Okłamałam że nie palę co się może stać?

Witajcie. Jak w temacie. Mogą być jakieś konsekwencje za tydzień na miejscu?

2 godziny temu, Gość anka napisał:

Witajcie. Jak w temacie. Mogą być jakieś konsekwencje za tydzień na miejscu?

To zależy czy będziesz palić na miejscu. Konsekwencje mogą być opłakane, musisz się liczyć z powrotem do domu. Masz jeszcze czas żeby zrezygnować i poszukać innego miejsca. Zadzwoń jutro do firmy i się przyznaj do kłamstwa, może dają Ci szansę i znajdą inne zlecenie. 

Niestety kłamstwo ma krótkie nogi. 

2 godziny temu, INEZ napisał:

To zależy czy będziesz palić na miejscu. Konsekwencje mogą być opłakane, musisz się liczyć z powrotem do domu. Masz jeszcze czas żeby zrezygnować i poszukać innego miejsca. Zadzwoń jutro do firmy i się przyznaj do kłamstwa, może dają Ci szansę i znajdą inne zlecenie. 

Niestety kłamstwo ma krótkie nogi. 

 

Bez przesady. Też tak zrobiłam, bo miejscowość była odpowiednia. Kup elektryka na przetrwanie a palić będziesz jak ogarniesz dom - ja paliłam w oknie u siebie w pokoju, ale byłam piętro wyżej więc zależy jak tam jest. W najgorszym razie powiesz, że zjadł cię stres i zaczęłaś palić  POWODZENIA

6 godzin temu, Gość Palaczka napisał:

Bez przesady. Też tak zrobiłam, bo miejscowość była odpowiednia. Kup elektryka na przetrwanie a palić będziesz jak ogarniesz dom - ja paliłam w oknie u siebie w pokoju, ale byłam piętro wyżej więc zależy jak tam jest. W najgorszym razie powiesz, że zjadł cię stres i zaczęłaś palić  POWODZENIA

Stres to będzie miała rodzina i podopieczny jak się okaże , że przyjechała opiekunka paląca mimo, że takiej nie chcieli. Jeśli palenie na szteli nie ma znaczenia  to jest informacja , że opiekunka może palić na zewnątrz. Podopieczni mają  różne schorzenia np. płuc , astma gdzie absolutnie wykluczone jest palenie papierosów w ich domu lub zwyczajnie nie chcą " palaczki" i mają do tego prawo , bo to ich zdrowie i dom.  Opiekunki oburzają się i słusznie , gdy agencja czy rodzina zatai jakaś informację o podopiecznym, ,  to samo działa w drugą stronę. Obojętnie jaki pracodawca i gdzie ale jeśli jest wymagane aby w miejscu pracy nie palić papierosów to trzeba to wziąć pod uwagę a nie kłamać jak "uczniak" i myśleć  , że jakoś to będzie.

Teraz pozostaje tylko zrezygnować z tego miejsca jak już wcześniej w innym poście pisze @INEZ albo potraktować jako dobrą okazję do rzucenia palenia dla zdrowia , kieszeni i urody😁.

Coraz więcej osób nie pali , podobno to już obciach.

15 godzin temu, Gość anka napisał:

Witajcie. Jak w temacie. Mogą być jakieś konsekwencje za tydzień na miejscu?

To jeszcze jest troche czasu na rzucenie palenia,i i nie bedzie zadnego kłamstwa

Napiszę może pewną ciekawostkę. Kiedyś pojechałem na nowy adres gdzie palenie... było (sic!) wymagane  
  Serio. Mąż i żona palili jak smoki w salonie i chcieli palacza/palaczkę. Żonie trzeba było pomagać w paleniu (chora na ALS). Bo wcześniej była jedna opiekunka wielka antagonistka palenia i rodziło tam to spore problemy.

13 godzin temu, Jurek50 napisał:

To jeszcze jest troche czasu na rzucenie palenia,i i nie bedzie zadnego kłamstwa

Też miałem rzucić, wyszło, że skłamałem. 

37 minut temu, Michał845 napisał:

Kiedyś pojechałem na nowy adres gdzie palenie... było (sic!) wymagane

Dobre. Ja czekam nadal na raj w postaci wymagania picia Ale faktycznie przecież jak ktoś nie pali to musi mu mocno przeszkadzać. 

8 godzin temu, Michał845 napisał:

Napiszę może pewną ciekawostkę. Kiedyś pojechałem na nowy adres gdzie palenie... było (sic!) wymagane  
  Serio. Mąż i żona palili jak smoki w salonie i chcieli palacza/palaczkę. Żonie trzeba było pomagać w paleniu (chora na ALS). Bo wcześniej była jedna opiekunka wielka antagonistka palenia i rodziło tam to spore problemy.

Od czasu do czasu pojawiają się oferty z info , że podopieczni palą.  Firmy mają nie jedno takie zlecenie. Wiadomo , że na takiej szteli najlepiej odnajdzie się opiekun/ ka palący. Nie zawsze  jest  to wymóg , raczej tolerowanie tego nałogu pod warunkiem , że " nie jarają" w całym domu czy mieszkaniu.  Byłam na zastępstwie u podopiecznej palącej , paliła papierosy tylko na zewnątrz na tarasie. W ogóle większość czasu w ciągu dnia tam spędzała , to był sierpień i  dlatego nie specjalnie mi to przeszkadzało , chociaż nie palę.  Wiem od  palących, stałych opiekunek, które tam pracują , że gdy jest zimno otwiera balkon bez względu na pogodę i pali w salonie ale nie trzeba z nią siedzieć.  Ważne tam było aby zapewnić  stale " sztangę " Marllboro i byl jeszcze bonus dodatkowy dla palących opiekunek- mogły palić swobodnie zigaretty podopiecznej.

Podopieczni mniej lub bardziej uzależnieni od alkoholu to też żadna rewelacja. Agencja nie zawsze informuje o nałogu szczególnie wtedy gdy jest z tym problem . Nie raz było o tym na forach , opiekunki narażały się na agresję podopiecznych albo musiały wysłuchiwać awantur czy rozdzielać pijanych podopiecznych od małżonków. Są  też spokojni  uzależnieni seniorzy, pijani lub na tzw. rauszu . Z tym też jest problem bo ich stary , schorowany "organismus'" nafaszerowany lekami nie daje rady  nawet z paroma lampkami wina i potem opiekunka musi działać niczym personel izby wytrzeźwień.  Tak sobie nawet kiedyś rozmawiałyśmy z koleżankami , że w takim miejscu pijak, pijaczka mieliby raj. Jedna alkoholiczka na krótko na takiej szteli była ale ja natychmiast rodzina wyrzuciła, chcą opiekunki normalne , bez tego nałogu. Ciekawe dlaczego?

Jeżeli będziesz palić na zewnętrz i nie wpłynie to na wykonywanie obowiązków to mogą ci wszyscy skoczyć!!! 

7 minut temu, Gość Marek napisał:

Jeżeli będziesz palić na zewnętrz i nie wpłynie to na wykonywanie obowiązków to mogą ci wszyscy skoczyć!!! 

No raczej nic z tego. Nawet tu na forum jest ogłoszenie i wyraźnie pisze , że na to zlecenie potrzebna opiekunka niepaląca. Gdy chodzi o palenie na zewnątrz też  zaznaczone w ofercie  , że jest taka możliwość.

20 godzin temu, Joker napisał:

Też miałem rzucić, wyszło, że skłamałem. 

Dobre. Ja czekam nadal na raj w postaci wymagania picia Ale faktycznie przecież jak ktoś nie pali to musi mu mocno przeszkadzać. 

Rozwaliłeś system 😂😂😂

Dla ciekawostki napiszę, że kiedyś byłam na takim zleceniu 😎

Po dwóch tygodniach zrezygnowałam. 

I jakieś dwa miesiące temu też dostałam podobną propozycję, ale się nie skusiłam 😎😜

W dniu 1.12.2022 o 08:20, Gość Gość 3 napisał:

Stres to będzie miała rodzina i podopieczny jak się okaże , że przyjechała opiekunka paląca mimo, że takiej nie chcieli. Jeśli palenie na szteli nie ma znaczenia  to jest informacja , że opiekunka może palić na zewnątrz. Podopieczni mają  różne schorzenia np. płuc , astma gdzie absolutnie wykluczone jest palenie papierosów w ich domu lub zwyczajnie nie chcą " palaczki" i mają do tego prawo , bo to ich zdrowie i dom.  Opiekunki oburzają się i słusznie , gdy agencja czy rodzina zatai jakaś informację o podopiecznym, ,  to samo działa w drugą stronę. Obojętnie jaki pracodawca i gdzie ale jeśli jest wymagane aby w miejscu pracy nie palić papierosów to trzeba to wziąć pod uwagę a nie kłamać jak "uczniak" i myśleć  , że jakoś to będzie.

Teraz pozostaje tylko zrezygnować z tego miejsca jak już wcześniej w innym poście pisze @INEZ albo potraktować jako dobrą okazję do rzucenia palenia dla zdrowia , kieszeni i urody😁.

Coraz więcej osób nie pali , podobno to już obciach.

Rzucenie palenia to też jest jakieś wyjście z sytuacji :-)

PS 

Jeżeli wymagamy uczciwości od kogoś, to sami bądźmy też uczciwi :-)

A oni cie oklamali ze to spokojna i fajna ofertka. Będziecie kwita. 

7 godzin temu, Gość Mariola napisał:

A oni cie oklamali ze to spokojna i fajna ofertka. Będziecie kwita. 

😄😆

22 godziny temu, Gość Mariola napisał:

A oni cie oklamali ze to spokojna i fajna ofertka. Będziecie kwita. 

Tekst roku 2023. 

W dniu 2.12.2022 o 20:15, Gość Gość 3 napisał:

Nawet tu na forum jest ogłoszenie i wyraźnie pisze , że na to zlecenie potrzebna opiekunka niepaląca

Witam. 

Nie dziwi mnie to, bo ja jestem paląca, ale palę na balkonie i nie wyobrażam sobie mieszkać w zadymionym i śmierdzącym domu. Raz byłam w takim domu i nigdy więcej. Babcia paliła nawet w łóżku i nie pozwalała otworzyć okna... żeby tylko jej nie przewiało. Koszmar. 

W dniu 6.12.2022 o 13:11, Gość Makao napisał:

Witam. 

Nie dziwi mnie to, bo ja jestem paląca, ale palę na balkonie i nie wyobrażam sobie mieszkać w zadymionym i śmierdzącym domu. Raz byłam w takim domu i nigdy więcej. Babcia paliła nawet w łóżku i nie pozwalała otworzyć okna... żeby tylko jej nie przewiało. Koszmar. 

Tak jak ja ale latem sąsiedzi wkurzali się ze dym leci do nich przez okna. Koszmar już nie wróciłam. Tylko dom. 

Same sobie dziewczyny robić nerwówki! Po co kłamać jak tego ukryć się nie da? Albo rzucić palenie albo jechać tam gdzie nie wykluczają palaczy.

W dniu 1.12.2022 o 01:03, Gość Palaczka napisał:

Bez przesady. Też tak zrobiłam, bo miejscowość była odpowiednia. Kup elektryka na przetrwanie a palić będziesz jak ogarniesz dom - ja paliłam w oknie u siebie w pokoju, ale byłam piętro wyżej więc zależy jak tam jest. W najgorszym razie powiesz, że zjadł cię stres i zaczęłaś palić  POWODZENIA

Bardzo brzydko postępujesz, KŁAMCZUCHA !!! ... czy to dzisiaj norma???

W dniu 26.01.2023 o 13:52, Gość A sio kłamczuchy!!! napisał:

Bardzo brzydko postępujesz, KŁAMCZUCHA !!! ... czy to dzisiaj norma???

Mnie agencja na pierwszym wyjeździe napisała, że znam język dobrze i mam świetne referencje a ja ani języka za dobrze ani wcześniej nie byłam w niemczech i żadnego doświadczenia w Polsce. Tak więc... Każdy orze tak jak morze...

W dniu 5.12.2022 o 00:01, Gość Mariola napisał:

A oni cie oklamali ze to spokojna i fajna ofertka. Będziecie kwita. 

Hahahahahaha