Nasze postanowienia na nadchodzący rok .

2 minuty temu, aga1 napisał:

Czytaj i wklej  tez bedziemy czytać  .

Wstydzę się trochę  ale potraktuje ten horoskop wybiurczo wkleję tylko te dobre prognozy

To ja postanawiam zastosować się do horoskopu.

Waga w 2018 roku dużo czasu spędzi... w łóżku z ukochaną osobą. Może się to wydawać nieco dziwne, ale horoskop 2018 roku przewiduje w przypadku Wagi niezwykle bujne życie erotyczne. Nie tylko będzie sporo okazji i potencjalnych partnerów, ale też Waga po prostu będzie w tym roku miała większe potrzeby seksualne.

33 minut temu, Maria Jolanta napisał:

To ja postanawiam zastosować się do horoskopu.

 

Waga w 2018 roku dużo czasu spędzi... w łóżku z ukochaną osobą. Może się to wydawać nieco dziwne, ale horoskop 2018 roku przewiduje w przypadku Wagi niezwykle bujne życie erotyczne. Nie tylko będzie sporo okazji i potencjalnych partnerów, ale też Waga po prostu będzie w tym roku miała większe potrzeby seksualne.

Aż zazdroszczę   horoskopu

41 minut temu, Maria Jolanta napisał:

To ja postanawiam zastosować się do horoskopu.

 

Waga w 2018 roku dużo czasu spędzi... w łóżku z ukochaną osobą. Może się to wydawać nieco dziwne, ale horoskop 2018 roku przewiduje w przypadku Wagi niezwykle bujne życie erotyczne. Nie tylko będzie sporo okazji i potencjalnych partnerów, ale też Waga po prostu będzie w tym roku miała większe potrzeby seksualne.

 zaczynaj już od dzisiaj .

1 minutę temu, jolantapl. napisał:

 zaczynaj już od dzisiaj .

Nie mój znak , poczekam do przyszłego roku   .

10 minut temu, aga1 napisał:

Nie mój znak , poczekam do przyszłego roku   .

Mój też nie

39 minut temu, jolantapl. napisał:

Mój też nie

To jednak obie tracimy  juz nie napisze co  .

38 minut temu, aga1 napisał:

To jednak obie tracimy  juz nie napisze co  .

A co tam horoskopy róbmy swoje

A moje postanowienie....to stopniowo ograniczać palenie. A planów i marzeń mam troszkę, ale nie mówię więcej, żeby nie zapeszać

Moje postanowienia są takie , żeby zrealizować wszystko to , co postanawiałam sobie w poprzednich latach 

Ja mam też jakieś tam postanowienia,,np, kochać i być szczęsliwą,,pielęgnowac miłośc,,dbać o nią,,nie będe pisac,że rzucę palenie,bo nie rzucę,,samo musi przyjsc ,,,a tak to niczego nie wydziwiam,,,co ma być to będzie,,,w tym wieku już świata nie zdobędę,,aby medali za zasługi czy sportowe czy inne nie zdobędę,,i nie chcę,,,chcialabym tylko aby ten rok był dalej taki spokojny i bez żadnych stresów i problemów,,,

13 godzin temu, Blondi napisał:

Ja mam też jakieś tam postanowienia,,np, kochać i być szczęsliwą,,pielęgnowac miłośc,,dbać o nią,,nie będe pisac,że rzucę palenie,bo nie rzucę,,samo musi przyjsc ,,,a tak to niczego nie wydziwiam,,,co ma być to będzie,,,w tym wieku już świata nie zdobędę,,aby medali za zasługi czy sportowe czy inne nie zdobędę,,i nie chcę,,,chcialabym tylko aby ten rok był dalej taki spokojny i bez żadnych stresów i problemów,,,

To nie oznacza, że jak coś czy czegoś chcę a to się nie spełni to będzię zdołowana. W tych postanowieniach jest więcej zapału niz póżniej realizacji. Trzeba sobie jakos umilić zycie chociaż w pomysłach . I nie chodzi tu o zasługi czy medale . Ja chciałabym np. zdrobyć uprawnienia do pilotowania szybowców albo chociaż balonem polatać. I kto wie czy tego nie zrobię. Zycie sklada sie z realu, marzeń czy pomysłów, nikt nam nie zabroni zakładać ,że np. w przyszłości nie będziemy spełniać sie jako włąścicielki klubow , gospodarstw agroturystycznych czy innych " Geschaftów"   . Nikt chyba nie bierze tych postanowien tak w 100 % na powaznie, bo przecież można je przełożyć na następny rok  . Chodzi tez o to żeby sie troche pobawić .

5 godzin temu, aga1 napisał:

To nie oznacza, że jak coś czy czegoś chcę a to się nie spełni to będzię zdołowana. W tych postanowieniach jest więcej zapału niz póżniej realizacji. Trzeba sobie jakos umilić zycie chociaż w pomysłach . I nie chodzi tu o zasługi czy medale . Ja chciałabym np. zdrobyć uprawnienia do pilotowania szybowców albo chociaż balonem polatać. I kto wie czy tego nie zrobię. Zycie sklada sie z realu, marzeń czy pomysłów, nikt nam nie zabroni zakładać ,że np. w przyszłości nie będziemy spełniać sie jako włąścicielki klubow , gospodarstw agroturystycznych czy innych " Geschaftów"   . Nikt chyba nie bierze tych postanowien tak w 100 % na powaznie, bo przecież można je przełożyć na następny rok  . Chodzi tez o to żeby sie troche pobawić .

bardzo dobre podejście.... swoje życie można zmienić zawsze, nie trzeba czekać na tego 1go stycznia żeby sie ruszyć i zacząc cos działać! ja póki co mam zamiar wyzdrowieć i cieszyc sie małymi rzeczami bo one są najwazniejsze! Pozdrawiam optymistycznie 

Postanawiam utrzymać wagę ciała  na poziomie obecnym . Jestem łakomczuchem i jak sobie coś umysle to potrafie wieczorem ugotować i zjeśc. Mam w rodzinie osobę dla któej słowo "dieta" kojarzy sie raczej z obżarstwem. Jest szczuplutka a zjada porcje dla drwala . Zawsze jej zazdroszę, bo musze sie pilnować . Nie lubię z nia bywać na rodzinnych uroczystościach " bo krew mnie zalewa" jak widzę co ona pochłania. W dodatku je z gracją, że jej wszyscy, wzystko podsuwają. Ja gdybym zjadła takie ilości wylądowałabym w szpitalu z obżarstwem wpisanym w kartę choroby .Ale jej zazdroszczę    .

1 godzinę temu, aga1 napisał:

Postanawiam utrzymać wagę ciała  na poziomie obecnym . Jestem łakomczuchem i jak sobie coś umysle to potrafie wieczorem ugotować i zjeśc. Mam w rodzinie osobę dla któej słowo "dieta" kojarzy sie raczej z obżarstwem. Jest szczuplutka a zjada porcje dla drwala . Zawsze jej zazdroszę, bo musze sie pilnować . Nie lubię z nia bywać na rodzinnych uroczystościach " bo krew mnie zalewa" jak widzę co ona pochłania. W dodatku je z gracją, że jej wszyscy, wzystko podsuwają. Ja gdybym zjadła takie ilości wylądowałabym w szpitalu z obżarstwem wpisanym w kartę choroby .Ale jej zazdroszczę    .

Fajne postanowienie  Trzymam kciuki 

5 godzin temu, aga1 napisał:

Postanawiam utrzymać wagę ciała  na poziomie obecnym . Jestem łakomczuchem i jak sobie coś umysle to potrafie wieczorem ugotować i zjeśc. Mam w rodzinie osobę dla któej słowo "dieta" kojarzy sie raczej z obżarstwem. Jest szczuplutka a zjada porcje dla drwala . Zawsze jej zazdroszę, bo musze sie pilnować . Nie lubię z nia bywać na rodzinnych uroczystościach " bo krew mnie zalewa" jak widzę co ona pochłania. W dodatku je z gracją, że jej wszyscy, wzystko podsuwają. Ja gdybym zjadła takie ilości wylądowałabym w szpitalu z obżarstwem wpisanym w kartę choroby .Ale jej zazdroszczę    .

Poza jedzeniem z gracja - wypisz wymaluj ja.

Nie każdemu to dane

Ja jeszcze postanawiam nie wydawac kasy w D . I nie wydawać przez cały rok w Pl.  Mam cel, ale to juz nie postanowienie a kaprys. Brakuje mi roku, żeby to osiągnąć. A że to moja ostatnia sztela, co tez postanowiłam więc zaszywam kieszeń i  zgubię kartę bankomatową. Do banku nie pójdę, bo mnie w domu nie ma . I tak się pomysł zmaterializuje .

Teraz, aga1 napisał:

Ja jeszcze postanawiam nie wydawac kasy w D . I nie wydawać przez cały rok w Pl.  Mam cel, ale to juz nie postanowienie a kaprys. Brakuje mi roku, żeby to osiągnąć. A że to moja ostatnia sztela, co tez postanowiłam więc zaszywam kieszeń i  zgubię kartę bankomatową. Do banku nie pójdę, bo mnie w domu nie ma . I tak się pomysł zmaterializuje .

To już nie postanowienie,  a czysty masochizm  

@aga1 Kasy w Niemczech to ja nigdy nie wydaję, chyba, że nie mogę tego uniknąć.

Mam jeszcze jedno postanowienie .  NIE PODJADAĆ  i muszę wytrzymac . Koniec i kropka. 

To wielkie poswięcenie z mojej strony, rezygnuje jednak z tej przyjemnosci .

O 5.01.2018 at 14:40, Serenity napisał:

@aga1 Kasy w Niemczech to ja nigdy nie wydaję, chyba, że nie mogę tego uniknąć.

Tez mam takie założenia. A rzeczywistość swoje

dzisiaj dzień bez podjadania  jakos dalam rady . Co za licho mnie kusi a to ciasteczko a to kosteczka czekoladki a i kogel-mogel sobie zrobiłam od czasu do czasu . A kysz pokuso