Pacjent z hiv

Hej. Podopieczny ma hiva. Wyszło przypadkiem. Zrobiłam w de badania bo się wystraszyłam ze się gdzieś zaraziłam ale nie.  Teraz się boje i chce wracać ale dziadek jest super i kasa tez a pracy mało bo mobilny dziadek chodzacy sam na spacery. Lekarz twierdzi ze nic mi nie grozi nawet gdybym jadła tymi samymi sztućcami mi ale co tego jak jest strach. Zostałybyscie czy to bezpieczne. I gdzie on to złapał? 

gosc Hania jasne ,że bym została ,,to dziadek ma a nie Ty!! nie zarazisz się od dziadka ,,chyba że będziesz z nim  współżyła,,to wtedy tak,,trudno nie jeden ma hiv i zyje,, kochana a gdzie on to załapał? spytaj dziadka ,,my tylko się możemy domyśleć,,że miał jakąs kobietę już z hiv-em,,a może lubi chłopców? tylko zaraził się drogą płciową,,tego hiv-a może miec już parę lat i o tym nie wiedział nawet,,oj dziadzio rządził sobie,,starch się bac ,,dlatego nie ma to jak jeden facet do sexu,,,jeden członek a nie tuzin urwisów,,,  

Hania pracuj i się nie stresuj chorobą dziadzi ,,a jak jeszcze fajny to już w ogóle,,,wiadomo ,musisz higienę trzymac jak my wszyscy w tej pracy,,,ale wszystko jest bezpieczne-

Hehe gdzie dziadek to złapał to pytanie do niego ale nawet przy transfuzji krwi można się zarazić więc nie koniecznie z dziadka rozpustnik był.A Tobie raczej nic nie grozi pod warunkiem,że bliższych kontaktów z dziadkiem utrzymywać nie będziesz.Robić wszystko w rękawiczkach przy nim i uważać na krew ale zastrzyków i kroplówek chyba mu nie podajesz.A  co do wspólnych naczyń i sztućców ja bym używała innych niż dziadek tak dla spokoju.Moze warto by było jeszcze porozmawiać z lekarzem jakie on środki ostroznosci by jeszcze zalecił myślę,ze taka rozmowa dodatkowa by cię uspokoiła i ułatwiła podjęcie decyzji.

Gość Hania, tylko rozwaga i wielka uwaga.

Na wszystko i zawsze w rękawiczkach.

21 godzin temu, jolantapl. napisał:

Hehe gdzie dziadek to złapał to pytanie do niego ale nawet przy transfuzji krwi można się zarazić więc nie koniecznie z dziadka rozpustnik był.A Tobie raczej nic nie grozi pod warunkiem,że bliższych kontaktów z dziadkiem utrzymywać nie będziesz.Robić wszystko w rękawiczkach przy nim i uważać na krew ale zastrzyków i kroplówek chyba mu nie podajesz.A  co do wspólnych naczyń i sztućców ja bym używała innych niż dziadek tak dla spokoju.Moze warto by było jeszcze porozmawiać z lekarzem jakie on środki ostroznosci by jeszcze zalecił myślę,ze taka rozmowa dodatkowa by cię uspokoiła i ułatwiła podjęcie decyzji.

Ja to zawsze używam innych sztućców niż pdp dla ostrożności. W zmywarce wyparzą się wszystkie ale i tak wiem, które moje. Na tej Stelli nie ma zmywarki, to myję w antybakteryjnym i tyle.

emma, podsunęłaś dobrą myśl. .. też nie mam zmywarki, a jutro wszystkie sztućce tak wyparzę, a babcia będzie radochę mieć, bo jej rytuałem jest wycieranie sztućców, bo alles ist nass, haha

58 minut temu, Łukasz napisał:

emma, podsunęłaś dobrą myśl. .. też nie mam zmywarki, a jutro wszystkie sztućce tak wyparzę, a babcia będzie radochę mieć, bo jej rytuałem jest wycieranie sztućców, bo alles ist nass, haha

Jaką fajną masz babcię,,,ja bym codziennie kupę metalu moczyła czy plastiku i niech wyciera babcinka,,,,po kilka razy,,,jak tak lubi ,,

a wiecie co mnie przyszlo eraz do glowy, jak czytam wypowiedzi z tego tematu?

ze w tym przypadku to gość Hanka chociaz o tym wie... a prawda jest taka, ze patrzac na procentowe zakazenie osob w Europie wirusem HIV to moze kazdy z nas, przechodzilismy juz przeciez wieeeeelu pdp, to moze kazdy z nas mial juz kogos z HIV? bo przeciez jak ktos nie zrobil badan to nic o tym nie wie.... mimo wszytsko trzeba byc zawsze ostroznym, postepowac wedle zasady ograniczonego ryzyka.... bo przeciez w zwiazku z naszym wejsciem na Stelle nikt nie bedzie robil badan pdp, czy nie ma HIV, czy nie ma wirusa zoltaczki.... o grzybicach nie wspominam, bo to akurat golym okiem widac... to, o czym pisala @emma to cala ja: zawsze swoje prywatne sztucce woze no i kubek na kawe, taki wielki nescafe 0,5 litra i dla wygody, bo lubie wielka kawe rano, ale przede wszytskim ze wzgledow bezpieczenstwa, a czesto tez obrzydzenia.... przez ostatnie 4 Stelle nie bylo zmywarki, wiec nie byloby jak wyparzyc..... ostroznosci, nawet tej przesadnej nigdy za wiele, bo tu o nas samych chodzi..... 

O 25.02.2017 at 12:49, Gość Hanka napisał:

zaraziłam

Hanka hiv można się zakazić a nie zarazić Zarazić można się grypą np. poprzez drogę kropelkową. U moich znajomych mąż ma hiva i mieszka z żoną i dziećmi i nikt się nie zaraża przy normalnym funkcjonowaniu, bo to tak nie działa. Musi dojść do kontaktu z krwią a i to nie daje 100 proc. Ze strachem jednak nie wygrasz i albo się przełamiesz albo wyjedź, ale tak jak to tu ktoś napisał możemy opiekować się dziadkami i nawet nie wiemy na co jeszcze mogą chorować. Lepiej zatem wiedzieć niż nie wiedzieć. Poczytaj o zakażeniach. Nic ci nie grozi, ale ostrożność i bezpieczeństwo przy opiece to podstawa.