Chore oczy u PDP

Od dwóch dni PDP ma czerwony punkt,który ją boli. Ma na to specjalną maść Virgan-  "Leczenie powierzchownego ostrego zapalenia rogówki spowodowanego zakażeniem wirusami opryszczki (herpes simplex). " Swędzą mnie oczy i boli jedno to słabsze z podejrzeniem jaskry. Zadzwoniłam do firmy, to powiedzieli, że nic o tym nie wiedzą, ze PDP ma chorobę zakaźną. Dzwonili potem jeszcze raz, aby dopytać jaką maść PDP stosuje i mieli sie kontaktować z pośrednikiem niemieckim dlaczego nie poinformowali polskiej agencji o zakaźnej chorobie PDP. Ja czekam na telefon z ubezpieczenie prywatnego, bo szukają dla mnie okulisty, ale to potrwa. Zastanawiam się, czy jakbym poszła do okulisty z ulice, to ile musiałabym zapłacić? Może ktoś z Was się orientuje? Wiem, ze równie dobrze to może być alergiczne, ale obawiam się o oczy.

Poprzednia opiekunka też to miała,wiec podawał jej tą maść i nic jej nie było. Poza tym ona nie wierzy, ze to opryszczka, pomimo, że PDP to sama potwierdza i maść jest centralnie na na opryszczkę oka. Nie wiem jak podejść do tematu. Będę wdzięczna za Wasze uwagi.

poruszyłaś problem i mnie zainteresował  trochę naczytałem w internecie i powiem Ci ,że jeżeli jest to wirusowe zapalenie  opryszczki ,należy uważać w kontakcie z taką osobą.,co nie znaczy unikać ją ,ale przedsięwziąć wszelkie środki ostrożności,przy myciu twarzy itd.Jak podejść do tematu,jeżeli nie jesteś ubezpieczona ,trudny kawałek ,pojawił się tu kolejny wątek ,czy opiekunowie nie powinni być ubezpieczeni od takich sytuacji?,nawet jeżeli rodzina skrywa ten problem.Jest to ryzyko zawodowe ,ale od tego są ubezpieczenia ,by w razie czego nie ponosić kosztów za leczenie.Musisz rozpoznać się w sytuacji co do choroby PDP i swojej i w tedy działać dalej.Może ktoś ma lepsze pomysły.Przede wszystkim trzeba się zorientować jakie są regulacje prawne w tym zakresie.

ubezpieczona jestem. Zadzwoniłam do ubezpieczyciela i niby szukają dla mnie wizyty u okulisty w pobliżu. Ekuz zanim przyślą to trochę się czek- niby- agencja tak poinformowała. Nagle mogą przysłać zaświadczenie, ale mój przypadek nie jest nagły. Dziękuję za opinię i zainteresowanie.

Twarz myję antybakteryjny mydłem. Najgorsze jest to, ze boli.

Przepisy mówią wyrażnie ,że jeżeli osoba jest chora z możliwością zakażenia drugiej osoby ma to być zgłoszone ,odpowiednim jednostkom a jakie są konsekwencje nie zgłoszenia tego faktu nie dociekałem.Myślę ,że Niemieckie przepisy w tym zakresie nie są bardziej liberalne.Pisząc o zachowaniu wszelkich zasad sanitarnych ,miałem na mysli PDP,aczkolwiek Ty to musisz realizować,uważając na siebie.Jeżeli jest to zarażliwe ,czy to nie jest nagły przypadek?Zaznaczam jeżeli.---Powodzenia.

36 minut temu, adamos1 napisał:

Przepisy mówią wyrażnie ,że jeżeli osoba jest chora z możliwością zakażenia drugiej osoby ma to być zgłoszone ,odpowiednim jednostkom a jakie są konsekwencje nie zgłoszenia tego faktu nie dociekałem.Myślę ,że Niemieckie przepisy w tym zakresie nie są bardziej liberalne.Pisząc o zachowaniu wszelkich zasad sanitarnych ,miałem na mysli PDP,aczkolwiek Ty to musisz realizować,uważając na siebie.Jeżeli jest to zarażliwe ,czy to nie jest nagły przypadek?Zaznaczam jeżeli.---Powodzenia.

jakby sprawdzic pod co takie oszustwo podlega to mozna zlozyc doniesienie... ja bym nawet uderzyla na policje, austriaccy policjanci sa bardzo mili i kompetentni, mysle, ze tak jest z niemieckimi, jak nie wezma sie sami za sprawe to oddeleguja, a ty jakby co, to dostaniesz od nich pisemko, ze zglosilas sprawe.... jakby co, to zawsze moze byc to pomocne.... zdrowka Ci zycze, a policji jak powiesz, ze wiedzieli o tym, nie powiadomili Cie to bedzie dla nich jednoznaczne z dzialaniem z premedytacja, ze rozsiewaja chorobe....

Życzę zdrowia. Oby to nie była jaskra ani żadne świństwo zakaźne. 

Dziękuję za wsparcie  Aterima Med stwierdziła, ze czekamy na moja wizytę u okulisty, jeśli PDP mnie zaraziła, to pozwolą mi zjechać, hehe. Ja na to, mam nadzieję, ze nie zaraziła, bo ma 35 lat i nie chce chorować do końca życia, bo tak im się chce. Pan koordynator stwierdził, że w takiej sytuacji porozmawia z przełożoną. Coś czuję, że Betty masz rację.

7 minut temu, emma napisał:

Dziękuję za wsparcie  Aterima Med stwierdziła, ze czekamy na moja wizytę u okulisty, jeśli PDP mnie zaraziła, to pozwolą mi zjechać, hehe. Ja na to, mam nadzieję, ze nie zaraziła, bo ma 35 lat i nie chce chorować do końca życia, bo tak im się chce. Pan koordynator stwierdził, że w takiej sytuacji porozmawia z przełożoną. Coś czuję, że Betty masz rację.

 

nie rób nic na "gębe"   ,wszystko na papierku chciej mieć ,wiesz o co chodzi.Oby było dobrze,ale głowa do góry.

Wiem, dlatego piszę do agencji maile, ale oni zawsze oddzwaniają, specjalnie, aby móc w razie "w" wyprzeć się. Jak przyjedzie jej syn łaskawie, to zapytam się go, ale on nie interesuje się nią. Ona już 3 razy w tym tyg dzwoniła do niego, nagrywała się na automatyczną sekretarkę i zero odzewu z jego strony.

najczęsciej tak bywa-"olewają to"--predzej stamtąd nie wyjeżdzaj do póki nie bedziasz miała na papierku co  z PDP,bo po wyjeżdzie nic nie dostaniesz (żadnych  papierków)Najlepiej powiedzieć zjeżdzaj ,że steli  a potem bij w głową w "mur"Nie nerwowo a z głową.

myślałaś ,że nie ma tego wątku jest --emma miłego dnia.

Miłego dnia;) Mega jesteś

23 godzin temu, emma napisał:

Dziękuję za wsparcie  Aterima Med stwierdziła, ze czekamy na moja wizytę u okulisty, jeśli PDP mnie zaraziła, to pozwolą mi zjechać, hehe. Ja na to, mam nadzieję, ze nie zaraziła, bo ma 35 lat i nie chce chorować do końca życia, bo tak im się chce. Pan koordynator stwierdził, że w takiej sytuacji porozmawia z przełożoną. Coś czuję, że Betty masz rację.

 

Q..wa mac, pozwola Ci zjechac? Laskawcy pieprzeni.... niech Cie teraz kuruja na swoj koszt, co masz zrobic? Zjechac do Polski, tak? Bo to wygodnie.... W zyciu, w Polsce bedziesz musiala pojsc prywatnie do lekarza, bo na termin poczekasz miesiacami, wylozysz kase, bedzie cholerne stawianie diagnoizy, probowanie lekow, w stylu: o... na to pani nie idzie, to teraz sprobujemy tego, smego, owego.... Czas bedzie lecial, kasy nie dostajesz, bo nie pracujesz, kase wydajesz, bo sie leczysz, Niemcy sie ciesza, bo glupia polska pińdzia pojechala w cholere i problem z glowy, jak nastepna sie zarazi to tez ja wydelegujemy w kosmos lub do Polski.... Kuzwa, zebym tam mieszkala, poszlabym z Toba i pomogla... Ja zaawsze wszedzie bylam typem zalatwiacza i lidera.... Do piekla wejde, ale zalatwie, zwlaszcza jak dla kogos, w swoich sprawach juz taka chetna do dzialania nie jestem... no co, idealem nie jestem.... Ale ja to ogarne, daj mi troche czasu, bo teraz nie dam rady, bo jest wolne, ale we wtorek ze swoja prawniczka austriacka pogadam, przeciez Austria i Niemcy to takie same przepisy prawne.... Sprobuje podzwonic do niej i zobaczymy... Oj, ja nie odpuszczam jak sie nakrece...

Racja, wyjadę i zostanę bez niczego. Mam nadzieję, że nie zaraziłam się i nie zarażę. Dziś mówię do odp dlaczego firmy nie poinformowała i mam nadzieję, że nie zarazi mnie. Ona na to z uśmieszkiem, że też ma taką nadzieję.:-o

29 minut temu, emma napisał:

Racja, wyjadę i zostanę bez niczego. Mam nadzieję, że nie zaraziłam się i nie zarażę. Dziś mówię do odp dlaczego firmy nie poinformowała i mam nadzieję, że nie zarazi mnie. Ona na to z uśmieszkiem, że też ma taką nadzieję.:-o

usmieszek... ja bym sie do dupy dobrala, bo jak wiedziala, a ukryla to bylo to swiadome dzialanie.... ja powiem tyle, nie chce swojej zmienniczki, przekochanej Bulgarki ciagnac za bardzo za jezyk, ale ona przywozi swoja miske, swoja bielizne poscielowa, swoj proszek,  nie pierze nic we wspolnej pralce, mowi, ze kiedys tak nie robila i bardzo ciezko to odchorowala, ona w zawodzie 7 lat pracuje tu w austrii, nie chce dociekac... ale widac wiecej jest takich co czyms zarazaja... ale nie powinno sie tego tak zostawiac....