Rozmowa przy kawie (3)

 Znaczy i intligentna bestia,  może i wyczuje że nie chcesz wracać. A może jednak po namysle okaże się że wrócisz... Nie wiadomo co nas w życiu jeszcze spotka..... Masz rację że n i e palisz mostów. Ja zawsze mówię" jak Bóg da to za 6tyg. Ale to bardzo długo i nie wiem co się jeszcze zdarzyć może" pozdrawiam i życzę miłego popołudnia na wolnym . 

Dzis kolejny dzień spokój...

Tylko dziadek ucieka przez nią do ogródka..

 Ja Mam względny spokój. 

Zaraz 10lipca!

12 minut temu, beatrix+ napisał:

Dzis kolejny dzień spokój...

Tylko dziadek ucieka przez nią do ogródka..

 Ja Mam względny spokój. 

Zaraz 10lipca!

Co Ty ciągle z tym 10 lipca wyskakujesz? Koniec świata ma być? 

Zazdroszczę hm tylko nie wiem tak do końca czego 

A ja dziś znów lody lody lody ale to popoludniu

Godzinę temu, Niezapominajka 67 napisał:

Co Ty ciągle z tym 10 lipca wyskakujesz? Koniec świata ma być? 

Zazdroszczę hm tylko nie wiem tak do końca czego 

Odliczam dni blondyno do końca wypowiedzenia! 

Pranie siesiusi,  zatem nie mam w czym iść na kijki..

Wobec tego zrobię się na bóstwo,  o !

45 minut temu, Kleopatra napisał:

A ja dziś znów lody lody lody ale to popoludniu

A do południa nic? O suchej gebie jesteś? 

Wreszcie dziadka się pozbyłam 

O 6 minut za późno przerwa mi się zaczęła. Trochę dzisiaj spóźniona byłam z obiadem bo wreszcie za sprzatanie się wzięłam. 2 prania zrobiłam i kwiatki podlalam. Ciężko się dziś na pracowalam i jak najbardziej zasłużyłam na wolne popołudnie 

32 minut temu, beatrix+ napisał:

Odliczam dni blondyno do końca wypowiedzenia! 

Pranie siesiusi,  zatem nie mam w czym iść na kijki..

Wobec tego zrobię się na bóstwo,  o !

Jedna matki sobie tylko wzięłaś, że nie masz w czym iść na kijki 

Kolejna burza. Grad napinagala 

Jakoś armagedon nadciąga chyba 

4 godziny temu, Niezapominajka 67 napisał:

Moja zmienniczka przyjedzie chyba dopiero w poniedziałek, chociaż ja bym wolała, żeby przyjechała w niedzielę, to ja bym mogła już w poniedziałek wieczorem pojechać do domu 

Mam nadzieję, że dogadała się z firmą i nie zmieni decyzji. Podobno koordynator powiedział, że jak z mojego polecenia to już wysyła profil do rodziny. Rodzinie też nadmieniłam, że to moja koleżanka 

Kochana, polecenia innej osoby,  to też starnie nad przepaścią.  

Ja już nikogo nie polecam. Za dużo razy się sparzyłam. Podam kontakt, ale nigdy  za nikogo  nie ręczę. To kwestia chemii miedzyludzkiej. Zresztą tu gdzie jestem, też dziewczyna była trochę zadowolona. Hi.hi kasa.....Robi swoje, widać więcej jest w stanie zaakceptować niż ja. Ja jestem bardzo samidzielna. Za bardzo  dla niektórych. 

Moja  von Żmija już mi tyle razy za skórę zaszła, upokorzyła  że teraz wiem: piniądze to nie wszystko .

Dziś  byłam nazwana kłamcą,  bo do jej ręki osobiście podałam nową paczkę  musli. Zapisała mi na kartce wczoraj , że  mam kupić,  a ja głupia wyszłam przed szereg i powiedziałem,  że mamy w szafie.  A przecież nie wolno mi kupować bez zgody.  Fakt,  że to poprzedniczkia kupiła na jej prośbę zanim wyjechała,   to już szczegół.  

Kłamca, kłamca i oszust jestem. Nie polecajcie mnie nigdy, bo będzie Was  język  szczypał do końca życia i jeden dzień  dłużej. 

40 minut temu, Heidi napisał:

Kochana, polecenia innej osoby,  to też starnie nad przepaścią.  

Ja już nikogo nie polecam. Za dużo razy się sparzyłam. Podam kontakt, ale nigdy  za nikogo  nie ręczę. To kwestia chemii miedzyludzkiej. Zresztą tu gdzie jestem, też dziewczyna była trochę zadowolona. Hi.hi kasa.....Robi swoje, widać więcej jest w stanie zaakceptować niż ja. Ja jestem bardzo samidzielna. Za bardzo  dla niektórych. 

Moja  von Żmija już mi tyle razy za skórę zaszła, upokorzyła  że teraz wiem: piniądze to nie wszystko .

Dziś  byłam nazwana kłamcą,  bo do jej ręki osobiście podałam nową paczkę  musli. Zapisała mi na kartce wczoraj , że  mam kupić,  a ja głupia wyszłam przed szereg i powiedziałem,  że mamy w szafie.  A przecież nie wolno mi kupować bez zgody.  Fakt,  że to poprzedniczkia kupiła na jej prośbę zanim wyjechała,   to już szczegół.  

Kłamca, kłamca i oszust jestem. Nie polecajcie mnie nigdy, bo będzie Was  język  szczypał do końca życia i jeden dzień  dłużej. 

Proszę Cię przestań się już biczowac, weź głęboki oddech i żyj myślą o tym, że za parę dni będziesz mogła jej pokazać gest Kozakiewicza (oczywiście po wypłaceniu przez syna całego należnego wynagrodzenia)  Potem to już tylko szczęśliwie dotrzeć do domu i nie zapisywać tego w pamięci, pod żadnym pozorem 

Trochę mi szkoda Heidi. Pamiętam mojego zmijowatego. Tylko że mój miał powód opiekunka w której głupio się zakochał wybrała innego Niemca. Młodszego zdrowszego.  Potem każda dla niego była już tylko wredną Polką. Na koniec ostatni dzień gdy tuż przed śmiercią zabierałam go ze szpitala do domu, bo nie chciał tam umierać, powiedział mi dziękuję a potem za 12 h umarł i wiecie co, wybaczylam mu wtedy. I do dzis jakoś nie czuje urazy tylko jest mi go żal

Heidi do kiedy jesteś w tym miejscu. 

Godzinę temu, elf napisał:

Trochę mi szkoda Heidi. Pamiętam mojego zmijowatego. Tylko że mój miał powód opiekunka w której głupio się zakochał wybrała innego Niemca. Młodszego zdrowszego.  Potem każda dla niego była już tylko wredną Polką. Na koniec ostatni dzień gdy tuż przed śmiercią zabierałam go ze szpitala do domu, bo nie chciał tam umierać, powiedział mi dziękuję a potem za 12 h umarł i wiecie co, wybaczylam mu wtedy. I do dzis jakoś nie czuje urazy tylko jest mi go żal

Heidi do kiedy jesteś w tym miejscu. 

Nie tłumacz go, bo to żaden powód, żeby tak kogoś traktować. Wszyscy na kimś się zawiedliśmy ale nie powinno to robić z nas zgorzknialcow, widzących wroga w każdym człowieku. 

@Heidi da sobie radę, a przy okazji wyciągnie wnioski z kolejnej lekcji życia 

Dałam się namówić na kawę i kawałek tortu szwardzwaldzkiego. Pyszny był Prawie tak samo wyglądał 

Życzenia solenizantowi złożyłam. 

Po czy wzięłam dziadka na krótki spacerek i po powrocie posadzilam go przy stole,a sama podziękowałam i udałam się biegusiem do siebie 

1 godzinę temu, elf napisał:

Trochę mi szkoda Heidi. Pamiętam mojego zmijowatego. Tylko że mój miał powód opiekunka w której głupio się zakochał wybrała innego Niemca. Młodszego zdrowszego.  Potem każda dla niego była już tylko wredną Polką. Na koniec ostatni dzień gdy tuż przed śmiercią zabierałam go ze szpitala do domu, bo nie chciał tam umierać, powiedział mi dziękuję a potem za 12 h umarł i wiecie co, wybaczylam mu wtedy. I do dzis jakoś nie czuje urazy tylko jest mi go żal

Heidi do kiedy jesteś w tym miejscu. 

1 lipca stąd spadam.  

Byłam na zakupach tuż po obiedzie,  żeby nie Szulc  miejsca parkingowego daleko.  Wróciłam i Żmija do mnie: gdzie  jest kubek ? 

Rozumiecie to?  Ona wszystko liczy podczas  mojej  nieobecności.  

No... i... kubek jest u mnie w pokoju z kawą. Okazuje się,  że nie  wolno  mi  pić  kawy u siebie  w pokoju . Chyba jej przyp...ę jeszcze dziś i to tak  na amen .  Odwiedźcie  mnie w więzieniu? 

Dobra jesteś. Ty wyszkol odpowiednio zmieniczke bo ta gotowa dziadka rozbisurmanić... będziesz chciała wrócić a tu okaże się że dziadkowi rogi wyrosły.  Do Niezapominajki było 

"@Heidi da sobie radę, a przy okazji wyciągnie wnioski z kolejnej lekcji życia "

Pewnie, że przeżyje tego babola. Lekcja tu żadna jeśli chodzi o człowieka .  Nigdy nie  wiemy  na jakiego  zdrowego wariata trafimy.  

W każdym bądź razie z prywatnych szteli jestem wyleczona 

@Heidi mam nadzieję że zarabiasz min 500 E na tydzień z taką jedzą trudno wytrzymać nawet 7dni.  A swoją drogą powiedz synowi że potrzebujesz zaliczki na drogie buty bo widziałaś fajne. Niech Ci wypłaci to co zrobiłaś zamawiaj busa i spitalaj z tego cyrku. I tyle cię będą widzieli 

Teraz, elf napisał:

@Heidi mam nadzieję że zarabiasz min 500 E na tydzień z taką jedzą trudno wytrzymać nawet 7dni.  A swoją drogą powiedz synowi że potrzebujesz zaliczki na drogie buty bo widziałaś fajne. Niech Ci wypłaci to co zrobiłaś zamawiaj busa i spitalaj z tego cyrku. I tyle cię będą widzieli 

Już z busiarni dzwonili. Wiem , że ktoś  mnie z tego dziadostwa  zabierze. 

Stawka  jest 80 Euro na dzień.  Nie warto tyle zarabiać . Jest to okupiona cena zdrowiem 

Faktycznie dużo płacą. Myślę że jakby ktoś zaproponował że chce pracować za 60 E to może i baba byłaby inna. 

5 minut temu, elf napisał:

Faktycznie dużo płacą. Myślę że jakby ktoś zaproponował że chce pracować za 60 E to może i baba byłaby inna. 

Ja bym to wzięła za 100 euro dziennie, płatne każdego dnia na wieczór, ciekawe ile bym zarobiła???? 

35 minut temu, elf napisał:

Dobra jesteś. Ty wyszkol odpowiednio zmieniczke bo ta gotowa dziadka rozbisurmanić... będziesz chciała wrócić a tu okaże się że dziadkowi rogi wyrosły.  Do Niezapominajki było 

Nie wolno rozbisermaniac podopieczny, pod żadnym pozorem, żadne tam ciuciu 

To oczywiście dla ich dobra 

17 minut temu, Niezapominajka 67 napisał:

Ja bym to wzięła za 100 euro dziennie, płatne każdego dnia na wieczór, ciekawe ile bym zarobiła???? 

 Hehe kto by 100 E dał. Chociaż może... Gdyby w pakiecie była i syna obsługa

W Szwajcarii legalnie pracowałam za 80 franków za dzień. Ale też  wymagania były spore. Nie tak głupie jak tu ale inne niż w Niemczech 

1 minutę temu, elf napisał:

 Hehe kto by 100 E dał. Chociaż może... Gdyby w pakiecie była i syna obsługa

Zależy w jakim sensie