O pożytkach z mierzenia ciśnienia.

 Oczywiście w przypadku naszych Pdp - żartem napiszę - że  podstawowym pożytkiem jest,

że możemy ich tym zająć i uregulować tym trochę plan dnia.

        Ale poważnie to warto wiedzieć coś więcej o ciśnieniu krwi - nawet na swój własny prywatny użytek

i ostatnio wyszukuję różne informacje na ten temat - przeglądając wiele stron.

      I ten oto artykuł  wydał mi się akurat najbardziej pożyteczny, bo obszerny, fachowy, ale przystępnie napisany:

http://kobieta.dziennik.pl/piekna-i-zdrowa/artykuly/207245,dlaczego-warto-mierzyc-cisnienie.html

hm, w swojej dokumentacji mam strone poswiecona mierzeniu cisnienia, ale... no wlasnie, tylko u jednej osoby mierzylam cisnienie, bo byl sprzet. a u reszty... szkoda gadac, byly 3 aparaty i zaden nie dzialal, albo nie bylo zadnego i ani rodzina, ani lekarz nie widzieli potrzeby w mierzeniu cisnienia... no to jak nie bylo czym i po co, to zglaszalam agenturze i nie mierzylam... ale co wiem z miejsc gdzie mierzone bylo.... im starsza osoba tym nizsze cisnienie... 

U mnie rodzina wycofała  babci lek normujący ciśnienie,,ma mierzone ciśnienie non stop,,albo ma za niskie i zasypia mi w sekundę ,pada ,,,albo ma ponad 200 i czerwona cała i nawet mowa nie wychodzi jej jak powinna ,,nie rozumiem jednego ,,czemu wycofali ten lek ,,który by ustabilizował jej to ciśnienie,,babcia uważa ,że ona wie kiedy ma wysokie a kiedy niskie,,jak ma niskie to ma kropelki a jak wysokie to tabletka,,ale ja wiem  jedno ,że moja mama też nie brała bo była mądrzejsza od lekarzy i skończyło się zle,,ale nie wytłumaczysz już co niektórym ,,wczoraj ponad 200 ciśnienie i dzisiaj powtórka z rozrywki i absolutnie babcia żadnej tabletki nie chce ,,mam jej mierzyć co chwila i czekac ,kiedy jej spadnie samo,,a jak ją w nocy złapie? nie chcę nawet już o tym myślec,,spada do 175 i jak jest tyle to jest dobrze,,