Zakonnice potrzebują opiekunki?

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Tobie akurat przeszkadzają guziczki w sutannie,  ale odwiedź taki wątek gdzie nie jest to problemem  Może czegoś nowego się nauczysz? 

Muszę skorzystać z koła ratunkowego nie mogę znależć takiego wątku

Praca w zakonie - ja bym chciała jestem osobą religijną i takie klimaty mi odpowiadają

6 godzin temu, ankka napisał:

Praca w zakonie - ja bym chciała jestem osobą religijną i takie klimaty mi odpowiadają

 

To aplikuj na tą ofertę ona była u nas 2 czy 3 dni temu może jeszcze jest wolna tym bardziej,że to nowe zlecenie nie było tam jeszcze opiekunki .Na pewno miałabyś nowe doświadczenie nie tylko z zakresu opieki ale i uczestniczyła byś przez jakiś czas w życiu za zamkniętymi murami

O 6.11.2017 at 15:50, Maria Jolanta napisał:

Mają miejsce do spania i posiłki, nie mają opieki w sensie że ktoś się nimi zajmuje. Często na starość wracają po prostu do swoich domów rodzinnych.

To nie prawda. Nie wracają do rodzinnych domów. Są do śmierci w klasztorach i ... także starzejąc sie potrzebują opieki. Brak powołań, brak młodszych sióstr - oto powód, iż teraz same choć wypracowane i całe życie poświęciły służbie innym - szukają kogoś do opieki. Czasami są to już klasztory na wymarciach... Kiedyś w Polsce było mnóstwo powołań - powoli zaczyna być jak na zachodzie... Pozdrawiam Bożena

Niestety chyba masz rację ,że zmniejsza się liczba powołań ;(

O 8.11.2017 at 05:28, jolantapl. napisał:

To aplikuj na tą ofertę ona była u nas 2 czy 3 dni temu może jeszcze jest wolna tym bardziej,że to nowe zlecenie nie było tam jeszcze opiekunki

Teraz nie dam rady ale pewnie kiedyś spróbuję. Co do życia za murami klasztoru to można się tam trochę wyciszyć...

Uważajcie na takie oferty. Ja swojego czasu jak jeździłam w góry to miałam nocleg w klasztorze bo tanio. Mieszkały tam starsze siostry. Problem z ciepłą wodą i totalny syf. Dużo powierzchni i nie miał kto tego sprzątać. Poza tym weźcie pod uwagę to że to są zimne i często niedogrzane mury. Klasztory są teraz bardzo biedne, za granicą szczególnie.

1 godzinę temu, Sabina1974 napisał:

Uważajcie na takie oferty. Ja swojego czasu jak jeździłam w góry to miałam nocleg w klasztorze bo tanio. Mieszkały tam starsze siostry. Problem z ciepłą wodą i totalny syf. Dużo powierzchni i nie miał kto tego sprzątać. Poza tym weźcie pod uwagę to że to są zimne i często niedogrzane mury. Klasztory są teraz bardzo biedne, za granicą szczególnie.

Całkowicie się z toba zgadzam, tym bardziej,że mam pewną wiedzę na temat tego typu ofert, takie czasem sie zdarzają, rzadko, ale bywają. Dokładnie tak jak piszesz -  zimno, brak ogrzewania i to w zimie ( a raczej włączane na 2 godziny dziennie, kaloryfery ledwo letnie) spartańsko w pokoju, zero telewizji, o internecie zapomnij. Wstawanie o 5 rano,żeby oporządzić zakonnice ( były dwie), bo ona same budziły się  o tej godzinie a nawet wcześniej. A pracę dziewczyna kończyła ok. 23.00. zapieprz od świtu do zmierzchu, siostrzyczki nie popuszczały. Jak ktoś liczy na wyciszenie w klasztornym murze i dobre traktowanie, to się srodze rozczaruje, bo raczej wróci z poharatanymi nerwami i zapaleniem płuc, tak jak moja najlepsza koleżanka, która się połakomiła na podobną do tej ofertę. Aha, dodatkowo wróciła z grzybicą, bo brać prysznic mogła tylko 1 w tygodniu, woda była letnia - tak jak kaloryfery przez 2 godziny dziennie. O takim drobiazgu, jak jedzienie to nawet nie wspomnę, bo mi nikt nie uwierzy,że mogło być aż tak źle.

To też nie dla mnie.  Od zakonu uciekałabym jak najdalej.