Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Małżeństwo, kobieta, mężczyzna- z kim lepiej pracować?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie w moim pierwszym założonym temacie :d Po ostatnich doświadczeniach pracy u małżeństwa postanowiłam nigdy więcej nie godzić się  na pracę u dwojga >:( Chociaż nigdy nie mów nigdy ;) Podzielcie się swoimi doświadczeniami i opiniami. Mnie osobiście lepiej pracuje się z facetami (bez podtekstów proszę). Nikt nie wcina się do kuchni, nie udaje że najlepiej się na wszystkim zna, ważne żeby był "oporządzony" :p A u Was?

Edytowane przez Mirelka1965
Literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko, ja wolę opiekować się Kobietą. Uważam, że we wszystkim można się spokojnie porozumieć i od nas tylko zależy, jak się z podopieczną porozumiewamy dla jej i naszego własnego dobra. Wiem to, z własnego doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie na pewno mniej problemowa jest praca opieka nad osobą,która nie ma współmałżonka mam wtedy większy komfort psychiczny bo nikt mi się po domu nie pałęta oprócz podopiecznego.A co do tego kobieta czy mężczyzna to chyba jest mi wszystko jedno pod warunkiem,że mężczyzna nie jest pasjonatem sportu i nie muszę mu towarzyszyć w oglądaniu programów sportowych bo to nie moje klimaty i było by to męczące dla mnie na dłuższą metę no i on mógłby być nie zadowolony,że nie podzielam jego pasji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko irytuje jedno. Agencje dorzucają jakieś marne grosze za zdrowego małżonka a często ten zdrowy przysparza naprawdę wiele pracy i stresów. Byłam w miejscu gdzie przez połowę czasu byłam sama z podopieczną. Pracy sporo ale było naprawdę dobrze, a na nawet miło. Gdy pojawił się mąż, wiele się zmieniło. Więcej pracy, dużo więcej bo strasznie bałaganił i bardzo chciał pomagać przy żonie. Podopieczna zaś wyraźnie chciała by to mąż przy niej więcej robił więc udawała wręcz bardziej chorą niż normalnie. A ja miałam więcej niż dwa razy więcej pracy.

To pewnie nie jest reguła ale myślę że niekoniecznie odosobniony przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jolantapl. napisał:

Skoryguj temat moim zdaniem powinno być kim łatwiej się opiekować albo u kogo pracować bo ja w pierwszej chwili pomyślałam,że temat dotyczy pracy we 2 opiekunów hi hi

Ty inteligentna jesteś to poniałaś :d I koleżanki @Maria Jolanta oraz @Hal też poniały znaczy same inteligenty to czytają :serce: Znaczy nie trzeba korygować :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Mnie tylko irytuje jedno. Agencje dorzucają jakieś marne grosze za zdrowego małżonka a często ten zdrowy przysparza naprawdę wiele pracy i stresów. Byłam w miejscu gdzie przez połowę czasu byłam sama z podopieczną. Pracy sporo ale było naprawdę dobrze, a na nawet miło. Gdy pojawił się mąż, wiele się zmieniło. Więcej pracy, dużo więcej bo strasznie bałaganił i bardzo chciał pomagać przy żonie. Podopieczna zaś wyraźnie chciała by to mąż przy niej więcej robił więc udawała wręcz bardziej chorą niż normalnie. A ja miałam więcej niż dwa razy więcej pracy.

To pewnie nie jest reguła ale myślę że niekoniecznie odosobniony przypadek.

Właśnie tak. Mi tu kobieta rozwala całą robotę. A niby nic nie trzeba przy niej robić. Ale pranie x3, gotowanie x3, zmywanie, sprzątanie, zmiana pościeli, prasowanie itd. Wszystkiego więcej. Znaczy ci co do dwojga jeżdżą to i więcej stresu i więcej roboty mają :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Mnie tylko irytuje jedno. Agencje dorzucają jakieś marne grosze za zdrowego małżonka a często ten zdrowy przysparza naprawdę wiele pracy i stresów. Byłam w miejscu gdzie przez połowę czasu byłam sama z podopieczną. Pracy sporo ale było naprawdę dobrze, a na nawet miło. Gdy pojawił się mąż, wiele się zmieniło. Więcej pracy, dużo więcej bo strasznie bałaganił i bardzo chciał pomagać przy żonie. Podopieczna zaś wyraźnie chciała by to mąż przy niej więcej robił więc udawała wręcz bardziej chorą niż normalnie. A ja miałam więcej niż dwa razy więcej pracy.

To pewnie nie jest reguła ale myślę że niekoniecznie odosobniony przypadek.

Czasami zdrowy pomaga i wtedy jest lżej. Ale ja bym się dwójki i tak nie podjęła, ze względu na to co piszesz. Całkowici sie zgadzam - dwóch staruszków = 2 razy więcej problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkieie opiekunki  pracuje w opiece juz  albo tylko 5 lat  pracowałam z kobietami  chodzącymi  z kobieta chorą psychicznie ale nie agresywną  pracowało mi sie bardzo dobrze w tej chwoli pracuje u małżeństwa  gdzie dziadzio jest leżący babcia chodząca na tyle że robi zakupy gotuje niestety  pisze niestety ponieważ obiady są raczej niezjadliwe  tutaj gotuje sie pod zamowienie dziadka tzn babcia czyta przepisy a dziadzio dcyduje co będzie jadł .Dziadzio zachowuje sie jak szejk gania nas obie  a to przykryj a to podrap a to zaciagnij żaluzje  za 5 minut znowu przykryj znowu podrap .Babcia jest tak znerwicowana nadpobudliwa  jak coś nie tak to tylko słysze oh ah  ojojoj robi tyle zamieszania  tyle zamętu  tyle szumu wokół siebie i dziadka że szok .ciągle jestem tutaj jakaś podnerwicowana sama sie natym łapie że jestem kłębkiem nerwów. Przyznam sie że do podjecia decyzji o opiece do dwoch osob przemówiły pieniądze  ale teraz żałuje jeszcze tylko miesiac przedemną i dowidzenia. nawet kiedy dłużej posiedze sobie w pokoju  przy komputerze  to rano słysze ooo wczoraj to długo paliło sie światło u ciebie długo siedzisz   niby nic ale takie docinki słysze co raz'. kiedy pracowałam u jednej osoby  nawet kiedy rodzina mieszkala na dole nikt nigdy nie mówił mi kiedy mam prać ile razy kiedy sprzątać w które dni  co kupic co gotować. Tutaj panuje rygor jak w wojsku  pranie jak jest pełna pralka    to nic że śmierdzi bo dziadzio przesikuje pampers  ale prac nie wcześniej jak pełna pralka bo prądu szkoda .Takich przykladów moge podać wiecej  tak że jestes sama decydujesz sama robisz jak jest potrzeba i decydujesz sama co uważasz za słuszne   o przepraszam  ale sie rozpisałam ale pisze tutaj pierwszy raz  choć czytuje Was od dawna pozdrawiam Was dziewczyny wszystkie serdecznie jesteście dla mnie prawdziwą skarbnicą wiedzy

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Jolanta Żabczyńska napisał:

witam wszystkieie opiekunki  pracuje w opiece juz  albo tylko 5 lat  pracowałam z kobietami  chodzącymi  z kobieta chorą psychicznie ale nie agresywną  pracowało mi sie bardzo dobrze w tej chwoli pracuje u małżeństwa  gdzie dziadzio jest leżący babcia chodząca na tyle że robi zakupy gotuje niestety  pisze niestety ponieważ obiady są raczej niezjadliwe  tutaj gotuje sie pod zamowienie dziadka tzn babcia czyta przepisy a dziadzio dcyduje co będzie jadł .Dziadzio zachowuje sie jak szejk gania nas obie  a to przykryj a to podrap a to zaciagnij żaluzje  za 5 minut znowu przykryj znowu podrap .Babcia jest tak znerwicowana nadpobudliwa  jak coś nie tak to tylko słysze oh ah  ojojoj robi tyle zamieszania  tyle zamętu  tyle szumu wokół siebie i dziadka że szok .ciągle jestem tutaj jakaś podnerwicowana sama sie natym łapie że jestem kłębkiem nerwów. Przyznam sie że do podjecia decyzji o opiece do dwoch osob przemówiły pieniądze  ale teraz żałuje jeszcze tylko miesiac przedemną i dowidzenia. nawet kiedy dłużej posiedze sobie w pokoju  przy komputerze  to rano słysze ooo wczoraj to długo paliło sie światło u ciebie długo siedzisz   niby nic ale takie docinki słysze co raz'. kiedy pracowałam u jednej osoby  nawet kiedy rodzina mieszkala na dole nikt nigdy nie mówił mi kiedy mam prać ile razy kiedy sprzątać w które dni  co kupic co gotować. Tutaj panuje rygor jak w wojsku  pranie jak jest pełna pralka    to nic że śmierdzi bo dziadzio przesikuje pampers  ale prac nie wcześniej jak pełna pralka bo prądu szkoda .Takich przykladów moge podać wiecej  tak że jestes sama decydujesz sama robisz jak jest potrzeba i decydujesz sama co uważasz za słuszne   o przepraszam  ale sie rozpisałam ale pisze tutaj pierwszy raz  choć czytuje Was od dawna pozdrawiam Was dziewczyny wszystkie serdecznie jesteście dla mnie prawdziwą skarbnicą wiedzy

 

hm leżący dziadzio Was gania? a co on ma do powiedzenia? przy mnie nie miałby nic do gadania bo czasy jego panowania ewidentnie już się skończyły .Przykre to co piszesz,że pozwalacie sobie z babcią tak się teroryzować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Jolanta Żabczyńska napisał:

witam wszystkieie opiekunki  pracuje w opiece juz  albo tylko 5 lat  pracowałam z kobietami  chodzącymi  z kobieta chorą psychicznie ale nie agresywną  pracowało mi sie bardzo dobrze w tej chwoli pracuje u małżeństwa  gdzie dziadzio jest leżący babcia chodząca na tyle że robi zakupy gotuje niestety  pisze niestety ponieważ obiady są raczej niezjadliwe  tutaj gotuje sie pod zamowienie dziadka tzn babcia czyta przepisy a dziadzio dcyduje co będzie jadł .Dziadzio zachowuje sie jak szejk gania nas obie  a to przykryj a to podrap a to zaciagnij żaluzje  za 5 minut znowu przykryj znowu podrap .Babcia jest tak znerwicowana nadpobudliwa  jak coś nie tak to tylko słysze oh ah  ojojoj robi tyle zamieszania  tyle zamętu  tyle szumu wokół siebie i dziadka że szok .ciągle jestem tutaj jakaś podnerwicowana sama sie natym łapie że jestem kłębkiem nerwów. Przyznam sie że do podjecia decyzji o opiece do dwoch osob przemówiły pieniądze  ale teraz żałuje jeszcze tylko miesiac przedemną i dowidzenia. nawet kiedy dłużej posiedze sobie w pokoju  przy komputerze  to rano słysze ooo wczoraj to długo paliło sie światło u ciebie długo siedzisz   niby nic ale takie docinki słysze co raz'. kiedy pracowałam u jednej osoby  nawet kiedy rodzina mieszkala na dole nikt nigdy nie mówił mi kiedy mam prać ile razy kiedy sprzątać w które dni  co kupic co gotować. Tutaj panuje rygor jak w wojsku  pranie jak jest pełna pralka    to nic że śmierdzi bo dziadzio przesikuje pampers  ale prac nie wcześniej jak pełna pralka bo prądu szkoda .Takich przykladów moge podać wiecej  tak że jestes sama decydujesz sama robisz jak jest potrzeba i decydujesz sama co uważasz za słuszne   o przepraszam  ale sie rozpisałam ale pisze tutaj pierwszy raz  choć czytuje Was od dawna pozdrawiam Was dziewczyny wszystkie serdecznie jesteście dla mnie prawdziwą skarbnicą wiedzy

 

Cieszę się bardzo że dzielisz się swoimi doświadczeniami :d W naszej pracy jest ważne móc się wygadać,  poskarżyć, wyżalić. Napisałam kiedyś że to forum jest jak nałóg-wciąga i uzależnia. Ale jak cudownie uzależnia! I jest formą terapii bo tu wszyscy rozumieją o czym mówimy i radzą jak problem rozwiązać. To miejsce które opisujesz jest cholernie toksyczne i wystające energię. Współczuję bardzo bo ja u swojej dwójki mam podobnie. Trzymaj się, nie daj się i pyskuj im jeśli potrafisz. Jeśli zobaczą że się poddałaś będzie jeszcze gorzej. My wszyscy w większym lub mniejszym stopniu mamy nerwice. To niestety taka praca do której jeszcze dochodzi bariera językowa. Fajne rady są w wątku o agencjach pracy. Dużo masz do czytania, oj dużo. Ale warto :serce:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, jolantapl. napisał:

hm leżący dziadzio Was gania? a co on ma do powiedzenia? przy mnie nie miałby nic do gadania bo czasy jego panowania ewidentnie już się skończyły .Przykre to co piszesz,że pozwalacie sobie z babcią tak się teroryzować.

@jolantapl. to nie takie proste. Ja jestem niby wygadana ale do babki nic nie dociera. To co mam zrobić? Nie każdy pdp da sobą dyrygować. Są różne stele i różni ludzie. Ja bym po paru dniach złożyła wypowiedzenie jakbym miała tak ciężko  jak twoja imienniczka. Ale nie każdy tak umie lub chce :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mirelka1965 napisał:

@jolantapl. to nie takie proste. Ja jestem niby wygadana ale do babki nic nie dociera. To co mam zrobić? Nie każdy pdp da sobą dyrygować. Są różne stele i różni ludzie. Ja bym po paru dniach złożyła wypowiedzenie jakbym miała tak ciężko  jak twoja imienniczka. Ale nie każdy tak umie lub chce :(

Zgadzam się wielokrotnie o tym pisałam i dlatego wykazuje się w tym temacie sporym zrozumieniem .Ja to ja a ktoś inny to ktoś inny na układy nie ma rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nigdy nie pracowałam u małżeństwa , bronię się przed tym rękoma i nogami :hahaha: no ale zobaczymy jak długo / / można sobie planować a życie i tak postawi na swoim :( / Znam osoby , które są zadowolone i twierdzą że w takim układzie mają więcej czasu dla siebie bo małżeństwo zajmuje się swoim towarzystwem .Ja wychodzę z założenia że jadąc do pracy zawsze istnieje ryzyko , że trafi się na wampira energetycznego a jadąc do dwojga ryzyko jest podwójne . @ Jolanta Żabczyńska ja na Twoim miejscu uciekałabym z tego miejsca . Jesteś już na skraju załamania a zszarpane nerwy potrzebują dużo czasu na odbudowę / sama to przerabiałam więc wiem co mówię / Pracy jest dużo i wierzę , że znajdziesz coś szybciutko . Dla każdego coś innego . W twoim miejscu pracy spełni się opiekunka z bardzo dobrym niemieckim , taka która potrafi postawić na swoim . Trzymaj się :serce: nie jesteś sama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wybieram zawsze małżeństwa pod warunkiem, że druga połówka jest zdrowa. Nie wiem to chyba ze strachu, bo wolę gdy nie jestem sama z podopieczną w domu i zawsze jest z kim porozmawiać. Wybieram do opieki kobietę + zdrowy mąż. Nigdy nie pojadę do osoby samotnej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gość Alicja napisał:

Ja wybieram zawsze małżeństwa pod warunkiem, że druga połówka jest zdrowa. Nie wiem to chyba ze strachu, bo wolę gdy nie jestem sama z podopieczną w domu i zawsze jest z kim porozmawiać. Wybieram do opieki kobietę + zdrowy mąż. Nigdy nie pojadę do osoby samotnej :)

To kwestia nastawienia. Ja mam teoretycznie babkę na chodzie. Ale ile z nią problemów to głowa boli. Dzisiaj dziadek zaniemógł a ta czeka. Nie wiem na co!!! Bo może on chce umrzeć. Nie pozwala wezwać nikogo. I tak czekamy :rozpacz: Tak więc medal ma zawsze dwie strony. Ja bym już nie chciała do dwojga :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, violka napisał:

A tak po za tematem , powiedzcie mi proszę gzie jest nawias na klawiaturze , bo zaraz jakiś hejter zwróci mi uwagę :rozpacz: Z góry dziękuje :serce:

Wujek google wszystko Ci powie :love:  w pierwszym rzędzie  jest 1 2 3 4 5 aż do 0 , na górze w tym rzędzie jest ! ,@,# aż do nawiasu .....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, erika napisał:

Wujek google wszystko Ci powie :love:  w pierwszym rzędzie  jest 1 2 3 4 5 aż do 0 , na górze w tym rzędzie jest ! ,@,# aż do nawiasu .....

 

( hurra :d) MAM TO :d Dziękuje ślicznie:całus: Tylko dlaczego instrukcja jest ze strony SENIOR . pl :$ Mnie jeszcze daleko do seniorki:rozpacz::hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

O 2.10.2017 at 15:03, Gość Alicja napisał:

Ja wybieram zawsze małżeństwa pod warunkiem, że druga połówka jest zdrowa. Nie wiem to chyba ze strachu, bo wolę gdy nie jestem sama z podopieczną w domu i zawsze jest z kim porozmawiać. Wybieram do opieki kobietę + zdrowy mąż. Nigdy nie pojadę do osoby samotnej :)

Moim zdaniem to rozwiązanie idelane, jak maz jest chodzacy i wszystkio gra. Byłam raz u takiej rodziny i zona musiala wstawac w nocy bo miala parkinsona i do toalety musiala isc a i miala stany lekowe, maz tak kochal swoja zone, ze nie chcial jej zostawiac w nocy i spal z nia, nie przesypial nocy, ale potem w ciagu dnia bylo go mniej. Dla mnie uklad byl dobry, bo mi agencja mowila ze w nocy trzeba wstawac i stawka bla wieksza, a suma sumaru ja w nocy spalam. No moze dwie noce nie przespalam łacznie, ale tak to wszystko super. Maz podopiecznej zabieral nas na wycieczki na miasto na kawe i bylo tak weselej niz sama z podopieczna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jolunia58 napisał:

 

Moim zdaniem to rozwiązanie idelane, jak maz jest chodzacy i wszystkio gra. Byłam raz u takiej rodziny i zona musiala wstawac w nocy bo miala parkinsona i do toalety musiala isc a i miala stany lekowe, maz tak kochal swoja zone, ze nie chcial jej zostawiac w nocy i spal z nia, nie przesypial nocy, ale potem w ciagu dnia bylo go mniej. Dla mnie uklad byl dobry, bo mi agencja mowila ze w nocy trzeba wstawac i stawka bla wieksza, a suma sumaru ja w nocy spalam. No moze dwie noce nie przespalam łacznie, ale tak to wszystko super. Maz podopiecznej zabieral nas na wycieczki na miasto na kawe i bylo tak weselej niz sama z podopieczna. 

Bomba. Tylko pozazdrościć :love: Taki układ jest super.  Ale ile razy można tak trafić? Ja mam 1:1. Mówią do trzech razy sztuka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też miałam tak tylko raz, potem mąż całkowicie przejął opieke nad zoną, a chwile później zona zmarła. Słyszałam od koleżanki ze mąź potem "odżył" i znalazł sobie jakąś młodą żonę.. ponoć z Polski. Ciekawa historia... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, MyszkaM napisał:

ja też miałam tak tylko raz, potem mąż całkowicie przejął opieke nad zoną, a chwile później zona zmarła. Słyszałam od koleżanki ze mąź potem "odżył" i znalazł sobie jakąś młodą żonę.. ponoć z Polski. Ciekawa historia... 

 

Historia jak z bajki ;) Czyli "szczęśliwe" zakończenie jest możliwe :p 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...