Skocz do zawartości

PRZEPISY KULINARNE


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani. Witam . 

Bardzo Was proszę  o wyrzucanie przepisów obiadoowych.  Już to wymyślanie,  co to dzisiaj na obiadek zrobić, straszne mnie zmeczylo.  Wszystko mogę robić., ale z gotowaniem jestem  ciut na bakier. 

Północne Niemcy inaczej jadają, jak południowe i weź tu dogodz.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy lubią sosy, ja zresztą też.

Danie mojej podopiecznej która nie jest rodowitą Niemką, nazywa to gulaszem.

Cebulka, papryka i udka albo skrzydełka z kurczaka duszone w sosie pomidorowym z mnóstwem papryki i ostrej i słodkiej, na koniec ziemniaki pokrojone w duże kawałki i gotowe. Dobre i mokre. :p

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja w kazdym miejscu gdzie jestem lapie sie na tym, ze nic tak nie podchodzi starszym naszym podopiecznym jak: placki ziemniaczane z kielbasa: do startych ziemniakow z cebulą , jajkiem, sol, pieprz dodaje pokrojona w kostke kielbase, najchetniej Kaesekrainer, ta z serem zoltym, mniam... sobie pozniej na wierz dodaje ketchup, pdp nie lubia.....

a drugie z dan obiadowych to na bazie ciasta nalesnikowego, tylko duzo gestszego: dodaje do tego albo starte jablka 2, albo startego banana i robie cos w stylu racuchow, to jest zawsze i wszedzie numer jeden! zawsze smakuje i zjedza po 5-6 sztuk... narobic tez sie duzo nie narobie, wiec super.... 

a co nie podchodzi wogole staruszkom, i to prawie wszedzie gdzie bylam? chinskie jedzenie w stylu: kurczak w sosie slodko- kwasnym lub druga rzecz: saatka grecka... tez nie przejdzie... konczylo sie na tym, ze pdp nawet nie chcial sprobowac i ja jadlam sama przez 2 dni.... 

a z zup: zawsze bylo tak, ze przyszedl dzien, w ktorym pdp poprosil o Rindsuppe zrobionej z samej kostki takiej rosolowej z drobnym makaronem... ooj do chemii jedzeniowej to oni sa przyzwyczajeni jak malo kto....

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Niemcy lubią sosy, ja zresztą też.

Danie mojej podopiecznej która nie jest rodowitą Niemką, nazywa to gulaszem.

Cebulka, papryka i udka albo skrzydełka z kurczaka duszone w sosie pomidorowym z mnóstwem papryki i ostrej i słodkiej, na koniec ziemniaki pokrojone w duże kawałki i gotowe. Dobre i mokre. 

Dzięki serdeczne. Jedna klapka z mózgu?  (Jeśli Jeszce jest) odpadła. Pozdrawiam serdecznie

Dzięki serdeczne, już  jedna klapka na mózgu  odpadła 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się że Niemcom smakuje moja zapiekanka z brokułami.

Makaron obgotować, ma nie być surowy, trochę twardszy od al dente. Brokuły podzielić na różyczki i też obgotować ale nie Ugotować. Zrobić sos beszamelowy, dobrze doprawić.

Do naczynia żaroodpornego wyłożyć makaron, na to brokuły i zalać sosem beszamelowym. Podpiec.

Będą zajadać na pewno !

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim hitem są naleśniki . Narobię więcej i mogę podawać co chwilę jako samodzielne danie lub do uzupełnienie do zup z nowymi dodatkami: z dżemami, z nutellą, zmiksowane maskarpone plus 2 żółtka +wanilia , troszke cukru (delikatne, że palce lizać), ze szpinakiem, aż w końcu z resztkami z lodówki..

Część ciasta robię tradycyjnie, a do drugiej połowy dodaję zblendowany szpinak lub szczaw(dla odważnych mogą być bardzo zdrowe młode pędy pokrzywy:) Za jedną robotą mam 2 wersje

Na zielono: Z miałkim serem + czosnek zawijam ciasno, rolki kładę na krótko do zamrażalnika ,po czym tnę ukośnie roladki. Dziwią się efektem i pałaszują jak dzieci.

Natomiast w połączeniu z mięsem mielonym zapiekam w bratniku jako krokiety, najpierw pod osłoną folii aluminiowej, jak już mam pewność , ze środek zapieczony, to zdejmuję folię i nadaję koloru 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję  @Heidi, też myślałam o nalesnikach, ale moja babcia tylko nosem kręci.  Że też  jeszcze się nie przekrecil. Bo dla niej niemieckie to najlepsze, a ja jej ciągle  próbuje coś  nowego, znowu zaczyna się  kręcenie nosem. Może jednak spróbuję  naleśniki,  tylko co z wkładem?.... wiem szczaw. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy już przestaliście gotować? Dawać tu szybko co macie :cool: A tak na poważnie, to pierwszy raz spotkałam się tutaj z tak siermiężnym menu. Zupa jest fe (bo nie z puszki), buraczki bleee, kapusta odpada, udka kurczakowe nie bo nie, papryka, grzyby, makaron i ryż żegnajcie!!! Zapiekanka, pizza? Nie ma takiej opcji. To samo z podwieczorkami. Katastrofa :( Masakra :( Ale jajka w sosie musztardowym jedzą i naleśniki też. No i jeszcze śledzie w śmietanie. Drożdżówkę zjedli a sernik już fe. Podpowiadać proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Czy już przestaliście gotować? Dawać tu szybko co macie :cool: A tak na poważnie, to pierwszy raz spotkałam się tutaj z tak siermiężnym menu. Zupa jest fe (bo nie z puszki), buraczki bleee, kapusta odpada, udka kurczakowe nie bo nie, papryka, grzyby, makaron i ryż żegnajcie!!! Zapiekanka, pizza? Nie ma takiej opcji. To samo z podwieczorkami. Katastrofa :( Masakra :( Ale jajka w sosie musztardowym jedzą i naleśniki też. No i jeszcze śledzie w śmietanie. Drożdżówkę zjedli a sernik już fe. Podpowiadać proszę.

A ziemniaki lubią? no to sałatkę z ziemniaków ten ich sławetny kartofel salat możesz robić ,zapiekanki z ziemniakami i np.brokułem,kakafiorem .porem , do śledzi w śmietanie też ziemniaki tylko w mundurkach.No i jakieś fajne sałatki bo sałatę to chyba lubią? ostatnio super sałatkę z cykorii i tych małych pomidorków robiłam,gulasz też mozesz zrobić z wołowiny no i rolady ,filet z kurczaka na różne sposoby np.ala schabowy albo w srodku nadziewany serem,pieczarkami albo z jajkiem sadzonym na górze .No i ze szparagami możesz pocudować pyszna jest zupa krem ze szparagów .Jak nie mają problemów z przełykaniem i ograniczeń dietetycznych to już jest dobrze .Powodzenia jak bedziesz miała problem z obiadem to podpytaj na foeum.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja siedzis obijam na forum troche od rana... Bogdana do roboty kulinarnej zapedzilam... dzis nalesniki po amerykansku, lubicie? do srodka zwyklych plackow nalesnikowych daje sie plasterki szynki i starty ser zolty, zapieka sie to pozniej, a na koniec polewa ketchupem z dodatkiem pokrojonej marynowanej papryki, mniam, az slinka cieknie :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro środa, czyli dzień bez mięsa u moich PDP. Zakupiłam drożdże i racuchy zagoszczą na talerzach z musem jabłkowym .Hurraaaa.Smożone na Butaris są super.PDP tak się napchają, że kolacji już nie chcą . A drożdze  w brzuchach rosną i rosną i rosną  :):):) . Pytam ; może zupę ugotuję ? Odpowiedź: Keine Suppe  !!!! Nichts !!!

Edytowane przez Heidi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jolantapl. napisał:

A ziemniaki lubią? no to sałatkę z ziemniaków ten ich sławetny kartofel salat możesz robić ,zapiekanki z ziemniakami i np.brokułem,kakafiorem .porem , do śledzi w śmietanie też ziemniaki tylko w mundurkach.No i jakieś fajne sałatki bo sałatę to chyba lubią? ostatnio super sałatkę z cykorii i tych małych pomidorków robiłam,gulasz też mozesz zrobić z wołowiny no i rolady ,filet z kurczaka na różne sposoby np.ala schabowy albo w srodku nadziewany serem,pieczarkami albo z jajkiem sadzonym na górze .No i ze szparagami możesz pocudować pyszna jest zupa krem ze szparagów .Jak nie mają problemów z przełykaniem i ograniczeń dietetycznych to już jest dobrze .Powodzenia jak bedziesz miała problem z obiadem to podpytaj na foeum.

@jolantapl. jakby to było takie proste: żadnych zapiekanek. Brokuł, kalafior, fasola z wody. Do śledzi ziemniaki są :) Kartoffel salad- marzenie. Cukinia zapomnij!!! Pomidorki i ogórki uczulają, wiesz? Jaki gulasz? Gulasz to jadają biedacy :) Żadnego drobiu! Jakie pieczarki? Szparagi to się je na wiosnę, bo teraz nie pora. Świńskiego mięsa nie, drobiu nie, wołowiny lepiej nie (bo dziadkowi między zęby wchodzi), ryb nie lubią. Zup też nie. Czujecie ten ogrom odpowiedzialności jaki na moich barkach spoczywa? Ugotować coś z niczego? Zasadę taką mają: jedno jajko na tydzień O.o Problemów z połykaniem nie mają. Tacy są, koszmar :o A jedzą tyle, że kot od sąsiadów je więcej na jeden posiłek niż oni cały dzień :love: Sałatę życzą sobie do każdego posiłku najchętniej urozmaiconą ( raz z octem, a raz nie).Roszponka opiaszczona-nie kupować. Lodowa sałata za twarda. Pekińska jest za jasna ( bo oni tylko ciemne sałaty lubią).Brrrrr....... Jakieś propozycje? Ale na jedzenie nie żałują :) Mogę kupować co chcę, tylko że potem nie smakuje, chi, chi, chi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dzisiaj urządziliśmy konkurs mielonego, rodzinnie, ha ha. Składniki mięsa takie same, ale przyprawy różne...Wszystkie mielone były ok, ale każde w smaku nieco różne... To tak, jak się gotuje bigos, to każdy zrobi po swojemu etc etc. Chociaż smaczne to jest, ale zawsze nieco inny bigos wychodzi. Wczoraj zaintrygował mnie Remigiusz Rączka (każdy, kto interesuje się kulinariami, wiem, kim on jest). Do masy pierogowej nie wbijał całego jajka, tylko żółtko, i do tego dwie łyżki masła...Pierwszy raz o tym słyszałem...czas wypróbować w DE, bo kuchnią rządzić będę ja, co bardzo lubię, ha ha ha.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

@jolantapl. jakby to było takie proste: żadnych zapiekanek. Brokuł, kalafior, fasola z wody. Do śledzi ziemniaki są :) Kartoffel salad- marzenie. Cukinia zapomnij!!! Pomidorki i ogórki uczulają, wiesz? Jaki gulasz? Gulasz to jadają biedacy :) Żadnego drobiu! Jakie pieczarki? Szparagi to się je na wiosnę, bo teraz nie pora. Świńskiego mięsa nie, drobiu nie, wołowiny lepiej nie (bo dziadkowi między zęby wchodzi), ryb nie lubią. Zup też nie. Czujecie ten ogrom odpowiedzialności jaki na moich barkach spoczywa? Ugotować coś z niczego? Zasadę taką mają: jedno jajko na tydzień O.o Problemów z połykaniem nie mają. Tacy są, koszmar :o A jedzą tyle, że kot od sąsiadów je więcej na jeden posiłek niż oni cały dzień :love: Sałatę życzą sobie do każdego posiłku najchętniej urozmaiconą ( raz z octem, a raz nie).Roszponka opiaszczona-nie kupować. Lodowa sałata za twarda. Pekińska jest za jasna ( bo oni tylko ciemne sałaty lubią).Brrrrr....... Jakieś propozycje? Ale na jedzenie nie żałują :) Mogę kupować co chcę, tylko że potem nie smakuje, chi, chi, chi....

Nie dośc , że podopieczny doprowadzł mnie do łez ze śmiechu, to czytając Twoj wpis doprawiłam się :) . kiedys podopieczna ( to jedyna sztela na ktorej pracowałam tylko mc ) też marudziła czekałam  aż powie " woda za mokra" . Zrób im dowcip , ugotuj to co lubia  ,a dla siebie zrób coś innego , cos wystrzałowego .  To wybrzydzanie to skąpstwo. Wymyslili nową metode , żeby opiekunka nie pomyslała ze to sknerusy . Napewno podjadają jak nie widzisz . Stare numery :hahaha::hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy w Opiekunkowie :serce: Podam Wam dwa przepisy mojej Babci :)

Do których, zużywa się resztę ziemiaków z obiadu, a mianowicie:

Pierwszy:

Reszta ziemiaczków (z obiadu)

Odrobina wędzonego boczku (w zależnosci, ile jest tych ziemiaczków)

1 sporą cebulę, lub 2-e mmniejsze

5 świeżych jajek

Boczek z cebulką podsmażyć na dużej patelni na złoty kolor, dodać ziemiaczki i smażyć na średnim ogniu do momentu gdy ziemiaczki będą stawały się chrupiące (nie przypalić, jeśli ogień byłby za duży, to skręcić na nieco mniejszy) na koniec zalać przyprawionymi pieprzem i szczyptą soli rozbełtanymi w misecce jajkami, mieszając całą zawartość do chwili kiedy się zetną łącząc z całoscią wszystkich składników... Jako dodatek, można podać jakąś surówkę lub kiszone ogóreczki, bądź zasmażane buraczki albo to, co ktoś lubi...

Życze smacznego :) 

Drugi:

Te same składniki, co do pierwszego przepisu:

Żaroodporna szklana brytfanka albo zwykła do ciasta blaszka, w zależności od ilości ziemiaczków i pozostałych produktów łączących się w całość dania. Ziemiaczki rozprowadzić po całości brytfanki lub blaszki, na nie równomiernie rozprowadzić podsmażony boczek z cebulką. Brytfankę nakryć przykryciem, a blaszkę okryć żaroodporną folią (srebrne złotko w rolce) i piec w nagrzanym do 180 piekarniku do momentu pełnego zagrzania się wszystkich składników tj mniej więcej od 20 minut do 30 od chwili wstawienia (w zależności, jak piecze piekarnik) po tym czasie, zdjąć nakrycie i piec jeszcze przez chwilę (czyli, z jakieś 10-15 minut) by się ziemiaczki nieco zrumieniły, a na sam koniec całosć równomiernie zalać jajkami (rozbełtanymi, jak w pierwszym przepisie) i zapiec do stężenia się jajek, czyli do powstania złotej i chrupiącej powłoczki. Do tego dania, również mozna podać różnego rodzaju dodatki, wedle własnych upodobań i smaków...

Dodam na koniec, by nie przesadzać ze solą, ze względu na słonosć boczku (co należy sprawdzić) podczas smazenia czy pieczenia, by nie przesolić. Mam nadzieję, że oba dania bedą Wam i Podopiecznym :serce: Smakowały. Oba dania, są przeze mnie i moją Rodzinę sprawdzone :)

A zatem, życzę smacznego do obu dań... 

Dobranoc... :serce:

Edytowane przez Hal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam Ciebie  @Hal i wiem już jakie to smaczne,,sama robiłam tak ale bez jajek i było przesmaczne,,,nieraz specjalnie gotowalam ziemniaki aby je w ten sposób z boczkiem i cebulką podsmazyć,,ja lubię to jedzenie,,smażone kartofelki pod każdą postacią,,w ogóle jestem kartoflanka:hahaha:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Blondi napisał:

Tak czytam Ciebie  @Hal i wiem już jakie to smaczne,,sama robiłam tak ale bez jajek i było przesmaczne,,,nieraz specjalnie gotowalam ziemniaki aby je w ten sposób z boczkiem i cebulką podsmazyć,,ja lubię to jedzenie,,smażone kartofelki pod każdą postacią,,w ogóle jestem kartoflanka:hahaha:

Miło mi Blondi :serce: Również i ja też jestem, że tak powiem "Kartoflanka" A więc, dwie "Kartoflanki :) nakarmią wszystkich pragnących coś nie coś zjeść... Dobranoc ~ Wszystkim najedzonym i zgłodniałym w Opiekunkowie :serce: Pora spać albo jeść, co kto woli... :) 

Edytowane przez Hal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak mnie naszło na słodkie :cool: To podam przepis na najłatwiejsze i najszybsze do przygotowania na świecie ciasto zwane Krümmeltort, czyli kruszonkowiec. Zawsze wychodzi! Potrzebujemy na bardzo dużą blachę 2 kostki margaryny, 700 g mąki, 300 g cukru i owoce( 2 kg obranych i począstkowanych jabłek wymieszanych z cynamonem i cukrem waniliowym ewentualnie innych sezonowych owoców w ilości odpowiadającej nam warstwy: śliwki jedna warstwa, borówki z 0,5 kg itd- dowolność pełna w zależności od upodobania). Na mniejsze blaszki zmniejszamy ilość składników. Zaczynamy: margarynę (najlepiej wyjętą poprzedniego dnia z lodówki czyli baaaaardzo miękką) łączymy z mąką i cukrem. Robimy kruszonkę (czasami trzeba dosypać więcej mąki i cukru-nie wiem od czego to zależy ale margaryna niemiecka jest bardziej "mokra"). Więcej niż połowę wykładamy na dno blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, na to owoce i reszta kruszonki. Wkładamy do nagrzanego do 170 st piekarnika i pieczemy około 35-50 minut. Przedział czasowy jest dość spory ale tak w różnych piekarnikach wychodziło-sprawdzamy kolor wierzchniej kruszonki; jak jest rumiana wyciągamy. Niestety wadą tego ciasta jest to, że nie można go jeść od razu , bo można poparzyć usta od gorących owoców :) Jak ktoś lubi słodką słodkość posypuje cukrem pudrem lub polewa lukrem. No i proszę, niby nic a smakuje, mniam. W wersji bezglutenowej mąkę pszenną zamieniamy na mieszankę ryżowej, kartoflanej, owsianej,jaglanej-jak kto woli- ja testowałam wszystkie możliwe kombinacje i też smakuje super. No to na dobranoc życzę udanych wypieków  i słodkich snów :serce:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 razy  w tygodniu naleśniki. Skład znacie. Pytam, a gdzie witaminy. PoP na to: tu jest co trzeba. Więc wpadłam na pomysł małego oszustwa kulinarnego. Do ciasta dodaję 1/4  małej ugotowanej, zmiksowanej dyni. Pfankuchen mają cudowny kolor i  są puszyste . Mam gotową odpowiedź dla PoP w razie pytań:  to zapewne  świeże niemieckie jajka powodują ten świetny kolor :) . Kolejną ćwiartkę dodałam do dukanych ziemniaków i kolejną do szpecli.   Jutro niedziela, to pewnie sznycel zagości na stołach. Polecam sprawdzić w każdy inny dzień tygodnia. 

Skąd słowa piosenki: "najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny " ?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halloween zbliża się wielkim krokami. Kto nie ma pomysłu na deser, to proszę go wykonać wg załącznego linku . . Oby tylko jedzenie śmiercią nie zakończyło się :) http://polki.pl/przepisy/desery,paluchy-wiedzmy-na-halloween,2226,wideo.html 

paluchy.jpg

Edytowane przez Heidi
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...