Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Sekty


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mieliście kiedyś do czynienia z jakąś sektą? A może znacie kogoś, kto wpadł w sidła sekty?

Jak uważacie, czy dużo na ten temat się mówi w mediach, szkole? Czy uważacie,że jest to współcześnie poważny poważny problem?

Wszystko na ten temat.

Ja "osobiście" nie spotkałem się z żadną sektą, ani jej członkami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to wielki problem i dziwię się, że nic z tym nie jest robione! W mediach w ogóle o tym nie mówią. W szkole tylko na specjalnej lekcji na religii... ale ludzie. Sekty to nie są jakieś tam małe religie, które mają prawo działać na własnych zasadach. Tam ludzie wchodzą i nie mogą wyjść. Nawet jak chcą. tam jest się niewolnikiem. Często umiera się poprzez zmęczenie, nadmiar pracy, głód. To jest chore, a nikt nic z tym nie robi. Niby na początku jest fajnie, bo niby tak bardzo się tobą zajmują, wreszcie jesteś "szczęśliwy", ale dopiero potem zobaczysz jak jest naprawdę. Ja nie wiem czy ten, kto "założył" daną sektę w ogóle wierzy w Boga... czy wierzy w to co głosi. Po prostu sekty powstają przez ludzi niezrównoważonych psychicznie. Takie jest moje zdanie.

Cały czas męczy mnie jedno pytanie... może ktoś mi odpowie? Kto się bardziej zna?

Dlaczego "do waniliowego wafla" nie jest to zakazane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadkowie Jehowy są uznani przez Kościół za sektę. Osobiście znam kilka osób, którzy są ŚJ. Pod względem żarliwości i znajomości Pisma Świętego o wiele przewyższają większość katolików, jednak (w moim odczuciu mozna to tak nazwać) - nadinterpretują słowa Biblii.

Szczegółem, który jest dla mnie nie do przyjęcia, jest zakaz transfuzji krwi, a co za tym idzie - ŚJ nie mogą być operowani. Przez to mogą pozbawić się szansy na swoje dalsze życie, ale również mogą pozbawić tej szansy kogoś ze swojej najbliższej rodziny - rodziców, rodzeństwa, własnych dzieci. Nie sądzę, żeby ktoś był zadowolony z tego, że z powodu jednego wersu Pisma Świętego (btw odnoszącego się do spożywania krwi, tak jak to czyniły jakieś ludy żyjące w czasach Jezusa i Apostołów - surowe mięso, nie przyrządzone - co Kościół odniósł do postu w środę popielcową i Wielki Piątek jako ogólne spożywanie mięsa), przyczynił się do śmierci kogoś ze swojej rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gabula57

Masz rację co do sj -to nadinterpretacja pisma świętego. Wprawdzie pisze ono o krwi itp. ale w starym testamencie o ile pamiętam. A le nie uważam żeby to była sekta. Na samym wstępie autor słusznie zauważył na czym polega wstąpienie do sekty. A co myślicie na temat kościoła zielonoświątkowego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gabula57

Może nie sekta ale były { są } otumanione przez księży, przełożoną ,nie wiem . Przecież na początku były normalne. Nie wiem czy słyszeliście o siostrze Charlotte która w zakonie kościoła katolickiego przeżyła 20 lat. Po ucieczce stamtąd opowiadała o swoich strasznych przeżyciach w zakonie. Tam utworzyła się sekta. Ale jak słyszę że protestanci lub prawosławni to sekty to aż mnie bierze. Nie zgadzam się również z opinią że świadkowie jehowy to sekta, myślę że oni po prostu inaczej postrzegają wiarę i Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadkowie Jehowy są uznani przez Kościół za sektę. Osobiście znam kilka osób, którzy są ŚJ. Pod względem żarliwości i znajomości Pisma Świętego o wiele przewyższają większość katolików, jednak (w moim odczuciu mozna to tak nazwać) - nadinterpretują słowa Biblii.

też tak myślę

Osobiście nie znam nikogo ani żadnej sekty. Oglądałam ostatnio program na canal o sekcie w stanach jak popełnili zbiorowe samobójstwo masakra jakaś dzieci umierały matkom na rękach jak można było w ogóle do tego dopuścić. A o sektach moja wiedza jest dość znikoma niewiele już pamiętam z lekcji ze szkoły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni temu oglądałam program o sektach. Wiecie na jakiej stacji ? Na TRWAM. Bardzo rzadko oglądam akurat ten program ale tu rzuciły mi sie w uszy słowa sekta. Wyobraźcie sobie że o sektach rozmawiali profesorowie, psycholodzy i najwięcej ........katoliccy księża. Dlaczego to podkreślam ? Ponieważ wspominali o sektach Czerwonego Słońca i tym podobnych którzy popełniali samobójstwa, o świadkach Jehowy i innych. Opowiadali jak to żyje sie w takich grupach { czyt.sektach ] o guru który przewodzi i nakazuje, o niemożności wyrwania się stamtąd. O tym jak przywódcy nakazami i zakazami mamią biednych współwyznawców. Tak patrzyłam w telewizor, słuchałam i pojąć nie mogłam jacy ci ludzie są obłudni .Mam tu na myśli księży katolickich. Bo przecież oni robią to samo ze swoimi wiernymi. Kto wymyślił kult maryjny, różańce, obrazki, oraz wiele innych symboli i obrządków na temat których nie ma słowa w żadnej Biblii. Wręcz nawet odwrotnie -w Biblii pisze że modlitwy czy kult obrazów ,rzeźb to jest bałwochwalstwo. To grzech. I dlatego mało katolików czyta tak naprawdę Biblię , co jest na rękę księżom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni temu oglądałam program o sektach. Wiecie na jakiej stacji ? Na TRWAM. Bardzo rzadko oglądam akurat ten program ale tu rzuciły mi sie w uszy słowa sekta. Wyobraźcie sobie że o sektach rozmawiali profesorowie, psycholodzy i najwięcej ........katoliccy księża. Dlaczego to podkreślam ? Ponieważ wspominali o sektach Czerwonego Słońca i tym podobnych którzy popełniali samobójstwa, o świadkach Jehowy i innych. Opowiadali jak to żyje sie w takich grupach { czyt.sektach ] o guru który przewodzi i nakazuje, o niemożności wyrwania się stamtąd. O tym jak przywódcy nakazami i zakazami mamią biednych współwyznawców. Tak patrzyłam w telewizor, słuchałam i pojąć nie mogłam jacy ci ludzie są obłudni .Mam tu na myśli księży katolickich. Bo przecież oni robią to samo ze swoimi wiernymi. Kto wymyślił kult maryjny, różańce, obrazki, oraz wiele innych symboli i obrządków na temat których nie ma słowa w żadnej Biblii. Wręcz nawet odwrotnie -w Biblii pisze że modlitwy czy kult obrazów ,rzeźb to jest bałwochwalstwo. To grzech. I dlatego mało katolików czyta tak naprawdę Biblię , co jest na rękę księżom.

to nie wymaga komentarza nic dodać nic ująć sama prawda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sekta to pewna grupa która "wierzy inaczej" tak w skrócie, ale czy w rzeczywistości wierzy. Z tego co wiem w sekcie jest pewna piramida pozycji. Jak wejdziesz to nie wyjdziesz, a jak spróbujesz to jesteś na samym dole piramidy. Jak się wejdzie to trzeba się dostac na samą górą, później wyjście będzie łatwiejsze, ale to nie znaczy że będzie bez skutków ubocznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ainaddis

Wiecie, jak powiesz to księdzu, to Ci powie, że obrazy mają tylko przypominać a nie sie do nich modlić. Ale fakt faktem natrzepali tych świętych i tych maryj, madonn itp, że właśnie przez to i przez średniowieczne poglądy ludzie nie chcą chodzić albo chodzą bo muszą lub tak wypada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DNIA 28 lutego 1993 roku ponad stu funkcjonariuszy organów ścigania wkroczyło do kompleksu budynków zamieszkanych przez kilkadziesiąt osób — mężczyzn, kobiety i dzieci. Szukali nielegalnie nabytej broni oraz człowieka podejrzanego o przestępstwo. Jednakże ku ich zaskoczeniu z wnętrza domów posypał się na nich grad pocisków. Odpowiedzieli więc ogniem.

W owej potyczce zginęło dziesięć osób, a kilka zostało rannych. W ciągu następnych 50 dni zabudowania te były oblężone przez setki funkcjonariuszy uzbrojonych jak na małą wojnę. Impas zakończył się rozstrzygającym starciem, które pochłonęło 86 ofiar, w tym co najmniej 17 dzieci.

Kim jednak był wróg? Uzbrojonym gangiem handlarzy narkotyków? Ugrupowaniem partyzanckim? Skądże znowu. Jak ci może wiadomo, „nieprzyjacielem” była grupa zagorzałych członków pewnej sekty. Wskutek ich tragedii mało znana społeczność z równin środkowego Teksasu znalazła się w centrum uwagi całego świata. Prasa, radio i telewizja podały mnóstwo relacji, analiz i komentarzy na temat niebezpieczeństw stwarzanych przez fanatyczne sekty.

Przypominano też o dziejach innych sekt, których przywódcy doprowadzali do śmierci swych zwolenników: o morderstwach klanu Mansona w 1969 roku w Kalifornii, o masowym samobójstwie w roku 1978 w Jonestown na terytorium Gujany i o śmierci 32 członków koreańskiej sekty, której przywódczyni — Park Soon-ja — uknuła w 1987 roku morderstwo połączone z samobójstwem. Rzecz znamienna, większość tych ludzi uważała się za chrześcijan i utrzymywała, iż darzy szacunkiem Biblię.

Nic dziwnego, że zuchwałe nadużywanie Biblii przez takie grupy wywołuje oburzenie u wielu osób uznających tę Księgę za Słowo Boże. W rezultacie w minionych latach założono setki organizacji mających na celu nadzorowanie sekt i ujawnianie ich niebezpiecznych praktyk. Znawcy tematu przepowiadają, iż bliskość nowego tysiąclecia może za kilka lat spowodować powstanie mnóstwa nowych sekt. W pewnym czasopiśmie podano, że zdaniem przeciwników sekt tysiące owych ugrupowań „czyha na okazję, by zawładnąć twym ciałem, zapanować nad twym umysłem i zdeprawować twą duszę. (...) Tylko niektóre są uzbrojone, ale większość jest uważana za niebezpieczne. Zwiodą cię i ograbią, dadzą ci ślub i zajmą się twoim pogrzebem”.

Ale Co to jest sekta?

Wiele ludzi swobodnie posługuje się wyrazem „sekta”, choć czasami nie w pełni rozumie jego znaczenie. Aby nie dopuścić do pomylenia pojęć, niektórzy teolodzy wolą unikać tego słowa.

Słownik języka polskiego pod redakcją M. Szymczaka podaje, że sekta to „grupa religijna, która oderwała się od któregoś z wielkich kościołów panujących i przyjęła własne zasady organizacyjne”. Sformułowanie to w gruncie rzeczy obejmuje większość organizacji religijnych. Obecnie jednak słowa „sekta” używa się powszechnie w innym sensie. Ten sam słownik zawiera też drugą definicję owego terminu: „Grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa, mająca własną hierarchię wartości, zespół norm zachowania się, silnie akcentująca rolę przywódcy”.

Właśnie w takim popularnym znaczeniu posłużono się tym określeniem w tygodniku Newsweek, gdzie wyjaśniono, że sekty „to na ogół małe, skrajne ugrupowania, których członkowie utożsamiają się z jednostką obdarzoną charyzmatem i do niej dostosowują swe cele życiowe”. Podobnie na łamach czasopisma Asiaweek napisano, iż „określenie to [sekta] nie jest precyzyjne, ale zazwyczaj wiąże się z nowymi poglądami religijnymi, koncentrującymi się na osobie charyzmatycznego przywódcy, który często obwołuje się wcieleniem Boga”.

Sformułowania użyte w rezolucji przyjętej na setnym kongresie stanu Maryland również podkreślają ujemne zabarwienie słowa „sekta”. Jak czytamy, „sekta to ugrupowanie lub ruch, wyróżniające się przesadnym oddaniem jakiejś osobie albo idei i posługujące się nieetyczną perswazją i manipulacją w celu uzyskania poparcia dla zamierzeń przywódców”.

Najwyraźniej więc pojęcie „sekta” kojarzy się przeważnie z grupami religijnymi o radykalnych poglądach i praktykach, kolidujących z ogólnie przyjętymi normami postępowania. Swoją działalność religijną prowadzą zazwyczaj potajemnie. Wiele takich ugrupowań tworzy wręcz odosobnione wspólnoty. Ich członkowie są najczęściej bezwarunkowo i wyłącznie oddani samozwańczemu przywódcy, który lubi się chełpić, jakoby został wybrany przez Boga lub wręcz posiadał boską naturę.

Przywódcy sekt znani są z manipulowania swymi zwolennikami w celu zniewolenia ich umysłów. Czy zauważyłeś/aś, że tak właśnie postępuje sie w Twojej religi? Czy Wasze praktyki religijne są okryte tajemnicą? Czy naśladujesz w swej religi i wielbisz człowieczego przywódcę?

Krótko mówiąc, jesli tak się dzieje-tz że Jesteś w SEKCIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry i mądry wywód Olu. mam nadzieje że jakaś dotrze do jakiejś przynajmniej jednej osoby.Choć raczej osoby będące pod wpływem sekty nie mają dostępu

do internetu , a nawet i mediów. Są przecież dobrze pilnowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteśmy sektą, po prostu mówicie coś o czym nie macie pojęcia. Stosujemy sie do rad z Pisma Św. i możemy przez to prowadzic szczęśliwe życie. Kierujemy sie miłością do ludzi mówiąc im o zamierzeniu Bożym. Nie jesteśmy fanatykam8i jak to inni nas postrzegają ani dziwolągami. To nieprawda że nie możemy byc operowani, a nie przyjecie krwi to dlatego że szanujemy życie. Są inne metody leczenia czy ktoś wam poowiedział? A zobaczcie co robi Kościół, czy oni stosują sie do Pisma Św.? Czy w ogóle je czytają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteśmy sektą, po prostu mówicie coś o czym nie macie pojęcia. Stosujemy sie do rad z Pisma Św. i możemy przez to prowadzic szczęśliwe życie. Kierujemy sie miłością do ludzi mówiąc im o zamierzeniu Bożym. Nie jesteśmy fanatykam8i jak to inni nas postrzegają ani dziwolągami. To nieprawda że nie możemy byc operowani, a nie przyjecie krwi to dlatego że szanujemy życie. Są inne metody leczenia czy ktoś wam poowiedział? A zobaczcie co robi Kościół, czy oni stosują sie do Pisma Św.? Czy w ogóle je czytają?

Mila Kasiu, znam bardzo wiele ludzi i rodzin spoza organizacji SJ, ktore prowadza szczesliwe zycie, kierujac sie miloscia Najwyzszego. Nie macie na to patentu, ani monopolu. W kazdej religii /rowniez SJ/ sa ludzie stosujacy sie do zasad swojej wiary i nie czyniacy tego. Nie jestescie wcale wyjatkami wsrod innych religii, lecz na wyjatki sie kreujecie. Nikt nie ma monopolu na prawdziwosc swojego wyznania. Brak w Was tolerancji dla ludzi innych wyznan i to mnie najbardziej draznilo. Nie wolno sie smiac i kpic z innych - na to macie patent. Mowie to z pelna swiadomoscia, majac dlugoletnie doswiadczenie kontaktu z organizacja SJ i jej czlonkami. Sama przeciez nim bylam. Mowisz o milosci do ludzi. Dzeci sie mnie wyparly - ja ch NIE! Ktora ze stron kocha ludzi? Odeszlam od Was m.in. dlatego, ze milosc do ludzi w Waszych ustach jest piekna - lecz tylko w mowie! Mowicie o zamierzeniu Boga? Nie tylko wyznawcy Waszej religii o tym mowia. Trzeba mniej mowic, wiecej czynic, mila Kasiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zupełności zgadzam się z cegiełka. Nikt nie ma monopolu na wiarę --prawdziwą.

Równie dobrze mogę ja powiedzieć że to moja wiara jest ta najprawdziwsza -----

jestem protestantką i my żyjemy i trzymamy się ściśle Biblii. Mało tego u nas Biblia jest na pierwszym miejscu, dziennie czytana.

Mam pytanie----napisałaś Kasiu " nie przyjęcie krwi to dlatego że szanujemy życie "....

Jak to rozumieć ? Jak się ma szanowanie życia do braku ratunku w razie potrzeby

{ w przypadku np. potrzeby natychmiastowej transfuzji krwi ratującej życie } .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do cegiełki*** I co sie dziwisz że rodzina sie odwróciła, przecież musisz ponieśc konsekwencje swojego czynu, odwróciłaś sie od prawdziwego Boga. Nie można jeśc jednocześnie z dwóch stołów, chyba wiesz co mam na myśli. A co do czynów, to prawda że umiemy mówic, ale jeśli nie pokazujemy tego uczynkami to nasza wiara jest martwa. A przecież my mamy czynic to co sie Bogu podoba prawda? Jeśli ktoś tego nie robi, a mówi że jest ŚJ to takiego Bóg sam osądzi. My nie jesteśmy od sądzenia. Pozdrawiam.

[ Dodano: Czw 04 Wrz, 2008 ]

A co do tej krwi, przecież Bóg stworzył człowieka i To Bóg dał nam taki nakaz aby powstrzymywac sie od krwi Ksiega Rodzaju 9:4 to pierwszy nakaz dany pierwszym ludziom pózniej Bóg powtórzył ten nakaz w Prawie danym Izraelitom w Ksiedze Kapłańskiej17;13,14 i Potem I wiek za czasOw apostołów Dziej Apostolskie 15:28<29 "macie powstrzymywac sie od ...krwi" jesli macie Pismo Świete to sprawdz a jak już mówiłam są metody które już sie stosuje w większości szpitali leczenie bez użycia krwi, i nie tylko ŚJ. Zapytajcie niejeden lekarz odpowie, Ze przyjmowanie krwi wiąże sie z ryzykiem i wiele ludzi dzisiaj zgadza się na takie metody.Wszyscy tylko mówią że krew ratuje życie a nie mówią jakie są skutki uboczne. Czy jeśli lekarz zabronił by ci spożywac alkohol, czy przyjęłabyś go dożylnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga cegiełko.

Piszesz tu o swoich odczuciach-uczuciach jakie zostały ci wyrządzone przez SJ,

choć z mojego śledzenia twych wypowiedzi jestem skłonna stwierdzić że sama się do tego przyczyniłaś.

Kiedy zostałaś SJ zapewne byłaś szczęśliwa(domyślam się że nie była to nie przemyślana decyzja) byłaś tym zafascynowana do tego stopnia że wciągnełaś w to swoje dzieci.

Zapewne też w tej religii nie byłaś przez parę miesięcy,tylko jakiś dłuży okres.Nawet wspomniałaś że parę lat !

Dlatego Cały czas zastanawiam się do kogo tak naprawdę masz żal ?

Nie wiem (bo też nie zdradziłaś nam,dlaczego juz nie jesteś SJ ) moje przypuszczenia mogą być jedne,ale....to są moje przypuszczenia,do których po twych wypowiedziach mam prawo wyciągnąć jakieś wnioski,lecz moje przypuszczenia zostaną moimi przypuszczeniami. Ale "bardzo" Cię proszę,przemyśl to o czym piszesz.

Wychodząc z jednej religii wchodząc w drugą podjełaś decyzje że poprzednia twoja religia była zła (bo jeśli nie,to dlaczego było ja zmieniać? ) Troszkę pobyłaś SJ i po jakimś czasie znów podjełaś decyzje że to też nie ta religia.

Bo chyba poznając religię SJ poznałaś od razu

zasady które na co dzień starają się wprowadzić w czyn ?!

Nie wiem,czy tą religie przyjełaś pod wpływem emocji,czy pod jakimś innym wpływem o którym za bardzo nie chcesz tu pisać. czytając co piszesz,myśle że chyba często podejmujesz swoje decyzje pod wpływem emocji,dlatego też może masz poważniejszy problem z sobą niż może ci się to wydawać ,

może za cytuję Tu kilka twoich wypowiedzi .

Bylam nim przez wiele lat. Za mna do tej organizacji religijnej weszla moja corka i ziec. Wszyscy po chrzcie zanurzenia w wodzie. Nie bylam tak aktywna, jak inni, lecz udzielalam sie i.....obserwowalam. Po latach odeszlam. To nie bylo to, czego szukalam.

Jeśli to nie było to?

To czyż,żeby to stwierdzić trzeba było poświęcić aż tyle lat ?

. Przed dwoma tygodniami powrocilam do Kosciola katolickiego. Byla piekna uroczystosc Odnowienia Wiary. Nigdy sie juz jej nie wyrzekne.

By się przkonać że Swiadkowie Jehowy to sekta zajeło ci to kilka lat,

ale by przekonać się że katolicyzm to PRAWDZIWA religia,wystarczyły ci tylko 2 tygodnie ???

Zostawię to do interpretacji forumowiczów.

Nie wspomniałaś Tu dlaczego już nie jesteś SJ ?

ale też uważam że masz pełne prawo o tym nie pisać,ale jeśli wspomina się o czymś takim jak :

I okazalo sie cos, czego wczesniej nie przewidzialam; moja rodzina przestala sie ze mna kontaktowac, gdyz "tak mowi Pismo Swiete". Bardziej papiescy, jak sam papiez. Nadgorliwosc dzialania i nadinterpretacja Slowa Bozego.

To dlaczego nie wspomnieć,o tym dlaczego twoja rodzina przestała sie z tobą kontaktować ?

Osobiście wiem że SJ przestrzegają wszystkich praw Bożych z PS i "starają" się ich trzymać.Słowo Boże zakazuje chrześcijanom utrzymywania kontaktów i przyjaźnienia się z osobą wykluczoną ze zboru: ‛Przestańcie się zadawać z każdym, kto jest any bratem, a jest rozpustnikiem albo chciwcem, albo bałwochwalcą, albo człowiekiem rzucającym obelgi, albo pijakiem, albo zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali. Usuńcie niegodziwego spośród siebie’ (1 Kor. 5:11, 13)

(jak w tych słowach można nadużyć interpretacji ?)

Nie ujawniając tu dlaczego już nie jesteś SJ chcesz innym ludziom tu na forum powiedzieć że mogą przypuszczać iż byłaś jedną z takich osób ?

Myśle że twoje wyznania nie do takiego myślenia miały wzbudzić forumowiczów ?!

Nie zostawiaj domysłów innym !!!

Lecz nadal "ŚMIEM" twierdzić że jesteś człowiekiem który działa pod wpływem emocji.

Bo dlaczego piszesz:

Odejscie z tej organizacji pomogło mi odzyskac wolnosc, dana przeciez przez samego Stworce. Czuje sie wreszcie wolna i szczesliwa:!:

Tylko czy ta WOLNOŚĆ uszczęśliwiła cie aż do tego stopnia że piszesz :

Jestem szczesliwa Karolu, ze powrocilam na lono prawdziwego Kosciola Bozego

aczkolwiek zaraz zaznaczasz że :

A jednak... teraz wlasne wlaczylam TV Polonia, aby wysluchac mszy swietej i wiesz, co zastalam? Polityczny referat biskupa Glodzia! Mowi o wszystkim, tylko nie o BOGU! Wylaczylam to pudlo zdenerwowana i zbulwersowana, slyszac koncowe: Amen po tym wykladzie. I te ciagle oklaski! NIE!! Jak na wiecu!! Wole moj malutki kosciolek w Bieszczadach, w mojej wiosce, gdzie potrafie skupic swoje mysli na rozmowie z Bogiem i....zaplakac.

Czyż kościółek do którego zachodzić w swych okolicach,nie należy do religii która opowiada w mediach coś,co podburza i denerwuje swych wiernych ?

Czyż jesteś pewna że: wychodząc z jednej sekty wchodzisz w druga (gdzie znów poświęcasz jej swoich kilka lat życia ) a po czasie uciekasz z niej

na lono prawdziwego Kosciola Bozego.
że znów nie wpadłaś w sidło sekty ?

Czym są kierowane twe,błędne życiowe kroki

Czyż można to nazwać głodem duchowym ?

Może i tak !

Lecz miliony ludzi co dzień podejmuje różnorakie decyzje i często są odpowiedzialni

niejako,za nie sami.

Także i twoja droga życiową usłana jest różnymi decyzjami które często zmieniasz a skutki takiego podjęcia często okazują sie bolesne.

Dlatego to co teraz przechodzisz i odczuwasz jest to dla ciebie ciężkie Tym bardziej że przechodzisz to w swej rodzinie.

Ale tak naprawdę pomyśl,dlaczego twoje dzieci aż tak cię traktują ?

co sie wydarzyło....? wież tylko ty,one i może osoby trzecie....

my tego nie wiemy-my tylko możemy przypuszczać.

Ale nie pozwól by osoby tu zaglądające miały o tobie nieczyste zdanie,kiedy czytają twe zmienne posty :

Musze byc sprawiedliwa. SJ nie namawiaja do niczego zlego. Mowia o milosci Boga i Jego planie co do przyszlosci czlowieka. Przez te lata wiele sie dobrego nauczylam, wiele pojelam. Powracam czesto do tych mysli. To przeciez nie sa zli ludzie! Wiele sie mozna dobrego od nich nauczyc i to absolutna prawda.

Nie wiem czyż aż tak jesteś SPRAWIEDLIWA wobec swoich dzieci ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mila Kasiu, znam bardzo wiele ludzi i rodzin spoza organizacji SJ, ktore prowadza szczesliwe zycie, kierujac sie miloscia Najwyzszego. Nie macie na to patentu, ani monopolu. W kazdej religii /rowniez SJ/ sa ludzie stosujacy sie do zasad swojej wiary i nie czyniacy tego. Nie jestescie wcale wyjatkami wsrod innych religii, lecz na wyjatki sie kreujecie. Nikt nie ma monopolu na prawdziwosc swojego wyznania. Brak w Was tolerancji dla ludzi innych wyznan i to mnie najbardziej draznilo. Nie wolno sie smiac i kpic z innych - na to macie patent. Mowie to z pelna swiadomoscia, majac dlugoletnie doswiadczenie kontaktu z organizacja SJ i jej czlonkami. Sama przeciez nim bylam. Mowisz o milosci do ludzi. Dzeci sie mnie wyparly - ja ch NIE! Ktora ze stron kocha ludzi? Odeszlam od Was m.in. dlatego, ze milosc do ludzi w Waszych ustach jest piekna - lecz tylko w mowie! Mowicie o zamierzeniu Boga? Nie tylko wyznawcy Waszej religii o tym mowia. Trzeba mniej mowic, wiecej czynic, mila Kasiu.

ZGADZAM się z tą opinią. byłam w organizacji światków jehowy ale nigdy sie nie ochrzciłam za co jestem sobie samej bardzo wdzieczna. wiara całkowice dominuje życie wyznawców wsród tych ludzi i to jest straszne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...