Rozmowa przy kawie (3)

@beatrix+ a swoją drogą bardzo ładne masz te pnące róże. I tak patriotyczne biało czerwono jest.  ?? ?? 

16 minut temu, beatrix+ napisał:

Nawet mi nie mówcie  ...

Nie mam do kogo wracać..jestem załamana..

 

Obiadek był dobry,  mimo kilograma tłuszczu. Idę zaraz na kijki 

Z trawa chyba ślubu nie brałaś? 

Ja swojemu wybaczyłam ale ma wyraźnie zapowiedziane, że zanim znów cos wytnie musi mieć moje pozwolenie na piśmie

Dzisiaj wcześniej jestem z pod na basenie bo jedziemy na urodziny do wnuczka.  Pada więc ja dzis nie włażė do wody.  Kurcze ale co się napatrze na prawie gołych facetów to moje.... Chyba namowie pod byśmy częściej otej porze przychodzili. Wieczorem to sami emeryci a wracając do ogrodu to mój mąż jedyne na co ma zezwolenie to obcinanie trawy. Reszta jakja wrócę. Żeby nie wiem ile chwastów było nie ma prawa ruszać grzadki z kwiatkami już kiedyś kultywatorem wszystko przeleciał bo uznał że wszystko to chwasty. 

Teraz, elf napisał:

Dzisiaj wcześniej jestem z pod na basenie bo jedziemy na urodziny do wnuczka.  Pada więc ja dzis nie włażė do wody.  Kurcze ale co się napatrze na prawie gołych facetów to moje.... Chyba namowie pod byśmy częściej otej porze przychodzili. Wieczorem to sami emeryci 

@elf jesteś, to usiądź któremu na klacie. Tchu mu zabraknie . Omdleje.  Zamiast   sztucznego  oddychania kopniesz go między nogi  . Od razu wstanie na nogi chłopak,  a Ty kontakt jakby nie patrzeć będziesz z nim miała bliski. Nie  zgrzeszysz. Może  nawet Ciebie zaprosi na lampkę wina na pomoście,  a potem..... no!   Co  potem Może się zadziać ?

Kochani  jeszcze dwa obiady zjem ze  Żmiją.  Dziś kazanie  mi  dała przez 15 minut jak mam zrobić pierś  kurczaka na patelni NATUR, czyli Golec. Nie miałam przypiekać, bo ją brzuch boli.  

Kiedy był.gotowy,  spojrzała i mówi: hm... żaden kunszt.

@Heidi spostrzegawcza ta Twoja podopieczna 

@beatrix+ i @elf podniosłyscie mnie na duchu bo już myślałam, że to tylko mój mąż taki, zapalony "ogrodnik 

@Heidi a na twoje miejsce wraca dawna opiekunka czy jak?   Ktoś przecież musi tam pracować. A może jednak się mylę i Niemka przyjdzie. Właściwie to co się tam robi oprócz wysłuchania jej jęków. Ona zdrowa dziadek chyba też.... No to co się robi 

Ty masz wolne czy tak 24/24. Ciekawa jestem ile najdłużej opiekunka wytrzymała. Gdzie to wogole jest?. Bayery? 

@elf TAM razem są Flamentamz czerwona i Zlamana biel New Dawn. 

Przy tym betonowym ogrodzeniu są Sympathie, Roseum Uetersen,  Flamentanz,  Jasmine,.Giardina i Aloha. Te ostatnie to odcienie różu 

@beatrix+ hehe a ja głupia białe i czerwone widzę, prawie jak facet.  No może faktycznie jakiś różowy też się przewija 

1 minutę temu, elf napisał:

@beatrix+ hehe a ja głupia białe i czerwone widzę, prawie jak facet.  No może faktycznie jakiś różowy też się przewija 

Może po tym randapie kolor zmieniły 

16 minut temu, elf napisał:

@Heidi a na twoje miejsce wraca dawna opiekunka czy jak?   Ktoś przecież musi tam pracować. A może jednak się mylę i Niemka przyjdzie. Właściwie to co się tam robi oprócz wysłuchania jej jęków. Ona zdrowa dziadek chyba też.... No to co się robi 

Von  Żmija jest określona jako  osoba  zdrowa umysłowo. Oszustwo . Dziadek jest już  za tęczowym mostem.  Jak żył  dużo pił, ja chyba też tu zacznę  .. 

Jest tu dziewczyna Pl na umowie o pracę . Co dwa miesiące ma wolne 2 tygodnie.  Chcesz tu przyjechać?.

Oprócz  kładzenia głowy pod topór nic więcej się tu nie  robi.

Pop sprawna fizycznie:      Pomoc  przy kąpieli , śniadanie standardowo- dżemy , obiad i kolacja.  Przy każdym posiłku najpierw jest znęcanie się psychiczne,  potem konsumpcja.  Nie wolno jednak jeść zanim PoP  zacznie,  srebra, serwetki, świeczki jak na zamku. Od  stołu nie wolno odejść  zanim nie  dostanie się pozwolenia. Do  zmywania naczyń zakazane jest używanie szmatek  (tych o które mnie  o kradzież posądziła małpa jedna ) ścierka kuchenna ma być zawsze sucha, a nigdy  nie jest . Każdy mój ruch jest obserwowany i komentowany. Wszystko robię źle. O myciu się już pisałam.  Robimy to rano.  Wydało  się,  że  kąpię się wieczorem,  bo von ŻMIJA  sprawdza  wilgoć kotar w łazience . Kawy nie mogę  pić w swoim pokoju. Jeśli  chcę coś  zrobić najpierw muszę zapytać . Dostanę durny  instruktaż,  którego nie jestem w stanie  wykonać, bo należę do polskiego ruchu oporu. PoP traktuje mnie jak osobę bez mózgu.  Teraz wiem kto to jest wampir energetyczny. 

Wyobraź sobie,  że jesteś  szczęśliwym , wolnym, pięknie ubarwionym   ptakiem.  Całe niebo należy do Ciebie.  Razu jednego spotykasz starą  osobę,  która obiecuje Ci pobyt w raju, jednak ceną jest wgrywanie każdego dnia,  po kilka razy twoich cudownie  barwnych piór. Myślisz sobie: co  tam kilka piór.  Kwestia czasu i odrosną nowe. Po 7-mym dniu zauważasz,  że  już  nie  możesz wznieść się  w powietrze . Koloryt całości  upierzenia już nie ten. 14-tego dnia jesteś już  goła i bez nadziei . Raj oczekiwany nie zawsze  na rajem . Diabeł na Ziemi w ludzkim ciele  rządzi. 

38 minut temu, Niezapominajka 67 napisał:

Może po tym randapie kolor zmieniły 

@beatrix+ z tymi nazwami kwiatów ma taką  fantazję jak moja  POP.  Jesteśmy w raju.

Mamy nadzieję,  że mąż @beatrix+ kaloszy sobie nie opryskał randapem. Dziewczyna do domu wróci,  a tam chłopa nie ma.  Suchy  i w zmienionych barwach na  łopacie oparty będzie 

2 minuty temu, Heidi napisał:

@beatrix+ z tymi nazwami kwiatów ma taką  fantazję jak moja  POP.  Jesteśmy w raju.

Mamy nadzieję,  że mąż @beatrix+ kaloszy sobie nie opryskał randapem. Dziewczyna do domu wróci,  a tam chłopa nie ma.  Suchy  i w zmienionych barwach na  łopacie oparty będzie 

Napisała, że nie ma już do czego wracać  widać zna swojego męża 

@Heidi kiedy tam będzie wolne miejsce? 

Co w przypadku jak złamiesz choć jeden warunek? Cała umowa na nic? 

PS 

Czy Ty nie czujesz się tam jak Mefistofil, którego pan Twardowski i tak przechytrzył 

Godzinę temu, Niezapominajka 67 napisał:

@Heidi spostrzegawcza ta Twoja podopieczna 

 Dała  sobie dobrą  notę 

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

@Heidi kiedy tam będzie wolne miejsce? 

Co w przypadku jak złamiesz choć jeden warunek? Cała umowa na nic? 

Jaka umowa?  Jestem odpowiedzialna za wiedźmę i jej nie zostawię . To takie polskie, prawda?  Zginąć  samemu mimo zagrożenia.  

Teraz, Heidi napisał:

Jaka umowa?  Jestem odpowiedzialna za wiedźmę i jej nie zostawię . To takie polskie, prawda?  Zginąć  samemu mimo zagrożenia.  

Pytałam o to czy jakbyś choć w jednym się nie zastosowała do poleceń czy Ci zapłacą całość bo chyba taka jest umowa? 

Nie wierzę, że bez tego warunku byś to wszystko cierpliwie znosiła, za dobrze Cię znam 

3 minuty temu, Heidi napisał:

Jaka umowa?  Jestem odpowiedzialna za wiedźmę i jej nie zostawię . To takie polskie, prawda?  Zginąć  samemu mimo zagrożenia.  

Proponuję Ci po powrocie do domu napisanie książki (poradnika) jak przeżyć 2 tygodnie z prawdziwą  wiedźma 

Ha ha. Przed chwilą przyjechała  obok mnie  dziewczyna na rowerze.  Ogromna  jak kula ziemska.  Myślałam , że na plecach  miała kleszcza, a to plecak był .

Co za proporcje. Pozazdrościć można niemieckiej  wyobraźni 

16 minut temu, Heidi napisał:

Ha ha. Przed chwilą przyjechała  obok mnie  dziewczyna na rowerze.  Ogromna  jak kula ziemska.  Myślałam , że na plecach  miała kleszcza, a to plecak był .

Co za proporcje. Pozazdrościć można niemieckiej  wyobraźni 

Humor odzyskałaś 

1 minutę temu, Niezapominajka 67 napisał:

Humor odzyskałaś 

Bo to było  jak nieoczekiwane  uderzenie meteorytu 

8 minut temu, Heidi napisał:

Bo to było  jak nieoczekiwane  uderzenie meteorytu 

Jakby Ci taki meteoryt spadł na głowę to byś się już nie podniosła ptaszyno 

Dawaj adres za dwa miesiące sprawdzę ten adres. Kuźwa za dwa tyg 1200 E mogę w piekle spędzić. Jak będę wiedziała co mnie czeka i odpowiednio się przygotuję. 

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

Jakby Ci taki meteoryt spadł na głowę to byś się już nie podniosła ptaszyno 

Goła,  niewesoła i jeszcze przez człowieka spłaszczona. Szukam właśnie   jakiegoś schronienia w lesie. Może  uda mi się jakiegoś węża znaleźć. Do  domu przytargam  i pod kołdrę von Żmiji położę. Może wreszcie on ją  zadowoli