Rozmowa przy kawie (3)

Żyjemy! To się śmiejemy!

Chociaż i pośmiertnie, jakiś "ryży Nikoś", za dopłatą, może nam figlarny uśmiech na leżąco domalować...

??? 

Pierwszorzędnie! A jak! 

Dziewczyny!

Która jeździ do opieki z białym pieskiem. Proszę o kontakt na priv. Serio serio.

Otworzę w domu??☝️?

Są kobiety...
Znam taką jedną akurat połowę mojego życia.
Wracam do niej, bo kocham ją bardzo.
 

Was również i mocno, czule tulę silnym, męskim ramieniem w białą koszulę i do poczytania we wrześniu ❤???

Bywać mi w zrowiu i szcząstku!

R.

W dniu 27.07.2022 o 18:11, LACH. napisał:

Dziewczyny!

Która jeździ do opieki z białym pieskiem. Proszę o kontakt na priv. Serio serio.

Chcesz się zemścić czy poznać? haha Ja jak coś to jeżdżę z piAskiem w butach.

Dzień dobry wszystkim. Uśmiechać się, nie narzekać i się zachowywać jak należy. 

3 godziny temu, marcys napisał:

Chcesz się zemścić czy poznać? haha Ja jak coś to jeżdżę z piAskiem w butach.

Dzień dobry wszystkim. Uśmiechać się, nie narzekać i się zachowywać jak należy. 

Jakieś babeczki potem PDP.na perskim dywanie stawiasz?Cześć 

W dniu 27.07.2022 o 18:11, LACH. napisał:

Dziewczyny!

Która jeździ do opieki z białym pieskiem. Proszę o kontakt na priv. Serio serio.

To ta pani

Cześć Drogi i jeszcze go czasem nie ma .A ja mam to Wam dam ?

Dzień dobry, ciągle pada

Dzień dobry! Podpisuję listę obecności. Niektórzy swoje wagary przedłużyli chyba o wiele za długo. Miłego padającego wieczoru.

Witam opiekunkowo.

Od 3 lat wyjeżdżam na adres do seniorki gdzie były jeszcze do niedawna niemal wakacje. Wymarzona sztela dla kogoś kto lubi ciszę, spokój, dużo wolnego. Niestety-  jak to śpiewała Anna Jantar: "Nic nie może przecież wiecznie trwać..."-  od jakiegoś czasu weszła demencja i aktualnie niemal codziennie "walka" bo chce iść do "swojego domu". Tutaj nie jest jej dom i tyle, i ona musi iść do swojego domu. Jest z tym różnie, ale potrafi nawet pół dnia być takiej "walki". Pokazywanie jej zdjęć na ścianach, itd. nic nie daje. Jest to męczące. Choć nie ma agresji... póki co.  I ma człowiek dylemat... czy po zjechaniu za niedługo jechać potem na inną sztelę z ryzykiem jak się trafi czy wyjeżdżać tutaj dalej gdzie zna się kamień na kamieniu ale ze świadomością, że jest "zabawa" z jej demencją. 

12 godzin temu, Michał845 napisał:

Witam opiekunkowo.

Od 3 lat wyjeżdżam na adres do seniorki gdzie były jeszcze do niedawna niemal wakacje. Wymarzona sztela dla kogoś kto lubi ciszę, spokój, dużo wolnego. Niestety-  jak to śpiewała Anna Jantar: "Nic nie może przecież wiecznie trwać..."-  od jakiegoś czasu weszła demencja i aktualnie niemal codziennie "walka" bo chce iść do "swojego domu". Tutaj nie jest jej dom i tyle, i ona musi iść do swojego domu. Jest z tym różnie, ale potrafi nawet pół dnia być takiej "walki". Pokazywanie jej zdjęć na ścianach, itd. nic nie daje. Jest to męczące. Choć nie ma agresji... póki co.  I ma człowiek dylemat... czy po zjechaniu za niedługo jechać potem na inną sztelę z ryzykiem jak się trafi czy wyjeżdżać tutaj dalej gdzie zna się kamień na kamieniu ale ze świadomością, że jest "zabawa" z jej demencją. 

 

Jeśli mogę coś poradzić chociaż nie zawsze się to sprawdza, ale można spróbować. Pierwsza zasada nie tłumacz dementykowi że to nie jego dom ,nie jego fotki itd.Czesto już tego nie zrozumie ,spróbuj wyjść z nią na spacer i jak już wrócicie powiedz że to napewno jest jej dom i nareszcie dotarliście do celu .PDP sama też może Ci to powiedzieć ku zdziwieniu wszystkich.Życzę powodzenia, trudna ta nasza praca ?

Pada sobie deszczyk, leniwie przelatuje czas .Dzień dobry już po obiadku 

W dniu 27.07.2022 o 21:18, LACH. napisał:

Otworzę w domu??☝️?

Czekoladkę???Ja bym nie wytrzymała %kuszą

Ech.....Od dnia urodzin moja PDP słabnie w oczach.Z dnia na dzień jest co raz gorzej.Zastanawiam się czy czasami nie będzie tak że moje zlecenie nie zakończy się za szybko...

2 godziny temu, Patrycja781 napisał:

Ech.....Od dnia urodzin moja PDP słabnie w oczach.Z dnia na dzień jest co raz gorzej.Zastanawiam się czy czasami nie będzie tak że moje zlecenie nie zakończy się za szybko...

Pati, takie życie. Pomyśl o niej i ciesz cię z tego co Ty masz i ile jeszcze przed Tobą.

Dzień dobry w poniedziałek. Oby był cieplejszy i suchszy od niedzieli.

W dniu 29.07.2022 o 14:23, Amaranta napisał:

Cześć Drogi i jeszcze go czasem nie ma .A ja mam to Wam dam ?

Swój przydział oddam, bo nie jem słodyczy od miesiąc. Nie, nie z oszczędności :)))

3 godziny temu, Patrycja781 napisał:

Ech.....Od dnia urodzin moja PDP słabnie w oczach.Z dnia na dzień jest co raz gorzej.Zastanawiam się czy czasami nie będzie tak że moje zlecenie nie zakończy się za szybko...

Niestety taka praca  Powiem, że w mojej już 10 letniej karierze opiekuna miałem- można powiedzieć- "szczęście", bo tylko jeden raz doświadczyłem "odejścia PDP" na moim jednym pobycie i to pod koniec planowego pobytu. Ale jeden z byłych zmienników to miał tak, że pojechał na nowy adres i miał już tak w pierwszy dzień przyjazdu. 

Niestety taka nasza praca, że nigdy nic nie wiadomo. 

12 godzin temu, Amaranta napisał:

Jeśli mogę coś poradzić chociaż nie zawsze się to sprawdza, ale można spróbować. Pierwsza zasada nie tłumacz dementykowi że to nie jego dom ,nie jego fotki itd.Czesto już tego nie zrozumie ,spróbuj wyjść z nią na spacer i jak już wrócicie powiedz że to napewno jest jej dom i nareszcie dotarliście do celu .PDP sama też może Ci to powiedzieć ku zdziwieniu wszystkich.Życzę powodzenia, trudna ta nasza praca ?

Dzięki Amaranta za odpowiedź   faktycznie już zauważyłem, że nie ma sensu takim tłumaczyć, że są oni u siebie i nigdzie indziej nie maja domu. Po prostu są przekonani, że nie są u siebie i już!  Aktualnie obrałem taktykę szybkiej zmiany tematu, gadania o czymś innym lub wspólnego przeglądania jej rodzinnych zdjęć. Co prawda nie są to rozwiązania idealne ale jednak lepsze niż bezsensowne wchodzenie w temat i tłumaczenia.

Lekarz w końcu dotarł.Ciśnienie 90/50.Pozamieniał babci niektóre leki,dodał coś na wzmocnienie i jazał  obserwować jak zareaguje...Teraz się"tarasujemy tzn.PDP medytuje ,ja szydełkuję

Godzinę temu, Patrycja781 napisał:

Lekarz w końcu dotarł.Ciśnienie 90/50.Pozamieniał babci niektóre leki,dodał coś na wzmocnienie i jazał  obserwować jak zareaguje...Teraz się"tarasujemy tzn.PDP medytuje ,ja szydełkuję

Uwaga to nie Pati ale klon, bo na zdjęciu Pati byliby chłopacy (RiZ).

Ciśnienie niziutkie, ale jeszcze "graniczne", oby nie spadło, bo tu już nie ma marginesu. Pijcie dużo w upały! Trzymam kciuku.

@marcys hej nie bardzo znam sie na tym forum ale poratujcie mnie mam umowe zlecenie  oczywiscie zlecenie było niezgodne z opisem ja nabawiłam sie choroby mam zwolnienie lekarskie a firma  sobie w kulki leci   ogranicza kontakt ze mna było dla mnie oczywiste ze jak jestem chora to nie bedą robić problemu zeby wyjechać ale robia nie odbieraja telefony i zadnej reakcji

1 godzinę temu, magla napisał:

@marcys hej nie bardzo znam sie na tym forum ale poratujcie mnie mam umowe zlecenie  oczywiscie zlecenie było niezgodne z opisem ja nabawiłam sie choroby mam zwolnienie lekarskie a firma  sobie w kulki leci   ogranicza kontakt ze mna było dla mnie oczywiste ze jak jestem chora to nie bedą robić problemu zeby wyjechać ale robia nie odbieraja telefony i zadnej reakcji

Witaj! Odpowiedziałam Ci w Twoim temacie. Mając L4 stoisz na wygranej pozycji. Teraz się musisz tylko postawić i dopiąć swego, bo prawo stoi po Twojej stronie.

Hej. Ależ tu na forum "rozmowa przy kawie" pustki   Pamiętam jeszcze czasy jak ciężko było za wpisami nadążyć. Coś tutaj się stało? Jakaś kłótnia czy coś? A może tylko akurat teraz chwilowo cisza? Na pewno ktoś się ostał ze starszych czasów to może wie?

Co do mnie to zawsze wpadałem tylko raz na jakiś czas. Ale jak wpadałem to pamiętam, że zawsze się działo 

 

Jestem, żyję, dziękuję za pamięć!!! Problemy z internetem dopiero teraz ogarnąłem. Miłego dnia wszystkim życzę!

Dzisiaj jest dzień arbuza - pełnego witamin bez kalorii.