Kradzież w miejscu pracy

Dzień dobry wszystkim☺️Jak można udowodnić kradzież swojej poprzedniczce jeśli nie została przyłapana na gorącym uczynku? Parę dni po moim przyjeździe do pracy babcia zauważyła zniknięcie paru rzeczy w tym złotego pierścionka. Przede mną pracowała tutaj miła Pani ☺️

2 godziny temu, Meggi87 napisał:

Dzień dobry wszystkim☺️Jak można udowodnić kradzież swojej poprzedniczce jeśli nie została przyłapana na gorącym uczynku? Parę dni po moim przyjeździe do pracy babcia zauważyła zniknięcie paru rzeczy w tym złotego pierścionka. Przede mną pracowała tutaj miła Pani ☺️

Jedynym wyjściem jest zgłosić sprawę podejrzenia kradzieży na policję. Po wyjeździe zmienniczki sama nic nie udowodnisz bo niby jak. Posadzić kogoś  o kradzież bez dowodow na to, że dana osoba tej kradzieży dokonała to bardzo niebezpieczne i może odwrócić przeciwko Tobie. 

Hej, hej. Zalecałbym daleko idącą ostrożność, bo możesz sobie narobić wrogów. Ja zawsze odcinam się od zmienników grubą kreską. Niczego nie udowodnicie po czasie, bo i jak? Agencje czasami przyjmują zgłoszenie rodziny za pewnik i próbują obcinać pieniądze, ale to wszystko jest moim zdaniem niezgodne z prawem. Jak coś zginęło to trzeba wezwać policję i niech oni dochodzą co i jak. A może babcia gdzieś sama schowała i teraz oskarża zmienniczkę. Postaw się na jej miejscu. Wracasz do domu z de i nagle ktoś ci mówił że zginęło złoto. Niefajna sytuacja, od której trzymałbym się z daleka tym bardziej, że sama jesteś tam już tam kilka dni i gorzej jak ktoś sobie uświadomi, że równie dobrze mogłabyś to być ty czego ci oczywiście nie życzę. Mam nadzieję, że się wszystko wyjaśni bez zbędnego kwasu.

8 godzin temu, Meggi87 napisał:

Dzień dobry wszystkim☺️Jak można udowodnić kradzież swojej poprzedniczce jeśli nie została przyłapana na gorącym uczynku? Parę dni po moim przyjeździe do pracy babcia zauważyła zniknięcie paru rzeczy w tym złotego pierścionka. Przede mną pracowała tutaj miła Pani ☺️

Nijak.Za rękę nikt nie złapał,zmienniczki juz nie ma.Nie wiesz czy to ona ,czy to PDP sama gdzieś schowała.Na twoim miejscu poprosiłabym rodzinę,żeby zabrała wszelkie precjoza z domu,bo następną oskarżoną możesz być ty!

One tzn. seniorki lubią byle gdzie wetknąć swoje skarby tak to jest z dementykami a potem się znajdują zaginione rzeczy .Jednak niesmak pozostaje i źle się  na pewno w takim miejscu pracuje . 

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi ☺️otóż i się wydaje, że z babką coś nie fajnego się dzieje. Poza tym rodzina boi się zwrócić jej uwagę bo zaraz awantura, gdyż jest bardzo nerwowa lubi dominować nad innymi. Niby rodzina na poziome ale opiekunki nie fajnie są tu traktowane tzw wynieś, przynieś, pozamiataj. Babka, wszystko kontroluje nawet co sobie do jedzenia kupisz a niby rodzina na poziomie Ja po latach doświadczenia twierdzę, że zaczyna się demencja i to agresywna ale tej teorii Pani domu nie przyjmuje do wiadomości twierdzi, że ma bardzo sprawny umysł eh..  Zaproponowałam przeszukanie mojego pokoju lecz z propozycji nikt nie skorzystał. Nie twierdzę, że to zmienniczka ale rodzina chwyta się każdej teorii aby odzyskać zguby. Niestety po prawie tygodniu, gdzie nikt nikogo nie przyłapał na kradzieży jest bezsensowna. Jestem przygotowana, że co raz będzie coś ginąć bo gospodyni przekłada, wszystko z miejsca na miejsce bojąc się kradzieży. Ja mam to już gdzieś jeszcze niecały miesiąc i aduis do domku. Tak się kończy nie zabieranie rodzicom pieniędzy i kosztowności..... 

1 godzinę temu, Meggi87 napisał:

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi ☺️otóż i się wydaje, że z babką coś nie fajnego się dzieje. Poza tym rodzina boi się zwrócić jej uwagę bo zaraz awantura, gdyż jest bardzo nerwowa lubi dominować nad innymi. Niby rodzina na poziome ale opiekunki nie fajnie są tu traktowane tzw wynieś, przynieś, pozamiataj. Babka, wszystko kontroluje nawet co sobie do jedzenia kupisz a niby rodzina na poziomie Ja po latach doświadczenia twierdzę, że zaczyna się demencja i to agresywna ale tej teorii Pani domu nie przyjmuje do wiadomości twierdzi, że ma bardzo sprawny umysł eh..  Zaproponowałam przeszukanie mojego pokoju lecz z propozycji nikt nie skorzystał. Nie twierdzę, że to zmienniczka ale rodzina chwyta się każdej teorii aby odzyskać zguby. Niestety po prawie tygodniu, gdzie nikt nikogo nie przyłapał na kradzieży jest bezsensowna. Jestem przygotowana, że co raz będzie coś ginąć bo gospodyni przekłada, wszystko z miejsca na miejsce bojąc się kradzieży. Ja mam to już gdzieś jeszcze niecały miesiąc i aduis do domku. Tak się kończy nie zabieranie rodzicom pieniędzy i kosztowności..... 

W takie sprawy lepiej się nie mieszac 

Ja uwielbiam skromne domy gdzie podopieczni nie dysponują pieniędzmi a cenne przedmioty są już dawno po zabierane przez rodzinę. Ryzyko, że Cię ktoś o coś posadzi zawsze jest. To jest chyba wpisane do wykonywanego przez nas zajęcia 

Co do stanu umysłu Twojej podopiecznej to też chyba lepiej się nie wypowiadać bo mozna usłyszeć, że przecież nie jesteśmy lekarzami, żeby diagnozować podopiecznych 

Miesiąc to jeszcze trochę czasu jest a opis sytuacji na zleceniu nieciekawy. Cierpliwości życzę 

@Meggi87 musimy pamiętać że jesteśmy  gośćmi w domu naszych podopiecznych i tak też powinniśmy się zachowywać. Nie wszyscy zdają sobie sprawę że nie mamy prawa ani oceniać a tym bardziej czegokolwiek nakazywac rodzinie bo to nie ona jest naszym pracodawcą. Ja zawsze wszelkiego rodzaju problemy zgłaszam do mojego pracodawcy. Do rodziny tylko w wypadku gdy sobie tego życzą. Na początku każdej pracy pytam wprost czy jeżeli będę miała kłopoty to mam zwrócić się w pierwszej kolejności do rodziny czy do mojego pracodawcy. Na ogół odpowiedź jest ze do rodziny i wtedy wiem że nie będą mieć mi za złe uwag dotyczących zachowania się podopiecznych czy innych problemów między związanych z posiadanym dobrem podopiecznych.  Mimo rozmów z rodziną Zawsze... Zawsze zgłaszam wszystko do pracodawcy najlepiej w formie e-meil lub SMS mam wtedy podkładkę. I jeszcze jedna praktyka która stosuje w razie  podejrzeń poprosilam hym o przyjazd policji i przeszukanie moich rzeczy. Ale tylko w obecności policji... może się zdarzyć że ktoś coś ci podrzuci wtedy będziemy mogły udowodnić że nie ma naszych odcisków palców. A zawsze policja poprowadzi takie przeszukanie prawidłowo i  bez zbędnych emocji. 

Rzecz, jasna, wszystko zgłosiłam mojej firmie i dokładnie opisałam całą sytuację. Mam podkładkę w postaci smsa, od córki, że nie wierzy abym to ja wzięła te, rzeczy i że mamusia ma ciężki charakterBoi się z nią rozmawiać Skusiłam się na tą ofertę z powodu dobrej stawki i opisu podopiecznej jako osoby bardzo kulturalnej z klarownym umysłem ☺️Jednak warto pracować za, mniejsze wynagrodzenie u skromnych ludzi. Te wysokie sfery eh... Pani Doktor, Pani Profesor a nieraz bardziej uprzykszą życie niż te niezbyt majętne schorowane babunie! 

13 minut temu, Meggi87 napisał:

Rzecz, jasna, wszystko zgłosiłam mojej firmie i dokładnie opisałam całą sytuację. Mam podkładkę w postaci smsa, od córki, że nie wierzy abym to ja wzięła te, rzeczy i że mamusia ma ciężki charakterBoi się z nią rozmawiać Skusiłam się na tą ofertę z powodu dobrej stawki i opisu podopiecznej jako osoby bardzo kulturalnej z klarownym umysłem ☺️Jednak warto pracować za, mniejsze wynagrodzenie u skromnych ludzi. Te wysokie sfery eh... Pani Doktor, Pani Profesor a nieraz bardziej uprzykszą życie niż te niezbyt majętne schorowane babunie! 

. Widzę, że wnioski wyciągnęłaś prawidłowe ale jak zwykle u ludzi bywa nie wszyscy są tacy sami. Czasami i sympatyczny doktor czy  profesor się trafi 

Dzień dobry no i stało się....

Mamy październikale lubię ten miesiąc i złotą polską jesienią mam zamiar jeszcze oczy nacieszyć bo u nas najpiękniejsza Startuje w sobotę do domu a zmienniczka ,,dokula" się jutro przed obiadem ,znamy się więc wesoło będzie ,pewnie pół nocy przegadamy.Milego dnia ludziska a Kleo szczęśliwej podróży

3 godziny temu, Funny napisał:

Dzień dobry no i stało się....

Mamy październikale lubię ten miesiąc i złotą polską jesienią mam zamiar jeszcze oczy nacieszyć bo u nas najpiękniejsza Startuje w sobotę do domu a zmienniczka ,,dokula" się jutro przed obiadem ,znamy się więc wesoło będzie ,pewnie pół nocy przegadamy.Milego dnia ludziska a Kleo szczęśliwej podróży

Ja też lubię październik i piękna złota jesień. Hm tylko co to ma wspólnego z kradzieżą w miejscu pracy 

Fajnie, że masz znajoma zmienniczkę. Szkoda, że wyjeżdzasz bo ja do Koloni będę miała rzut beretem