Kiedy dlug z Providenta ulega przedawnieniu?

Jezdze na sztelle do niemiec prywatnie za 1200euro (5miesiecy w roku) za zarobione pieniadze splacam 2 kredyty w pko,reszta na oplaty,na leczenie,dlug w providencie na 7tys nie jest splacany od czerwca (pozyczka byla brana w kwietniu tego roku). Listy polecenone nie sa odbierane. Slyszalam,ze dlug w providencie szybko sie przedawnia, bo oprocentowanie jest tak duze ze nie zgodne z prawem (pozycza sie 7tys trzeba oddac prawie dwa razy tyle).

Prosze opomoc

10 lat chyba. Ale nawet jak splacasz miesiecznie po 5zl to nic nie moga Ci zrobic, bo pokazujesz ze starasz sie splacac!

Chociaz na pewno o wiele latwiej jest uniknac splacenie dlugu w providencie niz w banku . Corka mojej kolezanki brala 2 lata temu pozyczke w providencie , nie splacila ani jeden raty. Wyjechala z Polski do Francji na czarno, czasem pracuje dorywczo czasem nie, no roznie bywa,ale kasy na splacanie nie ma. 2 lata minely i nic.

45 minut temu, Gość betti napisał:

Chociaz na pewno o wiele latwiej jest uniknac splacenie dlugu w providencie niz w banku . Corka mojej kolezanki brala 2 lata temu pozyczke w providencie , nie splacila ani jeden raty. Wyjechala z Polski do Francji na czarno, czasem pracuje dorywczo czasem nie, no roznie bywa,ale kasy na splacanie nie ma. 2 lata minely i nic.

Gośc betii , to jest fajne dla banków  itd . niespłacanie długów:( odsetki rosną a co tam ..oni z tego żyją .W odpowiednim momencie się odezwą i zażądają zapłaty podwójnej  ..

Ja wiem,że co niektórzy odsprzedają długi innym firmom i te inne firmy dorwą dłużnika nawet po 10 latach ,,tak węszą az wywęszą na jaką emeryturę wejsc albo rentę,,wiem ,że jedna babcia spłacała za wnuczka ,,ale jak jest teraz to też nie wiem,,i nie chcę nawet wiedziec i nie chcę nawet kredytów a od providenta tym bardziej,,nie wiem czemu ale nigdy ta firma mi się nie podobała ,,widzialam jak co tydzień jezdzili po domach i po ludziach za kasą,,a ,że kiedyś dużo bardzo jezdzilam to dużo widziałam ,,  mimo wszystko chyba bym spłacała nawet po 20zł czy 50zł,,sumienie by mnie gryzło,,lubię zawsze wszystko załatwiać do końca i mieć czyste sumienie,,,

nie jednego popchnęło do wzięcia pożyczki czy kredytu-sytuacja zmusiła ,, a teraz to wisi i czeka na spłacanie,,,takich jak gosć marlenah jest bardzo dużo ,,ja chyba bym się poświęciła i popracowała non stop przez więcej jak 5 msc w roku i bym spłaciła i by mi kamień z serca spadł ,,i bym wtedy była bardzo szczęsliwa,,,

1 godzinę temu, Gość betti napisał:

10 lat chyba. Ale nawet jak splacasz miesiecznie po 5zl to nic nie moga Ci zrobic, bo pokazujesz ze starasz sie splacac!

Jest odwrotnie : jeśli się nie spłaci ani złotówki przez 3 lata zwykły dług ulega przedawnieniu. Trzeba tylko wystąpić do sądu w tej sprawie, co jest formalnością.

       a jeśli ktoś po 35 miesiącach zapłaci 10zł to tym samym uznaje dług i bieg przedawnienia się odnawia - będzie ścigany kolejne 3 lata zgodnie z prawem.

       Nie dawajcie się nabierać na telefony, żeby troszeczkę.

Nie ma co liczyć na przedawnienia ....   mogą sprzedać dług do firmy windykacyjnej i wtedy nie ma odwrotu,  mogą wystąpić z pozwem o zapłatę do Sądu i też nie ma odwrotu... co zrobić? skontaktować się z Providentem albo jakimkolwiek innym wierzycielem i poprosić o rozłożenie długu na raty. Wtedy często w przypadku spłaty odsetki nie są naliczane. A firmy i tak się cieszą, że w ten sposób, małe kwoty w ratach i tak kiedyś w końcu otrzymają ... Więc nie łudźcie się, że będzie przedawnienie. Też kiedyś pracowałem w Providencie, ale nie długo, to wiem jak wyglądała egzekucja niespłacanej pożyczki. Nie umiałem dłużej tam pracować, bo nie miałem tyle cierpliwości do nierzetelnych klientów

http://windykowani.pl/listy-dluznikow/przedawnienie-dlugow

         praktycznie zawsze wystarczy poinformować taką firmę o przedawnieniu długu i dają spokój, ale w ciągu trzech lat musi istotnie nie być żadnych wpłat, ani egzekucji komorniczej.

      Oczywiście , tak może postąpić osoba, która niczego nie posiada; nieruchomości, renty, bo jeśli coś ma to takie firmy to zbadają.

ja sobie nie wyobrażam żeby "ktoś " przymknął" oko na moje długi., chyba ,że "przegapią" .. a może rzeczywistość inna? .. 

erika, firmy monitorują na bieżąco dłużników i w odpowiednim momencie podejmują kroki prawne. 

Dlatego mówię, lepiej zawrzeć ugody i małe raty nawet wpłacać...oczywiście zależnie, czy to jest dług 500 zł czy 5000 zł czy 50000 zł

Jeśli nie mają z czego ściągnąć i jeśli nie ściągną NIC w ciągu 3 lat to już przedawniony dług. Mogą dług sprzedawać - to nic nie da.

 po 3 latach można spać spokojnie.