poslizgniecie sie babci

mola PDP wczoraj poslizgnela sie i upadla. Zadzwonilam do rodziny a oni powiedzieli żeby sie nie przejmować bo babci nic nie jest. Babcia zrobila pare rundek, weszla nawet po schodach do swojego pokoju i lozka. Ona bardzo dobrze spi, i dziś tez tak było ale czuje bol. Paralizuje ja taki strach ze boi sie zrobić pare krokow. Dwa razy bylam z nia w nocy w toalecie - to była katorga. Dzwonilam do syna a on powiedział ze jego matka jest przewrazliwiona i żeby sie nie przejmować. Ja tak nie umiem, jestem wykonczona. Babcia jest bardzo niemila , ma poczatkujaca demencje a w tej chwili jest jeszcze gorzej. musze tu być jeszcze 4 tygodnie i nie wiem jak sobie poradzę. Pracowalam już z osobami z dememncja i wydawalo mi sie ze i tym razem dam rade ale w tej chwili chce mi sie wyc. Rodzinka dziś przyjdzie bo to Dzien Matki. Co ja mam robic?

Brygido, praca z pdp demencyjnymi nie jest łatwa i wiele opiekunek omija takie miejsca szerokim łukiem. Pdp potrafi zmienić się w ciągu 2 tygodni z miłego na potwora. Czy babcia bierze jakieś leki?  

Ale co cię najbardziej wykańcza? Lęki babci?

Zawsze powtarzam, że jeżeli źle się czujemy na szteli bez względu na jej trudność to znaczy, że trzeba ją zmienić i szukać swojego miejsca, bo praca nie może być nieprzyjemna. Demencja wykańcza babcie i otoczenie. Nie jesteś pierwsza i ostatnia, która jest zmuszona pozostać do końca oferty. Zagryzaj zęby i odpocznij od demencyjnych na innej szteli. Powodzenia. 

32 minut temu, FrauMiau napisał:

Brygido, praca z pdp demencyjnymi nie jest łatwa i wiele opiekunek omija takie miejsca szerokim łukiem. Pdp potrafi zmienić się w ciągu 2 tygodni z miłego na potwora. Czy babcia bierze jakieś leki?  

ha ha śmieje się ,dlaczego? bo znów napiszę może to samo ,ale najważniesze ,że zna język  a ,że przy takich osobach traci się najwiecej zdrowia to Agencjom to" zwisa ",niech tak "paniusia" chociaż raz wzieła by takie zlecenie iposiedziała z takim PDP  24 godziny  w tedy  poszczególne Agencje inaczej by podchodziły do problemu.Rzecz jasna pieniądz wszystkiego nie załatwi ,ale siedzieć z takim PDP 24 godziny za 1000€ to lekka przesada.Warunki i jeszcze raz warunki powinny decydować o gratyfikacji opiekuna! a nie odwrotnie,bo nawet bardzo dobra znajomość języka nie poprawi komfortu opiekuna,bo chory zawsze będzie chory i za 5 min. będzie to samo!

@brygida też radzę Ci rezygnację po dwóch tygodniach albo szybciej jeśli uda się to załatwić. Przede wszystkim nie wolno nam się nigdy przeforsować przy demencji, bo to już klopsik ! Warto też Tobie  zastanowić się co okazało się tu tak męczące? Poznajemy siebie dobrze dopiero w określonych sytuacjach. Może główna trudność tu to niedobór snu?

babcia ma 90 lat i bierze tylko leki przeciwdepresyjne. to prawda w ciągu paru minut potrafi zmienić sie w potwora.

Jestem bardzo cierpliwa i pogodna, Na moich poprzednich sztelach zawsze było ok. do tej pory przyjaznie sie z tamtymi rodzinami. Ale teraz czuje ze nie dam rady

1 minutę temu, brygida napisał:

babcia ma 90 lat i bierze tylko leki przeciwdepresyjne. to prawda w ciągu paru minut potrafi zmienić sie w potwora.

Jestem bardzo cierpliwa i pogodna, Na moich poprzednich sztelach zawsze było ok. do tej pory przyjaznie sie z tamtymi rodzinami. Ale teraz czuje ze nie dam rady

  Myślę, że opiekunka musi umieć rezygnować ze złej dla siebie szteli. Kto nie ma tego doświadczenia to jeszcze mało umie, Jest to rodzaj chrztu bojowego.

Powodzenia ! I lepszej pracy

Godzinę temu, brygida napisał:

mola PDP wczoraj poslizgnela sie i upadla. Zadzwonilam do rodziny a oni powiedzieli żeby sie nie przejmować bo babci nic nie jest. Babcia zrobila pare rundek, weszla nawet po schodach do swojego pokoju i lozka. Ona bardzo dobrze spi, i dziś tez tak było ale czuje bol. Paralizuje ja taki strach ze boi sie zrobić pare krokow. Dwa razy bylam z nia w nocy w toalecie - to była katorga. Dzwonilam do syna a on powiedział ze jego matka jest przewrazliwiona i żeby sie nie przejmować. Ja tak nie umiem, jestem wykonczona. Babcia jest bardzo niemila , ma poczatkujaca demencje a w tej chwili jest jeszcze gorzej. musze tu być jeszcze 4 tygodnie i nie wiem jak sobie poradzę. Pracowalam już z osobami z dememncja i wydawalo mi sie ze i tym razem dam rade ale w tej chwili chce mi sie wyc. Rodzinka dziś przyjdzie bo to Dzien Matki. Co ja mam robic?

Brygido,sytuacji jakich wiele,nie wczuwaj się zbyt w położenie babci(PDP),tak nie można,trzeba wykonywać swoje obowiązki ,ale nie wiązać się uczuciowo z PDP!,bo predzej Ty wylądujesz do "wariatkowa" jak PDP.Ja też swojemu tłumacze ,ubierasz skarpety ,usiądz i ubieraj  a On wyjdzie z pod natrysku  ,podłoga mokra   i się na niej gimnastykuje,no i co wywrócił już się dwa razy i co mam zrobić ,On nie jest nienormalny  bym z nim stał przez 24 godziny a gdyby nawet to bym tego nie robił.Żebys go widziała jak tydzięń temu spotkał znajomą  ,stałem z boku i go obserwowałem,zachowywał się jakby miał 20 lat aż promieniał a w domu zachowuje się jak ostatni.......wiadomo.Kochana mniej dystans  do siebie i do PDP bo daleko nie "zajedziesz" jak bedziesz zbyt wczuwać się w sytuacje.Wiem to człowiek ,ale chory  i nie można Jego dobro przedładać nad swoje,tym bardziej ,że Ty musisz pracować .

DZIEKI ZA WSPARCIE

Brygida, zażądaj wizyty lekarskiej, żeby stwierdzono, czy nie ma zwichnięcia lub ewentualnego złamania. Jeżeli tego nie zrobią, to powiedz, że jeżeli ich mama będzie nadal miała problemy z chodzeniem, to wezwiesz jutro sama karetkę, żeby zawieźli i zbadali PDP w szpitalu.

Poinformuj rodzinę o tym, że sytuacja zdrowotna ich matki obecnie się zmieniła i że wymaga od Ciebie większego wsparcia. Ponadto dodaj, że za wstawanie w nocy będą musieli Ci zapłacić, ponieważ umowa nie przewiduje wstawania w nocy, chyba, że jest inaczej.

wlasnie to zrobiłam i w tej chwili babcia jest na badaniu. Poinformowalam syna gdzie ja zawieźli. Zobaczymy.

wiem o czym mówisz, bo ja tez mam taką pdp ze wyc sie chce.... babcia wogole jest bardzo cicha ale nieraz jej cos nachodzi i wtedy czepa sie wszystkiego....nawet ze herbate zrobilam, a wszystko takie drogie... ja sobie tlumacze ze ona jest chora i nie powinnam beac tego do serca co mówi, ale niestety tak sie nie da....chyba mam slaby charakter....nie potrafie przejsc obok tego obojetnie... jest mi zle i szkoda mi babci

doskonale Cie rozumiem. Tez taka jestem. Ale niestety pracować musze. Mam chorego meza. Zawsze to on utrzymywal rodzine i teraz moja kolej. Babcia ma dziś operacje biodra a ja musze znowu czegos poszukac .Dobrze ze zawolalam to pogotowie. Dzis syn jest mi wdzięczny ale tu już nie wroce.

18 godzin temu, Gość jagoda napisał:

wiem o czym mówisz, bo ja tez mam taką pdp ze wyc sie chce.... babcia wogole jest bardzo cicha ale nieraz jej cos nachodzi i wtedy czepa sie wszystkiego....nawet ze herbate zrobilam, a wszystko takie drogie... ja sobie tlumacze ze ona jest chora i nie powinnam beac tego do serca co mówi, ale niestety tak sie nie da....chyba mam slaby charakter....nie potrafie przejsc obok tego obojetnie... jest mi zle i szkoda mi babci

Przede wszystkim Jagodo, żałuj siebie !

I szukaj innej pracy czym prędzej. Takie upierdliwe staruszki często się spotyka i z reguły ich brzydkie zachowania wynikają z tego, że wobec Polek są bezkarne.

Ale wszyscy PDP tacy nie są.

czy bezkarne? nie! ja to  puszcze w eter!

6 godzin temu, adamos1 napisał:

czy bezkarne? nie! ja to  puszcze w eter!

Adam, czy Ty "opanowałeś" również niemieckie radio?!

16 godzin temu, brygida napisał:

doskonale Cie rozumiem. Tez taka jestem. Ale niestety pracować musze. Mam chorego meza. Zawsze to on utrzymywal rodzine i teraz moja kolej. Babcia ma dziś operacje biodra a ja musze znowu czegos poszukac .Dobrze ze zawolalam to pogotowie. Dzis syn jest mi wdzięczny ale tu już nie wroce.

 

Brawo brygida, zareagowałaś prawidłowo, tak się postępuje w takich sytuacjach. Zawsze wzywa się lekarza lub pogotowie, nawet jeżeli rodzina bagatelizuje sytuację i nie rozumie bądź nie chce zrozumieć, co się stało. To Ty jesteś na miejscu i od Twojej oceny sytuacji zależy, jak długo PDP będzie cierpiała.

Od rodzin niemieckich nie wymagaj wyobraźni, bo tam jest bardzo mało takich rodzin, większość reaguje tak jak w Twojej sytuacji. Oprócz tego, często rodziny po prostu chcą uniknąć leczenia szpitalnego bo wiedzą, że za usługę medyczną trzeba zapłacić albo dopłacić, zależnie od rodzaju ubezpieczenia. 

Brygida powinnaś być z siebie dumna, bo ja jestem z Ciebie dumna

dzięki za wsparcie. Może ktoś z Was moglby mi podac namiary na jakas dobra agencje lub sztele. Znowu musze szukac

Godzinę temu, brygida napisał:

dzięki za wsparcie. Może ktoś z Was moglby mi podac namiary na jakas dobra agencje lub sztele. Znowu musze szukac

wejdz  na My Polacy.de  tam też są aktualne ogłoszenia-powodzenia.

4 godziny temu, Florcia napisał:

Adam, czy Ty "opanowałeś" również niemieckie radio?!

dlatego ,że napisałem puszcze to w eter?  ha ha ,nie ! jak bede w tym programie ,to miałem na mysli  ha ha

Nie mam zaufania do "My Polacy", nie polecam, bo jest tam wielu "naganiaczy" i oszustów. Można trafić w niemałe bagno również na "Senioport", jak np. na Josefa z Bawarii:

http://www.opiekunki-forum.pl/viewtopic.php?pid=69217#p69217

Brygida na naszym portalu ogłaszają się agencje, poczytaj, zadzwoń, może coś Ciebie zainteresuje. Na tym portalu są również opinie o agencjach tam też poczytaj. Trudno polecać, bo każdy ma inne oczekiwania a praca jest zależna od miejsca, PDP, rodziny, warunków finansowych, warunków zamieszkania itd.

Jak wiesz, to jest taka wielka loteria, jedna z nas pojedzie, potem druga w to samo miejsce i pierwszej się spodoba a drugiej nie, albo odwrotnie.

no no aż tak żle nie jest ,ale masz racje,ale jest możliwość sprawdzenia.

Adam, nie chciałabym Ciebie martwić, ale jest naprawdę gorzej niż w poprzednich latach. To jest jakiś paradoks, ale regulacje prawne sprawiły, że firm czy agencji jest o wiele więcej i jednocześnie wyzysk jest większy. Jest dużo miejsc pracy do małżeństw, niskie wynagrodzenia (1150-1250 euro), gdzie (sama czytałam!) np. ona jest chora a on nie wymaga opieki, ale ma...Alzheimera?!

Nieuczciwość dotyczy wielu przypadków i wielu ludzi, nie tylko Polaków jak się powszechnie myśli. Oszustwo nie ma narodowości. Pośrednictwo w tej branży stało się łatwym kawałkiem chleba dla wielu polskich, niemieckich firm i agencji, nie wyłączając osób prywatnych. Najlepsze Stelle, jak mówią znajome opiekunki otrzymują krewni i powinowaci pracowników agencji.

Do tego dodaj przewoźników-szwagrów, często opiekunki płacą im właśnie "haracz" za miejsce pracy - bezpośrednio lub pośrednio. To jest czysty nie tylko zysk ale przede wszystkim WYZYSK! Z tego powodu trzeba po prostu uważać przy wyborze oferty pracy.

całkowicie się zgadzam a Pan Duda obiecał wszystkim emigrantom ,że ich sciągnie do Polski   ha ha  ,tylko zapomniał ,że ta "dojna krowa" daje do budżetu miliardy € i za co by Ci Panowie się rozbijali,gdyby nie było tej "dojnej krowy"?,teraz o tym ani nie wspomni-oszuści!

Pan Duda minął się z powołaniem, bo taki ton i moralizujące wypowiedzi sugerują, że byłby dużo lepszym kaznodzieją