Rozmowa przy kawie (1)

30 minut temu, aga1 napisał:

Tak, tak . To nie było negowanie z mojej strony . Ja nawet nie wiedzialam, że takie czepki są. Ale i tak wolę włosy umyte i spłukane dokładnie . Jakos nie mam przekonania do tych wynalazków.

@aga1 ta pdp to warzywko w komie  W tym przypadku nie zrobisz nic innego. 

51 minut temu, aga1 napisał:

Może ma ktoś prasowanie ??? pomogę . Mój podopieczny w łóżu leży, ale obiad zjadł ze smakiem. Będzie dobrze . Siedzę i bujam sie po innych portalach opiekunkowych . To co czytam, to są takie brednie, ze włos sie jeży na głowie. A juz jeden portal po przebił nawet plotek.pl czy jakiegoś kundelka.pl  . Smutne to bardzo , że mozna bezkarnie pisac takie bzdety . Bezkarnie pomawiac, opisywać bez hamulców. Wcale sie nie dziwię, że wszyscy no prawie wszyscy, uważają opiekunki za grupe zawodową bez ambicji , kultury . I nie dziwie sie, że Niemcy pokazuja jak włączyc żelazko czy pralkę . Może oni na szczęście nie czytają portali, na ktorych pisza opiekunki, ale czują pod skórą   z kim maja do czynnia. Im bardziej wpis arogancki , chamski , prostacki ,tym wiekszym aplauzem sie cieszy  . Pilnujmy tego forum - niech tak bedzie dalej jak jest obecnie .

Zauważ, że u nas czasami też ktoś taki się pojawi....Ale jak szybko się pojawi, tak szybko znika....Na całe szczęście tu jest kultura przez duże K i wielu osobom to nie odpowiada. I całe szczęście. Ja zaprzestałam wchodzenia na inne portale. Zanim tutaj dotarłam, szukałam na wielu miejsca dla siebie. I wszędzie mierziła mnie małostkowość i warcholstwo. Myślę, że w dużym stopniu, każde forum ma swoich zwolenników. Jedni lubią merytorykę, a inni pieniactwo. Zobacz co się z FB stało. Czasami zajrzę, ale bez przyjemności i korzystam tylko z Messenger,a... Natomiast ci ludzie, którzy nie mają zahamowań przed pisaniem różnych rzeczy w internecie, nie mają także zahamowań w pracy. I stąd ta opinia, wielokroć bardzo krzywdząca, dla całej rzeczy opiekunów. Ja słyszałam o opiekunkach, którym różne rzeczy "przyklejają" się do rąk. I słyszałam o paniach bez zahamowań, którym pdp zapisywali całe majątki, pomijając rodzinę. No, cóż, możemy tylko ubolewać i pilnować, jak piszesz, aby tutaj było jak jest, czyli wspaniale 

A w temacie prasowania, to sorki, ale mam okna do umycia  Może być? 

A teraz z innej beczki  Szukam chętnych na  i na Jest ktoś chętny? Bo trochę wcześnie na taki prawdziwy podwieczorek z wypasem  Już się nie wyrywam, tylko czekam na resztę towarzystwa 

11 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Zauważ, że u nas czasami też ktoś taki się pojawi....Ale jak szybko się pojawi, tak szybko znika....Na całe szczęście tu jest kultura przez duże K i wielu osobom to nie odpowiada. I całe szczęście. Ja zaprzestałam wchodzenia na inne portale. Zanim tutaj dotarłam, szukałam na wielu miejsca dla siebie. I wszędzie mierziła mnie małostkowość i warcholstwo. Myślę, że w dużym stopniu, każde forum ma swoich zwolenników. Jedni lubią merytorykę, a inni pieniactwo. Zobacz co się z FB stało. Czasami zajrzę, ale bez przyjemności i korzystam tylko z Messenger,a... Natomiast ci ludzie, którzy nie mają zahamowań przed pisaniem różnych rzeczy w internecie, nie mają także zahamowań w pracy. I stąd ta opinia, wielokroć bardzo krzywdząca, dla całej rzeczy opiekunów. Ja słyszałam o opiekunkach, którym różne rzeczy "przyklejają" się do rąk. I słyszałam o paniach bez zahamowań, którym pdp zapisywali całe majątki, pomijając rodzinę. No, cóż, możemy tylko ubolewać i pilnować, jak piszesz, aby tutaj było jak jest, czyli wspaniale 

A w temacie prasowania, to sorki, ale mam okna do umycia  Może być? 

Ty to umiesz spełniać życzenia.

O 28.11.2017 at 21:29, Heidi napisał:

O 28.11.2017 at 17:27, erika napisał:

Podobno zmienniczka wraca tym samym Bus , ale tajemnica  Oby sztela była ok 

@erika 3mam kciuki za dobre miejsce tak w drodze jak i na szteli. Skoro podróż ma długo trwać ,  to dlaczego nie lecisz  ?

Hejka witam wszystkich.   Dotarłam na miejsce .     Zmienniczka jak tylko zobaczyła ,że Bus przyjechał szybko wybiegła i mnie przywitała zwracając się do mnie po Imieniu . pytam a skąd wiesz jak ja się nazywam i gdzie mieszkam!!? bo mi Nie udostępniono   do Ciebie kontaktu  ... Wszystko z detalami mi opowiadała.    Zmienniczka pracowała tu 2 m-ce a przed nią była opiekunka co  po tygodniu  zwiała.  .... a w ogóle to  jest tu stała zmienniczka ,która "wypracowała tą sztelę"                   No cóż noc miałam z głowy ,myślałam jak  ja! rozwiąże problem tutaj istniejący ? Najbardziej chodzi o to ,że pdp zaprasza  codziennie swojego brata na obiad/dzisiaj był/   To ,że pdp jest wymagająca i wszystko pokazuje jak ma być to mi nie przeszkadza dostosuję się, muszę gotować tak jak ona lubi, to mi też nie przeszkadza, bo mogę sobie osobno gotować i niczego mi do jedzenia  nie brakuje:) Noce mam spokojne, nie dźwigam to też jest duży plus. Dzisiaj zapytalam czy jest rower  ,i mam też rower:)  Dzisiaj względnie mi się pracowało, byłyśmy wzajemnie dla siebie miłe:) ale  z obsługiwaniem jej brata nie popuszczę!! Będę rozmawiała z córką bo podobno z pdp nic nie wskóram  Na razie nic nie melduję agencji , postaram się sama rozwiązać problem.

Jestem w bardzo pięknej miejscowości, tyle,że trochę daleko mam do centrum .U mnie dzisiaj deszczyk i nie poszłam na wolne , bo mi się nie chce. Jest tu 2 godz. dziennie. Zapytałam mojej pdp czy czasem mogę sobie przedłużyć wolne o 1 godz czy 2 godz.  ok.  

@Heidi do lotniska mam ok.200 km,

Pozdrawiam wszystkich 

A teraz się odmelduję na czas jakiś. Na zakupy z córką jadę. Za kierowcę będę robić, bo jest na obie rączki behinderte Przy gotowaniu ma problem, ale jak dzisiaj z wnuczką się bawiła, to nie widać było, że jej coś dolega  Jutro więc gotuje, a ja pokręcę się z odkurzaczem po mieszkaniu....A teraz over 

3 minuty temu, erika napisał:

Hejka witam wszystkich.   Dotarłam na miejsce .     Zmienniczka jak tylko zobaczyła ,że Bus przyjechał szybko wybiegła i mnie przywitała zwracając się do mnie po Imieniu . pytam a skąd wiesz jak ja się nazywam i gdzie mieszkam!!? bo mi Nie udostępniono   do Ciebie kontaktu  ... Wszystko z detalami mi opowiadała.    Zmienniczka pracowała tu 2 m-ce a przed nią była opiekunka co  po tygodniu  zwiała.  .... a w ogóle to  jest tu stała zmienniczka ,która "wypracowała tą sztelę"                   No cóż noc miałam z głowy ,myślałam jak  ja! rozwiąże problem tutaj istniejący ? Najbardziej chodzi o to ,że pdp zaprasza  codziennie swojego brata na obiad/dzisiaj był/   To ,że pdp jest wymagająca i wszystko pokazuje jak ma być to mi nie przeszkadza dostosuję się, muszę gotować tak jak ona lubi, to mi też nie przeszkadza, bo mogę sobie osobno gotować i niczego mi do jedzenia  nie brakuje:) Noce mam spokojne, nie dźwigam to też jest duży plus. Dzisiaj zapytalam czy jest rower  ,i mam też rower:)  Dzisiaj względnie mi się pracowało, byłyśmy wzajemnie dla siebie miłe:) ale  z obsługiwaniem jej brata nie popuszczę!! Będę rozmawiała z córką bo podobno z pdp nic nie wskóram  Na razie nic nie melduję agencji , postaram się sama rozwiązać problem.

Jestem w bardzo pięknej miejscowości, tyle,że trochę daleko mam do centrum .U mnie dzisiaj deszczyk i nie poszłam na wolne , bo mi się nie chce. Jest tu 2 godz. dziennie. Zapytałam mojej pdp czy czasem mogę sobie przedłużyć wolne o 1 godz czy 2 godz.  ok.  

@Heidi do lotniska mam ok.200 km,

Pozdrawiam wszystkich 

Fajnie @erika że jesteś  Nie daj się, a jak się nie da, to nie daj się i tak Powodzenia  

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Fajnie @erika że jesteś  Nie daj się, a jak się nie da, to nie daj się i tak Powodzenia  

wszystko spokojnie i do celu  

42 minut temu, Mirelka1965 napisał:

A teraz z innej beczki  Szukam chętnych na  i na Jest ktoś chętny? Bo trochę wcześnie na taki prawdziwy podwieczorek z wypasem  Już się nie wyrywam, tylko czekam na resztę towarzystwa 

Widzisz moją łapkę bo już mi zdrętwiała

Jestem na chwil parę z powrotem. Moje plany wzięły w łeb. Miałam z córką na zakupy jechać, a ona wnuczkę bawi..... I nie to, że mam coś przeciwko wnuczce, słodka jest, ale jakbym pojechała teraz, to potem mam wolne. A tak upragniony czas odpoczynku oddala się....

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Jestem na chwil parę z powrotem. Moje plany wzięły w łeb. Miałam z córką na zakupy jechać, a ona wnuczkę bawi..... I nie to, że mam coś przeciwko wnuczce, słodka jest, ale jakbym pojechała teraz, to potem mam wolne. A tak upragniony czas odpoczynku oddala się....

3 minuty temu, jolantapl. napisał:

Widzisz moją łapkę bo już mi zdrętwiała

No to panie i panowie  Na  i  czas nadszedł  Ale zanim zaczniemy biesiadować, to najpierw z @jolantapl.  idziemy  . I @lucyna.beata też idzie 

@erika przez chwilę myślałam że opisujesz miejsce w jakim byłam poprzednio. Wszystko się zgadza oprócz brata.

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@erika przez chwilę myślałam że opisujesz miejsce w jakim byłam poprzednio. Wszystko się zgadza oprócz brata.

i też uciekłaś? czy byłaś posłuszna?

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@erika przez chwilę myślałam że opisujesz miejsce w jakim byłam poprzednio. Wszystko się zgadza oprócz brata.

 

Czyli Ty nie największy problem miałaś z głowy

ale jedno mnie tu zastanawia...dziewczyny dlaczego jak do tej pory nie spotkałam sie z pelna nazwa miejscowosci w ktorych jestesmy....to dziwne troche...tajemnice tajemnice czy...brak zaufania do nas nawzajem ....bo polacy ciesza sie niestety zazdzroscia zawiscia i zlorzeczeniem dla rodakow..zwlaszcza za granica...teamt rzeka....

to jak?? nadal bawimy sie  opisujac swoja anonimowosc np"piekna miejscowosc, dal  eko od centrum"..itd czy mimo wszystko tworzac jakas grupe wsparcia pojdziemy krok dalej i byc moze niektorzy z nas beda mieli okazje sie spotkac w realu????

moge jjako pierwsza...jestem pod berlinem przedmiescia spandau...byc moze ktos nie tylko wirtualnie chcialby poporstu napic sie kawy? moze w centrum hanldowym arkadia??

Teraz, erika napisał:

i też uciekłaś? czy byłaś posłuszna?

Czasami jak się nie da trudności przezwyciężyć, to trzeba je polubić  Nie zawsze walka z wiatrakami ma sens. Ja tu miałam gotować 4 razy w tygodniu. Myślałam że tylko dla dziadków i dla mnie...nic bardziej mylnego. 4 razy tak, ale dla 6 osób  I na początku się wściekam,  a teraz widzę więcej pozytywów niż negatywów. Idę sobie na drugą stronę, 4 godziny nikt mnie nie widzi, na ręce nie patrzy, o nic nie woła....Normalnie raj  A za 19 dni ktoś inny będzie miał ten raj 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Czasami jak się nie da trudności przezwyciężyć, to trzeba je polubić  Nie zawsze walka z wiatrakami ma sens. Ja tu miałam gotować 4 razy w tygodniu. Myślałam że tylko dla dziadków i dla mnie...nic bardziej mylnego. 4 razy tak, ale dla 6 osób  I na początku się wściekam,  a teraz widzę więcej pozytywów niż negatywów. Idę sobie na drugą stronę, 4 godziny nikt mnie nie widzi, na ręce nie patrzy, o nic nie woła....Normalnie raj  A za 19 dni ktoś inny będzie miał ten raj 

I co tam robisz w samotności przez te 4 godziny?

1 minutę temu, jolantapl. napisał:

I co tam robisz w samotności przez te 4 godziny?

@jolantapl.zostaw ja...niegrzecznie pytac o tak intymne doznania jak bycie w kuchni sam na sam ze swoimi myslami ...rozkoszuje sie cisza i spokojem

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

ale jedno mnie tu zastanawia...dziewczyny dlaczego jak do tej pory nie spotkałam sie z pelna nazwa miejscowosci w ktorych jestesmy....to dziwne troche...tajemnice tajemnice czy...brak zaufania do nas nawzajem ....bo polacy ciesza sie niestety zazdzroscia zawiscia i zlorzeczeniem dla rodakow..zwlaszcza za granica...teamt rzeka....

to jak?? nadal bawimy sie  opisujac swoja anonimowosc np"piekna miejscowosc, dal  eko od centrum"..itd czy mimo wszystko tworzac jakas grupe wsparcia pojdziemy krok dalej i byc moze niektorzy z nas beda mieli okazje sie spotkac w realu????

moge jjako pierwsza...jestem pod berlinem przedmiescia spandau...byc moze ktos nie tylko wirtualnie chcialby poporstu napic sie kawy? moze w centrum hanldowym arkadia??

 

Ja też nie mam do ukrycia gdzie jestem. To zadupie to Erharting, Kreis Altötting,  pólnocno-wschodnia Bawaria. Dotarł tu ktoś?

4 minuty temu, jolantapl. napisał:

I co tam robisz w samotności przez te 4 godziny?

Gotuję A że jestem amatorka to zajmuje mi to duuuuuużo czasu 

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

ale jedno mnie tu zastanawia...dziewczyny dlaczego jak do tej pory nie spotkałam sie z pelna nazwa miejscowosci w ktorych jestesmy....to dziwne troche...tajemnice tajemnice czy...brak zaufania do nas nawzajem ....bo polacy ciesza sie niestety zazdzroscia zawiscia i zlorzeczeniem dla rodakow..zwlaszcza za granica...teamt rzeka....

to jak?? nadal bawimy sie  opisujac swoja anonimowosc np"piekna miejscowosc, dal  eko od centrum"..itd czy mimo wszystko tworzac jakas grupe wsparcia pojdziemy krok dalej i byc moze niektorzy z nas beda mieli okazje sie spotkac w realu????

moge jjako pierwsza...jestem pod berlinem przedmiescia spandau...byc moze ktos nie tylko wirtualnie chcialby poporstu napic sie kawy? moze w centrum hanldowym arkadia??

 

Pracowałam 2 razy po 2 miesiące w Kleinachnow  pod Berlinem a teraz jestem w Rechingen  okolice Stuttgartu ja jestem często na zleceniach krótko i nawet nie wiem jak to się umieszcza na mapie opiekunów a jak drugi raz miałam jechać koło Berlina to szukałam kogoś w pobliżu i niestety nie znalazłam nikt na kawę w Berlinie nie chciał się ze mną umówić

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Gotuję A że jestem amatorka to zajmuje mi to duuuuuużo czasu 

To rzeczywiście amatorszczyzna mi ugotowanie obiadu zajmuje max 2 godziny a przeważnie dużo mniej no ale nie ma się co dziwić bo właśnie przed południem najwięcej klepiesz na forum dobrze już dobrze uchylam pytanie

3 minuty temu, jolantapl. napisał:

To rzeczywiście amatorszczyzna mi ugotowanie obiadu zajmuje max 2 godziny a przeważnie dużo mniej no ale nie ma się co dziwić bo właśnie przed południem najwięcej klepiesz na forum dobrze już dobrze uchylam pytanie

Ale dzięki temu, że mam 4 godziny w kuchni to mam czas na forum  Jakbym miała dla 2 osób ugotować to wystarczyłoby mi 1,5 godziny, jak nie mniej 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Ale dzięki temu, że mam 4 godziny w kuchni to mam czas na forum  Jakbym miała dla 2 osób ugotować to wystarczyłoby mi 1,5 godziny, jak nie mniej 

Rozszyfrowałam Cię