Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Opiekunka czy pokojowy piesek


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś wyraziłam negatywną opinię o tzw. opiekunkach od kawusi i pozdrowionek. I o ile nadal mnie irytuje ich durny chichot, często niewiadomego pochodzenia i nadal uważam, że częściej wyrządzają krzywdę podopiecznemu niż mu pomagają to z przykrością muszę wyznać, że często są bardziej docenione przez rodziny podopiecznych niż wykwalifikowane, mądre, znające swoją wartość opiekunki.
Sama byłam w sytuacji, gdy wychodząc do kuchni w trakcie trwającej w salonie uroczystości rodzinnej za plecami usłyszałam "uważajcie na Nią, nie mówcie za dużo, bo Ona jest bardzo inteligentna". I mimo, że wykonywałam swoją pracę dobrze, mimo otrzymanej od rodziny gratyfikacji finansowej, już na to miejsce nie wróciłam. Rodzina wybrała Polkę bez znajomości języka, bez doświadczenia ale za to uległą.
Pamiętam też sytuację, gdy moja podopieczna nocami załatwiała swoje potrzeby fizjologiczne w łazience, na podłodze.Rodzina tego faktu była nieświadoma, więc któregoś dnia poinformowałam o tym córkę podopiecznej sugerując także by zamówić tzw. toaletestuhl, który stałby w sypialni. Zasugerowałam też zmianę leków po których pacjentka by spała a nie spacerowała. I mimo, że rodzina była zawsze dla mnie miła, tym razem jednak córka wykrzyczała do mnie, czy jest mi za ciężko posprzątać w łazience gdy brudna tak jak to czyniła, bez gadania moja zmienniczka Stasia. Zupełnie opacznie moje słowa odebrała córka, a może po prostu tak było jej wygodniej. A Stasia rzeczywiście trzy miesiące sprzątała, dezynfekowała podłogę, nic nie mówiła a popołudniami jeszcze ciasto upiekła dla rodziny. Tylko, że problem z podopieczną pozostał i ten stan pacjentki będzie się z każdym dniem pogarszał.
I takie rodziny są zapewne wszędzie, nie tylko w Niemczech. Jedni są świadomi choroby rodzica i czynią wszystko aby tylko ułatwić jego ostatnie lata a inni wolą przymknąć oczy, nie widzieć i nie słyszeć, korzystając z powolnych, niedouczonych opiekunek. Wolą cieszyć się radością życia niż dostrzec pogarszający się stan podopiecznego.
Taka niedouczona opiekunka i ciasta upiecze, ogródek wysprząta, piwnice i strych obleci i jeszcze wyręczy niemieckie pflegerin i fryzjęrkę. Gdy przyjedzie ponownie to i prezentami obdaruje rodzinę, prezent dla Babci też ma a także torbę jedzenia w tym konfiturki świeżo usmażone. Niewiele mówi, zawsze się uśmiecha i "dygając" pięknie, przy każdej okazji dziękuje za pracę i wspaniałości rodziny. To nic, że nie zna pracy opiekunki, to nic, że nie będzie umiała udzielić pierwszej pomocy podopiecznej. Taka opiekunka pozwala rodzinie nadal sądzić, że Deutschland, Deutschland uber alles! a Polacy ciemny naród, który od Niemców tak wiele doznaje dobroci.
Hitler nazywał Polskę "ulubiony pokojowy piesek zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za kulturalny naród". Proszę znowu ta kultura ale fakt pozostaje faktem, że wiele rodzin nas za takiego pieska uważa a my niestety często sami utwierdzamy ich w prawdziwości tego określenia.
/EE/  https://swiatoczamiee.blogspot.de/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, EwaElzbieta napisał:

Kiedyś wyraziłam negatywną opinię o tzw. opiekunkach od kawusi i pozdrowionek. I o ile nadal mnie irytuje ich durny chichot, często niewiadomego pochodzenia i nadal uważam, że częściej wyrządzają krzywdę podopiecznemu niż mu pomagają to z przykrością muszę wyznać, że często są bardziej docenione przez rodziny podopiecznych niż wykwalifikowane, mądre, znające swoją wartość opiekunki.
Sama byłam w sytuacji, gdy wychodząc do kuchni w trakcie trwającej w salonie uroczystości rodzinnej za plecami usłyszałam "uważajcie na Nią, nie mówcie za dużo, bo Ona jest bardzo inteligentna". I mimo, że wykonywałam swoją pracę dobrze, mimo otrzymanej od rodziny gratyfikacji finansowej, już na to miejsce nie wróciłam. Rodzina wybrała Polkę bez znajomości języka, bez doświadczenia ale za to uległą.
Pamiętam też sytuację, gdy moja podopieczna nocami załatwiała swoje potrzeby fizjologiczne w łazience, na podłodze.Rodzina tego faktu była nieświadoma, więc któregoś dnia poinformowałam o tym córkę podopiecznej sugerując także by zamówić tzw. toaletestuhl, który stałby w sypialni. Zasugerowałam też zmianę leków po których pacjentka by spała a nie spacerowała. I mimo, że rodzina była zawsze dla mnie miła, tym razem jednak córka wykrzyczała do mnie, czy jest mi za ciężko posprzątać w łazience gdy brudna tak jak to czyniła, bez gadania moja zmienniczka Stasia. Zupełnie opacznie moje słowa odebrała córka, a może po prostu tak było jej wygodniej. A Stasia rzeczywiście trzy miesiące sprzątała, dezynfekowała podłogę, nic nie mówiła a popołudniami jeszcze ciasto upiekła dla rodziny. Tylko, że problem z podopieczną pozostał i ten stan pacjentki będzie się z każdym dniem pogarszał.
I takie rodziny są zapewne wszędzie, nie tylko w Niemczech. Jedni są świadomi choroby rodzica i czynią wszystko aby tylko ułatwić jego ostatnie lata a inni wolą przymknąć oczy, nie widzieć i nie słyszeć, korzystając z powolnych, niedouczonych opiekunek. Wolą cieszyć się radością życia niż dostrzec pogarszający się stan podopiecznego.
Taka niedouczona opiekunka i ciasta upiecze, ogródek wysprząta, piwnice i strych obleci i jeszcze wyręczy niemieckie pflegerin i fryzjęrkę. Gdy przyjedzie ponownie to i prezentami obdaruje rodzinę, prezent dla Babci też ma a także torbę jedzenia w tym konfiturki świeżo usmażone. Niewiele mówi, zawsze się uśmiecha i "dygając" pięknie, przy każdej okazji dziękuje za pracę i wspaniałości rodziny. To nic, że nie zna pracy opiekunki, to nic, że nie będzie umiała udzielić pierwszej pomocy podopiecznej. Taka opiekunka pozwala rodzinie nadal sądzić, że Deutschland, Deutschland uber alles! a Polacy ciemny naród, który od Niemców tak wiele doznaje dobroci.
Hitler nazywał Polskę "ulubiony pokojowy piesek zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za kulturalny naród". Proszę znowu ta kultura ale fakt pozostaje faktem, że wiele rodzin nas za takiego pieska uważa a my niestety często sami utwierdzamy ich w prawdziwości tego określenia.
/EE/  https://swiatoczamiee.blogspot.de/

 

 

To wszystko prawda, o czym w swoim poście napisałaś. Tak często a nawet za często bywa i nic nie da się zrobić, jeśli do rdanej rodziny nic nie dociera. Jedyne co pozostaje, to zmienić sztelę ale też nie ma pewności, że na niej będzie lepiej niż na poprzedniej. Ponieważ, mentalność ludzka jest różna i też niekiedy do siebie podobna. W tej kwesti, trzeba mieć wiele szczęścia by sztela okazała się nam bardziej przyjazna i znośna w wykonywaniu tak niełatwego zawodu, jak Opiekunka. Moc serdeczności Ewuniu :serce:

Miłego dnia... :) 

Edytowane przez Hal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj duzo tu racji, bardzo duzo.... czesto spotykamy na swojej drodze takie wlasnie ulegle opiekunki... one mysla, ze tak trzeba... i robia tym nie za dobrze zmienniczce, ale to nie ma z kim i o czym rozmawiac... mnie kiedys zmienniczka powiedziala, ze oa cieszy sie, ze nie zna dobrze jezyka, bo nie wie co na nia nadaje rodzina do siebie, jak o niej mowia... hm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Betty napisał:

oj duzo tu racji, bardzo duzo.... czesto spotykamy na swojej drodze takie wlasnie ulegle opiekunki... one mysla, ze tak trzeba... i robia tym nie za dobrze zmienniczce, ale to nie ma z kim i o czym rozmawiac... mnie kiedys zmienniczka powiedziala, ze oa cieszy sie, ze nie zna dobrze jezyka, bo nie wie co na nia nadaje rodzina do siebie, jak o niej mowia... hm...

No niestety, każda z nas jest inna i nie z każdym można dojsć do porozumienia, mimo dobrej woli i chęci dążenia do wzajemnego dobra. Lecz mimo to, trzeba jakoś chociaż na miarę możliwości się dogadać, bo inaczej nici ze współpracy. Jeśli chodzi o język, też wole nie wiedzieć co o mnie mówią, bo mogłoby mnie to zniechęcić do bycia na takiej szteli a tak, jest ok. bo najważniejszy jest dobry kontakt z podopieczną :)

Moc serdeczności dla Was Kochani :serce:

Edytowane przez Hal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi sie takie wymyślanie tytułów watków . To dołujące. Same sie tak przedstawiamy i ustawiamy.  Co to znaczy "Pokojowy piesek" ? Może jeszcze koń pociagowy ? A nie mozna tak więcej optymiżmu ?

My mądre , zaradne , zadbane i serdeczne dziewczyny i tego sie trzymajmy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gość aga napisał:

Nie podoba mi sie takie wymyślanie tytułów watków . To dołujące. Same sie tak przedstawiamy i ustawiamy.  Co to znaczy "Pokojowy piesek" ? Może jeszcze koń pociagowy ? A nie mozna tak więcej optymiżmu ?

My mądre , zaradne , zadbane i serdeczne dziewczyny i tego sie trzymajmy. 

Czytasz w moich myślach ? ha ha jakbyś mnie nie wyprzedziła to napisałabym dokładnie to samo .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Gość aga napisał:

Nie podoba mi sie takie wymyślanie tytułów watków . To dołujące. Same sie tak przedstawiamy i ustawiamy.  Co to znaczy "Pokojowy piesek" ? Może jeszcze koń pociagowy ? A nie mozna tak więcej optymiżmu ?

My mądre , zaradne , zadbane i serdeczne dziewczyny i tego sie trzymajmy. 

a co w tym optymistycznego gdy Polka się nie szanuje...?

ponadto zacytowałam w poście wypowiedź Hitlera a więc Niemca.....stąd i tytuł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gość aga napisał:

Nie podoba mi sie takie wymyślanie tytułów watków . To dołujące. Same sie tak przedstawiamy i ustawiamy.  Co to znaczy "Pokojowy piesek" ? Może jeszcze koń pociagowy ? A nie mozna tak więcej optymiżmu ?

My mądre , zaradne , zadbane i serdeczne dziewczyny i tego sie trzymajmy. 

Optymizm optymizmem, a fakty są faktami i tych faktów ukryć nie sposób. Ponieważ, właśnie tak są spostrzegane Polki i to nie tylko w DE ale w Polsce też, a to jest nie do przyjęcia. Zważywszy fakt, z którym się w pełni zgadzam, że my Polki jesteśmy mądrymi i pracowitymi kobietami, w dodatku bardzo zadbanymi z wielkim sercem na dłoni :serce: i wiele by jeszcze cnót można wyliczyć... ale trzymajmy się chociaż tych, które zostały wymienione :) Bardzo serdecznie Was Wszystkie :serce: Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy :)

Dobranoc...

3f1f5447a3.jpeg

Edytowane przez Hal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, EwaElzbieta napisał:

a co w tym optymistycznego gdy Polka się nie szanuje...?

ponadto zacytowałam w poście wypowiedź Hitlera a więc Niemca.....stąd i tytuł

Więcej jest tych szanujących się ,  może lepiej o nich pisać . Nie ma co powoływac się na wypowiedzi tego niby czlowieka. Zyjemy w XXI wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pokojowy piesek? a pieski pokojowe mają cuda na kiju podane,,leża ,wylegują się i przewracają i wywracają,,jedzą same smakołyki,,przymilają się do nóżek PDP i do serducha ,,nieraz nawet jedzą z jednej miski,,hahahhaha czasami warkną jak coś się im nie spodoba,,albo sikną na złośc w kącie ,,z zemsty do niedobrych PDP,,,hahaha no nic tutaj do mnie nie pasuje,,,żadnych piesków mi proszę nie przypisywać,,niech juz zostanie jak jest,,:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 12.09.2017 at 11:20, EwaElzbieta napisał:

Kiedyś wyraziłam negatywną opinię o tzw. opiekunkach od kawusi i pozdrowionek. I o ile nadal mnie irytuje ich durny chichot, często niewiadomego pochodzenia i nadal uważam, że częściej wyrządzają krzywdę podopiecznemu niż mu pomagają to z przykrością muszę wyznać, że często są bardziej docenione przez rodziny podopiecznych niż wykwalifikowane, mądre, znające swoją wartość opiekunki.
Sama byłam w sytuacji, gdy wychodząc do kuchni w trakcie trwającej w salonie uroczystości rodzinnej za plecami usłyszałam "uważajcie na Nią, nie mówcie za dużo, bo Ona jest bardzo inteligentna". I mimo, że wykonywałam swoją pracę dobrze, mimo otrzymanej od rodziny gratyfikacji finansowej, już na to miejsce nie wróciłam. Rodzina wybrała Polkę bez znajomości języka, bez doświadczenia ale za to uległą.
Pamiętam też sytuację, gdy moja podopieczna nocami załatwiała swoje potrzeby fizjologiczne w łazience, na podłodze.Rodzina tego faktu była nieświadoma, więc któregoś dnia poinformowałam o tym córkę podopiecznej sugerując także by zamówić tzw. toaletestuhl, który stałby w sypialni. Zasugerowałam też zmianę leków po których pacjentka by spała a nie spacerowała. I mimo, że rodzina była zawsze dla mnie miła, tym razem jednak córka wykrzyczała do mnie, czy jest mi za ciężko posprzątać w łazience gdy brudna tak jak to czyniła, bez gadania moja zmienniczka Stasia. Zupełnie opacznie moje słowa odebrała córka, a może po prostu tak było jej wygodniej. A Stasia rzeczywiście trzy miesiące sprzątała, dezynfekowała podłogę, nic nie mówiła a popołudniami jeszcze ciasto upiekła dla rodziny. Tylko, że problem z podopieczną pozostał i ten stan pacjentki będzie się z każdym dniem pogarszał.
I takie rodziny są zapewne wszędzie, nie tylko w Niemczech. Jedni są świadomi choroby rodzica i czynią wszystko aby tylko ułatwić jego ostatnie lata a inni wolą przymknąć oczy, nie widzieć i nie słyszeć, korzystając z powolnych, niedouczonych opiekunek. Wolą cieszyć się radością życia niż dostrzec pogarszający się stan podopiecznego.
Taka niedouczona opiekunka i ciasta upiecze, ogródek wysprząta, piwnice i strych obleci i jeszcze wyręczy niemieckie pflegerin i fryzjęrkę. Gdy przyjedzie ponownie to i prezentami obdaruje rodzinę, prezent dla Babci też ma a także torbę jedzenia w tym konfiturki świeżo usmażone. Niewiele mówi, zawsze się uśmiecha i "dygając" pięknie, przy każdej okazji dziękuje za pracę i wspaniałości rodziny. To nic, że nie zna pracy opiekunki, to nic, że nie będzie umiała udzielić pierwszej pomocy podopiecznej. Taka opiekunka pozwala rodzinie nadal sądzić, że Deutschland, Deutschland uber alles! a Polacy ciemny naród, który od Niemców tak wiele doznaje dobroci.
Hitler nazywał Polskę "ulubiony pokojowy piesek zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za kulturalny naród". Proszę znowu ta kultura ale fakt pozostaje faktem, że wiele rodzin nas za takiego pieska uważa a my niestety często sami utwierdzamy ich w prawdziwości tego określenia

Ty chyba swoimi oczkami widzisz inny świat niż my! Rozumiem, że post był po to, by wylać swoje żale, kompleksy i pokazać swoją wyższość.>:(

Jak szacują Niemcy do opieki jeździ z Polski grubo ponad 100 tys opiekunów. Jeżdżą opiekunowie różni. Z doświadczeniem i językiem, ale też bez żadnego doświadczenia i języka. Wszyscy jeżdżą po to by zarobić! Niektórzy bardziej potrzebujący biorą co leci i starają się za wszelką cenę utrzymać na szteli. Nawet za cenę poniżenia. To jest przykre, ale niestety prawdziwe!:płacz: Taka to ciasto upiecze, ogródek wysprząta. Czy to oznacza według Ciebie że się nie szanuje? I pod prysznic wejdzie z dziadkiem :d, i gó..o posprząta. A może po prostu to lubi? Ciasto, ogródek i dziadka! A Ty @EwaElzbieta po co jeździsz do pracy?  Gazetę poczytać dla pdp? Jeżeli posprzątanie po pdp jest poniżej Twojej godności? Wszyscy robimy to codziennie, kilka razy i ja np. nie czuję się pieskiem pokojowym.>:(

Z innymi Twoimi tezami politycznymi nawet nie dyskutuję! A Hitler był Austriakiem...:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzec ,,każdy z nas jest inny ,,prawdą jest ,że dla kasy jedziemy i pracujemy,,każdy z nas inaczej wszystko robi i inaczej na wszystko patrzy,,jednemu nawet godzina się nie podoba ,,a innemu pogoda w dupę weszła,,nie dogodzi się nikomu,, trochę autorka tego postu chciała się wylansować i pokazac jaka jest sumienna i porządna,,dobrze ,że tak patrzy na siebie,,ale nie możemy tego rządac od innych,,bo każdy ma innego focha i każdy ma swoje ,,Ja", jednemu coś powiesz i się obrazi na cały świat,inny  za grosz nie zna się na żartach,,inny na luznej rozmowie,,dlaczego ja ,,jestem wesoła i żartuję często ale z fajnymi żartami, nie durnymi,,i nie non stop a od czasu do czasu,,i też mnie szanują,,nie znam perfekt języka ale nie boję się mówić tak jak potrafię,,nie jestem ideałem bo na 100% mam swoje wariaty w sobie ,ale staram się tak pracować i zachowywać aby było dobrze dla PDP,,nie przeszkadzac im ,a sama czuć się jak u siebie,,jest ok!! nieraz myślę ,że nie jestem opiekunką , o piesku zapomnieć ,,kotkiem też nie chcę być,,ale często jestem takim przyjacielem dobrym moich PDP,,nieraz wspólną towarzyszką życia ich,,nieraz prawą ręką babci czy dziadka,,,nieraz kreatorką mody ludzi starszych,,no tak! na różnych trafiamy ludzi,,raz byłam np, pielęgniarką,ale za mało placili ,,za tą pracę,,jestem ciekawa jakie jest wynagrodzenie za pieska?  pieski stelowe piszcie:płacz: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem teraz na takiej szteli , ,że byłabym w stanie , nawet  za pieska sztelowego robić . Więc o to jestem :d Moja pop jest tak słodką i dobrą duszyczką , że mogłabym dla niej nawet ogonkiem zamerdać ( gdybym go miała :hahaha:)   A tak na poważnie ....To czy nas traktują jak pieski , zależy tylko i wyłącznie od nas samych . Jak ktoś siebie nie szanuje , niech nie oczekuje szacunku o innych . Amen 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, violka napisał:

Jestem teraz na takiej szteli , ,że byłabym w stanie , nawet  za pieska sztelowego robić . Więc o to jestem :d Moja pop jest tak słodką i dobrą duszyczką , że mogłabym dla niej nawet ogonkiem zamerdać ( gdybym go miała :hahaha:)   A tak na poważnie ....To czy nas traktują jak pieski , zależy tylko i wyłącznie od nas samych . Jak ktoś siebie nie szanuje , niech nie oczekuje szacunku o innych . Amen 

Mogę jeszcze jedno zdanie?:$ zamiast merdać to babci podyndaj ;):hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, jolantapl. napisał:

Mogę jeszcze jedno zdanie?:$ zamiast merdać to babci podyndaj ;):hahaha:

 

6 minut temu, violka napisał:

 Ale czym ja mam podyndać ?:rozpacz: Przecież sobie nie przeszczepie :rozpacz::hahaha:

 

2 minuty temu, jolantapl. napisał:

Nie o to mi chodziło wspominałaś o tym już rano :hahaha: co od @Mirelka1965 się zaraziłaś tym niekumaniem ?:płacz::hahaha:

Stawiam się na wezwanie O.o Zostałam wezwana na dywanik jako niekumata :(:( I oświadczam, że ja nadal nie kumam O.o Nie kumam, dlaczego i czym @violka ma dyndać O.o I nie kumam, co moje niekumanie ma tu do rzeczy? O.o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

 

 

Stawiam się na wezwanie O.o Zostałam wezwana na dywanik jako niekumata :(:( I oświadczam, że ja nadal nie kumam O.o Nie kumam, dlaczego i czym @violka ma dyndać O.o I nie kumam, co moje niekumanie ma tu do rzeczy? O.o

Z naszym kumaniem jest ok :d To @jolantapl. pomyliła dyndanie z DYDANIEM :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Opiekun Gość
O 23.09.2017 at 12:41, Marianek napisał:

Ty chyba swoimi oczkami widzisz inny świat niż my! Rozumiem, że post był po to, by wylać swoje żale, kompleksy i pokazać swoją wyższość.>:(

Jak szacują Niemcy do opieki jeździ z Polski grubo ponad 100 tys opiekunów. Jeżdżą opiekunowie różni. Z doświadczeniem i językiem, ale też bez żadnego doświadczenia i języka. Wszyscy jeżdżą po to by zarobić! Niektórzy bardziej potrzebujący biorą co leci i starają się za wszelką cenę utrzymać na szteli. Nawet za cenę poniżenia. To jest przykre, ale niestety prawdziwe!:płacz: Taka to ciasto upiecze, ogródek wysprząta. Czy to oznacza według Ciebie że się nie szanuje? I pod prysznic wejdzie z dziadkiem :d, i gó..o posprząta. A może po prostu to lubi? Ciasto, ogródek i dziadka! A Ty @EwaElzbieta po co jeździsz do pracy?  Gazetę poczytać dla pdp? Jeżeli posprzątanie po pdp jest poniżej Twojej godności? Wszyscy robimy to codziennie, kilka razy i ja np. nie czuję się pieskiem pokojowym.>:(

Z innymi Twoimi tezami politycznymi nawet nie dyskutuję! A Hitler był Austriakiem...:p

Ty,Marianek-tobie się popieprzyło w główce.Dawno nie było tu tak madrej wypowiedzi.Przeczytaj to jeszcze raz,ale ze zrozumieniem.I nie było tam napisane,że Hitler był Niemcem...

Jeśli chcesz podyskutować,to zapraszam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 12.09.2017 at 11:20, EwaElzbieta napisał:

Kiedyś wyraziłam negatywną opinię o tzw. opiekunkach od kawusi i pozdrowionek. I o ile nadal mnie irytuje ich durny chichot, często niewiadomego pochodzenia i nadal uważam, że częściej wyrządzają krzywdę podopiecznemu niż mu pomagają to z przykrością muszę wyznać, że często są bardziej docenione przez rodziny podopiecznych niż wykwalifikowane, mądre, znające swoją wartość opiekunki.
Sama byłam w sytuacji, gdy wychodząc do kuchni w trakcie trwającej w salonie uroczystości rodzinnej za plecami usłyszałam "uważajcie na Nią, nie mówcie za dużo, bo Ona jest bardzo inteligentna". I mimo, że wykonywałam swoją pracę dobrze, mimo otrzymanej od rodziny gratyfikacji finansowej, już na to miejsce nie wróciłam. Rodzina wybrała Polkę bez znajomości języka, bez doświadczenia ale za to uległą.
Pamiętam też sytuację, gdy moja podopieczna nocami załatwiała swoje potrzeby fizjologiczne w łazience, na podłodze.Rodzina tego faktu była nieświadoma, więc któregoś dnia poinformowałam o tym córkę podopiecznej sugerując także by zamówić tzw. toaletestuhl, który stałby w sypialni. Zasugerowałam też zmianę leków po których pacjentka by spała a nie spacerowała. I mimo, że rodzina była zawsze dla mnie miła, tym razem jednak córka wykrzyczała do mnie, czy jest mi za ciężko posprzątać w łazience gdy brudna tak jak to czyniła, bez gadania moja zmienniczka Stasia. Zupełnie opacznie moje słowa odebrała córka, a może po prostu tak było jej wygodniej. A Stasia rzeczywiście trzy miesiące sprzątała, dezynfekowała podłogę, nic nie mówiła a popołudniami jeszcze ciasto upiekła dla rodziny. Tylko, że problem z podopieczną pozostał i ten stan pacjentki będzie się z każdym dniem pogarszał.
I takie rodziny są zapewne wszędzie, nie tylko w Niemczech. Jedni są świadomi choroby rodzica i czynią wszystko aby tylko ułatwić jego ostatnie lata a inni wolą przymknąć oczy, nie widzieć i nie słyszeć, korzystając z powolnych, niedouczonych opiekunek. Wolą cieszyć się radością życia niż dostrzec pogarszający się stan podopiecznego.
Taka niedouczona opiekunka i ciasta upiecze, ogródek wysprząta, piwnice i strych obleci i jeszcze wyręczy niemieckie pflegerin i fryzjęrkę. Gdy przyjedzie ponownie to i prezentami obdaruje rodzinę, prezent dla Babci też ma a także torbę jedzenia w tym konfiturki świeżo usmażone. Niewiele mówi, zawsze się uśmiecha i "dygając" pięknie, przy każdej okazji dziękuje za pracę i wspaniałości rodziny. To nic, że nie zna pracy opiekunki, to nic, że nie będzie umiała udzielić pierwszej pomocy podopiecznej. Taka opiekunka pozwala rodzinie nadal sądzić, że Deutschland, Deutschland uber alles! a Polacy ciemny naród, który od Niemców tak wiele doznaje dobroci.
Hitler nazywał Polskę "ulubiony pokojowy piesek zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za kulturalny naród". Proszę znowu ta kultura ale fakt pozostaje faktem, że wiele rodzin nas za takiego pieska uważa a my niestety często sami utwierdzamy ich w prawdziwości tego określenia.
/EE/  https://swiatoczamiee.blogspot.de/

 

 

Prawda! opiekunka powinna byc opiekunka a nie kucharka,sprzataczka ,ogrodnikiem inajlepiej wszystkim w jednym!

Panie,ktore nie znaja jezyka powinny uczyc sie jak najszybciej i nie dac sie wykorzystywac i nie utwierzac niemcow w przekonaniu,ze opiekunka jest do wszystkiego,bo czesto tak mysla i wymagaja zbyt wiele!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Gość Opiekun Gość napisał:

Ty,Marianek-tobie się popieprzyło w główce.Dawno nie było tu tak madrej wypowiedzi.Przeczytaj to jeszcze raz,ale ze zrozumieniem.I nie było tam napisane,że Hitler był Niemcem...

Jeśli chcesz podyskutować,to zapraszam.

 

W pierwszym poście nie było napisane , ale w drugim już tak . Poczytaj wszystkie posty . Tu każdy wyraża swoje opinie i poglądy , każdy z nas jest inny i inaczej pracuje . Jestem za tym , żeby wszyscy z nas dobrze wywiązywali się ze swoich obowiazków ale przede wszystkim potrafili być asertywni . Mimo moich poglądów to właśnie wypowiedz @Marianek uważam za bardziej trafioną . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...