Skocz do zawartości

Kamery w domu podopiecznej


Gość Tamara
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Piszę do was z niemiec gdzie trafiłam w trybie pilnym zastępując opiekunkę, która została wyrzucona za pijaństwo. Możecie się tylko domyślać co tu zastałam i ile pracy mnie jeszcze czeka. Ale dziś nie o tym, bo byście spadły z krzeseł jak bym opisała co tu nawyprawiał ten wstrętny babsztyl. Przed  moim przyjazdem z innego landu przyjechała córka i wyjedzie za kilka dni. Problem polega na tym, że córka po ostatnich wydarzeniach zamówiła firmę, która wczoraj okamerowała mieszkanie nie pytając mnie o zdanie. Zareagowałam i usłyszałam, że córka chce w pracy i w domu widzieć co się dzieje w domu, bo straciła zaufanie do opiekunek. Ja ją rozumiem, ale nie zgadzałam się na pracę w wielkim bracie. Agencja twierdzi, że to rodzina decyduje i ustaliła, że w moim pokoju kamera będzie wyłączona. Ale skąd ja mam wiedzieć że będzie. Co byście zrobili? Najchętniej to bym stąd wyjechała, ale córka i babcia wydają się w porządku tyle że źle trafiły. 

tamara

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym została mówisz,ze oprócz tych kamer wszystko inne jest ok to spróbuj w twoim pokoje nie będzie kamery to duży plus a po tym co się wydarzyło nie dziwię się córce .Aha a w firmie poprosiłabym o jakąś premię za doprowadzenie wszystkiego na właściwe tory wiem coś o tym jak trzeba się narobić przejmując stelę po kimś kto delikatnie mówiąc o nic nie dba .Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,współczuję ci,ja zmieniłabym przede wszystkim ągenturę, łaska że ci w pokoju wyłączą kamerę,wiem co mówię,na ostatniej też miałam kamerkę w piwnicy,zastanawiałam się czy jest by pilnować lodów w lodówce czy składu alkoholu,a może sprawdzać ile razy i jak długo biorę prysznic. Ale przeżyłam kamery,oby pdp był ok.Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj córki czy chciałaby być podglądana i zobaczysz co powie. Może się umówić, że na pierwszy miesiąc, ale nie cały czas. Ja na twoim miejscu zakryłabym kamerę w pokoju bluzą lub zakleiła obiektyw i kazała podpisać oświadczenie, że film nie będzie dostępny publicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na wszelki wypadek zasłoniła kamerkę w swoim pokoju. Mam nadzieję że nie ma kamerki w łazience ale jeśli jest to bym ją też zasłaniała jak biorę prysznic.

Reszta nie ma znaczenia. Przynajmniej nikt nie będzie Ciebie o nic posądzał. Zresztą.... Nierealne jest by ktoś śledził cały czas to co kamery nagrywają bo czasu na to trzeba mnóstwo.

Niedawno koleżanka pisała że dziadek upierał się że nie zjadł obiadu ( a zjadł ) więc takie sytuacje kamerki przynajmniej wykluczą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się będziemy zgadzać na takie rzeczy to niedługo agencje będą podglądały naszą pracę. To że źle trafiła nie upoważnia ją do takich działań. Może dzwonić, poprosić sąsiadów o kontrolę, ale nie w taki sposób. To jest skandal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gość Anka napisał:

Zapytaj córki czy chciałaby być podglądana i zobaczysz co powie. Może się umówić, że na pierwszy miesiąc, ale nie cały czas. Ja na twoim miejscu zakryłabym kamerę w pokoju bluzą lub zakleiła obiektyw i kazała podpisać oświadczenie, że film nie będzie dostępny publicznie.

a jakby jej czasami przyszło do głowy go gdzieś upublicznić to np.Wysoką karę finansową musiałaby wypłacić opiekunce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przyjechałam po opiekunce, która podobno okradła babcię z rodzinnego złota, zaprowadziła do banku, babcia pobrała 800 E, które też zniknęły. Dom był niedosprzątany, z babci się sypał suchy naskórek. Agencja nie obiecywała i nie dała żadnej premii za odbudowanie zaufania rodziny, oraz - co tu dużo mówić - za pracę przy większym obciążeniu psychicznym, bo babcia rozpaczała i rozpaczała.

    Co ja bym zrobiła, gdyby były kamery... pracowałabym normalnie. Jak by się nie podobało, to bym zmieniała miejsce.

Nie da się jednak ukryć, że oko kamery i świadomość, że wielki brat czuwa - jest obciążeniem dla psychiki. W większości miast są setki kamer, podobnie w kinach, galeriach.... Czy o tym myślimy ba co dzień?

Moja babcia demencyjna dostała fazy, uciekała z domu, wezwałam syna a ona jemu, że ja dostałam furii i ją biłam. Syn nie uwierzył.... ale w tym przypadku kamera byłaby pomocna i w moim interesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sa przypadki odnosnie kamer, ze o tym wiemy i mamy problem, bo zle sie z tym czujemy... a pomyslcie ile razy moglismy byc w miejscach, gdzie byly kamery i nic o tym nie wiedzialysmy? trafilam kiedys w miejsce, gdzie byla kamera reagujaca na ruch, byla w przedpokoju, ja ją sobie cichaczem przestawilam i... i kamera trafiala w sciane, w sam kąt, gdzie nic nie bylo do ogladania.... 2 razy ktos z rodziny chcial sie mnie pozbyc z domu, wiedzialam, ze chce przestawic kamere, ale nie dalam sie wykurzyc... on wiedzial, ze ja wiem, ja wiedzialam, ale jakby co, to nikt wprost nie powiedzial... jak poprzedniczce powiedzialam, ze tam, gdzie pracowala przez pol roku ze zmienniczka byly kamery to w szoku byla... a pozniej stwierdzila: to juz wiem dlaczego przed zwolnieniem za pijanstwo poprzedniczki oni zaqwsze byli od razu w domu jak ona lezala pijana i na spiaco jej zdjecia robili.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się, oglądanie obrazu z kamer wymaga sporo czasu, na 100 % nikt tego nie będzie śledził dokładnie a jak nie zobaczy nic złego to w ogóle przestanie oglądać albo wyłączy kamery. Szkoda czasu na oglądanie np. jak z podopieczną gram w chińczyka albo jemy posiłki czy oglądamy telewizję. To trochę straszak a trochę zabezpieczenie rodziny by wiedzieli że ich bliskim nie dzieje się krzywda.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Nie martw się, oglądanie obrazu z kamer wymaga sporo czasu, na 100 % nikt tego nie będzie śledził dokładnie a jak nie zobaczy nic złego to w ogóle przestanie oglądać albo wyłączy kamery. Szkoda czasu na oglądanie np. jak z podopieczną gram w chińczyka albo jemy posiłki czy oglądamy telewizję. To trochę straszak a trochę zabezpieczenie rodziny by wiedzieli że ich bliskim nie dzieje się krzywda.

dokladnie tak, bo komu kto pracuje, wraca do domu po pracy chcialoby sie ogladac przez kilka godzin to, co robil opiekun z ich babcia, czy dziadkiem, ale jakby nie bylo nikt sie nie czuje komfortowo w takiej sytuacji... ja kiedys jako funkcjonariusz sluzby celnej mialam monitoring w pracy zawsze, ale nikt tego nie ogladal, a wrecz przeciwnie, bo gdyzby jakies podejrzenia byly, ze cos nie tak, to zawsze byl dowod naszej niewinnosci, wiec bylo to pomocne.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ze sprawą podglądu naszej pracy przez kamery wiąże się kwestia standardów naszej pracy, a raczej ich braku. Wymagania i oczekiwania rodzin a czasem demencyjnych babć są różne. Czasem przesadzone, np. codzienna zmiana pościeli, ściereczek w kuchni... Na jedne ręce opiekunki to trochę dużo... Klarowniej byłoby, gdyby agencja określala standardy. 

Edytowane przez bozka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bozka napisał:

O Betty! To my tu celnika mamy! :)

Zastanawiam się dlaczego na lotnisku w Dusseldorfie celnik kazał wyrzucić dziewczynie kawę, zapakowaną orginalnie. 

hm... kawa nie jest towarem objetym cłem... moze poszlo o ilosci nie na użyek wlasny, ale w ilosci handlowej? a moze chcial przeprowadzic rewizje, bo moze bylo podejrzenie, ze cos w opakowaniu tej kawy zostalo ukryte? na lotniskach jest urzadzenie do przeswietlania bagazu i jak na tle tej paczki bylo cos jeszcze widoczne to ... no wlasnie, to wtedy sam by rozpakowal kawe i sprawdzal co jest ukryte wewnatrz... bo samo wyrzucenie to bez sensu.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bozka napisał:

A ze sprawą podglądu naszej pracy przez kamery wiąże się kwestia standardów naszej pracy, a raczej ich braku. Wymagania i oczekiwania rodzin a czasem demencyjnych babć są różne. Czasem przesadzone, np. codzienna zmiana pościeli, ściereczek w kuchni... Na jedne ręce opiekunki to trochę dużo... 

oj dokladnie... bo tym rodzinom sie wydaje, ze my to siedzimy caly dzien, nic nie robimy i kase za darmo bierzemy.... i wymyslalja jak oblakani: Mama will das, Mama braucht das... na zasadzei: powymyslamy opiekunce i niech robi wedlug naszego widzi mi sie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiekunką zostałam w lutym tego roku. Na pierwszą sztelę nie wrociłam, Na drugiej jestem od kwietnia. W połowie września wrócę na m-c, max 6 tygodni i będę chyba zmieniać... A co tam... raz kozie śmierć. Jak źle gtrafię to znów zmienię... Przy dementywnej babci niewiele uczę się języka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bozka napisał:

No właśnie. Kawa była w bagażu podręcznym. Mi nie zabrał, bo miałam półkilogramowe opakowanie i powiedział, że nie dużo... Ale po tym zdarzeniu to zastanawiałam się następnym razem, czy przywozić kawę do domu (ta niemiecka wiadomo lepsza...)

wiesz... ja pracowalam na przejsciu granicznym z Ukraina i powiem tyle: czasami duzo zalezy od samych celnikow: jak ktos normalny i mily to jest w miare, a jak ktorys ma manie wyzszosci i chce pokazac co to nie on, pan i wladca przejscia to wtedy bywa roznie... przejezdzaly na przejsciu kolejowym Ukrainki, wozily owoce i duuuuzo kg orzechow wloskich na sprzedaz... kiedys wdalam sie z nimi w dyskusje... widze, ze codziennie te same jezdza, wiec pytam o co chodzi, a one szczerze opowiedzialy, ze maja mężów pijakow, ktorzy nie pracuja, dzieci na utrzyaniu i nie rozbia tego dla zysku tylko zeby przezyc... no tak, ale ilosci hurtowe trzeba rekwirowac.... ale, jak jedna ma 30 kilo orzechow i podzieli to przed odprawa na kolezanki, druga ma cos innego i tez podzieli, to zadna nie lamie przepisow, tylko trzeba byc czlowiekiem i podpowiedziec im.... i tak oto zostalam ulubiona celniczka :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bozka napisał:

A ze sprawą podglądu naszej pracy przez kamery wiąże się kwestia standardów naszej pracy, a raczej ich braku. Wymagania i oczekiwania rodzin a czasem demencyjnych babć są różne. Czasem przesadzone, np. codzienna zmiana pościeli, ściereczek w kuchni... Na jedne ręce opiekunki to trochę dużo... Klarowniej byłoby, gdyby agencja określala standardy. 

Może to i nawet dobry pomysł z tymi kamerami bo nie raz byłoby co agencji pokazać po powrocie ha ha niech by sobie taki filmik poogladali to by moze przestali mówić,ze za siedzenie nam płacą bo rodziny to oglądac nawet nie muszą bo dobrze znają mamusie czy tatusia i dlatego przyjezdzaja na chwilę i zaraz spieprzają do siebie.Jutro dzwonie do rodziny prosze mi kamery zamontowac tylko nie w moim pokoju i łazience ha ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bozka napisał:

Opiekunką zostałam w lutym tego roku. Na pierwszą sztelę nie wrociłam, Na drugiej jestem od kwietnia. W połowie września wrócę na m-c, max 6 tygodni i będę chyba zmieniać... A co tam... raz kozie śmierć. Jak źle gtrafię to znów zmienię... Przy dementywnej babci niewiele uczę się języka. 

a co robilas wczesniej? mnie tu wszyscy znaja, pracowalam 5 lat w Austrii, a dokladniej w Wiedniu dla austriackiej agentury, jestem bylym nauczycielem niemieckiego zeby bylo ciekawiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...