Rozmowa przy kawie (1)

4 godziny temu, 1bozka napisał:

Moze cos wiecej jakies wskazowki  Mirelko bo chyba wiem ale... taki niby Lukasz  bo ciacho.  a nie Lukasz moze ktos cos widzial  wie

Szukaj dzielnego, odważnego, wytrzymałego, cierpliwego, tolerancyjnego, uśmiechniętego....prawie świętego, bo tylko taki z nami tu wytrzyma 

Dzień Dobry !!! Odpoczywam a co najbardziej mi dziwne ,,że nie myślę co mam ugotowac i zrobić na święta,,luzik pełny,,jakos inaczej i trochę dziwnie,,ale fajnie ,,za mało czasu mam nieraz na  laptopa,,jestem pierwszy raz w Hiszpani,,ok! podoba mi sie  musze troche fotek przerzucić na laptopa,,z telefonu,,słońce i te palmy ,,trochę za zimno na kąpiel w morzu,,ale poczekam na to słonce gorące,,,A więc camping super jak małe miasteczko,,ludzie tutaj siedzą po 15 lat ,,z przerwami małymi w ciągu roku ,,jest tu tyle atrakcji dla ludzi,że wcale się nie dziwię ,ze siedzą tutaj,,potrafią się super bawić,,tańce sa 3 razy w tygodniu,,nauka tańca ,,gimnastyki wodne, jedzą i piją od rana do wieczora,,party są codziennie,,wino i piwo sie leje strumieniem,,warunki na Campingu są super..czysciutko i pięknie,,paradowanko odwalam,,poznałam juz bardzo dużo ludzi ,,szlifuje język ,,nasz domek tez jest udekorowany świątecznie,,lampy i inne dekoracje łącznie ze świeżą choinką,,mandarines smakuje bardzo bardzo,, nie powiem,ze jeden dzien jest tutaj tani,,bo nie jest,,ale mnie to nie dotyczy,,słodziak finansuje,,przebywac na takim campingu trzeba miec portfel pełny,,bo nie każdego stac na takie wyskoki,,jedno powiem,ceny w sklepie są niższe niż w De,,artykuły spożywcze są tanie,,mam duży Market  na samym Campingu,,jest wszystko co dusza zapragnie,,nie trzeba nawet jechac,,,nigdzie,,, pogoda ? 20 stopni ale słońce praży i zero wiatru ,,spokój i cisza ,,wieczorem słychąc tylko szum od morza,,jak fale nadają,,,

1 minutę temu, Blondi napisał:

Dzień Dobry !!! Odpoczywam a co najbardziej mi dziwne ,,że nie myślę co mam ugotowac i zrobić na święta,,luzik pełny,,jakos inaczej i trochę dziwnie,,ale fajnie ,,za mało czasu mam nieraz na  laptopa,,jestem pierwszy raz w Hiszpani,,ok! podoba mi sie  musze troche fotek przerzucić na laptopa,,z telefonu,,słońce i te palmy ,,trochę za zimno na kąpiel w morzu,,ale poczekam na to słonce gorące,,,A więc camping super jak małe miasteczko,,ludzie tutaj siedzą po 15 lat ,,z przerwami małymi w ciągu roku ,,jest tu tyle atrakcji dla ludzi,że wcale się nie dziwię ,ze siedzą tutaj,,potrafią się super bawić,,tańce sa 3 razy w tygodniu,,nauka tańca ,,gimnastyki wodne, jedzą i piją od rana do wieczora,,party są codziennie,,wino i piwo sie leje strumieniem,,warunki na Campingu są super..czysciutko i pięknie,,paradowanko odwalam,,poznałam juz bardzo dużo ludzi ,,szlifuje język ,,nasz domek tez jest udekorowany świątecznie,,lampy i inne dekoracje łącznie ze świeżą choinką,,mandarines smakuje bardzo bardzo,, nie powiem,ze jeden dzien jest tutaj tani,,bo nie jest,,ale mnie to nie dotyczy,,słodziak finansuje,,przebywac na takim campingu trzeba miec portfel pełny,,bo nie każdego stac na takie wyskoki,,jedno powiem,ceny w sklepie są niższe niż w De,,artykuły spożywcze są tanie,,mam duży Market  na samym Campingu,,jest wszystko co dusza zapragnie,,nie trzeba nawet jechac,,,nigdzie,,, pogoda ? 20 stopni ale słońce praży i zero wiatru ,,spokój i cisza ,,wieczorem słychąc tylko szum od morza,,jak fale nadają,,,

17 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Na założycielkę nie licz....zakochana tańczy ze słodziakiem  bolero albo fandango i nie ma czasu na takie przyziemności....A @Moderator też zajęty....tworzy nam stelomierz, tworzy i stworzyć nie może.... No nic...ktoś otworzy 

Są tańce i to jakie ,,ale ja kumata jestem w tańcu i wszystko obtańczę ,,co tylko możliwe,,a ze słodziakiem nam wszystko extra wychodzi,,także tany tany tany a cobędzie po 3 msc? bedziemy 1 parą na parkiecie!!!

Kto nie był w Avinion to niech się tam wybierze ,,a nie pożałuje,,,przepięknie,,miałam namiastkę Avinion i jestem zakochana w tym miescie,,, będą zdjęcia będą,,,

Mirelka1965 a jak Twoje kochanie dziś wróci, zaśpiewaj mu tę piosenkę, haha. Pewnie się stęskniliście za sobą

Blondi 

1 minutę temu, Łukasz napisał:

Mirelka1965 a jak Twoje kochanie dziś wróci, zaśpiewaj mu tę piosenkę, haha. Pewnie się stęskniliście za sobą

 

Dzięki, ale moje szczęście będzie dopiero jutro Nieplanowana zmiana .....z @Maria Jolanta nie będą razem busika naprawiać A czy zaśpiewam, to nie wiem...może się przestraszyć zawodzenia 

25 minut temu, Łukasz napisał:

Blondi 

Stęskniłes się widze za mną Ja za Wami bardzo  ale 2 tys, km mam za soba,,jazda super ,,full przystankow na  miałam,,żyję i teraz tylko będe odpoczywac i zwiedzac dalej,,dla mnie liczy się spokój,,no i sie roztańcze tutaj na maxa,,a tego mi zawsze mało,,bo kocham tańczyc,,

Hallo pracusie 

8 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

A @Heidi, @erika, @sayonara 52, @Serenity też tu są, i kryją się za naszymi plecami, nie wychylają się za dużo.... jak cicho-ciemni, przy czym nacisk kładziemy na cicho, a nie na ciemni 

jestem jestem nie nadążam za Wami 

25 minut temu, violka napisał:

Hallo pracusie 

I kto to mówi?  Ta co cały dzień się nie pokazała 

4 minuty temu, erika napisał:

jestem jestem nie nadążam za Wami 

Za rzadko bywasz...

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

I kto to mówi?  Ta co cały dzień się nie pokazała 

Ja ciągle biegam i tracę kasę i czas  a w między czasie stoję w kuchni . I wszyscy znajomi zjeżdżają do Pl , więc trzeba nadrobić też zaległości towarzyskie  ale myślami jestem z Wami 

W temacie przedświątecznym z przymrużeniem oka 

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Za rzadko bywasz...

 jak tylko wylezę z wyra to dołączę do Was 

erika, a Ty w domu?

Aż tu docierają zapachy pieczonego ciasta, pieczonych przeróżnych mięsiw, zapach domowego bigosu....Miłych zajęć dziewczyny

Ja pożegnam Was, życząc spokojnej nocy i miłych snów

Dzisiaj pożegnam Was wcześniej...mam jeszcze parę drobiazgów do zrobienia  Zatem dobranoc Opiekunkowo...już niedługo nadejdzie ten magiczny czas  Do jutra 

Dobranoc Kochani  Spokojnej nocy 

Dobranoc dobranoc   piernik upieczony sernik szarlotka sie piecze,farsz na golåbki zrobiony na uszka tez,OMG a jeszcze pierogi kapusta z grzybami, PAN KARP czeka w kolejce,na choince jeszcze gwiazda gdzies tam sie zawieruszyla.Mirelko Ty jeszcze drobiazgi a ja taka nieogarnieta.......Juz spac wszyscy poszli...a co tam jeszcze zdåzeDobranoc Wam zycze

Dojechałam po 12 godzinach jazdy. Mieliśmy szczęście bo zjeżdżając na A4 kierowcy busów zorientowali się że jest A4 zamknięta i wycofaliśmy. Busiki się ustawiły i cofały jeden za drugim a zjazd zrobiliśmy pod prąd bo tam kolejny busik stał i cofał tyłem. Wiem, niezrozumiałe to ale napiszę tylko że uniknęliśmy stania w 4-godzinnym korku.

Podróż byłaby udana gdyby nie to że same baby jechały. Żadnego blondyna, żadnego !!!!

W domu zostałam przywitana jak królowa. Wnuczki porobiły mi mnóstwo prezentów i niespodzianek. Spektakle, śpiewy i nawet teatrzyk. Normalnie tak się śmiałam że aż mnie policzki rozbolały. Jedna z wnuczek śpiewała kolędy, druga tańczyła a najmłodszy wnuczek poszedł się wysiusiać i wrócił goluteńki. Robił za dzieciątko Jezus.

Albo przedstawienie jak to mamusia siedzi z córką bo druga córka wolała pojechać w góry na narty. Kolacja świąteczna, na stole wylądowały paluszki i soczek. Przez kolejne 5 minut mamusia siedzi i zajada paluszki a córka zniknęła. Pojawia się "druga" córka w rękawiczkach, czapce i zimowych butach i opowiada że wolała wrócić z gór na święta do domu. Po czym siada i zajada paluszki. Mija kolejne 5 minut. Akcja była tak wartka że wszyscy oglądający przedstawienie tracili wątek.

Był też teatrzyk. Krzesła osłonięte kocem robiły za scenę. Tylko Piotruś jak to zobaczył to woła "raz, dwa, tsy. A ku-ku" i odsłania kulisy.

Nie, no trzeba to było widzieć żeby wyłapać ten cyrk jaki był w domu z okazji mojego powrotu.

Jutro napiszę o zmienniczce ale teraz tylko tyle że jak sąsiadka zobaczyła busika to wyleciała z domu w sweterku żeby mi wręczyć pudełko czekoladek i podziękować. A ja tylko pomogłam im kilka dni temu przy samochodzie a zajęło mi to kilka minut.

Jestem szczęśliwa.

To się cieszę Twoim szczęściem Maria Jolanta

Serdecznie witam na posterunku pracy, haha. Życzę miłej soboty i zapraszam na 

Witam wszystkich, dzisiaj ja zapraszam na  @Maria Jolanta to super że tak rodzinka pięknie ciebie przywitalaodpoczywaj 

3 minuty temu, Łukasz napisał:

To się cieszę Twoim szczęściem Maria Jolanta

Serdecznie witam na posterunku pracy, haha. Życzę miłej soboty i zapraszam na 

@Łukasza ja myślałam że to ja pierwsza

5 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Dojechałam po 12 godzinach jazdy. Mieliśmy szczęście bo zjeżdżając na A4 kierowcy busów zorientowali się że jest A4 zamknięta i wycofaliśmy. Busiki się ustawiły i cofały jeden za drugim a zjazd zrobiliśmy pod prąd bo tam kolejny busik stał i cofał tyłem. Wiem, niezrozumiałe to ale napiszę tylko że uniknęliśmy stania w 4-godzinnym korku.

Podróż byłaby udana gdyby nie to że same baby jechały. Żadnego blondyna, żadnego !!!!

W domu zostałam przywitana jak królowa. Wnuczki porobiły mi mnóstwo prezentów i niespodzianek. Spektakle, śpiewy i nawet teatrzyk. Normalnie tak się śmiałam że aż mnie policzki rozbolały. Jedna z wnuczek śpiewała kolędy, druga tańczyła a najmłodszy wnuczek poszedł się wysiusiać i wrócił goluteńki. Robił za dzieciątko Jezus.

Albo przedstawienie jak to mamusia siedzi z córką bo druga córka wolała pojechać w góry na narty. Kolacja świąteczna, na stole wylądowały paluszki i soczek. Przez kolejne 5 minut mamusia siedzi i zajada paluszki a córka zniknęła. Pojawia się "druga" córka w rękawiczkach, czapce i zimowych butach i opowiada że wolała wrócić z gór na święta do domu. Po czym siada i zajada paluszki. Mija kolejne 5 minut. Akcja była tak wartka że wszyscy oglądający przedstawienie tracili wątek.

Był też teatrzyk. Krzesła osłonięte kocem robiły za scenę. Tylko Piotruś jak to zobaczył to woła "raz, dwa, tsy. A ku-ku" i odsłania kulisy.

Nie, no trzeba to było widzieć żeby wyłapać ten cyrk jaki był w domu z okazji mojego powrotu.

Jutro napiszę o zmienniczce ale teraz tylko tyle że jak sąsiadka zobaczyła busika to wyleciała z domu w sweterku żeby mi wręczyć pudełko czekoladek i podziękować. A ja tylko pomogłam im kilka dni temu przy samochodzie a zajęło mi to kilka minut.

Jestem szczęśliwa.

 

 

I na takie chwile warto czekac