Rozmowa przy kawie (1)

Zauważyłam że mi najbardziej pasuje miejsce gdzie mam co robić, sporo pracy ale też czas dla siebie. Jak jestem tylko do pomocy to czuję się niepotrzebna, trudno sobie miejsce znaleźć. Wolę więcej popracować ale wiedzieć że to co robię ma sens. Do tej pory tylko raz, przez pierwszy miesiąc "Gangrena" dała mi popalić. Ale potem zmieniła się kompletnie, zaakceptowała mnie i polubiła. Nagle zobaczyłam zupełnie inną osobę. Gdybym wyjechała po miesiącu to bym tego nie widziała. Na plus zapisuję to że mam tam jasno określone swoje obowiązki, wszystko zaplanowane, z góry ustalone, wiem czego się trzymać. Męczy mnie dezorganizacja.

Dawno,dawno temu pracowałam w przychodni. Ile ja się tam wynudziłam to do tej pory pamiętam. Lekarze przyjmowali 2 godziny rano i 2 godziny po południu więc dzień dłużył się niesamowicie. Dlatego wolę w pracy pracować a wypoczywać po pracy.

@lucyna.beata znam to ,,nigdy nie mów nigdy aby nie było gorzej,,taka prawda,,,do dzieła kochani,,zycie jest piękne,,raz tak a raz tak,,ale jesteśmy i to się liczy ,,nic więcej,żyjemy ,,a reszta się ułoży,,,

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Ja zawsze mam fajnie.

Serio,serio. W każde z miejsc gdzie byłam z zamkniętymi oczami mogę wrócić powtórnie.

Wczoraj na zakupach w koszyku wylądowały dwa kaki. Pierwszy raz jadłam. Ja tylko wrzucałam więcej warzyw bo tutaj zastałam głównie mrożonki.

Teraz czekamy na pflege a jajeczka ugotowane czekają w koszulkach. I to nie ja gotowałam bo przecież mam wracać do łóżka się wyspać. 

 

@Maria Jolanta mogłabym również wrócić do każdego z miejsc gdzie byłam...tylko po co?  Przed nami jeszcze tyle wspaniałych miejsc do odkrycia 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

@Maria Jolanta mogłabym również wrócić do każdego z miejsc gdzie byłam...tylko po co?  Przed nami jeszcze tyle wspaniałych miejsc do odkrycia 

@Mirelka1965 jak bym wiedziała,że Ci humor od rana popsuje to bym dzisiaj się wcale nie pokazała na forum @lucyna.beata ja mam takie same zdanie w sprawie zleceń jest coś za coś i jak na razie wybieram sobie to co mi pasuje nawet za mniejsze pieniądze niż bym miała na innym zleceniu

a ja ruszam na podbój Hesji, haha.. leżący i karmiony też sondą, czyli fajnie, to, co lubię. Babcia mobilna i samodzielna, warunki bardzo dobre, internet jest dawno podłączony...Słowem... odpowiada mi ta oferta...i stawka satysfakcjonująca mnie...a świątecznego "na rękę" 300. Już uczę się dialektu heskiego (nie wiem, jak się to wymawia) (żartuję, no)

3 minuty temu, Łukasz napisał:

a ja ruszam na podbój Hesji, haha.. leżący i karmiony też sondą, czyli fajnie, to, co lubię. Babcia mobilna i samodzielna, warunki bardzo dobre, internet jest dawno podłączony...Słowem... odpowiada mi ta oferta...i stawka satysfakcjonująca mnie...a świątecznego "na rękę" 300. Już uczę się dialektu heskiego (nie wiem, jak się to wymawia) (żartuję, no)

Czyli gdzie północ czy południe Niemiec?

na północ od Frankfurtu, jakieś 50 km, już zlokalizowałem to na maps.google.... Jest i moje "ukochane" REWE i KIK 

a teraz ...Tschüss !

12 minut temu, Łukasz napisał:

a ja ruszam na podbój Hesji, haha.. leżący i karmiony też sondą, czyli fajnie, to, co lubię. Babcia mobilna i samodzielna, warunki bardzo dobre, internet jest dawno podłączony...Słowem... odpowiada mi ta oferta...i stawka satysfakcjonująca mnie...a świątecznego "na rękę" 300. Już uczę się dialektu heskiego (nie wiem, jak się to wymawia) (żartuję, no)

4 minuty temu, Łukasz napisał:

na północ od Frankfurtu, jakieś 50 km, już zlokalizowałem to na maps.google.... Jest i moje "ukochane" REWE i KIK 

Przy takiej premii to może na jakiś malutki prezencik i ja mogę liczyć

15 minut temu, Łukasz napisał:

a ja ruszam na podbój Hesji, haha.. leżący i karmiony też sondą, czyli fajnie, to, co lubię. Babcia mobilna i samodzielna, warunki bardzo dobre, internet jest dawno podłączony...Słowem... odpowiada mi ta oferta...i stawka satysfakcjonująca mnie...a świątecznego "na rękę" 300. Już uczę się dialektu heskiego (nie wiem, jak się to wymawia) (żartuję, no)

@Łukasz

to gratuluje czleku ze slaska...a co znacza .."bardzo dobre warunki"?

1 godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Ja zawsze mam fajnie.

Serio,serio. W każde z miejsc gdzie byłam z zamkniętymi oczami mogę wrócić powtórnie.

Wczoraj na zakupach w koszyku wylądowały dwa kaki. Pierwszy raz jadłam. Ja tylko wrzucałam więcej warzyw bo tutaj zastałam głównie mrożonki.

Teraz czekamy na pflege a jajeczka ugotowane czekają w koszulkach. I to nie ja gotowałam bo przecież mam wracać do łóżka się wyspać. 

 

Ja mogłabym wrócić z zamkniętymi oczami do każdego podopiecznego niestety nie w każde miejsce bo rodziny się nie popisały hm tylko zastanawiające dla mnie jest dlaczego najbardziej poszkodowani w tym wszystkim są podopieczni A  teraz dobra wiadomość pierwszy raz spotkałam się z takim przypadkiem ,że cała okolica cieszyła się na przyjazd opiekunki czyli podopieczna ,rodzina ,sąsiedzi Wszyscy o tym mówili tak jakby byli z tego dumni ,że do nich przyjeżdża opiekunka z Polski i nawet sąsiedzi przyszli się przywitać i oferowali swoją pomoc a tak na marginesie ta opiekunka to nie ja chociaż też mam super stelę 

lucyna.beata dla mnie to osobny pokój, osobne WC i łazienka, internet. No i pauza, a tu mam jej 2 godzinny dziennie. To są dobre i bardzo dobre warunki. Plusem jest jeszcze przyjazna komunikacja z pdp i rodziną, a to procentuje...bezstresowością na szteli 

jolantapl. pomyślę, pomyślę ...pooglądam coś na allegro

Najważniejsze ,że jest nam fajnie,,i tyle jesteśmy rożni i każdemu co innego odpowiada,,a jak trafi na to co trafi to musi sobie poradzic i nie ma co dylemowac,,przepracowac  zarobić a potem sie cieszyć i od nowa to samo i tak w kółko,,u mnie mam nadzieję ,ze to kółko może się zamknie,,nie tęskno mi narazie za pracą,,tęsknię za czyms bardziej przyjemniejszym,,,

Witam cieplutko w ten pochmurny dzień , a już było tak fajnie . Z racji tego , że pogoda jest do d... na żadne zakupy się nie wybieram  z korzyścią dla mojego stanu konta  Jeżeli chodzi o powroty na sztele , to do mojej obecnej PoP wrócę z ogromną przyjemnością  Nie wiem ,jak długo musiałabym znowu czekać na tak idealne pod każdym względem miejsce wypoczynku w tak miłym towarzystwie  Życzę miłego dzionka , a tym co w pracy , niech przeleci dzień lotem błyskawicy 

1 minutę temu, Łukasz napisał:

lucyna.beata dla mnie to osobny pokój, osobne WC i łazienka, internet. No i pauza, a tu mam jej 2 godzinny dziennie. To są dobre i bardzo dobre warunki. Plusem jest jeszcze przyjazna komunikacja z pdp i rodziną, a to procentuje...bezstresowością na szteli 

jolantapl. pomyślę, pomyślę ...pooglądam coś na allegro

Jestem za takimi warunkami też,,nie innymi,, lubię pindrzyć ,,w łazience,,nie lubię jak ktoś liczy mój czas w łazience,,chodz zawsze mialam swoją lazienkę ,,to nawet nie wiem,jakby bylo ze wspólną łazienką 

Podeptałam z buta odebrać leki z apteki. Co z tego że pada ?Lubię trochę połazić.

Wracam a podopieczna czeka na mnie z sałatką owocową i nie może zrozumieć dlaczego nie pojechałam samochodem.

A nie pojechałam bo za blisko i wczoraj strasznie się naszukałam miejsca do zaparkowania więc prościej spacerkiem.

Szaro,buro i ciemno. Trzeba się brać za szmaty i odkurzacz. Piąteczek w końcu.

4 godziny temu, lucyna.beata napisał:

@Blondi

oni zyja nasza energia i wysysaja nasze sily witalne wiec nie choruja my zostajemy przez nich wyjalowione z calej odpornosci psychicznej i zdrowotnej wiec nasze zdrwoie szwankuje a oni funkcjonuja

Witam serdecznie, Fajnie, że mimo trudnego doświadczenia jesteś z nami i piszesz o swojej pracy, bo mało osób pisze na forum o trudnościach.

siłą rzeczy większość z nas piszących trafiło jednak aktualnie na znośne w miarę oferty, bo opiekunki trafiające na gorsze sztele nie mają zbyt wiele czasu na uczestnictwo w forum i chęci raczej też nie, co jest zrozumiałe, ale koniec końców   czytając forum można by nieraz  odnieść wrażenie, że praca opiekunki to już full wypas, a np z moimi doświadczeniami to się zupełnie nie zgadza.

     Uważam, że jest tak jak piszesz i to niestety  przeważnie : Pdp to prawdziwe wampiry energetyczne i wyciskają opiekunki bez ograniczeń i nawet bez potrzeby. Niektórzy robią tak, bo są zdziecinniali i nauczeni bezkarności wobec kobiety z biednego kraju, a inni - jeszcze gorsi - czerpią satysfakcję z poniżania i komenderowania. Opiekunka musi mieć albo silny charakter albo już nieco doświadczenia, żeby się Pdp i ich rodzinom nie dać wycisnąć na maksa. Niestety, nikt nam w tym nie pomaga.

       Napisałam, że taka jest większość Pdp, bo mam za sobą około 30 pacjentów i około 20 z nich to były przypadki trudne, albo bardzo trudne.  Zaledwie jedną trzecią moich sztel oceniam jako dobre  sztele, do których można by wrócić, a nie sądzę, żebym była wymagająca. Moim zdaniem  praca opiekunki nie jest łatwa i tak jest przeważnie.

   Jednak po pewnym czasie można się nauczyć zawalczyć i to się udaje ( na początku byłam o wiele bardziej wykorzystywana )   albo trafi się po prostu lżejsza sztela, czego życzę Ci z całego serca.

Na dobrym miejscu można się dużo nauczyć.

2 minuty temu, Serenity napisał:

Witam serdecznie, Fajnie, że mimo trudnego doświadczenia jesteś z nami i piszesz o swojej pracy, bo mało osób pisze na forum o trudnościach.

siłą rzeczy większość z nas piszących trafiło jednak aktualnie na znośne w miarę oferty, bo opiekunki trafiające na gorsze sztele nie mają zbyt wiele czasu na uczestnictwo w forum i chęci raczej też nie, co jest zrozumiałe, ale koniec końców   czytając forum można by nieraz  odnieść wrażenie, że praca opiekunki to już full wypas, a np z moimi doświadczeniami to się zupełnie nie zgadza.

     Uważam, że jest tak jak piszesz i to niestety  przeważnie : Pdp to prawdziwe wampiry energetyczne i wyciskają opiekunki bez ograniczeń i nawet bez potrzeby. Niektórzy robią tak, bo są zdziecinniali i nauczeni bezkarności wobec kobiety z biednego kraju, a inni - jeszcze gorsi - czerpią satysfakcję z poniżania i komenderowania. Opiekunka musi mieć albo silny charakter albo już nieco doświadczenia, żeby się Pdp i ich rodzinom nie dać wycisnąć na maksa. Niestety, nikt nam w tym nie pomaga.

       Napisałam, że taka jest większość Pdp, bo mam za sobą około 30 pacjentów i około 20 z nich to były przypadki trudne, albo bardzo trudne.  Zaledwie jedną trzecią moich sztel oceniam jako dobre  sztele, do których można by wrócić, a nie sądzę, żebym była wymagająca. Moim zdaniem  praca opiekunki nie jest łatwa i tak jest przeważnie.

   Jednak po pewnym czasie można się nauczyć zawalczyć i to się udaje ( na początku byłam o wiele bardziej wykorzystywana )   albo trafi się po prostu lżejsza sztela, czego życzę Ci z całego serca.

Na dobrym miejscu można się dużo nauczyć.

@Serenity

no ba!...ale to jak w przyrodzie..im wiecej oni z siebie daja...mobilizuja dobrym slowem a czasami gorszem lub malym upominkiem ...tym wiecej sa w stanie otrzymac od opiekunka ot tak...poprostu po czlowieczemu...

dla mnie jest wazne...nie pluc sobie w twarz kiedy po calym dniu wklepuje krem w swoje mlode i sprezyste cialo 

mam taka zasade chociaz czasami trudno mi sie powtrzymac...yplomatycznie, z odrobina ironii czasami ale przede wszystkim z klasa...oni tego nie kumaja ale ja nie trace szacunku do siebie samej...a przeciez o to chodzi..

skoro nie potrafia myslec ..coz...moj syn mi kiedys powiedzial.."Mamo nie probuj Niemców zrozumiec...bo oni "NIE" w nazwie maja"...wiesz..cos z tym jest 

Czesc!
Podpisalam w zeszly piatek umowe z firma promedica24, mieli mi dac propozycje pracy w ciagu 2-3 dni, nadal jednak nie otrzymalam zadnej informacji. Dostalam propozycje pracy w innym miejscu i moge wyjechac juz od poniedzialku. Jak to jest z ta umowa? Skoro jeszcze nie wyjechalam, nie dostalam zadnego zlecenia, to czy moge ja wypowiedziec? Jakie wiaza sie z tym konsekwencje? Prosze o porade.

3 minuty temu, sasetka napisał:

Czesc!
Podpisalam w zeszly piatek umowe z firma promedica24, mieli mi dac propozycje pracy w ciagu 2-3 dni, nadal jednak nie otrzymalam zadnej informacji. Dostalam propozycje pracy w innym miejscu i moge wyjechac juz od poniedzialku. Jak to jest z ta umowa? Skoro jeszcze nie wyjechalam, nie dostalam zadnego zlecenia, to czy moge ja wypowiedziec? Jakie wiaza sie z tym konsekwencje? Prosze o porade.

Jak nie podpisałaś umowy to nic nie musisz wypowiadać ,przyjmij zlecenie i jedz z inną firmą jak masz okazję .A o firmę z którą zamierzasz wyjechać możesz podpytać na forum .

5 minut temu, lucyna.beata napisał:

@Serenity

no ba!...ale to jak w przyrodzie..im wiecej oni z siebie daja...mobilizuja dobrym slowem a czasami gorszem lub malym upominkiem ...tym wiecej sa w stanie otrzymac od opiekunka ot tak...poprostu po czlowieczemu...

dla mnie jest wazne...nie pluc sobie w twarz kiedy po calym dniu wklepuje krem w swoje mlode i sprezyste cialo 

mam taka zasade chociaz czasami trudno mi sie powtrzymac...yplomatycznie, z odrobina ironii czasami ale przede wszystkim z klasa...oni tego nie kumaja ale ja nie trace szacunku do siebie samej...a przeciez o to chodzi..

skoro nie potrafia myslec ..coz...moj syn mi kiedys powiedzial.."Mamo nie probuj Niemców zrozumiec...bo oni "NIE" w nazwie maja"...wiesz..cos z tym jest 

@Serenity

i jeszcze cos..ja wiem, ze to forum to glownie odskocznia od szarosci itd..ale

nikt nas nie zmusza do tej a nie innej pracy...zawsze mozemy usiasc na kasie w biedronce i smecic jak ciezko

to wybor kazdej z nas ze myjemy tylki, wymiociny , znosimy zlosliwosci czasami zawet agresje i...tepote rodzin..

nie mniej jednak...czasami natlok stresu jest tak wielki ze wywalenie z siebie napiecia wlasnie tu na forum jest jedyna mozliwoscia na ulge wiec 

czemu nie potraktowac forum jak terapii u psychologa??

najlepsza terapia jest nauczenie sie mowienia lub pisania o tym co nas draczy, meczy, boli wiec...jezeli ma to pomoc...?

byc moze to smecenie ale mysle ze jest sporo osob ktore potrzebuja tez i takiego wlasnie poczucia, ze nie sa osamotnieni w tej pracy z watpliwoscia, placzem zalamaniem...

glowa do gory...

5 minut temu, jolantapl. napisał:

Jak nie podpisałaś umowy to nic nie musisz wypowiadać ,przyjmij zlecenie i jedz z inną firmą jak masz okazję .A o firmę z którą zamierzasz wyjechać możesz podpytać na forum .

ta firma nie cieszy raczej dobra opinia ...jestem na nie..

@lucyna.beata Ja w mojej pracy trudności widzę raczej wskutek ogromnych różnic ekonomicznych niż w kwestiach narodowościowych.i tak jest mi łatwiej. Zbyt bogaty Polak czy Chińczyk czy  - jak przypuszczam- byłby równie ciężkim klientem, zwłaszcza wobec pracownika nie mającego większych szans na inną równie płatną pracę i pozostającego w ciągłym zasięgu.

2 minuty temu, Serenity napisał:

@lucyna.beata Ja w mojej pracy trudności widzę raczej wskutek ogromnych różnic ekonomicznych niż w kwestiach narodowościowych.i tak jest mi łatwiej. Zbyt bogaty Polak czy Chińczyk czy  - jak przypuszczam- byłby równie ciężkim klientem, zwłaszcza wobec pracownika nie mającego większych szans na inną równie płatną pracę i pozostającego w ciągłym zasięgu.

@Serenity

uhm...a wiesz ze nie pomyslalam ze gdybym byla bogatym polakiem to bylabym nie do przyjecia?? to jest dla mnie nierealne 

cale zycie sie uczymy ...rowniez o sobie samych