Karta dobrych praktyk - dyskusja

14 godzin temu, adamos1 napisał:

dobre założenia,miałem taką sytuacje ,że pojechałem przez Agencje i byłem tylko jedną noc  ,bo stela była załatwiona przez internet a rodzinka  nabajerowała ,że głowa boli ,potem mnie ta Agencja przepraszała ,bo dużo nie brakowało a zgłosiłbym tą stele na Policje ,do Socjal  i TV De.Zresztą tak działa większość Agencji ,poprzez zgłoszenia internetowe.Powodzenia.

Adamos - strach się bać. Jesteś naprawdę groźnym człowiekiem.

29 minut temu, Gość napisał:

Adamos - strach się bać. Jesteś naprawdę groźnym człowiekiem.

witam--w jakim sensie grożnym ,dlatego ,że nie dam sobie napluć "w gębe"---tam gdzie ja zawinię jestem pokorny ,bo rzeczą ludzką jest popełniać błedy ,ale coś robić przez lata i jeszcze wariata strugać?-wybacz ,to nie w moim stylu.Gościu Ty nie widziałeś jeszcze grożnych ludzi ,bo złych widziałem a grożnych tylko w TV.Taką ksywe komuś nadać to trzeba być "odważnym ":będąc anonimowym rozmówcą  ,co ma miejsce na czatach. Mimo to pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Tresc tego dokumentu jest oderwana od rzeczywistosci. Pewnie moj post tez zostanie usuniety, jak wczesniejsze, ktore byly krytyczne...

i tak należy robić   ...z tymi co oczerniają kogoś bez podstaw!

Podobają mi się reakcje naszego Moderatora.

6 godzin temu, Florcia napisał:

Podobają mi się reakcje naszego Moderatora.

no tak,widać ,że ma rękę na "pulsie" i dobrze!

czy wy wiecie ile tutaj jest fałszerzy? nick po nicku i pisze co jej na język się nasunie,,

oczerniam i dobrze oczerniam bo to wszystko pic na wodę,te wszystkie terenowe agencyjki ,na zdrowy rozum wez jazda od miasta do miasta i hotel i wyżywienie itd, to wszystko kosztuje a potem w razie co? szukaj wiatru w polu ,ani tel, ani siedziby,taka prawda,,pięknie teraz bo szukają wariatów i znajdą takich i pojadą w ich ciemne miejsca a potem będzie płacz,,

Moderator to ,, Wielki Brat " nasz -musi nie usłuchańców wyprostować i porządek musi być

O 24.03.2016 at 22:31, Blondi napisał:

czy wy wiecie ile tutaj jest fałszerzy? nick po nicku i pisze co jej na język się nasunie,,

oczerniam i dobrze oczerniam bo to wszystko pic na wodę,te wszystkie terenowe agencyjki ,na zdrowy rozum wez jazda od miasta do miasta i hotel i wyżywienie itd, to wszystko kosztuje a potem w razie co? szukaj wiatru w polu ,ani tel, ani siedziby,taka prawda,,pięknie teraz bo szukają wariatów i znajdą takich i pojadą w ich ciemne miejsca a potem będzie płacz,,

Moderator to ,, Wielki Brat " nasz -musi nie usłuchańców wyprostować i porządek musi być

kazda firma ma adres pod jakim jest zarejestrowana, w przypadku małych firm, które nie wynajmują lokali to adresy domowe

O 20.03.2016 at 22:10, Gość Rekruterka napisał:

Witam. Jestem rekruterką z niemałej agencji i też uważam, że telefoniczna rekrutacja to pomyłka. Liczba kobiet oszukujących na języku, nieprzygotowanych do zawodu i pijących jest porażająca. Wymieniamy je jak rękawiczki, a rekrutacja osobista przynajmniej większość z nich mogłaby wyłapać dla dobra ich samych i rodziny nie mówiąc już o agencji. To też działa w drugą stronę. My opieramy się wyłącznie na opisie rodziny, który w 90 proc. przypadków odbiega od rzeczywistości potem świecimy oczami. Prawie zawsze stajemy po stronie rodziny, bo opiekunek chętnych na wyjazd nigdy nie brakuje. Nikt tego nie chce zmienić bo dzisiaj duże agencje już idą na ilość a nie na jakość. 

Dokładnie z takich powodów chcemy działać inaczej niż standardowo. To my świadczymy za osobę, którą wysyłamy do pracy. I tak jak Pani pisze telefoniczna rekrutacja to pomyłka pod każdym względem. Dobre dopasowanie opiekunki to nie jedyny powód dla którego chcemy, żeby rekrutacja odbywała się na żywo. Na fali obecnej sytuacji na rynku pracy wiele osób zgłasza się do takiej pracy z powodu zarobków. Praca jest specyficzna, opiekunka musi sprostać sytuacji. Przez telefon nie da się nic ocenić. Natomiast to co robią agencje, kiedy okazuje się, że sytuacja na miejscu nie zgadza się z formularzem zgłoszeniowym jest niedopuszczalne. Mamy wyłącznie sprawdzone oferty i w zamian musimy zaproponować osoby, rzetelnie przez nas zrekrutowane. Nie wyobrażam sobie tego inaczej.

deklaracje dobre ,ale to powielenie powyższego postu(rekruterki),czyli dwie strony działają - pracują żle.Pisze Pani tu dużo pod kontem złej pracy opiekunek a agencji?Wyjechać na 3 m-ce matce -pozostawić niejednokrotnie męża i dzieci -nie dziwię się psycha pada-proszę spróbować samej.Nie bronie ,ale i nie potępiam ,bo problem wielce złożony.Pozdrawiam.

3 godziny temu, adamos1 napisał:

deklaracje dobre ,ale to powielenie powyższego postu(rekruterki),czyli dwie strony działają - pracują żle.Pisze Pani tu dużo pod kontem złej pracy opiekunek a agencji?Wyjechać na 3 m-ce matce -pozostawić niejednokrotnie męża i dzieci -nie dziwię się psycha pada-proszę spróbować samej.Nie bronie ,ale i nie potępiam ,bo problem wielce złożony.Pozdrawiam.

Mamy doświadczenie w opiece nad osobami starszymi zagranicą, stąd wiemy jak to działa ze wszystkich stron i na czym ta praca polega. Wiemy jaki jest standard jeśli chodzi o agencje i ten standard nam nie odpowiada. Z opiekunkami też nie jest łatwo. Wiele opiekunek jedzie wyłącznie po zarobek i są to osoby delikatnie mówiąc, kompletnie nieprzygotowane do pracy ze starszymi osobami i kompletnie nieodpowiedzialne. Na forum nie chciałabym przytaczać znanych mi historii.Rezygnacja z telefonu jako głównego narzędzia rekrutacji ma nam pomóc podjąć dobrą decyzję. Praca jest trudna, wiele osób najzwyczajniej nie jest w stanie w ogóle sprostać poczuciu izolacji. Każdy musi znaleźć swój sposób na radzenie sobie z tym.

no tak ,każdy musi znależć   sposób na poradzenie sobie z problem izolacji opiekunki od rodziny ,tylko w tym sęk ,że Agencje niejednokrotnie w tym nie pomagają.Dzisiaj mamy taką zdobycz jak elektronika ,telefony są w99% u PDP a o internet i opcje wolne rozmowy na Polske ,najczęściej opiekun musi sobie to wywalczyć ,bo agencji ciężko jest powiedzieć rodzinie by aktywowała tą opcje ,kosztuje to raptem 4.99  drożej a jaki komfort ,można być z rodziną codziennie  w kontakcie .Zgadzam się wiele osób do tej pracy się nie nadaje ,bo są nieraz wręcz tragiczne stele  i w tedy powstają problemy.Na razie to wszystko działa na zasadzie "wolnej partyzantki"  i zbyt wiele w tej kwestii sie nie zmieni.Pieniądz ma większą siłe przebicia jak dobro człowieka.

9 godzin temu, promenada życia napisał:

kazda firma ma adres pod jakim jest zarejestrowana, w przypadku małych firm, które nie wynajmują lokali to adresy domowe

czytam i mam wrażenie ,że piszecie do ełnuchów, firma zarejestrowana po adresem i w razie co się firma zmywa i ślad zanika , adres to może jakies garaże,itd,bo nikt adresu firmy nie sprawdza przy rejestracji,aby adres był ,,,adres domowy np. babki czy obcej osoby to pic na wodę też,,,

dla mnie jesteście nie prawdziwi i tyle!!

21 godzin temu, promenada życia napisał:

Mamy doświadczenie w opiece nad osobami starszymi zagranicą, stąd wiemy jak to działa ze wszystkich stron i na czym ta praca polega. Wiemy jaki jest standard jeśli chodzi o agencje i ten standard nam nie odpowiada. Z opiekunkami też nie jest łatwo. Wiele opiekunek jedzie wyłącznie po zarobek i są to osoby delikatnie mówiąc, kompletnie nieprzygotowane do pracy ze starszymi osobami i kompletnie nieodpowiedzialne. Na forum nie chciałabym przytaczać znanych mi historii.Rezygnacja z telefonu jako głównego narzędzia rekrutacji ma nam pomóc podjąć dobrą decyzję. Praca jest trudna, wiele osób najzwyczajniej nie jest w stanie w ogóle sprostać poczuciu izolacji. Każdy musi znaleźć swój sposób na radzenie sobie z tym.

To pogratulować Waszym rekruterom, którzy wysyłają do pracy osoby nieprzygotowane do zawodu.

1 minutę temu, Gość napisał:

To pogratulować Waszym rekruterom, którzy wysyłają do pracy osoby nieprzygotowane do zawodu.

  rozbawił mnie ten post--Gość i tak będzie  a którą Agencje stać na szkolenia itp.działania ,by lepiej przysposobić opiekuna do pracy.Gdyby to była "działka " Państwowa to może w tym względzie coś  by się działo  a tak ?!  w Niemczech trochę się robi w tym zakresie ,bo zapotrzebowanie jest coraz wieksze do tej pracy.

48 minut temu, Gość napisał:

To pogratulować Waszym rekruterom, którzy wysyłają do pracy osoby nieprzygotowane do zawodu.

My nie zatrudniamy rekruterów. Sami robimy wszystko. Wspomniana sytuacja nie dotyczyła nas. Pisząc nieprzygotowanie do pracy miałam na myśli różne sytuacje w tym osoby, które jadą do takiej pracy z pobudek stricte materialnych, niezainteresowane opieką nad kimkolwiek. Identycznie jak z opiekunkami do dzieci. Jeśli chodzi o szkolenia, ktoś musiałby pokryć koszty. W Anglii funkcjonuje to inaczej, tam są szkolenia i bardzo surowy proces rekrutacji. Opiekunka jest delegowana z miejsca do miejsca, nie może sobie wybrać rodziny. Podpisuje umowę na rok, gdyby chciała rozwiązać ją wcześniej, musiałaby pokryć koszty szkolenia. W Niemczech funkcjonuje to zupełnie inaczej.

22 godzin temu, adamos1 napisał:

no tak ,każdy musi znależć   sposób na poradzenie sobie z problem izolacji opiekunki od rodziny ,tylko w tym sęk ,że Agencje niejednokrotnie w tym nie pomagają.Dzisiaj mamy taką zdobycz jak elektronika ,telefony są w99% u PDP a o internet i opcje wolne rozmowy na Polske ,najczęściej opiekun musi sobie to wywalczyć ,bo agencji ciężko jest powiedzieć rodzinie by aktywowała tą opcje ,kosztuje to raptem 4.99  drożej a jaki komfort ,można być z rodziną codziennie  w kontakcie .Zgadzam się wiele osób do tej pracy się nie nadaje ,bo są nieraz wręcz tragiczne stele  i w tedy powstają problemy.Na razie to wszystko działa na zasadzie "wolnej partyzantki"  i zbyt wiele w tej kwestii sie nie zmieni.Pieniądz ma większą siłe przebicia jak dobro człowieka.

Agencje rzadko troszczą się o internet i telefon z bezpłatnymi połączeniami do Polski. A według mnie to powinien być standard. Taki warunek można wpisać do umowy. Często to kwestia kilku euro. Niestety nie zawsze. Podam przykład Luksemburga gdzie rodzina musiała podpisać umowę na rok, a miesięczna opłata za internet wynosiła około 120 euro. I rodzina bez problemu taką umowę podpisała. Wszystko jest kwestią woli.

Jeśli chodzi o sposoby radzenia sobie z samotnością poza internetem i telefonem, warto zaprzyjaźnić się z rodziną podopiecznego, nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z ludźmi. Temat jest trudny, z mojego doświadczenia wynika, że pierwszy miesiąc mija bardzo szybko, w drugim miesiącu zaczyna się odczuwać pustkę i każdy indywidualnie musi poszukać sobie na to jakiegoś sposobu.

witam--120 €  ??? to nie mozliwe.tutaj cały pakiet kosztuje  bodajże 39 €.a z tą rozłąką  to różnie bywa ,każdy z nas ma inną psychikę,ale nie jest to normalne dla zdrowych -normalnych ludzi,temat szeroki--pozdrawiam:)

Krajowy internet należy również do najdroższych w Europie. Zgodnie z danymi Net Index, za miesiąc dostępu do internetu musimy płacić niemal 19 dolarów, czyli około 60 złotych. Instytucja wyliczyła, że kwota ta stanowi ponad 1,6 procent wartości PKB na osobę, co daje szósty, najdroższy wynik w Unii Europejskiej. Najtaniej mają Luksemburczycy. Miesięczny abonament kosztuje tam co prawda średnio ponad 54 dolary miesięcznie, jednak ta kwota to zaledwie 0,6 procent wartości PKB na osobę.

Żródło: Net Index

2013

Florcia zawsze w detalach,ale i te 54 € to mi się wydaje drogo ,ale mniejsza o to ,nosa miałem dobrego ha ha.Przeliczać to na PKB,to wszystko nie ma sensu  ,bo nawet jest humor ...na Zachodzie ,ludzie się dziwią  jak Polak żyje ?ceny zbliżone do Zachodnich Landów a dochody Chińskie ,ano Polak -potrafi  i tą polityke uprawiają następni pajace!

adaś, napisałam 54$, ale to i tak niewiele zmienia. Byłam w Luxemburgu i wiem, że tam korzysta się z internetu w każdej kafejce i każdym pubie za pomocą Wi-Fi.

Luxemburczycy żyją na wysokim poziomie . W 2015 płaca minimalna dla pracowników niewykwalifikowanych wynosiła 1923 euro, dla wykwalifikowanych 2 300 euro. Luxemburczycy są naprawdę szczęśliwi i naprawdę bogaci, mają tylko jedno zmartwienie: coraz mniej Luxemburczyków w Luxemburgu - ok 55 % a coraz więcej imigrantów, najwięcej niezwykle sympatycznych Portugalczyków - ok.17 %

http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Minimum_wage_statistics/pl

19 godzin temu, adamos1 napisał:

witam--120 €  ??? to nie mozliwe.tutaj cały pakiet kosztuje  bodajże 39 €.a z tą rozłąką  to różnie bywa ,każdy z nas ma inną psychikę,ale nie jest to normalne dla zdrowych -normalnych ludzi,temat szeroki--pozdrawiam:)

Internet w Luksemburgu z Post przy umowie na rok. Oferta z zeszłego roku. Oczywiście są tańsi operatorzy ale Luksemburczycy najczęściej biorą internet z poczty, bo to rodzi najmniej problemów.

no tak widze ,że ceny są różne w zależności od prędkości, ilości  itp.sprawy.zajrzałem na ceny.Widocznie dochody mają wyższe od Niemców.Ja też mam przez Telekom.

Tak, też byłam bardzo zdziwiona.Inny przykład w Niemczech: 49 euro za internet limitowany 45 giga, bodajże LTE bezprzewodowy. A czasem jest tak, że taki internet bezprzewodowy to jedyna opcja, bo podopieczny mieszka w malutkiej wiosce. I jeszcze kwestia zasięgu. A internet jest niezbędny bo to jedyny kontakt ze światem. Skype z połączeniem video całkiem sporo ciągnie.