Skocz do zawartości

Podopieczna nie chce się myć!


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie AL i Demencja to dwie różne choroby i dwa różne podejścia do kupy :| Alzheimer w jakimś etapie rozwoju traktuje kupkę jako rzecz wartościową i nie ma odruchów obrzydzenia. Jedyna moja pdp z AL potrafiła przynosić mi swoją kupe w prezencie jako rzecz wartościową ... Po jej wizytach w toalecie musiałam przeszukiwać pomieszczenia w celu odnalezienia tych wartości, bo mogły być ukryte wszędzie :( Nie spotkałam jednocześnie pdp z demencją, którzy kupy nie traktowaliby jak kupy czyli z obrzydzeniem, ale jednocześnie wszyscy (oprócz dementywnego doktora chorób skórno-wenerycznych) mieli duże problemy z chęciami do mycia. Niektórych z nich właśnie dyskomfort skłaniał do kontaktu z prysznicem.  Ja biorę pod uwagę też to, że za tym brakiem zupełnym potrzeby mycia kryje się też skumulowany lęk i otaczanie się takim smrodem jest dosłownie swoistym systemem obronnym; - śmierdzę i to wroga trzyma ode mnie na odległość O.o

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, kris napisał:

Wczoraj moja dobra znajoma, opiekunka zresztą, opowiedziała mi swoją historyjkę. Od tygodnia opiekuje się Panią-Demencją. Fizycznie bardzo sprawna, ale główka poważnie szwankuje. Oczywiście o myciu podopiecznej to zapomnij. Opiekunki zmieniają się średnio co 3 tygodnie, bo tyle wytrzymują.:( Znajoma pracuje w niemieckiej agencji która elastycznie traktuje miejsca pracy - przenosi opiekunki na różne sztele w miarę potrzeby. Dobre to jest. Nie dajesz rady, lub się nie spodobasz podopiecznym to starają się przenosić.

Babcia ma opiekuna prawnego i on wszystkim dyryguje. Zatrudnia do opieki agencję i pielęgniarki. Dziewczyna, którą zmieniała opowiedziała jej historię pewnej próby kąpieli babci, bo ta już dość mocno waniała. Przyjechały 3 pielęgniarki, które wynajął opiekun prawny żeby w końcu babci zrobić ablucje. Pewne siebie, profesjonalistki.:) Zwabiły babcię do łazienki i się zaczęło.:) One siłowo, babcia też! Pierwszą pielęgniarkę uderzyła, przewróciła i zaczęła kopać. Drugą złapała za włosy i targała. Trzecia po prostu uciekła.:d I smrodek się nie skończył.>:(

Znajoma otrzymała w spadku dalej nie mytą babcię. Robiła podchody do mycia, ale wiadomo z jakim skutkiem.:p W niedzielę babcia poszła do łazienki i zaczęła nalewać wody do wanny. Może się będzie myć?:o Znajoma skoczyła szybko do szranka po czyste ubrania i do łazienki. Babcia napełniła wannę wodą i zaczęła znajomą wpychać do wanny. Może chciała ją po prostu utopić i pozbyć się problemu? Znajoma się zdenerwowała, no i trochę ją poniosło! Wepchnęła babcię w ubraniu do wody. Wrzask był niesamowity. Rozebrała ją po ciężkich bojach w wannie. Trochę guzików się pourywało, ale ją umyła. Trochę nawet ją wytarła. Babcia goła pobiegła do sypialni i się ubrała w czyste ciuchy, bo te które znajoma zaniosła do łazienki też były po kąpieli.:d Natychmiast zgłosiła incydent do agencji (nawet w niedzielę ktoś jest do dyspozycji opiekunów). W poniedziałek po konsultacji z opiekunem prawnym agencja zrezygnowała z tej szteli. Znajoma będzie do czwartku, bo babcia idzie do Altenheimu. Trzeba tylko pozałatwiać jakieś papierki z sądu.

No to jeszcze weselej niż u mnie:kąpiel: :oklaski:, hmmm, znaczy - nie powinnam narzekać :tak2:. Tutaj stela nie jest zła. Syn ostatni raz był tu 1,5 tygodnia temu. Synowej nie uświadczysz, bo się z PDP nienawidzą. Tyle, że opiekunka nie jest w stanie wywiązać się z obowiązków zawartych w umowie (m.in. pomoc w higienie osobistej i przy kąpieli). No i... te odloty, na które nie byłam przygotowana. Pozdrawiam

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, alina0610 napisał:

Miałam podopieczną,która nie chciała sie myć , nie pozwalała przebierać się do snu.Jak zaczęłam z nią pracę już trochę capila.Po trzech czy czterech dniach zaproponowałam jej prysznic.Odpowiedział mi,że nie.Zaczęłam z nią rozmawiać.Irena powiedziała "nie jestem zobligowana do mycia się".Odpowiedzialam "jesteś zobligowana , i to bardzo".Irena spojrzała na mnie , pomyślała i od tamtej pory myłam ją regularnie.Nawet ciuchy na noc zmieniała.Tak ją ta "obligatoryjność" zmieniła,że przebierała się kilka razy dziennie.Nigdy nie wiadomo co zadziała.

Miała bardzo zaawansowaną chorobę Alzhaimera.Uciekała z domu do swojego rodzinnego domu,byla przekonana,ze ma 8 lat i ojciec będzie się darl na nią jak nie wróci do domu.Dla świętego spokoju chodziłyśmy w stronę rodzinnego domu (został sprzedany 40 lat wcześniej).To bylo male ,hiszpanskoemiasteczko i wszędzie bylo blisko.

Pozaslanialam lustra,bo Irena wyklocala się ze swoim odbiciem.Brala kolka,żeby przegonić tego kogoś.Nie mogla oglądać tv,bo nie rozumiala ze to się nie dzieje tu i teraz...

Czasami na mnie wrzeszczała i wyzywala mnie od głupich dziewuch.Zapominala szybko o tym i znowu byla cudowną,trochę zagubioną Irenką.

Kiedyś,gdy czula się dorosłą osobą,bardzo martwila się o to,że robi się ciemno a ja do domu nie idę ,ze moja mama będzie się martwić.Coś tam jej odpowiedziałam a ona dociekała,gdzie jest moja mam.Odpowiedzialam "tam ,gdzie i twoja".Irena rozpromienia się " a , to się znają ?".

Bardzo lubiłam ta moją Irenkę.

Rozpisałam się

Ciekawa historia. Starość jest smutna. Nie wiem, co jest gorsze - ograniczona sprawność fizyczna, czy upośledzony mózg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, alina0610 napisał:

Miałam podopieczną,która nie chciała sie myć , nie pozwalała przebierać się do snu.Jak zaczęłam z nią pracę już trochę capila.Po trzech czy czterech dniach zaproponowałam jej prysznic.Odpowiedział mi,że nie.Zaczęłam z nią rozmawiać.Irena powiedziała "nie jestem zobligowana do mycia się".Odpowiedzialam "jesteś zobligowana , i to bardzo".Irena spojrzała na mnie , pomyślała i od tamtej pory myłam ją regularnie.Nawet ciuchy na noc zmieniała.Tak ją ta "obligatoryjność" zmieniła,że przebierała się kilka razy dziennie.Nigdy nie wiadomo co zadziała.

Miała bardzo zaawansowaną chorobę Alzhaimera.Uciekała z domu do swojego rodzinnego domu,byla przekonana,ze ma 8 lat i ojciec będzie się darl na nią jak nie wróci do domu.Dla świętego spokoju chodziłyśmy w stronę rodzinnego domu (został sprzedany 40 lat wcześniej).To bylo male ,hiszpanskoemiasteczko i wszędzie bylo blisko.

Pozaslanialam lustra,bo Irena wyklocala się ze swoim odbiciem.Brala kolka,żeby przegonić tego kogoś.Nie mogla oglądać tv,bo nie rozumiala ze to się nie dzieje tu i teraz...

Czasami na mnie wrzeszczała i wyzywala mnie od głupich dziewuch.Zapominala szybko o tym i znowu byla cudowną,trochę zagubioną Irenką.

Kiedyś,gdy czula się dorosłą osobą,bardzo martwila się o to,że robi się ciemno a ja do domu nie idę ,ze moja mama będzie się martwić.Coś tam jej odpowiedziałam a ona dociekała,gdzie jest moja mam.Odpowiedzialam "tam ,gdzie i twoja".Irena rozpromienia się " a , to się znają ?".

Bardzo lubiłam ta moją Irenkę.

Rozpisałam się

Z tej "obligatoryjności" wnioskuję, że w przeszłości była prawnikiem albo urzędniczką :tak2:

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 14.04.2019 at 21:40, ewamarchewa napisał:

Dzięki. Szczerze mówiąc, to pierwszy raz mam do czynienia z taką (wg. info z firmy "początkującą") demencją. Wychodzi, że do tej pory pracowałam tylko ze zwyczajną sklerozą :haha:

Moja Pdp ciągle dzwoniła do lekarza i umawiała się na wizyty.Numdry telefonów doskonale pamiętała .Potem ktoś zawsze do mnie odzwaniał i pytał czy faktycznie.Pdp potem czekała na wizytę.Za cztery godziny pyta się ,czy lekarka była.No to mówię ,że tak .W zasadzie wierzyła mi jeszcze jak jej pokazywałam starą receptę z przepisanymi lekami.I tak że dwa razy w tygodniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Teresadd napisał:

Moja Pdp ciągle dzwoniła do lekarza i umawiała się na wizyty.Numdry telefonów doskonale pamiętała .Potem ktoś zawsze do mnie odzwaniał i pytał czy faktycznie.Pdp potem czekała na wizytę.Za cztery godziny pyta się ,czy lekarka była.No to mówię ,że tak .W zasadzie wierzyła mi jeszcze jak jej pokazywałam starą receptę z przepisanymi lekami.I tak że dwa razy w tygodniu.

 

Ufała Ci bezgranicznie. Między mną a PDP wprawdzie już zostały przełamane pierwsze lody, ale jeszcze nie ufa mi w pełni. Na początku słyszałam niezmienne "NEIN"!!! Teraz jest trochę lepiej (pozwala sobie przetrzeć plecy, uczesać włosy, pomóc w zdjęciu i założeniu pieluchomajtek i spodni), jednak w wielu sytuacjach muszę kombinować "jak koń pod górę". Np. pościel zmieniam jej, gdy tego nie widzi (całe szczęście, że stała opiekunka kupiła 2 takie same kpl pościeli), to samo ze sprzątaniem. Wieczorem cyklicznie odmawia przyjęcia tabletki na nadciśnienie, bo ona przecież doktor, to wie lepiej, że nie trzeba. Chyba zacznę te tabletki rozpuszczać w herbacie, bo jak nie chce wziąć, to znajdzie tysiąc wymówek, a to, że nie potrzeba, a to, że już przecież wzięła... Myślę, że stała opiekunka nie ma z nią takich problemów, bo zdobyła jej zaufanie.

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ewamarchewa napisał:

Ufała Ci bezgranicznie. Między mną a PDP wprawdzie już zostały przełamane pierwsze lody, ale jeszcze nie ufa mi w pełni. Na początku słyszałam niezmienne "NEIN"!!! Teraz jest trochę lepiej (pozwala sobie przetrzeć plecy, uczesać włosy, pomóc w zdjęciu i założeniu pieluchomajtek i spodni), jednak w wielu sytuacjach muszę kombinować "jak koń pod górę". Np. pościel zmieniam jej, gdy tego nie widzi (całe szczęście, że stała opiekunka kupiła 2 takie same kpl pościeli), to samo ze sprzątaniem. Wieczorem cyklicznie odmawia przyjęcia tabletki na nadciśnienie, bo ona przecież doktor, to wie lepiej, że nie trzeba. Chyba zacznę te tabletki rozpuszczać w herbacie, bo jak nie chce wziąć, to znajdzie tysiąc wymówek, a to, że nie potrzeba, a to, że już przecież wzięła... Myślę, że stała opiekunka nie ma z nią takich problemów, bo zdobyła jej zaufanie.

Fajnie, że szukasz sposobu.., ale właśnie z doktorami jest trudno... Oni mają takie prawo do racji i na ich upór czasami nic poradzić nie można. Mój jak zaczął odmawiać przyjmowania leków to nikt mu tego nie mógł wyperswadować: ani żona ani córy (tez lekarki)... )))

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, BabaJagusia napisał:

... nie mogę obciąć pazurów. U rąk. U nóg są takie długie, kręcone i zagrzybione:słabo:. Nawet nie tknę! 

Takie szpony to nie problem. Przynajmniej babka nie spadnie z gałęzi. A jak się dobrze z niej wybije to i jaszczurkę sobie upoluje. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minut temu, BabaJagusia napisał:

... nie mogę obciąć pazurów. U rąk. U nóg są takie długie, kręcone i zagrzybione:słabo:. Nawet nie tknę! Prawie 2 miesiące czekam na specjalistkę. Tak się rodzina spieszy! Ręce muszę oprawić sama ale czy mi się uda;)

Sorki Baba Jagusia , ale skoro czekałaś 2 miesiące na specjalistę i doczekać się nie mogłaś to lepiej zostaw . Tak długachne paznokcie u rąk to niech fachura robi . Krótkie bym się podjęła (  u rąk ) , ale też nie zawsze . Zmienniczka przy mnie podcinała paznokcie , one są strasznie twarde . Zapytałam siostrę palliativ kto , czyim zadaniem ( Caritas / Palliativ / jest obcinanie paznokci . Powiedziała mi , że jeżeli są twarde to tylko specjalista . Tego się trzymać będę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Krista napisał:

Gott sag danke, moja pdp duszuje się chętnie, nawet przeciąga i genisuje, paznokcie u nóg obcinam jej ale...tu też mnie zadziwia jej stan ogólny bo ma miekkie, estetyczne, skóra na stopach nie zrogowaciala, stopki jak u młodki:) jak ona to robi????

I twój błąd . Jedno , nieumyślne skaleczenie , ze stopą zacznie coś się dziać i leżysz i kwiczysz ....niestety .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się mam świadomość. Z uwagi na jej dobry stan ogólny nie zabezpieczono żadnych pflege, żadnych dodatkowych helfer. Syn jedyny odwiedza nas raz na 4 tyg. My Hamburg, on Munchen=Niemieckie antypody. Naturalnie jestem bardzo ostrożna ale nikt, nigdy nie przewidzi czegokolwiek, z nami włącznie. Przy ^^naszych stosunkach narazie nieśmiało czuję się...jakby tu powiedzieć...bezpiecznie. Wiem, że może być do czasu ale co zamartwianie sie na zapas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minut temu, Krista napisał:

Gott sag danke, moja pdp duszuje się chętnie, nawet przeciąga i genisuje, paznokcie u nóg obcinam jej ale...tu też mnie zadziwia jej stan ogólny bo ma miekkie, estetyczne, skóra na stopach nie zrogowaciala, stopki jak u młodki:) jak ona to robi????

@Krista Nigdy za zadne pieniadze nie tkne zadnych paznokci.

Sa przeciez mobilne manicure.

Potem zechce wyrywanie wloskow peseta z brody:grzmotnąć:,depilacje brwi i czort wie co jeszcze.

Moze masazyk?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się Może nie tyle " jakoś to będzie", ile: nie uchronimy sie przed nieuchronnym, przy największej naszej ostrożności, przewidywalnosci nie mamy tych mocy, wypadki-nie zawsze przez nas zawinione a konsekwencje możemy ponosić, przenajrozniejsze. To chciałam powiedzieć-.- ale z precyzją wypowiedzi u mnie biedaxd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sayonara 52 Uwierz mi, opiekuje sie nią od listopada 2017 z krótkimi przerwami, ona nie z tych. Chyba, że pogorszy sie w głowie, wtedy będę reagować po to, by sobie ulżyć i jej też. Stan obecny pozwala mi na taką opiekę, którą jestem w stanie psychicznym, fizycznym, towarzyskim wypełniać. Dodam, że mi to pasuje, nie chcę inaczej, nie chcę za więcej i ciężej/mam 1150/, bałam się z początku ale jestem mile rozczarowana. Nie są to peany ale gdzieś w podkategorii:tak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Sorki Baba Jagusia , ale skoro czekałaś 2 miesiące na specjalistę i doczekać się nie mogłaś to lepiej zostaw . Tak długachne paznokcie u rąk to niech fachura robi . Krótkie bym się podjęła (  u rąk ) , ale też nie zawsze . Zmienniczka przy mnie podcinała paznokcie , one są strasznie twarde . Zapytałam siostrę palliativ kto , czyim zadaniem ( Caritas / Palliativ / jest obcinanie paznokci . Powiedziała mi , że jeżeli są twarde to tylko specjalista . Tego się trzymać będę

Tylko pazury nożne są długie itd. U rąk udało mi się haratnąć. Jeden raz. Teraz próbuję kolejny ale z marnym skutkiem. A co tam za tymi pazurami i zaschło, to tylko można się domyślać. Widziałam grzebanie w pampersiaku;)

Edytowane przez BabaJagusia
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BabaJagusia napisał:

Tylko pazury nożne są długie itd. U rąk udało mi się haratnąć. Jeden raz. Teraz próbuję kolejny ale z marnym skutkiem. A co tam za tymi pazurami i zaschło, to tylko można się domyślać. Widziałam grzebanie w pampersiaku;)

Raz.., nawet nie pamiętam za bardzo gdzie O.o skracałam paznokcie u rąk poprzez ich spiłowanie pilniczkami, tymi takimi tekturowymi. Swoje na ogół też tak skracam)))

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, NNNdanuta napisał:

Raz.., nawet nie pamiętam za bardzo gdzie O.o skracałam paznokcie u rąk poprzez ich spiłowanie pilniczkami, tymi takimi tekturowymi. Swoje na ogół też tak skracam)))

No to pewnie dydoliłaś te pazury przez ruski rok:haha:

Jestem cierpliwa ale nie aż tak. O cierpliwości pdp. nie wspomnę:tak2:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BabaJagusia napisał:

No to pewnie dydoliłaś te pazury przez ruski rok:haha:

Jestem cierpliwa ale nie aż tak. O cierpliwości pdp. nie wspomnę:tak2:

One nie były jakies długie, miałam pilniczki różnej ścieralności i to dość szybko poszło. Mam wprawę bo swoje paznokcie u rąk na ogół piłuję :d To chyba był mój pan doktor właśnie i wpierw z pewną dozą ostrożności się poddał manicure, a później jakoś poszło :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, BabaJagusia napisał:

... nie mogę obciąć pazurów. U rąk. U nóg są takie długie, kręcone i zagrzybione:słabo:. Nawet nie tknę! Prawie 2 miesiące czekam na specjalistkę. Tak się rodzina spieszy! Ręce muszę oprawić sama ale czy mi się uda;)

Też mam ten problem. Po 2 tygodniach namówiłam ją jedynie na opiłowanie kanciastych brzegów, bo by się jeszcze pokaleczyła...

A może taki sposób: 

pazury.jpg

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 17.04.2019 at 22:19, ewamarchewa napisał:

Też mam ten problem. Po 2 tygodniach namówiłam ją jedynie na opiłowanie kanciastych brzegów, bo by się jeszcze pokaleczyła...

A może taki sposób: 

pazury.jpg

@ewamarchewaja mam wprawe w obcinaniu kocich pazurow.

Podziele sie wiedza:wiec bierzesz pod pache ,przyciskasz do boku, d:haha:ruga reka trzymasz lape(noge)i tniesz!

Jak sie wywija, mozna delikwenta nakryc leb recznikiem.

sprobuj z babka tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sayonara 52 napisał:

@ewamarchewaja mam wprawe w obcinaniu kocich pazurow.

Podziele sie wiedza:wiec bierzesz pod pache ,przyciskasz do boku, d:haha:ruga reka trzymasz lape(noge)i tniesz!

Jak sie wywija, mozna delikwenta nakryc leb recznikiem.

sprobuj z babka tak

coffee lol GIF

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...