Nie chcę jechać przez koronawirusa

22 godzin temu, Krista napisał:

@Afryka no widzisz, z testami sprawa wygląda już lepiej ale nadal niekolorowo. Ja może tu komplikuje, zbyt dociekliwie sprawę stawiam ale...przyklad-na początku izolacji robią test, po paru dniach jest wynik, powiedzmy ujemny. Ja jestem happy, siedzę jednak obowiązkowe 14 dni? Skracają mi kwarantanne? Załóżmy, że druga opcja. Odwiezie mnie służba od granicy pod dom? Nie. Jakoś do domu dotrę ale po drodze ktoś nie podejrzany, nieprzetestowany ^otrze sie o mnie i go łykne. Gdzie pewność, że wracam do rodziny happy bo zdrowa? Dywagacji dziesiątki. Gwarancji żadnej.Kwarantanna jestem PEWNYM środkiem do celu, nie jest jednak środkiem pewnym. Tak jak w domu. Nic nie jest. Zagrożenie pozostaje.

Bo pozostają gdzieś ludzie, którzy muszą funkcjonowac, nie mają świadomości zarażenia a jak już ją posiada, jest po ptokach.

Przepraszamtak się uczenpiłam ale nikt mnie nie przekona o jakiejś skutecznosci jakiejś metody w jakimś miejscu i w jakimś czasie. LOS!

 

Może już dalej ktoś ustosunkował się do Twoich słów.

Na początku izolacji niestety nie robią testu. Może jak wystąpią jakieś objawy, to teraz będą robić, ale do tej pory osoby bezobjawowe w kwarantannie nie miały robionych testów. 

5 minut temu, Marta B napisał:

Rozprzestrzenia się tym szybciej,im więcej testów się wykonuje;)

Miesiąc temu w Polsce rozprzestrzeniał się równie szybko,ale badano jednostki,tylko w szpitalu i tylko ciężko reagujące na wirusa

Powikłania sa u osób cierpiących na dodatkowe,ciężkie choroby

Ale takie powikłania może spowodować u ciężko chorej osoby np.zwykła biegunka.I chory umrze nawet nie mając koronawirusa....

Chciałabym, żeby się okazało, że ta panika na wyrost...

24 minut temu, Marta B napisał:

Zawsze byłam na bakier z matematyką ale czy naprawdę tylko do mnie przemawiają te liczby:

W Polsce żyje 38 milionów ludzi

100 osób choruje

W Niemczech żyje 80 milionów

5000 choruje

Choruje 0,0000000000000000000001% społeczeństwa

Z tych chorych 80% choruje lekko i wkrótce wyzdrowieje

Umrze 1-5 %chorych,z chorobami współistniejącymi

Tak tak wiem trzeba się schować przed śmiercionośnym i wszechobecnym wirusem i bać się go po prostu panicznie,ech....

 

 

Pewnie słyszałaś tezę niemieckich wirusologów (zaczynają ją powtarzać polscy specjaliści), że zachoruje 60-70% społeczeństwa. Niekoniecznie teraz - może w ciągu następnych kilku lat. I chodzi o to z tą całą profilaktyką, żeby te wszystkie zachorowania nie przypadły w jednym czasie, bo żaden system zdrowotny tego nie udźwignie i trzeba będzie jak we Włoszech, wybierać ludzi do ratowania. 

No i słyszałam od wielu lekarzy w mediach, że tak naprawdę chorych jest o wiele więcej, tylko się ich nie diagnozuje. 

6 minut temu, Marta B napisał:

Zawsze byłam na bakier z matematyką ale czy naprawdę tylko do mnie przemawiają te liczby:

W Polsce żyje 38 milionów ludzi

100 osób choruje

W Niemczech żyje 80 milionów

5000 choruje

Choruje 0,0000000000000000000001% społeczeństwa

Z tych chorych 80% choruje lekko i wkrótce wyzdrowieje

Umrze 1-5 %chorych,z chorobami współistniejącymi

Tak tak wiem trzeba się schować przed śmiercionośnym i wszechobecnym wirusem i bać się go po prostu panicznie,ech....

 

 

W/g oficjalnyk komunikatów zarażonych będzie ok 80% społeczeństwa czyli w Pl ok 30 ml osób,

bezobjawowo ten stan przejdzie następne ok 80% czyli ok 25 mln osób, pozostaje 5 mln, z nie oficjalnych danych sugerowanych przez lekarzy w TV ok 4,5 mln przejdzie to jako lekkie przeziębienie, 300 - 400 tysięcy jako grypę ( w PL co roku na grypę - średnia z ostatnich 3 lat choruje ok 1mln 100 tyś ludzi) pozostaje nie wyjaśniony los ok 100 tyś polaków i tu już moje spekulacje (nie czepiać się) myślę, że w około 50 tyś trafi do lekarzy, u ok 3-4 tyś wykryją wirusa, umieralność jeśt na średnim poziomie od 0.8 do 3% i to tylko wtedy kiedy zakażony ma inne choroby immunologiczne, więc powinniśmy być przygotowani na śmierc ok 100 osób ( na raka w PL umiera rocznie ok 5 tyś osób, na powiłania pogrypowe umiera w PL rocznie ok 1100 osób)

7 minut temu, wichurra napisał:

Pewnie słyszałaś tezę niemieckich wirusologów (zaczynają ją powtarzać polscy specjaliści), że zachoruje 60-70% społeczeństwa. Niekoniecznie teraz - może w ciągu następnych kilku lat. I chodzi o to z tą całą profilaktyką, żeby te wszystkie zachorowania nie przypadły w jednym czasie, bo żaden system zdrowotny tego nie udźwignie i trzeba będzie jak we Włoszech, wybierać ludzi do ratowania. 

 

No i słyszałam od wielu lekarzy w mediach, że tak naprawdę chorych jest o wiele więcej, tylko się ich nie diagnozuje. 

Oczywiście że tak.Wielu z nas ma wirusa, zresztą koronawirusy są znane od lat.

Nie diagnozuje się, bo ludzie nie mają żadnych objawów,nie są chorzy więc nie badają się na obecność wirusa.

Nie ma takiej potrzeby,a zresztą i możliwości,bo nie jest to badanie na żądanie,tylko z zalecenia lekarskiego.

A ile bakterii w sobie mamy,które sobie nawzajem przekazujemy?

I bez żadnej szkody na ogół.Ale od czasu do czasu ktoś ma pecha,jego układ odpornościowy zareaguje histerycznie i pacjent umrze.

Zakazi się 60 %.Umrze ułamek zakażonych.Bo na świecie żyją miliardy ludzi.

No to już statystyki i mechanizm znamy...jaka koknkluzja na obecny stan rzeczy?....bo ja nie wiem co dalej

Chciałabym funkcjonować normalnie i to nie strach przed wirusem mnie hamuje a wprowadzone restrykcje

Konkluzja taka,wirusa unikać i go przeczekać.

44 minut temu, Darekr napisał:

W/g oficjalnyk komunikatów zarażonych będzie ok 80% społeczeństwa czyli w Pl ok 30 ml osób,

bezobjawowo ten stan przejdzie następne ok 80% czyli ok 25 mln osób, pozostaje 5 mln, z nie oficjalnych danych sugerowanych przez lekarzy w TV ok 4,5 mln przejdzie to jako lekkie przeziębienie, 300 - 400 tysięcy jako grypę ( w PL co roku na grypę - średnia z ostatnich 3 lat choruje ok 1mln 100 tyś ludzi) pozostaje nie wyjaśniony los ok 100 tyś polaków i tu już moje spekulacje (nie czepiać się) myślę, że w około 50 tyś trafi do lekarzy, u ok 3-4 tyś wykryją wirusa, umieralność jeśt na średnim poziomie od 0.8 do 3% i to tylko wtedy kiedy zakażony ma inne choroby immunologiczne, więc powinniśmy być przygotowani na śmierc ok 100 osób ( na raka w PL umiera rocznie ok 5 tyś osób, na powiłania pogrypowe umiera w PL rocznie ok 1100 osób)

Polakow jest ponad 38 mln, 70% z tego zachoruje czyli 26,6 mln, z tego bezobjawowo 80%, zakladam ze nie beda potrzebowali leczenia. Hospitalizowana i leczona w izolacji domowej bedzie reszta czyli 7,6 mln, z tego umrze...przyjelam 2% i wyszlo...152 tysiace Polakow.

Taka matematyka.

W optymistycznej wersji jak pomnozymy chorych przez 0,8% smiertelnosci wyjdzie tylko 60,8 tysiecy.

@hawana czas pokaże kto miał rację.Twoje wyliczenia są poprawne przyjmując że wirus będzie atakował przez długie lata i z taką samą intensywnością, bądź że zwiększająca się intensywnością.A to nie jest powiedziane.

Tymczasem w Europie się nasila,ale w innych częściach świata wygasa...

7 minut temu, Marta B napisał:

@hawana czas pokaże kto miał rację.Twoje wyliczenia są poprawne przyjmując że wirus będzie atakował przez długie lata i z taką samą intensywnością.

Tymczasem w Europie się nasila,ale w częściach świata wygasa...

 

 

Moje wyliczenia sa poprawne.

Kazdy wylapany w pore doreczyciel wirusa jest na wage zlota, bo ratuje tysiace istnien.

Kwarantanna jest bardzo wazna, ale co z wczesnym wykrywaniem?

Na to nie mamy wplywu, ale na niepotrzebne narazanie siebie i innych tak.

Pozostaje mycie raczek i unikanie kontaktow, siedzenie w domu.

10 minut temu, hawana napisał:

Polakow jest ponad 38 mln, 70% z tego zachoruje czyli 26,6 mln, z tego bezobjawowo 80%, zakladam ze nie beda potrzebowali leczenia. Hospitalizowana i leczona w izolacji domowej bedzie reszta czyli 7,6 mln, z tego umrze...przyjelam 2% i wyszlo...152 tysiace Polakow.

Taka matematyka.

W optymistycznej wersji jak pomnozymy chorych przez 0,8% smiertelnosci wyjdzie tylko 60,8 tysiecy.

Czyli pozostały 1 mln 100 tyś osób umrze normalnie bez wirusa, a z tych 60 czy 150 tysięcy 99% umiera ze względu na inne choroby immunologiczne, na świecie jeszcze nie było przypadku, żeby na CON umarł zdrowy człowiek, - najlepszy przykład dzieci i osoby młode, a nawet w "sile wieku" .

Nie zrozum mnie źle, nie jestem za tym żeby ktokolwiek umierał, ale taka jest kolej rzeczy.

Nie możemy pogodzić się z myślą, że np nasz 80 letni rodzić umarł

- nie możemy - ale musimy - bo taka jest kolej rzeczy

11 minut temu, hawana napisał:

Moje wyliczenia sa poprawne.

Kazdy wylapany w pore doreczyciel wirusa jest na wage zlota, bo ratuje tysiace istnien.

Kwarantanna jest bardzo wazna, ale co z wczesnym wykrywaniem?

Na to nie mamy wplywu, ale na niepotrzebne narazanie siebie i innych tak.

Pozostaje mycie raczek i unikanie kontaktow, siedzenie w domu.

 

Dokładnie TAK, tylko tak możemy zminimalizować to zjawisko,

natomiast innego wpływu na nie nie mamy

4 minuty temu, Darekr napisał:

Czyli pozostały 1 mln 100 tyś osób umrze normalnie bez wirusa, a z tych 60 czy 150 tysięcy 99% umiera ze względu na inne choroby immunologiczne, na świecie jeszcze nie było przypadku, żeby na CON umarł zdrowy człowiek, - najlepszy przykład dzieci i osoby młode, a nawet w "sile wieku" .

Nie zrozum mnie źle, nie jestem za tym żeby ktokolwiek umierał, ale taka jest kolej rzeczy.

Nie możemy pogodzić się z myślą, że np nasz 80 letni rodzić umarł

- nie możemy - ale musimy - bo taka jest kolej rzeczy

Nie wiem skąd Ci się wziął ten milion i nie mieszamy innych przyczyn zgonu bo mówimy o koronawirusie i przewidywaniach wirusologow.

8 minut temu, hawana napisał:

Nie wiem skąd Ci się wziął ten milion i nie mieszamy innych przyczyn zgonu bo mówimy o koronawirusie i przewidywaniach wirusologow.

w Pl rocznie umiera ponad 1 mln na różne choroby, znaczna większość z nich jest spowodowana wiekiem a co za tym idzie zmniejszoną odpornością immunologiczną i ten wirus to przyspiesza a nie decyduje o tym , na same powikłania pogrypowe umiera rocznie 1100 osób.

Jeżeli 111 osób w Polsce zachorowało,    z tego 3 umarły to mamy śmiertelność na poziomie 2,7%

Wirusolodzy policzyli że śmiertelność w przypadku koronawirusa się mieści między  0.8 do 3%.

Wychodzi, że mają rację ale to się będzie zmieniać. Oby wraz z zachorowalnoscia obnizala się śmiertelność.

7 minut temu, Darekr napisał:

w Pl rocznie umiera ponad 1 mln na różne choroby, znaczna większość z nich jest spowodowana wiekiem a co za tym idzie zmniejszoną odpornością immunologiczną i ten wirus to przyspiesza a nie decyduje o tym

Innych chorób nie mieszamy. W przypadku zakażenia traktuje się jako wspolistniejace.

Gdyby te osoby koronka nie spotkały, to by żyły.

Przypuszczam, że dzięki/przy okazji walki z covit-19 uda się uratować więcej osób niż zmarło by "naturalnie" na inne schorzenia

9 minut temu, Darekr napisał:

w Pl rocznie umiera ponad 1 mln na różne choroby, znaczna większość z nich jest spowodowana wiekiem a co za tym idzie zmniejszoną odpornością immunologiczną i ten wirus to przyspiesza a nie decyduje o tym

Znasz jakąś chorobę , którą może się zarazić 50% ludzi na świecie?

4 minuty temu, hawana napisał:

Jeżeli 111 osób w Polsce zachorowało,    z tego 3 umarły to mamy śmiertelność na poziomie 2,7%

Wirusolodzy policzyli że śmiertelność w przypadku koronawirusa się mieści między  0.8 do 3%.

Wychodzi, że mają rację ale to się będzie zmieniać. Oby wraz z zachorowalnoscia obnizala się śmiertelność.

111 stwierdzono po badaniach, natomiast przypuszczam że jest 10 -30 razy więcej, tylko zdrowi ludzie przechodzą to bezobjawowo

2 minuty temu, Darekr napisał:

Przypuszczam, że dzięki/przy okazji walki z covit-19 uda się uratować więcej osób niż zmarło by "naturalnie" na inne schorzenia

Odwrotnie, przy okazji koronka umrze w tym roku więcej Polaków. 

To jest pewne. Trwa walka, aby było mniej, nie więcej.

Teraz, hawana napisał:

Znasz jakąś chorobę , którą może się zarazić 50% ludzi na świecie?

 

ja znam, to głupota 

To tak na wesoło, bo wszędzie słychać o wirusie tylko, jakby życia poza tym nie było, to że jest wirus nie znaczy, że mamy być smutasami

1 minutę temu, Darekr napisał:

111 stwierdzono po badaniach, natomiast przypuszczam że jest 10 -30 razy więcej, tylko zdrowi ludzie przechodzą to bezobjawowo

Co to ma do badań?

Badania to stwierdzone przypadki.

6 minut temu, hawana napisał:

Innych chorób nie mieszamy. W przypadku zakażenia traktuje się jako wspolistniejace.

Gdyby te osoby koronka nie spotkały, to by żyły.

 

Gdyby te osoby nie były chore na inne choroby to po spotkaniu z wirusem by żyły -

- nie możemy tego nie mieszac

Teraz, Janeczka1963 napisał:

ja znam, to głupota 

To tak na wesoło, bo wszędzie słychać o wirusie tylko, jakby życia poza tym nie było, to że jest wirus nie znaczy, że mamy być smutasami

Głupota to lekceważenie ale jeszcze gorsza panika.

1 minutę temu, Darekr napisał:

Gdyby te osoby nie były chore na inne choroby to po spotkaniu z wirusem by żyły -

- nie możemy tego nie mieszac

 

Wiemy, że Polacy nie są zdrowym narodem i jest duży procent ludzi starych, więc czeka nas chyba model włoski