Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (3)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem.  Odleciałam.  Mam prawo:trele:.  

Przekonanie,  że jeśli sami będziemy kierowcami dojedziemy do celu cali i zdrowi  jest błędnym myśleniem. Tak samo jak  myślenie,  że  kiedy  będziesz  się  wpatrywać w kierownicę,  którą  ktoś  inny zawiaduje. Myślenie,  że jak wywoła się burzę  niezadowolenia w busie, albo zgłosi się kierowcę do firmy, to do tragedii na 100% nie dojdzie  też jest błędnym myśleniem.  Wypadki się zdarzają i nie mamy na to wpływu . Wypadki były i będą . Tak samo Ludzie umierali od zawsze z różnych przyczyn i zawsze da to tragedie.  

Nie reklamuję tu żadnej firmy  odszkodowawczej przy kawie !!! Nie podłam żadnej nazwy, ani nie zaoferowałam wsparcia . Zasygnalizowałam, że jeśli  ktoś  nie umie sobie sam w tym koszmarnym momencie  poradzić,  zawsze może się udać do odpowiedniej firmy,  którą sam bez trudu znajdzie w necie w swoim mieście . 

Jakby nie patrzeć mleko się rozlało.  Zginęli ludzie.  Tragedia wielu osób.  Trauma.  Nikt tego wydarzenia  już nie odkręci. Być może nie tylko jeden jedyny żywiciel rodziny był w tym transporcie. Strata bliskiego jest zawsze czymś niczym niepowetowanym. Czy łatwiej  jest żyć bez tego żywiciela i dóbr finansowych które zabezpieczył rodzinie? Czy przyda się zabezpieczenie  na pierwsze chwile w tej trudnej sytuacji  ? Pewnie,  że....

 

Jak  myślisz @waldiroom?  Dlaczego  jesteśmy w opiece?  Pewnie u wielu z nas  wystąpiło zmęczenie materiału.  Poszukaliśmy innej drogi na realizowanie swoich celów. 

Ach zresztą..... lecę do innego stolika:dyskusja:, bo z prawnikiem nikt nie wygrał :kawa2:

Zawsze można też nigdzie nie jeździć i nie kusić losu, tylko że w domu też ludzie  umierają :(

 

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jeden fakt, że bardzo szybko podali informacje kim byli i gdzie jechali (skąd, dokąd i w jakim celu) pasażerowie autobusu. Niestety nigdzie nie doszukałam się informacji na temat pasażerów busa, którzy zginęli????

Zastanawiające. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, beatrix+ napisał:

@waldiroom Załóż,  załóż...trzeźwego warto posłuchać. 

Boszsz...faktycznie się coś źle dzieje w narodzie  skoro nawet Ty jesteś w opiece..

Tylko czekać jak prezydent nam tu wskoczy..

Sorry,  wiem, ważny temat...Ale czacha mi dymi,  pragnę leżanki u przystojnego psychiatry...

Reset na gwałt mi potrzebny,  bo powybijam wszystkich!!

Na szczodre jutro do domuuuuu!!

 

Ja tez proszę zgrabnej leżanki ... terapeutki .... do domu wracam dopiero  za 2 tyg 

Edytowane przez waldiroom
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Niezapominajka 67 napisał:

Zastanawia mnie jeden fakt, że bardzo szybko podali informacje kim byli i gdzie jechali (skąd, dokąd i w jakim celu) pasażerowie autobusu. Niestety nigdzie nie doszukałam się informacji na temat pasażerów busa, którzy zginęli????

Zastanawiające. 

Nic nowego - chronią tożsamość przed ... pisałem o tym w jednym z długich moich postów... 

Zdarzyło się lat temu kilka ... w pewnym mieście, że do rodziny jednej z ofiar śmiertelnego wypadku dotarła kancelaria odszkodowawcza jeszcze przed Policją. Rodzina ofiary o śmierci bliskiej osoby dowiedziała się od przedstawiciela/akwizytora kancelarii... Proceder znany na całym świecie. Stąd może już w mediach większa kontrola nad tym. Zresztą zobaczysz pod artykułem o wypadku jeśli będzie możliwość komentarzy to znajdą się tacy co proszą rodziny o kontakt.... Prędzej czy później dotrą do nich i się koszmar zacznie. Targi - kto lepszy, kto większe pieniądze wywalczy. Koszmar dla rodzin zmarłych. A teraz powinni mieć czas na żałobę, na uporządkowanie życia w nowej tragicznej sytuacji... na płacz:(

Pamietam jak umarł mój tato i mama miesiąc póżniej ... Teraz to juz 10 lat temu, ale wówczas ( choc to w obu przypadkach był stan chorobowy, co prawda nagły) to nie zmienia faktu, że teraz, jak wspomina ktoś czas po pogrzebie.. rok...może półtora wycięty. Jakieś decyzje pewnie podejmowałem, jakąś prac wykonywałem, jakies relacje z dziećmi i żona tez miałem...ale jest dziura.    

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

@waldiroom  zauważyłam, że na większość tu poruszanych spraw wypowiadasz się z pozycji prawnika (jednak) ;)

Może zmienimy nazwę tematu na, Rozmowy przy kawie pod okiem prawnika ":haha:

nieeee. już nie będę

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.......na gotowaniu się za dobrze nie znam, ciast nie piekę - korzystam z półproduktów. Żarty i wkrętki międzypłciowe... owszem.. z nie do końca jasnym  podtekstem  jeszcze bardziej. Na zagadnieniach prawnych się znam, a skoro tematy przy kawie są poruszane to się nakręcam i pływam jak ryba w wodzie... Jakbyś tą kozetkę terapeutyczną tak bardzo szybko nie skasowała ( brutalne) to może i prawo poszło by w kąt..... 

No dobra - już nie będę.... się odzywać 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, waldiroom napisał:

.......na gotowaniu się za dobrze nie znam, ciast nie piekę - korzystam z półproduktów. Żarty i wkrętki międzypłciowe... owszem.. z nie do końca jasnym  podtekstem  jeszcze bardziej. Na zagadnieniach prawnych się znam, a skoro tematy przy kawie są poruszane to się nakręcam i pływam jak ryba w wodzie... Jakbyś tą kozetkę terapeutyczną tak bardzo szybko nie skasowała ( brutalne) to może i prawo poszło by w kąt..... 

No dobra - już nie będę.... się odzywać 

Wszystko co powyżej napisałeś  robisz na pewno doskonale, tylko nie zawsze przy pełnym oświetleniu :d i niekoniecznie na kozetce. To wszystko to tylko produkty wytworzone przez człowieka.  Tu idea się liczy :hura:

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, waldiroom napisał:

.......na gotowaniu się za dobrze nie znam, ciast nie piekę - korzystam z półproduktów. Żarty i wkrętki międzypłciowe... owszem.. z nie do końca jasnym  podtekstem  jeszcze bardziej. Na zagadnieniach prawnych się znam, a skoro tematy przy kawie są poruszane to się nakręcam i pływam jak ryba w wodzie... Jakbyś tą kozetkę terapeutyczną tak bardzo szybko nie skasowała ( brutalne) to może i prawo poszło by w kąt..... 

No dobra - już nie będę.... się odzywać 

A bo to ja wiedziałam. Prawnika to ciężko wyczuc. Trzeba było tak od razu :$

No już dobrze ja też nie będę się już odzywać. 

Edytowane przez Niezapominajka 67
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam Wasze wpisy i powiem tyle że ja osobiście jestem tylko marionetka w rękach codzienności życia. Jestem dobrze ubezpieczona ale co z tego kiedy w przypadku tragedii te pieniądze nie są żadna satysfakcją dla moich bliskich. Wypadki drogowe są udziałem nie tylko busow ale też każdego środka lokomocji. Co z tego że Ci ludzie mieli wykupiona polisę ? Ich już nie ma.!!!!!!

Sorki ale wogole nie rozumiem sensu Waszych wpisow, chyba że chcieliście się pochwalić ,kto, ile i na czym się zna.Ci ludzie są z Podkarpacia boję się o moja znajomą ,mam nadzieję że nie jechała tym busem.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Heidi napisał:

@Kleopatra wszystko przez  @Niezapominajka 67, że dobrze spać nie mogła.  :sorry: na kogoś  musi być wina zrzucona.

 

Miałam już się nie odzywać ale skoro wywołałaś mnie do tablicy to Ci odpowiem. Przyjęłam to na, klate"zawsze musi być czyjaś wina ale za worek treningowy(chłopiec do bicia) nie mam zamiaru nikomu służyć >:(

Zaraz męża powiadomię, że przed południem nie ma prawa mnie z łóżka wypuszczać :szydera:

PS 

Mąż od dawna mi powtarza, że mam nigdzie nie jeździć tylko siedzieć na tyłku w domu. Może pora go posłuchać bo jakbym na 2 ostatnie zlecenia nie pojechała to firmy by problemów i nieprzyjemności nie miały a i mnie nikt z wynagrodzenie by pieniędzy nie potrącił O.o

:mur:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

Miałam już się nie odzywać ale skoro wywołałaś mnie do tablicy to Ci odpowiem. Przyjęłam to na, klate"zawsze musi być czyjaś wina ale za worek treningowy(chłopiec do bicia) nie mam zamiaru nikomu służyć >:(

Zaraz męża powiadomię, że przed południem nie ma prawa mnie z łóżka wypuszczać :szydera:

PS 

Mąż od dawna mi powtarza, że mam nigdzie nie jeździć tylko siedzieć na tyłku w domu. Może pora go posłuchać bo jakbym na 2 ostatnie zlecenia nie pojechała to firmy by problemów i nieprzyjemności nie miały a i mnie nikt z wynagrodzenie by pieniędzy nie potrącił O.o

:mur:

Jednak czasem warto mężów słuchać :szydera:.

Mój mąż kolei mi  mówi,  że  pandemia  jest  przez mnie:mur: . Już prawie my uwierzyłam :szydera:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niezapominajka 67 jeszcze żadna z firm z którymi współpracuję nigdy nie mówiła że muszę jechać busem. Nawet jeżeli nie byli zadowoleni z tego że chce jechać swoim transportem to nie usłyszałam zwrotu "nie zwrócimy za dojazd w przypadku prywatnego transportu" Czasem  dostawałam przelew w określonej wysokości czasem musiałam przedstawić fakturę za paliwo lub  fakturę za bilety.  Można wiec powiedzieć że to sami decydujemy czy jedziemy busem czy samotem lub pociągiem. W przypadku dojazdu na wieś  często odbierała mnie z dworca rodzina. Fakt że jest trudniej i trzeba wykazać się inicjatywą, ale kazde nowe doświadczenie czyni nas mądrzejszy. Poz drawiam  serdecznie 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elf ja najchętniej latam samolotem. W tamtym roku cały czas korzystałam z tego środka transportu. Czy wykazałam się inicjatywa to nie wiem. Zawsze pytałam jakie są możliwości. Nie zawsze jest możliwość lotu z różnych przyczyn (koszt też wchodzi w grę). Specjalnie policzyłam i wyszło, że współpracowałam z 10 - cioma firmami. Wiesz ile jest firm w branży opiekuńczej??? 10 to można naliczyć w każdym większym mieście. O firmowym busie napisałam bo jedna z firm. Ta przedostatnia (ta sama, która potrąciła mi koszty transportu i nie tylko) daje możliwość przejazdu tylko jej firmowymi busami. Innej możliwości nie ma bo pytałam po tej sytuacji jak kierowca się telefonem zajmował zamiast kierownica. Miałam wybór nie jechać więcej z tą firmą bo co do transportu wybory nie miałam. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby właścicielka agencji była równocześnie właścicielka tej firmy przewozowe (firma przewozowa może należeć również do jej męża albo kogoś z rodziny) ale to tylko moje przypuszczenia. Tak czy owak czasami jesteśmy skazani na środek transportu, który wskaże nam firma i nic tu nasza kreatywność nie pomoże. 

Pozdrawiam również serdecznie. Już powolutku zaczynasz się pakować :)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...