[...] Humor

Przychodzi 65-latek do seksuologa:
- Panie doktorze, strasznie kiepsko u mnie z tymi sprawami, a mam dopiero 60 lat. Mój sąsiad ma ponad 80 i mówi, że bzyka codziennie po 2 razy.
Doktor:
- Proszę otworzyć usta, proszę powiedzieć: "Aaaaaaa".
- Aaaaaa...
- Struny głosowe w porządku. Może pan mówić to samo.

Kowalski spotyka przyjaciela.
- Czy dostałeś mój list?
- Ten, w którym przypominasz mi żebym Ci oddał 300 zł?
- Właśnie ten!
- Nie, jeszcze nie dostałem..

Kolega do Jasia:
- Ile razy mam Cię prosić, żebyś mi oddał pożyczone pieniądze?
- A przypomnij sobie, ile razy Cię prosiłem, żebyś mi je pożyczył?

8 godzin temu, kris napisał:

Ale szkorbutu nie będzie i wampiry się odstraszy...zdrowe te warcaby 

Trochę niemieckiego humoru.

1 godzinę temu, foczka63 napisał:

Jednego słowa nie kumam. Co to jest "paczanie"?

50 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Jednego słowa nie kumam. Co to jest "paczanie"?

Inne rozumiesz, więc aplikuj 

42 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Inne rozumiesz, więc aplikuj 

A co będzie jesli to kot pana Kaczyńskiego? 

2 godziny temu, fioletowa.mysz napisał:

A co będzie jesli to kot pana Kaczyńskiego? 

Prominentnego kota się boisz? 

8 godzin temu, fioletowa.mysz napisał:

Jednego słowa nie kumam. Co to jest "paczanie"?

nie marudź myszorku, paczałki masz, no to jest paczanie

Godzinę temu, Janeczka1963 napisał:

nie marudź myszorku, paczałki masz, no to jest paczanie

O matko. Nie znam tego dialektu

10 godzin temu, fioletowa.mysz napisał:

O matko. Nie znam tego dialektu

Myszorek, to od mojej kici, Myszka miała na imię i tak z czasem została myszorkiem

a paczałki, to moja córka wymyśliła, jak jeszcze dzieckiem była, od patrzenia się wzięły paczałki, czyli okulary