Rozmowa przy kawie (1)

26 minut temu, Serenity napisał:

O tak, agencje są jednak dosyć różne, choć jeśli chodzi o najważniejsze : jakość szteli to i tak uważam to za czysty przypadek : los na loterii. I tak nawet stosując wszelkie środki ostrożności ( najlepszy to rozmowa z bieżącym opiekunem czy opiekunką ) trafiłam 2 lata temu na istny horror ! Ale... mając doświadczenie i wiedząc co tu można znależć w Niemczech odjechałam z tej szteli 3 dnia.

Co do wyboru agencji to proponuję Ci taki stary temat.

 

Bardzo bardzo dziękuję

Teraz, Mirelka1965 napisał:

No dobra...może być...Ale....pośladeczki nadgryzł nieco ząb czasu A co mi tam......

A tam! Cicho być!   

2 minuty temu, Grzegorz B napisał:

No widzisz. Ja tego nie wiedziałem.  A teraz najlepsze z mojego pobytu w Münster. Gadam z koordynatorką, uświadamiam jej, że to moje doświadczenia ponad dwutygodniowe, po za tym miękki nie jestem, 11 lat w szpitalu dyżurowałem w nocy ale po dyżurze szedłem spać... no i ona proponuje mi rozmowę z jakąś ich doświadczoną w opiece pielęgniarką. Muślę, po cholerę ni to, ale się godzę. Otóż ta rozmowa pomogła mi na tyle, że pielęgniarka obiecała wystawić rekomendacje o konieczności zacewnikowania mojej dzidzi. Babka po udarze i w dwójkę wydumaliśmy że to pewnie tzw. Pęcherz neurologiczny. To było w południe. I teraz najlepsze, usiądź jak stoisz. O 18.00 dostaję sms od syna seniorów ( notabene stomatolog) który mi pisze: żebym się nie przejmował bo służba pielęgniarska dziś wieczorem nie poda tabletki moczopędnej i już w ogóle na noc nie będą podawane!!!! Nosz kuźwa, moczopędne na noc!!!

Witaj w świecie oszołomów niemieckich 

2 minuty temu, Grzegorz B napisał:

O 18.00 dostaję sms od syna seniorów ( notabene stomatolog) który mi pisze: żebym się nie przejmował bo służba pielęgniarska dziś wieczorem nie poda tabletki moczopędnej i już w ogóle na noc nie będą podawane!!!! Nosz kuźwa, moczopędne na noc!!!

No kuriozalne zupełnie, ale czy bez tej tabletki pani Babcia spała potem już spokojnie ?

18 minut temu, LACH napisał:

        

 

ano cos w tym jest...w domu na minusie bylo chyba 12 albo i wiecej..kolana mi skrzypialy smary zamarzalay ale...dalam rade rower sie sprawdzil mi smarki przymarlzy do polikow ale za to jaka frajda...tu wiatr mnie drazni bo gdyby nie to juz mnie w domu nie bylo..dziadek ma dzisiaj dyzur w kuchni ja mieszkanie ogarnelam wiec w zasadzie moglam pomknac ale pizga i tyle...moze pozniej jakos zelzy ...slonko wyszlo az sie prosi maly radweg do lasu wyszukac ...no coz...poczekamy

Witajcie!

Kto tu tyle stron zapisal jak mnie nie bylo? A ile kawy przy tym wypiliscie?

Teraz, LACH napisał:

A tam! Cicho być!   

Oki, doki......... nadchodzimy, bójcie się chłopaki, nadchodzimy.......

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

ano cos w tym jest...w domu na minusie bylo chyba 12 albo i wiecej..kolana mi skrzypialy smary zamarzalay ale...dalam rade rower sie sprawdzil mi smarki przymarlzy do polikow ale za to jaka frajda...tu wiatr mnie drazni bo gdyby nie to juz mnie w domu nie bylo..dziadek ma dzisiaj dyzur w kuchni ja mieszkanie ogarnelam wiec w zasadzie moglam pomknac ale pizga i tyle...moze pozniej jakos zelzy ...slonko wyszlo az sie prosi maly radweg do lasu wyszukac ...no coz...poczekamy

 

Tu ciemno, zimno i do Domu daleko. Ale:

5 minut temu, Grzegorz B napisał:

No widzisz. Ja tego nie wiedziałem.  A teraz najlepsze z mojego pobytu w Münster. Gadam z koordynatorką, uświadamiam jej, że to moje doświadczenia ponad dwutygodniowe, po za tym miękki nie jestem, 11 lat w szpitalu dyżurowałem w nocy ale po dyżurze szedłem spać... no i ona proponuje mi rozmowę z jakąś ich doświadczoną w opiece pielęgniarką. Muślę, po cholerę ni to, ale się godzę. Otóż ta rozmowa pomogła mi na tyle, że pielęgniarka obiecała wystawić rekomendacje o konieczności zacewnikowania mojej dzidzi. Babka po udarze i w dwójkę wydumaliśmy że to pewnie tzw. Pęcherz neurologiczny. To było w południe. I teraz najlepsze, usiądź jak stoisz. O 18.00 dostaję sms od syna seniorów ( notabene stomatolog) który mi pisze: żebym się nie przejmował bo służba pielęgniarska dziś wieczorem nie poda tabletki moczopędnej i już w ogóle na noc nie będą podawane!!!! Nosz kuźwa, moczopędne na noc!!!

dla czego nie,mi jeden raz lekarz poradzil herbatke na noc,pomaga spac.i o zgrozo co polgodziny do toalety biegem,mialam naprawde bardzo ladny sen,tylko plis kross

1 minutę temu, hawana napisał:

Witajcie!

Kto tu tyle stron zapisal jak mnie nie bylo? A ile kawy przy tym wypiliscie?

 

Czołem @hawana  Gdzieś ty sie tyle czasu podziewała? 

1 minutę temu, LACH napisał:

Jaśniej proszę?!?

O matko moja wiesz przeciesz pies to pies znaczy sierściuch bo kudłaty mąż wiesz kto to taki niekoniecznie kudłady chyba ze.....to sierściuch jak z brodą a śliniak to juz sama nie wiem mąż czy pies Ty to wczoraj za dużo ale do jutra będzie lepiej

3 minuty temu, Serenity napisał:

No kuriozalne zupełnie, ale czy bez tej tabletki pani Babcia spała potem już spokojnie ?

Nie zupełnie, ale pobudki były dwie, trzy a nie siedem

Teraz, LACH napisał:

Tu ciemno, zimno i do Domu daleko. Ale:

Jak ciemno, to musi Arktyka, albo Ciemnogród...gdzie ciebie poniosło? 

1 minutę temu, 1bozka napisał:

O matko moja wiesz przeciesz pies to pies znaczy sierściuch bo kudłaty mąż wiesz kto to taki niekoniecznie kudłady chyba ze.....to sierściuch jak z brodą a śliniak to juz sama nie wiem mąż czy pies Ty to wczoraj za dużo ale do jutra będzie lepiej

Prawidłowowo postawiona teza....obroniona 

1 minutę temu, LACH napisał:

Tu ciemno, zimno i do Domu daleko. Ale:

a tu nie az tak..tylko 512km ale inna aura...nie u siebie...inni ludzie inna mentalnosc...kiedys rozmawialismy z synem o poczatkach mojej pracy i on mi zasunal tekstem: nie probuj niemca zrozumiec...bo slowo "nie" ma w nazwie...i chyba cos w tym jest

2 minuty temu, Grzegorz B napisał:

Nie zupełnie, ale pobudki były dwie, trzy a nie siedem

To i tak o trzy za dużo 

4 minuty temu, hawana napisał:

Witajcie!

Kto tu tyle stron zapisal jak mnie nie bylo? A ile kawy przy tym wypiliscie?

 

Sorry.nikt twojej kawy nie pil,tylko sznaps

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Oki, doki......... nadchodzimy, bójcie się chłopaki, nadchodzimy.......

Hello. Mirelka Ty to w środeczku, poznaje Cię 

Teraz, lucyna.beata napisał:

a tu nie az tak..tylko 512km ale inna aura...nie u siebie...inni ludzie inna mentalnosc...kiedys rozmawialismy z synem o poczatkach mojej pracy i on mi zasunal tekstem: nie probuj niemca zrozumiec...bo slowo "nie" ma w nazwie...i chyba cos w tym jest

Mądry synuś...po Matce Champion'ce 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Oki, doki......... nadchodzimy, bójcie się chłopaki, nadchodzimy.......

Musiałem wyostrzyć wzrok( co dziś jest nieomal niewykonalne), bo myślałem, że śmigają w pieluchomajtkach. Uchhhh

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Oki, doki......... nadchodzimy, bójcie się chłopaki, nadchodzimy.......

a co one maja na sobie?? w pierwszej chwili myslalam ze ...pieluchy....to juz zawodowe skrzywienie u mnie...czas zmienic pflegeperson

Teraz, karolina145 napisał:

Sorry.nikt twojej kawy nie pil,tylko sznaps

Przy takich rytmach każdy napój, od wody mocniejszy, lepiej smakuje....

4 minuty temu, 1bozka napisał:

O matko moja wiesz przeciesz pies to pies znaczy sierściuch bo kudłaty mąż wiesz kto to taki niekoniecznie kudłady chyba ze.....to sierściuch jak z brodą a śliniak to juz sama nie wiem mąż czy pies Ty to wczoraj za dużo ale do jutra będzie lepiej

Ok. Jutro to przeczytam raz jeszcze.

7 minut temu, hawana napisał:

Witajcie!

Kto tu tyle stron zapisal jak mnie nie bylo? A ile kawy przy tym wypiliscie?

 

no wlasnie...ja parzylam w termosie ale biegalam zeby uzupelniac..normlanie sie towarzycho rozpilo

1 minutę temu, lucyna.beata napisał:

a co one maja na sobie?? w pierwszej chwili myslalam ze ...pieluchy....to juz zawodowe skrzywienie u mnie...czas zmienic pflegeperson

Okulary załóż....to biel dziewicza