Premie od podopiecznej

Witajcie dziewczyny. Chcę się poradzić w sprawie dodatkowych pieniędzy od podopiecznej, która daje mi kieszonkowe w kwocie 50 euro tygodniowo. Babcia zawsze przy tym mówi, że nie ma wnuków więc dostaję ja za super opiekę. 200 euro miesięczne to sporo. Babcia nie jest demencyjna i ogólnie jak na swój wiek to bardzo kumata. Problem jest w tym że jej córka dowiedziała się o tym po 2 miesiącach i z zrobiła mi awanturę, że biorę kasę od schorowanej matki a przecież ona płaci agencji i mam tyle ile sobie wynegocjowałam. Babcia stanęła w mojej obronie, ale szybko się wycofała. Żeby się na tym skończyło to pół biedy, ale ona zadzwoniła do agencji a agencja zadzwoniła do mnie z awanturą, że nie mogę brać pieniędzy. Córka życzy sobie zwrotu i mam to zrobić, ale po jej wyjściu babcia mówi żę mam się nie przejmować i nie oddawać bo to jej pieniądze Jestem załamana po to fajna stella ,ale z tą córką nie dam rady. Czy waszym zdaniem powinnam oddać te pieniądze i czy agencja może mi je potrącić? Jestem uczciwa i wiem, że babcia zrobiła to świadomie, bo faktycznie mówiąc mało skromnie ma ze mną super. Został mi jeszcze miesiąc i nie wiem co robić. Ratujcie! 

witam jeżeli jest świadoma tego co robi  to bym nie oddał -rozmawiaj z PDP  i niech córce powie ,że to jej  była decyzja ---babka musi to odkręcić .

Nie oddawaj pieniędzy ,dostałaś je od babci i zdążyłas już je wydać np. przejadłaś .Córka ,synowa to największe dziadostwo jakie można trafić na steli,nie wszędzie tak jest ale w większości steli są to chytre zakłamane jędze.Mi raz babcia dała 50 euro to synowej taka gula skoczyła , że szok i wszystkim opowiadała ile ja pieniędzy dostałam od babci .I tak tą kasę oddałam synowej aby zapłaciła rachunek ,czyli ugosciłam rodzinkę w knajpie -jej rodzinkę , synowej.wiem dlatego jakie to chytre.

Oni uważają wszyscy ,że płacą agencji i już opiekunce się nic nie należy więcej ,babcia Ciebie lubi i dała Tobie tą kasę, agencja nie powinna nic Ci potrącic, nie jedna opiekunka dostaje co tydzień kieszonkowe i to jest normalne ale w normalnych rodzinach ,nie u skner, a Ty masz córkę sknerę...wredną sknerę...

nie liczy się opiekunka i ,że jesteś dobra dla babci i ,że babcia ma z tobą dobrze ,tylko cholera znowu te pieniądze i pieniądze , aby jak najmniej wydac ,,,

zauważyłam też ,że matki boją się dzieci,,,co jest,,

Też tak myślę adamos, ale babcia się boi i do tego wmieszana jest już agencja która przecież może mi potrącić. Dla świętego spokoju bym oddała, ale babcia wie co robi i szkoda mi trochę bo to 400 euro czyli sporo. Z drugiej strony do dodatkowy pieniądz wcale na niego nie liczyłam przecież. Sama nie wiem. Na samą myśl że córka będzie za kilka dni już mnie mrozi.

Nic nie wiadomo co córka wymysli, jak zrobi aferę w agencji to mogą potrącic,wszystko zależy od córki a widać że córka nie popusci , Ty się cieszyśz z dodatkowej kasy a tu szkoda oddac ,może układ? babcia rozumna więc pół na pół? nie wiem co Ci poradzić , jak córka zareaguje,,

Nie wiem ,może bym oddała aby miec czyste sumienie i bym nie chciała więcej oglądać tej córki

może nie czyste sumienie,sumienie jest czyste  ale spokojną głowę -to chciałam napisać

to tylko pieniądze Kania ,głowa do góry,,

Kania znasz dobrze niemiecki ? to powiedz córeczce ,że co  stela to opiekunki dostają kieszonkowe ,ja nigdy nie widziałam kieszonkowego ,ale kto o tym będzie wiedział,,

10 godzin temu, Gość Kania napisał:

Witajcie dziewczyny. Chcę się poradzić w sprawie dodatkowych pieniędzy od podopiecznej, która daje mi kieszonkowe w kwocie 50 euro tygodniowo. Babcia zawsze przy tym mówi, że nie ma wnuków więc dostaję ja za super opiekę. 200 euro miesięczne to sporo. Babcia nie jest demencyjna i ogólnie jak na swój wiek to bardzo kumata. Problem jest w tym że jej córka dowiedziała się o tym po 2 miesiącach i z zrobiła mi awanturę, że biorę kasę od schorowanej matki a przecież ona płaci agencji i mam tyle ile sobie wynegocjowałam. Babcia stanęła w mojej obronie, ale szybko się wycofała. Żeby się na tym skończyło to pół biedy, ale ona zadzwoniła do agencji a agencja zadzwoniła do mnie z awanturą, że nie mogę brać pieniędzy. Córka życzy sobie zwrotu i mam to zrobić, ale po jej wyjściu babcia mówi żę mam się nie przejmować i nie oddawać bo to jej pieniądze Jestem załamana po to fajna stella ,ale z tą córką nie dam rady. Czy waszym zdaniem powinnam oddać te pieniądze i czy agencja może mi je potrącić? Jestem uczciwa i wiem, że babcia zrobiła to świadomie, bo faktycznie mówiąc mało skromnie ma ze mną super. Został mi jeszcze miesiąc i nie wiem co robić. Ratujcie! 

Mleko sie juz  rozlalo...  Tu sie pojawia pare kwestii.

          Generalnie, widzimy tu, ze pani Babcia boi sie corki - bo tez i jest od niej zupelnie  zalezna - i raczej nie wezmie Cie pod obrone, jest to jednak slaba psychicznie osoba i pewnie juz  zdziecinniala, jak wiekszosc osob, ktorymi sie zajmujemy. Gdyby byla jeszcze samodzielna psychicznie i sama stanowczo stwierdzila, ze ona Ci daje te pieniadze - to tak moglabys je zatrzymac, ale widzimy, ze tu tak nie jest .  Ocenilas staruszke jako sprawniejsza umyslowo, ale to byl blad, i  wyszlas niestety  na osobe, ktora wykorzystuje kogos niesprawnego umyslowo.

          Mysle, ze niestety trzeba oddac pieniadze i na przyszlosc wszelkie podarki od staruszkow meldowac rodzinie - ja zdecydowanie tak robie, bo nie mnie oceniac stan psychiczny moich PDP, a przede wszystkim nie chce w zadnej sytuacji wyjsc na wyzyskiwacza niesprawnych umyslowo ludzi, czy nawet w gorszej sytuacji - zlodziejke ! bo starzy ludzie moga po prostu zapomniec, ze mi dali pieniadze, albo nawet przyparci do muru przez dzieci oskarzyc mnie o kradziez. Bylyby to tak krytyczne  sytuacje, ze unikam ich z gory i to zdecydowanie. Nie warto.

      W Niemczech sa bardzo wyraznie przepisy przeciwko takim sytuacjom. I tak corka ma prawo domagac sie zwrotu tych pieniedzy.

w naszych umowach z agencja, a juz prawie zawsze w umowach, ktore podpisuja rodziny z agencjami w Niemczech jest  wyraznie zaznaczone, ze opiekunka nie ma prawa domagac sie czy przyjmowac  dodatkowych pieniedzy czy  podarkow od osob starszych.

wita---Serenity---cytuje---"-w naszych umowach z agencja, a juz prawie zawsze w umowach, ktore podpisuja rodziny z agencjami w Niemczech jest  wyraznie zaznaczone, ze opiekunka nie ma prawa domagac sie czy przyjmowac  dodatkowych pieniedzy czy  podarkow od osob starszych. .."nie widziałem jeszcze takiej umowy  z takim zastrzeżeniem ,dalej  starsza babcia ok. ale dlaczego zraz chora umysłowo ,moja mama miała 96 l.jak zmarła i do końca była sprawna umysłowo,zapewne ta opiekunka gdyby to widziała to tych pieniędzy by nie wzieła.Teraz tylko kwestia czy PDP stanie na wysokosci zadania,jeżeli nie to bedzie musiała zwrócić te pieniadze.Taka lekcja na przyszłość i dla innych opiekunek,by podejść do tego z rozwagą.

Lekcja bardzo dobra ,też tak uważam,bo jeszcze nie jedną takie coś spotka ,a ile osób  już takie przejscia miało? a już ,gdzieś czytałam ,że zostały potrącone pieniądze opiekunce z wypłaty i co potem ma taka opiekunka zdziałać? sądzic się? na sądzenie trzeba mieć siły itd.

@Blondi tej sprawy opiekunka z cala pewnoscia nie wygra w sadzie, sama moze sie liczyc z konswkwencjami prawnymi . W Niemczech prawo jest bardzo stanowcze i wyrazne w kwestii wyludzenia i gdyby chodzilo o wieksza kwote powiedzmy pare tysiecy to opiekunka moze trafic nawet do wiezienia i takie sprawy juz mialy miejsce. Opiekunka nie ma prawa przyjmowac od osob pozostajacych pod jej opieka zadnych wiekszych kwot. Niemieckie rodziny  dobrze o tym wiedza.  Granica jest  5 euro napiwku dziennie. Nieznajomosc prawa nikogo nie zwalnia z odpowiedzialnosci.

http://www.tz.de/muenchen/stadt/schenken-verboten-94222.html

czyli 15 € za tydzięń powinna zwrócić ha ha ,dlaczego się uparłaś ,że wyłudziła pieniadze,babcia jej dawała w dobrej wierze.Poprostu teraz agresją nic nie wskura jak tylko spokojna rozmowa z PDP i z córką.Gdyba ją okradła to masz prawo opiekunke straszyć więzieniem.Gdyby ją okradała nie pisała by o tym na forum. Pozdrawiam.

Z postu wynika, że nie było wyłudzenia i nie chodzi o kwotę kilku tysięcy i opiekunka na pewno nie pójdzie do więzienia!!! Faktem jest, że nie powinna przyjmować takich pieniędzy, co innego 5-10 euro a co innego 50 euro.

Jak już tak się stało, to na miejscu opiekunki usiadłabym z PDP i jej córką, porozmawiała na ten temat, wyjaśniła jak to wyglądało i zwróciłabym PDP pieniądze przy córce.

Musisz oddać pieniądze,jeździsz z agencji i żadne dodatkowe wynagrodzenie ci się nie należy,nieraz babcia albo dziadek chcieli mi dać pieniądze ale nigdy nie wzięłam bo to są starsi ludzie i tak jak sama napisałaś że babcia się wycofała.... Nie bierze się pieniędzy od starszych ludzi,co innego jest jak jeździsz prywatnie albo córka babci ci da kasę,masz wypłatę z agencji i nic więcej ci się nie należy,pieniądze musisz zwrócić i masz nauczkę na przyszłość,bo taką ci agencja wyrobi opinię że wylecisz i nie dostaniesz roboty nigdzie bynajmniej z żadnej agencji,nie popieram takich osób jak ty, jak dla mnie to jesteś pseudopiekunką i jeszcze nie chcesz oddać tego co ci się nie należy,córka babci ma rację.

Wydaje mi się, że córka ma trochę racji, bo 50 euro tygodniowo to bardzo dużo. Ja nigdy nie biorę od pdp pieniędzy i mówię, że jeżeli chce mnie dodatkowo nagrodzić to tylko przy rodzinie w chwili wyjazdu.Chętnie bym odmówiła w ogóle ale każdy pieniądz jest na wagę złota. 

monika----co za ton  -pracowałaś w prokuraturze! a teraz jesteś opiekunką?   to wszystko idzie załatwić w dobrym tonie a nie zaraz pod gilotyne!na drugi raz bedzie miała nauczke by w tych sprawach być ostrożnym.

Nie, nie wyłudziłam ani okradałam. Babcia jest majętna i dla niej to co dla nas jest dużo to dla niej jest w sam raz. Mam z nią świetny kontakt i dopieszczam jak kiedyś swoją babcię. Mam wrażenie, że córka jest zła, że ktoś obcy jest nagradzany, bo ja dla niej jestem intruzem. 

Poczytałam to co napisaliście i myślę, że oddam te pieniądze w obecności córki tak jak ktoś sugerował. Nie potrzebne są mi problemy a teraz fraumiau poddała mi pomysł, żeby powiedzieć o nagrodzeniu przy wyjeździe może wtedy córce już będzie głupio wyrywać mi pieniądze   Na pewno mam nauczkę na przyszłość, żeby nie brać od pdp tak jak pisze monika. Człowiek uczy się przez całe życie.

i tu się z Tobą zgadzam  -oddaj przy córce  i będziesz miała spokój a tak  jak piszesz córka pazerna i zazdrosna ,że babcia dawała pieniądze obcej osobie. a nie jej.,ale tak to już jest z ludzmi i w rodzinach. 

8 godzin temu, adamos1 napisał:

wita---Serenity---cytuje---"-w naszych umowach z agencja, a juz prawie zawsze w umowach, ktore podpisuja rodziny z agencjami w Niemczech jest  wyraznie zaznaczone, ze opiekunka nie ma prawa domagac sie czy przyjmowac  dodatkowych pieniedzy czy  podarkow od osob starszych. .."nie widziałem jeszcze takiej umowy  z takim zastrzeżeniem ,dalej  starsza babcia ok. ale dlaczego zraz chora umysłowo ,moja mama miała 96 l.jak zmarła i do końca była sprawna umysłowo,zapewne ta opiekunka gdyby to widziała to tych pieniędzy by nie wzieła.Teraz tylko kwestia czy PDP stanie na wysokosci zadania,jeżeli nie to bedzie musiała zwrócić te pieniadze.Taka lekcja na przyszłość i dla innych opiekunek,by podejść do tego z rozwagą.

Adamos,a ja mam w umowie zakazane pobierać tak zwanych łapówek od PD i od rodziny!Ostatnio sobie zasłużyłam ,zeby dostać "premię" ale oczywiście od rodziny PD ..guzik tylko skromny prezencik i podziękowanie.Teraz jak wrócę to wszystko robię zgodnie z umową! żadnych dodatkowych !!

no i dobrze ja jeszcze z tym się nie spotkałem,ale mniejsza o to ,nie róbmy afery opiekunka wyciągnie odpowiednią lekcje i tyle --trafiła na osobę jakich jest wiele  i tyle.

Hallo! to co tutaj wyczytałam to głownie w tonie ,że opiekunka się domagała itp,itd.Ja pracowałam tez z Agencji kilka lat temu i w kazdej pracy dostawałam tzw."kieszonkowe " od pdp.było to 50,150 ,i 200 na miesiąc.Wszystkie te osoby były sprawne umysłowo i Agencji nic do tego.To były trzy takie przypadki i nikt nie kazał mi zwracac żadnych pieniędzy.Ta opiekunka dostała te pieniądze od pdp i córce chyba nic do tego,skoro pdp ma swój portfel z pieniędzmi to może sobie zrobić z nimi co zechce.Pozdrówka.

 Jesli pdp dlwala jakies premietoznaczy zeopiekunkasobie na to zasluzula Wykonujac np pracektore do niejnienaleza. Bo utarlo sie tak ze. pozwalniali sobie panie sprzatajace i wymaga sie od opiekunki  Sprzatania garazu,piwnicy,mycia okien pracy na ogrodzie .I mysle ze to wlasnie bylo powodem otrzymania premi.

masz racje ,ale my nie znamy do końca stanu psychicznego PDP--fakt faktem miała jej prawo dać  i nic nikomu do tego,ale nasza opiekunka  trafiła na przeciwny biegun (złośliwą i chytrą babę) i z tym wszyscy musimy się liczyć.Sprawa jest już w zasadzie wyjaśniona  i dajmy już temu spokój .Wszyscy myslimy ,że robimy wszystko zgodnie z prawem ,ale to tylko złudzenie.Będziemy żyć zgodnie z prawem ,żyjąc w lesie  i to nie do końca  bo z ochrony środowiska mogą też się przyczepić.Prawo jest dobre w kwestiach zasadniczych ,ale trzeba nieraz brać życie jakie ono stawia warunki.Jedno jest pewne ,musimy być rozważni ,jeżeli jest taka sytuacja,nie widzieć tylko pieniądze ,ale sytuacje.

Jolanta może Ty trafiłaś na fajnych ludzi ,na pewno na normalnych i nie zazdrosnych i nie chytrusów.a trafic na taką córeczkę na jaką trafiła Kania to nic innego tylko oddać te pieniądze  ,ja mam takich samych chytrusów , identycznych jak ta córeczka .Ja o kieszonkowym to mogę sobie pomarzyć ,a jak marzę to się kiedyś tam spełni to moje marzenie.

Nawet nie wyobrażasz sobie jak rodzina może kontrolować babci wydatki i jak się wtrąca we wszystko i jak trzeba zapłacic za coś ,to jak przeżywają a pieniądze babcia ma,,

dokładnie im wiecej zaoszczędzą to dla nich !

4 minuty temu, Gość Halina. napisał:

 Jesli pdp dlwala jakies premietoznaczy zeopiekunkasobie na to zasluzula Wykonujac np pracektore do niejnienaleza. Bo utarlo sie tak ze. pozwalniali sobie panie sprzatajace i wymaga sie od opiekunki  Sprzatania garazu,piwnicy,mycia okien pracy na ogrodzie .I mysle ze to wlasnie bylo powodem otrzymania premi.

 

masz rację -pozwalniali sprzątaczki a nam by teraz te obowiązki przypisali i ja się na to nie zgodziłam i nie zgadzam, ale moja zmienniczka jak najbardziej do sprzątania i do włażenia w dupę,,,i zapindala nawet o 20 wieczorem pokazać jaka ona pracowita,,,masakra baba

18 minut temu, adamos1 napisał:

masz racje ,ale my nie znamy do końca stanu psychicznego PDP--fakt faktem miała jej prawo dać  i nic nikomu do tego,ale nasza opiekunka  trafiła na przeciwny biegun (złośliwą i chytrą babę) i z tym wszyscy musimy się liczyć.Sprawa jest już w zasadzie wyjaśniona  i dajmy już temu spokój .Wszyscy myslimy ,że robimy wszystko zgodnie z prawem ,ale to tylko złudzenie.Będziemy żyć zgodnie z prawem ,żyjąc w lesie  i to nie do końca  bo z ochrony środowiska mogą też się przyczepić.Prawo jest dobre w kwestiach zasadniczych ,ale trzeba nieraz brać życie jakie ono stawia warunki.Jedno jest pewne ,musimy być rozważni ,jeżeli jest taka sytuacja,nie widzieć tylko pieniądze ,ale sytuacje.

Prawo , niestety jest takie, ze wieloryb przeplynie, a szprotka czyli opiekunka - utknie i dlatego od naszych PDP( ich stan psychiczny w sensie prawnym nie ma znaczenia :  od podopiecznych nie wolno brac pieniedzy ani pielegnarzom ani opiekunkom),  bez wiedzy ich rodzin nie wolno nam przyjmowac kasy , zeby sobie nie narobic klopotow, bo jesli sie te datki dzieciom naszych PDP nie spodobaja to oni sa calkowicie na prawie a my mozemy sobie tylko klopotow i wielkiego wstydu narobic i niepotrzebnie. Szkoda sobie miejsce psuc... a 200 euro to przeciez tylko  pare dni pracy wiecej, a w dobrym miejscu to nie klopot.

Dobrze, ze ten temat tu sie pojawil.