób najprościej. Jak masz sos ostrygowy to będzie smakowało jak ptawdziwa chońszczyzna. Chociaż raz miałam w De świetną przyprawę chińską w proszku.

17 minut temu, Aguś napisał:

A dziś powinnam zrobić na kolację jakąś chińszczyznę, bo wnuk z żoną przejazdem odwiedzą babcię i babcia zaproponowała właśnie taką lekką, ciepłą kolację. Składniki i przyprawy, pod kątem kuchni orientalnej mam, edekę też 100 m od domu. Co byście doradziły dziewczyny?

Specjalistką od chińszczyzny nie jestem ale jak ma być w miarę prosto to do chińszczyzny ryż albo makaron  bym proponowała  ,kurczak   no i warzywa jakie masz pod ręka  ,może być też ananas, z selerem fajnie się komponuje i pędy bambusa mogą być konserwowe trochę sosu sojowego i przyprawy. Wystarczy wszystko krótko podsmażyć na patelni i potem na ryż albo obok z makaronem można wymieszać  .Do tego można zrobić sałatkę z sałaty albo mixu sałat plus pomidorki ,czerwona cebula .Sos do sałatki z limonki ,miodu ,imbiru plus sól do smaku .Zamiast kurczaka mogą być grzyby albo i to i to .Powodzenia mam nadzieję,że będzie smakowało wszystkim .W kuchni najbardziej liczą się dobre chęci i zaangażowanie

Dziękuję dziewczyny  podskoczę do marketu i kupię jeszcze ten sos ostrygowy i pędy bambusa, bo akurat tylko tego nie mam, no i dwa świeże filety z piersi. Jeszcze raz dzięki , jutro powiem, jak smakowało

Godzinę temu, Aguś napisał:

A dziś powinnam zrobić na kolację jakąś chińszczyznę, bo wnuk z żoną przejazdem odwiedzą babcię i babcia zaproponowała właśnie taką lekką, ciepłą kolację. Składniki i przyprawy, pod kątem kuchni orientalnej mam, edekę też 100 m od domu. Co byście doradziły dziewczyny?

Czy ja Ciebie już gdzieś, kiedyś nie czytałem???

I czy Ty nie jesteś serniczkową specjalistką???

29 minut temu, LACH napisał:

Czy ja Ciebie już gdzieś, kiedyś nie czytałem???

I czy Ty nie jesteś serniczkową specjalistką???

Może w lokalnej prasie ?? a co to znaczy serniczkowa specjalistka??

Sojowy albo ostrygowy sos. Inny efekt dają. Jak ktoś nie przyzwyczajony to mpże sojowy lepszy, bardziej typowy.

17 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Sojowy albo ostrygowy sos. Inny efekt dają. Jak ktoś nie przyzwyczajony to mpże sojowy lepszy, bardziej typowy.

A co tobie się tak litery plączą ? internetu brak??

Brak.

A z komórki nie umiem pisać.

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Brak.

A z komórki nie umiem pisać.

A widoki na łącze są czy też nie?

Umowa odesłana w piątek a routera ni widu ni słychu.....

2 godziny temu, LACH napisał:

Czy ja Ciebie już gdzieś, kiedyś nie czytałem???

I czy Ty nie jesteś serniczkową specjalistką???

28 minut temu, erika napisał:

 

Czy ja o czymś nie wiem ? 

23 minut temu, violka napisał:

Czy ja o czymś nie wiem ? 

Zaraz same serniczkowe specjalistki się ujawnią bo skoro @LACH pyta

Czekałam na ujawnienie....i się nie doczekałam  To chyba jakaś zmowa sernikowych specjalistek, żeby pozostawać w ukryciu  No ale nic to....przyjdzie czas, to ujawni się ten kto chce  A ja mam dzisiaj dzikiego łososia z groszkiem i marchewką. Nie pasuje, wiem...ale synuś zaprosił na darmowy obiadek bratanicę z przyjacielem i stryjka....menda chce moimi rączkami za darmochę się nażreć i na stypie zaoszczędzić  Nie wie tylko "biedaczek", że dostanie mu się, oprócz porcji na talerzu, zjobów parę...sorki za trywializm  Dzisiaj to taki szczególny dzień, więc przyoblekę buźkę w piękny uśmiech i po obiadku mu wyrecytuję aksamitnymi słowy, co o nim myślę  Właśnie tak.....

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Czekałam na ujawnienie....i się nie doczekałam  To chyba jakaś zmowa sernikowych specjalistek, żeby pozostawać w ukryciu  No ale nic to....przyjdzie czas, to ujawni się ten kto chce  A ja mam dzisiaj dzikiego łososia z groszkiem i marchewką. Nie pasuje, wiem...ale synuś zaprosił na darmowy obiadek bratanicę z przyjacielem i stryjka....menda chce moimi rączkami za darmochę się nażreć i na stypie zaoszczędzić  Nie wiem tylko biedaczek, że dostanie mu się, oprócz porcji na talerzu, zjoby...sorki za trywializm  Dzisiaj to taki szczególny dzień, więc przyoblekę buźkę w piękny uśmiech i po obiadku mu wyrecytuję co o nim myślę  Właśnie tak.....

i bardzo dobrze....a zrobsz to z literka V

ja poki co nie mam weny i potrzeby gotowania...ona gotuje dla siebie ja gotuje dla siebie wiec pewniekiem cos z rodziny makaronow z odrobina oliwy i czosnku...ale na sniadanie obowiazkowo awokado z kozim serem..

obiadki bede wymyslac jak dziadek z urlopu wroci

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

i bardzo dobrze....a zrobsz to z literka V

Już parę osób moje V miało okazję tu poznać...on jeszcze nie.....biedulek 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Już parę osób moje V miało okazję tu poznać...on jeszcze nie.....biedulek 

tylko sie nie zdenerwuj prosze....wiesz tak jak mamusia uczyla...grzecznie ale fakt...nie masz nic do stracenia wiec czemu nie..

to wy w koncy stype macie ale nie taka obiadowo deserowa??

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

tylko sie nie zdenerwuj prosze....wiesz tak jak mamusia uczyla...grzecznie ale fakt...nie masz nic do stracenia wiec czemu nie..

to wy w koncy stype macie ale nie taka obiadowo deserowa??

Obiadek tu, msza, cmentarz, kawa w knajpie i tyle.....Bidulek nie chce przechodzić żałoby z pustym żołądkiem.... 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Obiadek tu, msza, cmentarz, kawa w knajpie i tyle.....Bidulek nie chce przechodzić żałoby z pustym żołądkiem.... 

widze ze nie miedzy wami chemii ha ha ha 

Teraz, lucyna.beata napisał:

widze ze nie miedzy wami chemii ha ha ha 

On nie ma z nikim chemii  Nawet własna mamusia go nie lubi 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

On nie ma z nikim chemii  Nawet własna mamusia go nie lubi 

no i tak bywa...nie bede ich analizowac ..nie ma takiej potrzeby ...ty zaraz uciekasz  z tego miejsca oni beda sie sami taplac w bagienku 

no dobra kawusia wypita trza jeszcze jakies papu sobie zrobic ale nie chce mi sie do kuchni wychodzic ,,,bo musze sie minac z dziewczyna ...

w sumie powinnam odespac nocke ale przyzwyczajenie gora...glodna jestema potem spac

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

no i tak bywa...nie bede ich analizowac ..nie ma takiej potrzeby ...ty zaraz uciekasz  z tego miejsca oni beda sie sami taplac w bagienku 

no dobra kawusia wypita trza jeszcze jakies papu sobie zrobic ale nie chce mi sie do kuchni wychodzic ,,,bo musze sie minac z dziewczyna ...

w sumie powinnam odespac nocke ale przyzwyczajenie gora...glodna jestema potem spac

Słodkich snów 

16 minut temu, lucyna.beata napisał:

no i tak bywa...nie bede ich analizowac ..nie ma takiej potrzeby ...ty zaraz uciekasz  z tego miejsca oni beda sie sami taplac w bagienku 

no dobra kawusia wypita trza jeszcze jakies papu sobie zrobic ale nie chce mi sie do kuchni wychodzic ,,,bo musze sie minac z dziewczyna ...

w sumie powinnam odespac nocke ale przyzwyczajenie gora...glodna jestema potem spac

Spróbuj ją punktować. Wyszukiwać wszystko co robi inaczej albo co Ciebie denerwuje i za każdym razem punkcik. Im więcej nazbierasz tym lepiej. Zapisz ile nazbierała to może kiedyś inna ją pokona ? 

A tak serio to patrz z boku i punktuj. Mniej się będziesz denerwować jak zaczniesz się bawić tym że Cię wq......

Mirelka, dałabym spokój sobie z rozmową czy kłótnią z synusiem. Taki dzień nie zdarza się codziennie. Co innego jakby chciał kiedyś urządzić powtórkę,a Tobie kazać obsłużyć pół rodziny.Wtedy wal prosto z mostu.

Wczoraj na kolacji miałam 6 osób łącznie ze mną. Dzięki sugestiom Marii Jolanty i INEZ, udało mi się przygotować pyszną kolację. Przy chińszczyźnie zawsze miałam obawy, jak zrobić, żeby jedzenie nie było za ostre. Odpowiednio wyważyłam te smaki