Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 26.04.2018 o 09:16, Teresadd napisał(a):

Znowu krzyki od rana i straszenie policją.Przyniosłam tel.i mówię mu ,że to ja zadzwonię na niego.W końcu wyszłam i zamilknę w dniu dzisiejszym.Szkoda głosu.

Rozwiń  

To nie zazdroszczę ,powtarzaj sobie jak mantrę,tylko do poniedziałku i fru ,a teraz unikaj dziada i tyle ,zrób swoje i unikaj ..

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 11:14, Berdi napisał(a):

To nie zazdroszczę ,powtarzaj sobie jak mantrę,tylko do poniedziałku i fru ,a teraz unikaj dziada i tyle ,zrób swoje i unikaj ..

Rozwiń  

Ale po nim jak po kaczce spływa.Zdziwiony ,że nie odzywam się.Spokój muszę zachować .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 09:16, Teresadd napisał(a):

Znowu krzyki od rana i straszenie policją.Przyniosłam tel.i mówię mu ,że to ja zadzwonię na niego.W końcu wyszłam i zamilknę w dniu dzisiejszym.Szkoda głosu.

Rozwiń  

Tereniu nasza , trzymaj się dzielnie, już niedługo ! I namiary na tego dziada w odpowiednim topicu i to boldem koniecznie !!! To jest prawdziwa stela mina! 

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaski:)Jakby cieplej:)Znaczy pizga cieplejszym wichrem,he he:)Dziś zaś do miasta,powiatowego tym razem:)Ale wszystko załatwiłam co zaplanowałam:)Po obiedzie chyba się rowerkiem nad morze ruszę, o ile deszcz nie nadejdzie.A póki co idę wojować z mleczem-najskuteczniejsza metoda ,to wydziobywanie nożykiem.Ze względu na psa nie chcemy sypać niczym.Spokojnego popołudnia,szczególnie dla Tereni!:)

  • Lubię to 7
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 12:01, Andrew napisał(a):

Tereniu nasza , trzymaj się dzielnie, już niedługo ! I namiary na tego dziada w odpowiednim topicu i to boldem koniecznie !!! To jest prawdziwa stela mina! 

Rozwiń  

Ja się domyślam, gdzie jest Teresa, pokojarzyłam fakty. Nazwa miejscowości jest dwuczłonowa, jak sądzę. W każdym razie zapisałam sobie, choć akurat z tą firmą nie współpracowałam i nie zamierzam

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 11:28, Teresadd napisał(a):

Ale po nim jak po kaczce spływa.Zdziwiony ,że nie odzywam się.Spokój muszę zachować .

Rozwiń  

Teresko, on tak naprawdę nie istnieje, rozumiesz? Nie ma go. Ciebie też tam nie ma. To matrix, albo sen, jak wolisz. To nie dzieje się naprawdę.

CIEBIE TAM NIE MA.

A jeśli przez chwilę pomyślisz,że jednak tam jesteś, to pomyśl,że ty masz wybór, ty możesz wyjechać i wkrótce wyjedziesz,że wrócisz do swojego własnego świata i do ludzi, którzy cię lubią i kochają. Że będziesz się śmiać, cieszyć i smakować życie tak jak chcesz i na twoich zasadach.

 A on tam zostanie, zapiekły w swojej złości. On nie wyjedzie, będzie musiał dalej żyć w tych schematach, które sobie narzucił, to on jest niewolnikiem.

Ty jesteś wolna.

Przytulam.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 11:28, Teresadd napisał(a):

Ale po nim jak po kaczce spływa.Zdziwiony ,że nie odzywam się.Spokój muszę zachować .

Rozwiń  

Mój dziadek też straszny nerwus,nie wolno zwrocić mu uwagi bo dostaje histerii. Ogromnym plusem jest to,że mam duże wsparcie w rodzinie ,a dziadek wydaje się rozumieć swój wybuchowy charakter bo po furii szybko łagodnieje. Zauważyłam też,że nie chciałby żebym na niego skarżyła do córki,zawsze stoi przy mnie jak z córką rozmawiam,oczywiście skarżę ,ale jak nie słucha. 

Nauczyłam się z nim żyć,pokazałam,że na mnie jego wybuchy wrażenia nie robią,a uwagę zawsze będę mu zwracać jeśli np. napluje do zlewu w kuchni. W sumie dopiero od niedawna zaczął mnie również szanować,bo wcześniej bywało tak,że kilka razy dziennie wybuchał jak granat. 

Na szczęście Tereniu zaraz wyjeżdżasz i twój horror się skończy,wiem co przeżywasz bo przez długi czas miałam podobnie,może z tym wyjątkiem,że nigdy we mnie niczym nie próbował rzucić.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 13:48, Lawenda vera napisał(a):

Ja się domyślam, gdzie jest Teresa, pokojarzyłam fakty. Nazwa miejscowości jest dwuczłonowa, jak sądzę. W każdym razie zapisałam sobie, choć akurat z tą firmą nie współpracowałam i nie zamierzam

Rozwiń  

Tereska po szcześliwym wyjeździe na pewno poda nam więcej szczegółów.  A tu nie chodzi nawet o agencję, bo sami nie muszą być świadomi szczegółów zachowań ale o namiary na tego ćwoka. Tereska to osoba nad wyraz delikatnej natury i dlatego cierpi bardziej niż osoba gruboskórna. Rady Knorra nie na wiele się zdadzą w tej sytuacji. Musi zacisnąć zęby, unikać konfrontacji i odliczać godziny do wyjazdu. Na szczęście to tylko kilka dni.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 14:03, ivanilia40 napisał(a):

Chyba raczej za mną,ale na wszelki wypadek odpukaj w niemalowane..:haha:

Rozwiń  

Ja mam pukać w jakieś drewno ? Ale jak moje pukanie ma Cię jakoś zabezpieczyć to proszę bardzo już pukam w to niemalowane choć wolę inaczej. ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 13:56, ivanilia40 napisał(a):

Mój dziadek też straszny nerwus,nie wolno zwrocić mu uwagi bo dostaje histerii. Ogromnym plusem jest to,że mam duże wsparcie w rodzinie ,a dziadek wydaje się rozumieć swój wybuchowy charakter bo po furii szybko łagodnieje. Zauważyłam też,że nie chciałby żebym na niego skarżyła do córki,zawsze stoi przy mnie jak z córką rozmawiam,oczywiście skarżę ,ale jak nie słucha. 

Nauczyłam się z nim żyć,pokazałam,że na mnie jego wybuchy wrażenia nie robią,a uwagę zawsze będę mu zwracać jeśli np. napluje do zlewu w kuchni. W sumie dopiero od niedawna zaczął mnie również szanować,bo wcześniej bywało tak,że kilka razy dziennie wybuchał jak granat. 

Na szczęście Tereniu zaraz wyjeżdżasz i twój horror się skończy,wiem co przeżywasz bo przez długi czas miałam podobnie,może z tym wyjątkiem,że nigdy we mnie niczym nie próbował rzucić.

Rozwiń  

Zlew to zapalne miejsce w domu :szydera: Nie ma się gdzie wysikać bo pełen garów :szydera:kobieta nie umyła.

To przecież jest powód do rozwodu,a on tylko napluje a ty go pouczasz ,to i wybuchowy :szydera:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 10:08, Knorr napisał(a):

A toś mnie Margaritko i wystraszyła teraz. Mi mija 15 odkąd nie palę. 

Rozwiń  

Mordo Ty moja :cmok:...Mam jednak niezawodną pamięć ....pamiętam , jak kiedyś pisał e ś o rzuceniu . Dawno to było ....mordeńko kochana :cmok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 07:30, Teresadd napisał(a):

W poniedziałek wyjazd stąd mam.Pan zmiennik przyjeżdża w południe ja koło 18 wyjeżdżam.

A już się trochę martwiłam , że nikogo nie ma jeszcze.Teraz ogarnąć chałupę i popisać trochę co i jak i bay.

Obym lepiej trafiła.

Rozwiń  

trafisz napewno lepiej niz teraz...ja sobie powtarzam ze po castro teraz kazda stela bedziedla mnie  juz tylko na plus i tego bardzo chce sie trzymac...nie dac sie zakrzyczec i sprowadzic do roli zolnierza stojacego na bacznosci...trzymam kciuki

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 09:11, Margaritka napisał(a):

Temat papierosowy dzisiaj . To mocno osobiste przeżycia, ale muszę chyba porozmawiać o tym :p:d.   U mnie od , chyba już dwóch miesięcy, papieroskowe klimaty tylko w głowie , czyli tęsknota za potrzymaniem w ustach , zetknięcie się koniuszka języka z końcówką papieroska, wypuszczenie dymka , strzepnięcia paluszkiem popiołku... ech...  . Tak pastwię się nad sobą w imię lepszego,  czegoś. Paliłam nałogowo paczkę dziennie, póżniej przez 16 lat nie paliłam wcale. 4 lata temu wróciłam do palenia elektryka , dla towarzystwa ś.p. mężowi - to już wrócił nałóg i po elektryku zaczęłam palić cienkie, smaczne malboraski , no i już inne z braku laku. To też stało się uciążliwe, bo to kolejny obowiązek zakupu, posiadania, wydania kasy , wychodzenia gdzieś, nawet jak pizga , no i w pewnym sensie ograniczenia ( paląca/niepaląca). Chciałabym tak "wytrenować " siebie, by potrafić palić tylko w wyjątkowych sytuacjach. Dla mnie taką sytuacją jest np  jak  piję kawę, gdzieś na zewnątrz , stoliczek pod parasolką i takie tam . Póki co,  nie próbuję ..., no i ok .  

Rozwiń  

Ja jestem właśnie na odwyku papierosowym.Obiecalam sobie że pale tylko do kawy i ewentualnie w stanie ciężkiego wk..axdnarazie jest ok i stanu wk..a niemam .Ale będę z siebie dumna jak uda mi sie przetrwać tak z miesiąc i spróbuję rzucić całkowicie (a kawa czasem smakuje bez fajeczki )Nie podam powodu próby rzucenia bo byście padli ze śmiechu:haha:

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 15:00, Baśka powtarzająca się napisał(a):

Trzymajcie mi ręce dzisiaj , żebym w tym ostatnim dniu mojej pracy tutaj nie wybuchła , żeby w gazetach nie pisano ani nie mówiono w Tv , że opiekunka z Polski zrobiła krzywdę wzorowej opiekunce prawnej podopiecznego . >:(

Rozwiń  

co ten kobiet zas wymyslil???????

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj dostalam potwierdzenie z agencji ze zmienniczka bede 6go maja:oklaski: ...i 6go maz pdp wyjezdza na pare dni wolnego wiec znow bedziemy cale 4 dni razem...po  ostatnich doswiadczeniach mam nadzieje, ze bedzie w miare normalnie ...O.o

oby

a ja 10 pakuje sie do autka i zjezdzam do domku.:dna krotko jak niektorzy z nas ale zawsze na troche ...taki przerywnik..

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 15:10, lucyna.beata napisał(a):

co ten kobiet zas wymyslil???????

Rozwiń  

Ten kobiet ? ...Choinka wie co to do końca jest , czy kobiet ...czy cudak jakiś ! 

Wymyśliła na dziś przenoszenie pflegebeta z sypialni do dużego pokoju . Od rana ruch jak na Marszałkowskiej albo innej Pietrynie . W chałupie był błysk , wszystko pomyte , poprzecierane , tylko czekać do jutra rana na zmienniczkę . Prawna lubi zamieszanie jak mało kto .No i się zaczęło ...Pojechała pielęgniarka z opieki paliatywnej , ktora przygotowywana jest w razie " w " ( siedziała ok. 2 godzin ! ) i moja ulubienica rzuciła hasło , że dopóki ja jestem to przemeblujemy , bo " nowa " może być przeciwna . We trójkę ( plus Gosia- zastępczyni na pauzach ) przesadziłyśmy najpierw dziadeczka . Później łóżko , ciężkie jak cholera musiałyśmy przekręcić na bok , bo drzwi za wąskie .... Nie będę opisywała po kawałku tego przenoszenia , bo ...trwało i trwało .. jedne graty do sypialni ..inny gdzieś tam ...no kupa bałaganu . I te jej wk..denerwujące słowa do mnie - pytania , czy jestem na nią zła ? ....Nie kurde ..zadowolona i szczęśliwa byłam jakby mi ktoś w czapkę nas...ł ...!...W końcu jakoś to poszło ...Na moje słowa " dobrze , że Kale tutaj nie ma , bo byśmy mu po łapach deptały ... Kale to mój pupil - stary 12-13 letni pies prawnej ... Noo...na te moje słowa wyskoczyła jak z procy ...i za moment do domu wlazł roztrzęsiony pies i dopadł miski z wodą .... Jedyne szczęście , że dziś nie jest tutaj za ciepło i w tych kilku godzinach nie było słońca ... Prawna zapomniała , że Kale był na swoim miejscu z tylu auta .... Teraz już nie dziwię się , że ona mimo , że ode mnie młodsza kilka lat nadal za panienkę popitala ....

Przeszła już siebie jak powiedziałam jej , żeby kupiła jakieś ciasto , torta na jutrzejsze dziadeczkowe urodziny ... Wytrzeszczyła gały i " a mówiłaś , że tort upieczesz ?! " ...moja odpowiedź była krótka " z jajek i cukru nie da rady . Kartkę na zakupy dałam ci wczoraj i ..zakupów brak " .... ona : " a jak wieczorem przywiozę to upieczesz ? " ...ja : " nie , wieczorem już nie upiekę . Na tort trzeba czasu ..jutro rano zmienniczka będzie , mam robotę " .............Teraz piorą się zasłony i firany , bo jeszcze wieczorem ma tutaj wpaść i zawieszać , bo w dużym pokoju 4 okna bez firan , zaslonek ...a skoro łóżko ma tutaj być , to te muszą być także ....Będzie też naprawiała dziurę w podłodze , bo ....jest i już i będzie przeszkadzać teraz ..i do skręcenia nogi obsługującej w danej chwili dziadeczka może dojść i ....problem będzie ........Tego jest dużo więcej do opowiadania , ale już nie chce mi się pisać .... tak ładnie , pachnąco , czyściutko miałam ...jeżuuuuuu...żebym tylko za mocnej krzywdy jej nie zrobiła dzisiaj .

Edytowane przez Baśka powtarzająca się
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 15:00, Moni.r napisał(a):

Ja jestem właśnie na odwyku papierosowym.Obiecalam sobie że pale tylko do kawy i ewentualnie w stanie ciężkiego wk..axdnarazie jest ok i stanu wk..a niemam .Ale będę z siebie dumna jak uda mi sie przetrwać tak z miesiąc i spróbuję rzucić całkowicie (a kawa czasem smakuje bez fajeczki )Nie podam powodu próby rzucenia bo byście padli ze śmiechu:haha:

 

Rozwiń  

Tylko nie rzucaj wszystkiego na " p " :szydera:

Trzeba przeciesz pojeść,pospać itd :haha:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2018 o 15:39, Baśka powtarzająca się napisał(a):

Ten kobiet ? ...Choinka wie co to do końca jest , czy kobiet ...czy cudak jakiś ! 

Wymyśliła na dziś przenoszenie pflegebeta z sypialni do dużego pokoju . Od rana ruch jak na Marszałkowskiej albo innej Pietrynie . W chałupie był błysk , wszystko pomyte , poprzecierane , tylko czekać do jutra rana na zmienniczkę . Prawna lubi zamieszanie jak mało kto .No i się zaczęło ...Pojechała pielęgniarka z opieki paliatywnej , ktora przygotowywana jest w razie " w " ( siedziała ok. 2 godzin ! ) i moja ulubienica rzuciła hasło , że dopóki ja jestem to przemeblujemy , bo " nowa " może być przeciwna . We trójkę ( plus Gosia- zastępczyni na pauzach ) przesadziłyśmy najpierw dziadeczka . Później łóżko , ciężkie jak cholera musiałyśmy przekręcić na bok , bo drzwi za wąskie .... Nie będę opisywała po kawałku tego przenoszenia , bo ...trwało i trwało .. jedne graty do sypialni ..inny gdzieś tam ...no kupa bałaganu . I te jej wk..denerwujące słowa do mnie - pytania , czy jestem na nią zła ? ....Nie kurde ..zadowolona i szczęśliwa byłam jakby mi ktoś w czapkę nas...ł ...!...W końcu jakoś to poszło ...Na moje słowa " dobrze , że Kale tutaj nie ma , bo byśmy mu po łapach deptały ... Kale to mój pupil - stary 12-13 letni pies prawnej ... Noo...na te moje słowa wyskoczyła jak z procy ...i za moment do domu wlazł roztrzęsiony pies i dopadł miski z wodą .... Jedyne szczęście , że dziś nie jest tutaj za ciepło i w tych kilku godzinach nie było słońca ... Prawna zapomniała , że Kale był na swoim miejscu z tylu auta .... Teraz już nie dziwię się , że ona mimo , że ode mnie młodsza kilka lat nadal za panienkę popitala ....

Przeszła już siebie jak powiedziałam jej , żeby kupiła jakieś ciasto , torta na jutrzejsze dziadeczkowe urodziny ... Wytrzeszczyła gały i " a mówiłaś , że tort upieczesz ?! " ...moja odpowiedź była krótka " z jajek i cukru nie da rady . Kartkę na zakupy dałam ci wczoraj i ..zakupów brak " .... ona : " a jak wieczorem przywiozę to upieczesz ? " ...ja : " nie , wieczorem już nie upiekę . Na tort trzeba czasu ..jutro rano zmienniczka będzie , mam robotę " .............Teraz piorą się zasłony i firany , bo jeszcze wieczorem ma tutaj wpaść i zawieszać , bo w dużym pokoju 4 okna bez firan , zaslonek ...a skoro łóżko ma tutaj być , to te muszą być także ....Będzie też naprawiała dziurę w podłodze , bo ....jest i już i będzie przeszkadzać teraz ..i do skręcenia nogi obsługującej w danej chwili dziadeczka może dojść i ....problem będzie ........Tego jest dużo więcej do opowiadania , ale już nie chce mi się pisać .... tak ładnie , pachnąco , czyściutko miałam ...jeżuuuuuu...żebym tylko za mocnej krzywdy jej nie zrobiła dzisiaj .

Rozwiń  

no to nie ma co...lepiej temat pominac bo czlowiek sie nakreca

ale sama nie jestes ja tez mam dzisiaj dzien ciezki psychicznie....i najchetniej wsiadlabym w auto i juz w domu byla...ale niestety emocje musze schowac i odczekac 12 dni:(

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zakupów już wróciłam więc opiszę wam gdzie teraz trafiłam. Jestem u dziadka, sam mieszka w domku na górce w takiej sobie wielkości miasteczku. Widoki mam całkiem ładny, dom jest bardzo słoneczny co mnie osobiście wkurza, bo słońca nie lubię. Ale cienia jest dość :) więc dam radę. Dziadek jest bardzo spokojny. Ma 96 lat, sam chodzi do wc, sam się myje, chodzi z rolatorkiem, nie ma żadnych chorób. Starość to wszystko co mu dolega. Muszę mu pomóc wejść pod prysznic, bo brodzik jest wysoki a potem pomóc ubrać się. Profesor zajmuje się sam sobą, nie przeszkadzamy sobie. Ja mam swoje czynności on swoje. Ma 3 córki i 1 syna. Jedna córka, jak to często bywa w DE, chce żeby ojciec fikał jak 60 latek. No kurde nie da się. Kłócą się wszyscy, dziadek się broni ale myślę że lada spotkanie córka spasuje z czego wszyscy będą zadowoleni. 

Nie mam auta a do sklepu jest kawałek. Poprzedniczka chodziła a ja stwierdziłam, ze to nie fair bo za kamelę nie chcę robić. Porozmawiałam sobie spokojnie i doszliśmy do wniosku, że jak będę miała ciężkie zakupy, to wzywam taryfę i tyle. Niby w miasteczku ale na uboczu. Do centrum kawałek, autobus jedzie nie tam gdzie ja potrzebuję :szydera: no trzeba trochę zasuwać na nóżkach. Jak będzie gorąco to ja się nie piszę. Wolne przesiedzę w ogrodzie. To tyle, zobaczymy co czas przyniesie. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

Pokaż więcej  

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

Pokaż więcej  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...