Rozmowa przy kawie (1)

12 minut temu, Blondi napisał:

A mówilam ,że dzisiaj się wykluje wszystko!!! od rana super wiadomosci  ,,jestem jeszcze 5 dni,,,tylko 5 dni -hurrraaa ,,, na demną dobre aniołki czuwają,,wiedzą ze tęsknię przogromnie za slodziakiem a on za mną dał mi parę dni dobrych do wczesniejszego zjazdu  to już teraz śmignie,,

 Miłość łaskawa jest, cierpliwa jest, poczeka, dojrzeje.........,

                                                                                                                   a potem to już tylko..... 

23 minut temu, Łukasz napisał:

jolantapl. czy taka Ci się podoba?   ubrałabyś na ostatnią sobotę karnawału ... gdzieś w PL

Błeee i po co ten tatuaż na ręce? Zepsuł cały look.

@Heidi nie chcę nawet myśleć co potem,, zamknie mnie w klatce ,,abym już nigdy nie wyfrunęła-hahahha bo nie wiem jak on chce to inaczej zrobić ze mna to nie tak łatwo,,bo jak coś postanowię,,to dążę do celu,,za hamulcami nie przepadam,, ale spontan za to kocham,,, 

No przestańcie  Lukasz pytał o bluzeczkę chyba, bo desu nie widać .

Blondi...znając rozmiary jolantapl. wiem, że będzie na nią dobra  

oby mi się nie dostało po nosie od joli z pl, że rąbka tajemnicy uchyliłem  a Blondi.... jak Ty bez opieki wytrzymasz ?

50 minut temu, Heidi napisał:

jasne, że tak. Tylko nie wiemy czy bieganie znudziło się, czy pukanie ? . A  tak z ciekawości: co ty pukasz ? 

44 minut temu, Łukasz napisał:

kukam tutaj, Heidi

Błaha, ha, ha. ...pukanko, kukanko, ale mam fun od rana  @Heidi w sanatorim puka, a @Łukasz na urlopie..... 

no i nieodłączny dodatek.... chyba dziewczyny też się lubujecie w tym typie bielizny ?

bo akurat to ... to ... to mi się nie podoba...można zaplątać się (a raczej ten on) w sznurkach

15 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 

Błaha, ha, ha. ...pukanko, kukanko, ale mam fun od rana  @Heidi w sanatorim puka, a @Łukasz na urlopie..... 

.....kuka  . Każdy robi co lubi . No cóż, ile ludzi tyle pukanek i kukanek 

23 minut temu, Łukasz napisał:

no i nieodłączny dodatek.... chyba dziewczyny też się lubujecie w tym typie bielizny ?

o... dodatek piękny, tylko , że takie to zakłada się na bal maturalny, a my tu już dawno po maturze  . Teraz egzamin z życia mamy i o ciepło dbamy  . Przeciągi niewskazane, zbyt dużo dziurek w tejże koronce. Jakby tak wypełnić białymi  bawełnianymi kulkami , to może za czas krótki jakiegoś Mikołaja możnaby zwabić (aby nie świętego  !!! ) Jeszcze odrobina kulkowej  białości na obuwie i czapeczkę, i tylko czekać, czekać  na wydarzenie roku   i pukanie do drzwi w bloku  

@aga1  Przykro mi bardzo, że straciłaś znajomą opiekunkę, bo tak zrozumiałam ?

Wszyscy jesteśmy śmiertelni i nigdy nie powinniśmy o tym zapominać.

A nasza praca, zwłaszcza jeśli siedzieć w niej za długo,  to napewno życia nie wydłuża, a może nawet wydatnie niektórym skrócić : stres, uwiązanie, brak bliskich, za mało ruchu... A pieniądze często kuszą za bardzo...

Ja od 4 lat pracuję max 50% mojego czasu, a swój dochód też w 50% zużywam na bieżąco i nie żałuję.

Myślę jednak, że niektórzy nie umieją się cieszyć odpoczynkiem, czasem wolnym, a myślą jedynie o zdobytych pieniądzach na koncie i to bywa grubym błędem.        

Podałaś nam Temat do poważnej rozwagi.

@Serenityma rację z tym tematem do rozwagi.

Taki wstrząs jakim jest śmierć skłania do zastanowienia....

Chyba osobny wątek taki bardziej poważny należałoby założyć ?

8 minut temu, Serenity napisał:

Wszyscy jesteśmy śmiertelni i nigdy nie powinniśmy o tym zapominać.

Kiedyś na ścianie w pewnym domu zobaczyłam na ścianie obraz. Niby niewiele elementu na nim , a jak dużo daje do myślenia. Ten obraz jak żaden inny nie wyrył się w mojej pamięci, nawet żaden obraz Leonarda da Vinci nie jest cenniejszy od wrażeń niż ten , który widziałam. Podobny wklejam. Jesto to moje momemno mori. Granica bytu i niebytu. Trwała świeca, ten ulatujący dym/dusza, potem już niewidoczne dla oczu........

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@Serenityma rację z tym tematem do rozwagi.

Taki wstrząs jakim jest śmierć skłania do zastanowienia....

Chyba osobny wątek taki bardziej poważny należałoby założyć ?

Tak, trzeba by pomyśleć nad tym.

ale tak to się w życiu wszystko miesza : śmierć i koronkowa bielizna...

40 minut temu, Łukasz napisał:

oby mi się nie dostało po nosie od joli z pl, że rąbka tajemnicy uchyliłem  a Blondi.... jak Ty bez opieki wytrzymasz ?

Jadę pod takie opiekuńcze skrzydła  że dopiero będę się unosić ,,z podniecenia,,opieki mi nie potrzeba,, będe znowu w bajce ,,chcę ,,bardzo chcę,, nie zamartwiaj się Blondi sobie poradzi,,

32 minut temu, Łukasz napisał:

no i nieodłączny dodatek.... chyba dziewczyny też się lubujecie w tym typie bielizny ?

Te panie 50- (mówię o wadze nie o wieku ) to może i zachłystną się tym modelem... Ale @Łukaszku nie licz na to, że ja przywdzieję to coś na randkę rozbieraną nawet z Tobą  Może facet ma komfort patrzenia, ale panie 50+ nie mają komfortu noszenia 

1 minutę temu, Serenity napisał:

Tak, trzeba by pomyśleć nad tym.

ale tak to się w życiu wszystko miesza : śmierć i koronkowa bielizna...

Życie @Serenity......

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Te panie 50- (mówię o wadze nie o wieku ) to może i zachłystną się tym modelem... Ale @Łukaszku nie licz na to, że ja przywdzieję to coś na randkę rozbieraną nawet z Tobą  Może facet ma komfort patrzenia, ale panie 50+ nie mają komfortu noszenia 

Ale one jeszcze nie sa takie złe do noszenia,,, gorsze sa stringi,,,te jeszcze przejdą egzamin u mnie,,zaliczą się,,ale bym wolała chyba białe jakbym miala wybierać,,  w szafie mojej walają się takie czerwone i to nie jedne,,ale nie lubię ich,, chyba są z duże

43 minut temu, Łukasz napisał:

no i nieodłączny dodatek.... chyba dziewczyny też się lubujecie w tym typie bielizny ?

Ale Ciebie dzisiaj rozsadza i roznosi,,hahahha energia i coś tam jeszcze,,, od rana marzy o koronkach

4 minuty temu, Serenity napisał:

@aga1  Przykro mi bardzo, że straciłaś znajomą opiekunkę, bo tak zrozumiałam ?

Wszyscy jesteśmy śmiertelni i nigdy nie powinniśmy o tym zapominać.

A nasza praca, zwłaszcza jeśli siedzieć w niej za długo,  to napewno życia nie wydłuża, a może nawet wydatnie niektórym skrócić : stres, uwiązanie, brak bliskich, za mało ruchu... A pieniądze często kuszą za bardzo...

Ja od 4 lat pracuję max 50% mojego czasu, a swój dochód też w 50% zużywam na bieżąco i nie żałuję.

Myślę jednak, że niektórzy nie umieją się cieszyć odpoczynkiem, czasem wolnym, a myślą jedynie o zdobytych pieniądzach na koncie i to bywa grubym błędem.        

Podałaś nam Temat do poważnej rozwagi.

Każdy ma inny pkt widzenia na te sprawy. Umiera sie też nie wyściubiwszy nosa z domu , kraju czy miasta. To jest przecież każdemu przypisane jednemu dłużej innemu krócej. Wspomniałam tylko, że to opiekunka, nie majac na celu pisać, że to ta praca skraca nam życie. W wielu sprawach ta praca pomaga i to wyraźnie . Ubywa stresu jeśli chodzi o zapłatę czesnego dzieciom czy rachunków. Zyjemy na wyższym poziomie . Stac nas na spędzenie urlopu tam gdzie chcemy, remontujemy domy, mieszkania i kupujemy samochody. Zawsze w życiu jest coś za coś. Uważam, że dobrą decyzje podjęlam wyjeżdżając do opieki . Rodzina w kpl w dalszym ciągu, chłopcy studia pokończyli , ulepszyłam i upiękniłam   swoje otoczenie. A i komus pomóc mogę. Nie jest to kosztem mojego zdrowia i chyba nie będzie. Wszystko trzeba robić z umiarem i  nic na siłę.  Korzści  są namacalne , mąż nauczył sie gotować, prasować a i okna bez drabiny myje  , bo wysoki jest. Wracam do domu, mam czyściutko, spokojnie i laurke od wnuczki . Pewnie, że sie stresuje, najczęściej chodzi o pracę. Nie zawsze mozna pomóc podopiecznemu, mimo, że się chce. I tylko tu upatruję wielki minus mojej pracy. Jak to powiedział jeden wąsacz " głowa muru nie przebijesz........... "

14 minut temu, Serenity napisał:

@aga1  Przykro mi bardzo, że straciłaś znajomą opiekunkę, bo tak zrozumiałam ?

Wszyscy jesteśmy śmiertelni i nigdy nie powinniśmy o tym zapominać.

A nasza praca, zwłaszcza jeśli siedzieć w niej za długo,  to napewno życia nie wydłuża, a może nawet wydatnie niektórym skrócić : stres, uwiązanie, brak bliskich, za mało ruchu... A pieniądze często kuszą za bardzo...

Ja od 4 lat pracuję max 50% mojego czasu, a swój dochód też w 50% zużywam na bieżąco i nie żałuję.

Myślę jednak, że niektórzy nie umieją się cieszyć odpoczynkiem, czasem wolnym, a myślą jedynie o zdobytych pieniądzach na koncie i to bywa grubym błędem.        

Podałaś nam Temat do poważnej rozwagi.

Wychodzę z tego samego założenia co Ty i też jestem połowę roku w domu , ale zdaję sobie sprawę , że nie każdy może sobie pozwolić na taki luksus . 

9 minut temu, aga1 napisał:

Jak to powiedział jeden wąsacz " głowa muru nie przebijesz...........

no... tak, szkoda głowy . Człowiek w sytuacji wydawałoby się niemożliwej do poprawienia , jest w stanie dużo zrobić i wytrzymać. Nawet nie mamy pojęcia gdzie jest granica wytrzymałości i możliwości. Tylko chęć przezwyciężania tychże trudności i próba podjęcia walki z przeciwnościami losu pokaże ile możemy osiągnąć. Najgorsze jest zwątpienie, brak wiary w siebie, brak ambicji, zamknięcie się na poszukanie drogi wyjścia , tłumienie problemów wewnątrz siebie. 

Kosmos jest tak daleko, a jednak ludzka stopa i to nie jedna już tam stanęła. Drucik w szklanej kuli świeci. W plasikowej skrzynce trubadurzy śpiewają. Metalowe machiny latają , pływają, nurkują,itd... Jak to możliwe  ?  A jednak, możliwe  !!!

Mrówka podnosi ciężar większy od siebie , co może człowiek ...? Może dużo, tylko musi chcieć !!!

ocho... czyżby okres świąteczny juz ostro zaczął się  . Po prawej oferta na 2150 € . Cholipa to już nie przelewki , czas sięgnąć po złote bombki  . Niepodzianek będzie bez liku w kartoniku  

5 minut temu, Heidi napisał:

ocho... czyżby okres świąteczny juz ostro zaczął się  . Po prawej oferta na 2150 € . Cholipa to już nie przelewki , czas sięgnąć po złote bombki  . Niepodzianek będzie bez liku w kartoniku  

 

Co prawda to kwota za 46 dni ale miesięczna stawka też niezła.