Nie można się wstydzić ani brzydzić - wywiad z opiekunką

Nooooo proszę dziewczyny nasze, NASZE nie Perzanowskie,  wytraciły jej chyba wszystkie argumenty, powinna sobie szybciutko głowę popiołem posypać (dobra pora). @NNNdanuta najobszerniej i najmądrzej przedstawiła wartość opiekunek. Można się uczyć a przynajmniej pochylić nad takim człowieczeństwem.

SZACUN dla was dziewczyny.

25 minut temu, Krista napisał:

Nooooo proszę dziewczyny nasze, NASZE nie Perzanowskie,  wytraciły jej chyba wszystkie argumenty, powinna sobie szybciutko głowę popiołem posypać (dobra pora). @NNNdanuta najobszerniej i najmądrzej przedstawiła wartość opiekunek. Można się uczyć a przynajmniej pochylić nad takim człowieczeństwem.

SZACUN dla was dziewczyny.

Oprócz długoletniego doświadczenia to właśnie forum opiekunek pomogło mi ukształtować siebie jako w miarę dojrzałą opiekunkę. Ja mam tu swoje autorytety, na których nigdy się nie zawiodłam... i poznaje nowe

Mnie się podobało. W sumie prawdziwie, nie przekłamane. OK.

@Bozena Perzanowska nie, nie dodaję sobie znaczenia. I nie, nie widzę powodu by z tematu śmierci robić jakieś tabu. Śmierć, garnki, mop i pampersy to nasza praca. W różnych kombinacjach i proporcjach. 

A wracając do wywiadu. Również źle odebrałam tekst o morfinie ale każdy może się mylić, opiekunka też. I nie widzę powodu dla którego poważny wywiad ktoś miałby okraszać zabawnymi historiami. Co dla jednego jest zabawne, może urazić innego. Sami zobaczcie jak ten sam wywiad różnie odbieramy choć wykonujemy ten sam zawód i wiemy o nim sporo.

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Sami zobaczcie jak ten sam wywiad różnie odbieramy choć wykonujemy ten sam zawód i wiemy o nim sporo.

Bo jesteśmy różne:)

Teraz, foczka63 napisał:

Bo jesteśmy różne:)

 Znowu  dla @foczka63A ja dziwak  dlaczego ja kocham wszystko z powerem , adrenaliną, 

@alina0610 niepotrzebnie się tak oburzacie wszystkie, trochę niejasno sformulowalam swoją wypowiedź pod wpływem emocji,ale,jak słyszę, że opiekunka powtarza, co powiedział lekarz lub, co powiedziała rodzina, nie znajac dobrze języka niemieckiego, to nerwy mnie ponoszą. Nie zlicze, ile razy slyszal te "interpretacje" jezyka niemieckiego, tylko, że z prawdą nie mialy nic wspólnego. Nie wysrarczy z calego zdania zrozumieć dwoch słów, aby wiedzieć, jaki komunikat chce przekazac rozmówca, czasem wystarczy, nie twierdzę, że nie, ale tylko czasem... i w kwestiach nieistotnych. W szkole podstawowej jest czytanie ze zrozumieniem, z tego wynika, że przecietny Polak ma problem z wlasciwym rozumieniem tekstu, a wiec śmiem zaryzykować tezę, że intetpretacja słów lekarza była błędna, poniewaz eutanazja w Niemczech jest zabroniona

10 godzin temu, Bozena Perzanowska napisał:

@alina0610 niepotrzebnie się tak oburzacie wszystkie, trochę niejasno sformulowalam swoją wypowiedź pod wpływem emocji,ale,jak słyszę, że opiekunka powtarza, co powiedział lekarz lub, co powiedziała rodzina, nie znajac dobrze języka niemieckiego, to nerwy mnie ponoszą. Nie zlicze, ile razy slyszal te "interpretacje" jezyka niemieckiego, tylko, że z prawdą nie mialy nic wspólnego. Nie wysrarczy z calego zdania zrozumieć dwoch słów, aby wiedzieć, jaki komunikat chce przekazac rozmówca, czasem wystarczy, nie twierdzę, że nie, ale tylko czasem... i w kwestiach nieistotnych. W szkole podstawowej jest czytanie ze zrozumieniem, z tego wynika, że przecietny Polak ma problem z wlasciwym rozumieniem tekstu, a wiec śmiem zaryzykować tezę, że intetpretacja słów lekarza była błędna, poniewaz eutanazja w Niemczech jest zabroniona

A o co chodzi?