Czy agencja powinna informować o wyznaniu podopiecznych?

Witajcie. Do napisanie tego tematu skłoniła mnie dzisiejsza negatywna opinia o agencji jednej z opiekunek. Nasza koleżanka trafiła na rodzinę pakistańską o czym nie wiedziała. Na miejscu okazało się, że nie rodzina nie je mięsa wieprzowego, nie pije kawy i pije tylko kranówkę. Ja myślę, że ukrycie tego faktu jest świństwem. Trafiliście kiedyś do podopiecznej wyznającej Islam?

delikatna sprawa --religia ,religią to każdego osobista sprawa ,natomiast  wydaje mi się ,że dobrze by było by ten fakt zaistniał  w ankiecie zgłoszeniowej ,że rodzina jest z tych a z tych stron a każdy już wie  czy zdecydować się na taką stele.Rzecz jasna to są sporadyczne przypadki  ,ale są i o tym powinien wiedzieć opiekun.

Mnie się wydaje, że do ważne dla obu stron, bo po co nawzajem się denerwować. Przecież opiekunka może uwielbiać wieprzowinę, pić kawę kilka razy dziennie i pić wodę mineralną. Ja dostałabym szału i nie chodzi o religię, ale o zasady w domu,  w którym mam spędzić kilka albo kilkanaście tygodni. 

Dla mnie też ,przypadek opisany o rodzinie pakistanskiej to coś nowego,oczywiście ,że powinna być podana narodowośc ,niedługo pojedziemy do turków czy jakiś murzyniątek itd.Agencja patrzyla na pieniądze od rodziny a nie jaka narodowośc czy zwyczaje .

Nie, agencje nie przestaną mnie zadziwiać. Przecież to tak samo ważne jak choroby podopiecznego. Chcę mieć wybór gdzie trafię i to ja i tyko ja mam tę decyzję podejmować!!!

6 minut temu, FrauMiau napisał:

Nie, agencje nie przestaną mnie zadziwiać. Przecież to tak samo ważne jak choroby podopiecznego. Chcę mieć wybór gdzie trafię i to ja i tyko ja mam tę decyzję podejmować!!!

Kicia mnie też zadziwiają agencje i to jak bardzo.

A ja zawsze się pytam. Pani ma nauczkę bo zapewne nie pytała. a. 

Nie pytałam nigdy,ale ostatnio na szteli otrzymałam informację,że moja podopieczna nie je tego czy tamtego! zapytałam czy mogę sobie kupować to co ja lubię:) otrzymałam odpowiedź ,oczywiście:)Wszystko zależy na jaką rodzinę się trafi.

to wszystko zależy od kultury a nie religii ,jeżeli ktoś jest normalny i cywilizowany to masz racje.

Oj, ciekawe wyzwania nam sie moga trafic ? Ja bym zaraz pojechala z ciekawosci...

Ale pewnie, ze tak - agencja powinna udzielac jak najszerszej informacji o PDP, tak tez sie rozpoznaje dobra agencje, ze sporo pisza.

Dajmy na to wegetarianie moga stanowic powazny problem dla niejednej opiekunki.

Pracowałam już u rodziny z innego wyznania niż moje i nie stanowiło to dla mnie żanego problemu. Było to dla mnie ciekawe doświadczenie, bo mogłam coś niecoś dowiedzieć się o ich kulturze. To, że ktoś ma inne upodobania kulinarne nie powinno być dla nas przeszkodą? Przecież każdy senior, u którego pracujemy ma indywidualną dietę. Jeden nie toleruje laktozy, inny produktów wzdymających a jeszcze inny wieprzowiny. Żyjemy w czasach gdzie każdy człowiek ma prawo do tolerancji dlatego nie rozumiem osób, które z taką pogardą odnoszą się do bliźnich.

Zgadzam się z Adamosem, religia jest sprawą osobistą i na te tematy nie powinno się dyskutować. Ja spotkałam się z rodziną katolicką, w której piło się tylko kranówkę. Nie rozumiem problemu. Wieprzowiny też nie jem i nie dlatego, że wyznaję Islam - po prostu jest to mięso tłuste a ja wolę bardziej dietetyczną kuchnię.

Agencja powinna informować o o aktualnym stanie zdrowia i przyzwyczajeniach żywieniowych PDP czy zaleceniach lekarzy w tej kwestii. Jeżeli dla PDP czy rodziny będzie ważne wyznanie religijne opiekunki, to z pewnością zaznaczy to w Fragebogen. Jak do tej pory nie spotkałam się z takim przypadkiem. Trudno mi uwierzyć, że opiekunka trafiła na pakistańską rodzinę w Niemczech, chyba, że pracowała w Wielkiej Brytanii, chociaż to też jest mało prawdopodobne.

Pakistan jest republiką islamską i tam religia nie jest prywatną sprawą, bo np. w ich paszporcie jest rubryka religia, jest również przy aplikowaniu o pracę i innych dokumentach.

ale my żyjemy w Europie i ja nikogo nie dyskryminuje i nie chcę  by mnie tez dyskryminowano..jezeli trafie na inteligentną rodzine to pozwoli mi jeść co ja zechce  a jeżeli na fanatyków trafie to do widzenia.

Ja chcę wiedzieć do kogo jadę i jak mam namiary, to tego kogoś prawie prześwietlam, aby wiedzieć dokładnie gdzie ja jadę ,ale nawet do tej pory by mi do głowy nie przyszlo ,że jadę do De i zastaję babcię pakistan,,więc teraz jeszcze lornetka pójdzie w ruch i bedę zaglądać w okna -hahaha trochę luzu ,,, 

no nie nie tak żle, nie siejmy  paniki,wszyscy jesteśmy ludzmi  a głupota chamstwo ,wszędzie ma wejscie!

16 minut temu, adamos1 napisał:

no nie nie tak żle, nie siejmy  paniki,wszyscy jesteśmy ludzmi  a głupota chamstwo ,wszędzie ma wejscie!

ale ja już się boję na kogo teraz trafię ,,,jak czytam opowieści o stelach i PDP to mam wrażenie ,że wszędzie jak w Auschwitz -Birkenau, naprawdę!

ha ha  nie tak żle .jak umiesz trochę niemiecki  to klimat się zmiekcza ha ha

tylko jedno nie na siłe ,powoli ,jeden dzień to drugi to...i po woli   ha ja

Żyjemy w takich czasach, że coraz częściej będziemy spotykać się z ofertami do rodzin Pakistańskich. Senior to senior, każdy ma prawo do godnego życia. Uważam, że to ograniczenia opiekunki spowodowały niechęć do rodziny. W tej pracy trzeba być elastycznym.

Senior Seniorem    ,ale tu chodzi o pewną świadomość tych Seniorów ,że to nie lata średniowiecza----prawda?   a więc nie uprzedzajmy sie wzajemnie!

Ale to przecież ich tradycje. Nie pracuje w Niemczech, ale we Francji. Tu jest bardzo dużo Pakistańskich rodzin do opieki. W Polsce z dziada pradziada przenoszone są różne zasady. Nie jemy mięsa w piątki, mamy post ilościowy i jakościowy w Środę Popielcową, w Czasie Wielkiego Postu robimy sobie wyrzeczenia... i teraz wyobraźcie sobie, że ktoś opiekuje się nami z wiary zielonoświątkowej gdzie nie trzymają postu ilościowego i jakościowego w Środę Popielcową i nie mogą w tym czasie zjeść mięsa? To już wymyślanie z tym mięsem wieprzowym. Jakby tylko wieprzowinę w sklepie sprzedawali...

Bon Jour!!!

57 minut temu, Gość Babette napisał:

Ale to przecież ich tradycje. Nie pracuje w Niemczech, ale we Francji. Tu jest bardzo dużo Pakistańskich rodzin do opieki. W Polsce z dziada pradziada przenoszone są różne zasady. Nie jemy mięsa w piątki, mamy post ilościowy i jakościowy w Środę Popielcową, w Czasie Wielkiego Postu robimy sobie wyrzeczenia... i teraz wyobraźcie sobie, że ktoś opiekuje się nami z wiary zielonoświątkowej gdzie nie trzymają postu ilościowego i jakościowego w Środę Popielcową i nie mogą w tym czasie zjeść mięsa? To już wymyślanie z tym mięsem wieprzowym. Jakby tylko wieprzowinę w sklepie sprzedawali...

a ja polecam,,cuisses de grenouilles"-smacznego 

ha ha ha te posty dla idiotów   ha ha   a oni kałabuchy 'ŻRĄ"  co popadnie....  mój dziadek  był budowniczym  tylko kosciołów a był ateistą ,za dużo widział ha ha

a to było już 100 lat temu  a wcześniej  to nawet burdele mieli w Watykanie  o tym też mówi historia!

obraziłem czyjeś uczucia ,przykro mi ale to prawda!