Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A teraz miłego wieczorku jeszcze przy tych kokoszkach i kogutkach-ach :hahaha:

 

1 minutę temu, erika napisał:

@Blondi może być:love::hahaha:

 

Niech się tak nie drze -tylko się bierze do roboty bo jajeczek trochę potrzebujemy,,,no jakby taki kogutek nam w łóżku takie koncerty odwalał to zatyczki potrzebne będą do uszu-hahhaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Łukasz napisał:

a kuku Blondi:serce: babcia zaraz idzie nynać, dzionek minął. Powiem jej jutro, że ma mnie nie głaskać, bo znowu będą sprzeczki:(:hahaha: no, żartowałem 

 

 

hahahha ja też zaraz z babcią pójdę nynać:hahaha: tylko bez głaskania poproszę,,bo już jestem zagłaskana -ale to głaskanie kocham:serce: tu i tam:serce::love: a ja nie żartuję,  @Łukaszku:love:

4 minuty temu, A.NN.A napisał:

Wystarczą nam podopieczni, czasami pieją.>:(:rozpacz:

:hahaha: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Wszyscy! w :kawa: to się równo rozpusciłam z rana leci ich z 5,,,ale ten smak kawy bardzo lubię i się musze jej opić ,,,chodz do DE też zabieram ten smak ale jako kawa rozpuszczalna,,,,a tutaj mieli mi swieże ziarnka :) pogoda fajna ,,mrożno i slisko ale to zima,,,dzisiaj siedzę w kuchni-dopcham się świeżo upieczoną Karpatką,,,Was też poczęstuje :ciacho: ,,, bardzo dużo gotuje teraz w domu,,ale mam komu na szczęscie,,,Dzień musi być fajny  @A.NN.A i dużo fajnego :hahaha:,,,buziaki Wszystkim pracusiom,,,a Ci co na urlopach to też pracusie -,,,:love:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wysiedzieć 2 miesiące bez internetu w DE toż to katastrofa i masakra ,ja sobie tego nie wyobrażam,,,bez Was tutaj bym umarła,,,taka prawda,,,jesteście tutaj moimi kochanymi przyjacielami ,,wirtualnymi ale kochanymi i cudownymi,,,,buziaki raz jeszcze :love:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ze mnie ranny ptaszek;) no ale skoro już wstałam to :kawa: trzeba się napić ,myślę,że nie wystygnie bo Łukasz nie długo wstaje a i inni pewnie do nas dołączą a jak wystygnie to zawsze podgrzać można.Wszystkim miłego i pogodnego dnia życzę.Mnie czeka dzisiaj emocjonujący dzień pewnie dlatego nie mogłam sobie pospać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie. dotarlam wczoraj na miejsce.... byla zmienniczka Rumunka, Daniela ( nie macie pojecia ile moze proszkow, plynow i zarcia wywiezc bez obciachu zadnego w 4 wielkich torbach, wypakowujac przy mnie z zamrazarki, lodowki i szafek wlasnie ta Rumunka... 3 razy torby z prowiantem wynosila.... samej Nutelli lirowej 4 sloiki.... kupowala pewnie za pieniadze rodziny i wkladala do swojej szafki.... inne sloiki, jakies 15 szt litrowych miala w gazete poowijane, jak to powiedziala, zeby nie bylo widac co tam jest).... poruszylam juz w agenturze kwestie stanu pd... ale zapewniali mnie, ze pan Gabriel jest cacy, mily, kochany.... po przyjezdzie na miejsce.... hm... wszedzie garnuszki z wsadzonymi woreczkami bo stary uzywa ich jako spluwaczku.... pol dnia siedzi na tym przenosnym kibelku, czyli na Leibstuhl... oczywiscie wtedy bez gaci... jak nie sra to sika jedzac i czytajac gazety i gadajac do siebie.... ma jakies 2 metry wzrostu i gladko mowiac ze 120 kilo wagi.... ciagle chce zeby go przenosic, z miejsca na miejsce... przy wstawaniu, jak sie zaprze w kchni i zlapie za stol to cos tam pomoze... a w pokoju musze go sila ciaglac i przestawiac.... wczoraj nic mi nie pomogl przy wstawaniu z tego rozkladanego fotela telewizyjnego i zamiast ustac przy transporcie na ten kibelek, na ktorym siedzi, bo nie ma w domu zadnego Rollstuhla to zjechal mi na ugietych kolanach na podloge i usiadl... zadzwonilam po Andreę, ktora opiekuje sie nim z ramienia rodziny, to kazala mi po to pogotowie, tore sie wzywa z tego przysisku na rece zadzwonic zeby przyjechalo dwoch chlopa go podniesc z pozycji siedzacej na podlodze.... przyjechalo dwoch chlopaczkow-dzieciaczkow.... 150 wzrostu, po 50 kilo wagi i dawaj probowac.... a ze to dzieciaczki prawie, wiec nawet nie wiedzieli jak go chwycic.... wspolnymi silami we trojke go posadzilismy.... odmowil pojscia spac... jak go chcialam posadzic do lozka, to nie i nie.... przy rozpinaniu koszuli przeszedl samego siebie... skoczyl do mnie z rekami odpychac mnie, chcial mnie bic.... pare razy po rekach mnie uderzyl.... na moje szczescie silny nie byl, ale zadzwonilam po rodzine... przyslali jakas inna opiekunke, ktora tu kiedys pracowala, a potem pracowala przez 2 lat w Heimie, Renate..... nie dalo rady, bo przyjecia lekow uspokajajacych odmowil... swira dostal.... przy kladzeniu do lozka rozwalil nogami te blokade lozka.... aha.... co to jest Urinkondom.... bo on ma w nocy zakladane.... pierwszy raz widzialam i ubieralam mu z tą opiekunką.... to cos jak kapturek, ktor sie naklada na penisa... pozniej rozwija w gore jak prezerwatywe, ale na koncu odkleja sie pasek zabezpieczajacy i przykleja sie go u gory penisa.... w zakonczenie tego kapturka wkleja sie rurke, ktora prowadzi do worka takiego jak przy cewniku.... https://www.google.at/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fae01.alicdn.com%2Fkf%2FHTB19.d0HFXXXXXkXXXXq6xXFXXXA%2F223184907%2FHTB19.d0HFXXXXXkXXXXq6xXFXXXA.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fde.aliexpress.com%2Fstore%2Fproduct%2F50-pcs-single-use-Latex-jacketed-urine-bag-disposable-condom-urine-collection-Latex-urine-condom-pick%2F1711825_32326891841.html&docid=0H93kC_gIw6qAM&tbnid=SZ3sw9CwZFwQsM%3A&vet=1&w=800&h=600&bih=638&biw=1366&q=urinkondom&ved=0ahUKEwjZn6yvgoDSAhXDPxoKHWf_CLoQMwglKAYwBg&iact=mrc&uact=8#h=600&imgrc=SZ3sw9CwZFwQsM:&vet=1&w=800 tak to wyglada..... ta Renata byla w nocy ze mna do prawie 2 w nocy.... kiedy to wreszcie usnal po kroplach uspokajajacych, ktore przywiozla i podala mu ze sokiem.... co mam Wam napisac? ze jestem przerazona? ze zabilabym tych z agentury? Renata powiedziala, ze nie ma pojecia czego sie tak zachowuje... ze normalnie to niby taki nie byl nigdy.... cos w to nie wierze... opiekunek, jak wyczytalam w dokumentacji bylo w ciul.... kuzwa, czy wszytsko sprzysieglo sie przeciwko mnie? ta Renata chce tu chetnie przyjezdzac do pomocy... wczoraj jak stary zeswirowal i rodzina ją sciagnela tutaj to jechala taksowka na ich koszt... byla 4 godziny.... no i ona ma przychodzic zeby byc z nim jak ja 3 razy w tygodniu mam miec po 5 godzin wolnego.... placą jej za to dodatkowo.... na nogach ma rany otwrte,  na lydkach, opatruje je pielegniarka przychodzaca co 2 dzien... dzis ma przyjsc.... zobaczymy... na razie dziad chrapie jeszcze i budzic go nie zamierzam... po prawie 20 godzinach jazdy i spotkaniu ze zmienniczka, ktora mi nic, kompletnie nic nie przekazala, bo sie pakowala i gadala caly czas z mezem po rumunsku czekala mnie prawie nieprzespana noc.... jedno wiem: jak stawka jest 85 euro za dzien, gdzie normalnie jest max 70 euro, to nie ma sie co cieszyc, tylko od razu spierdzielac.... zobacze dzis... powiedzieli z rodziny, ze jak dzis bedzie swirowal to beda dzownic po pogotowie zeby dawali mu zastrzyki na uspokojenie, albo go zabrali do psychiatryka i ustawili mu leki.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Betty szczerze Ci współczuje ale muszę przyznać,że jak przeczytałam to trochę lżej na duszy mi się zrobiło bo po wpisach niektórych osób zaczęłam sądzić,że to ja jakaś pechowa jestem a inni to jadą tylko w sprawdzone ,bezpieczne miejsca do milusińskich podopiecznych:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jolantapl. napisał:

Betty szczerze Ci współczuje ale muszę przyznać,że jak przeczytałam to trochę lżej na duszy mi się zrobiło bo po wpisach niektórych osób zaczęłam sądzić,że to ja jakaś pechowa jestem a inni to jadą tylko w sprawdzone ,bezpieczne miejsca do milusińskich podopiecznych:hahaha:

ja rozumiem, ze jedziemy nie na wakacje, a do pracy... ale chyba sa jakies granice... kurcze... wczoraj sie na mnie zaczal wkurzac jak mu odmowilam transferu wlasnie... bo on chce tu i tam, tam i tu.... ale takie dzialanie na wkurwianie... jak mnie przetaszczylas i zawiozlas do pokoju to ja chce teraz do kuchni... i to nie jest przewiezienie go na wozku tylko podnoszenie wielkiego chlopa i przeadzanie z laweczki kuchennej na te toalete, apotem z toalety na fotel telewizyjny... po 10 min on chce gdzie indziej... i kolejnym razem powiedzialam mu, ze nie.... nie dam rady, bo jestem zmeczona, nie mam sily, pan mi nie pomaga, ja jestem jedna i sama, jestem kobieta i bez Liftu nie dam rady pana tyle podnosic.... to zadzwonil do kuzynki mowic ze nie chce go transportowac, ze on mi placi a ja mozwie, ze jestem zmeczona... ze on nie chce zmeczonej opiekunki, ze opiekunka jest 24 godz na dobe, on za tyle placi, wiec jakim prawem ja jestem zmeczona i o 22 chce isc spac? on mi placi.... ja pierdziele....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...