Skocz do zawartości

Poskarżyjki.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@Barbara48 już wcześniej pisała o problemach z forum. Ja też mam problem na laptopie, wchodzę okrężną drogą, nie mogę wstawić emotikonów itp. Stało się to po zmianach Firefoksa i pewnie czegoś nie mam. Z telefonu śmiga bez problemów. Zatem to raczej coś ze sprzętem a nie z forum....

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc tak. Byłam u znachora. Zrobił EKG i usg serca. Wszystko w porządku. Moje dolegliwości to tylko reakcja organizmu na stres, zresztą tak jak podejrzewałam. Przepisał mi jakieś tabsy na zmniejszenie częstotliwości rytmu serca i siły jego skurczu, bo jednak serducho zapiernicza jak mały samochodzik.

Problem rozwiązany. Można przenieść do archiwum. Skrzydła mogą zostać :)

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denerwuje mnie sąsiadka . Dowiedziałam  się w końcu co  jada moja zmienniczka i postanowiłam nie zostawiać  jej  na głodzie. Wybrałam się do sklepu po prowiant na  ten tydzień,( niech  dziewczyna ma  czas na ogarnięcie tematu) Sąsiadka również była na zakupach  i  zabrała mnie  autem. Cieszyłam  się nawet   z tej okazji  .. ale , ale ona zaczęła mnie podpytywać czy kupiłam tez   jedzenie do Polski!!! Zapytałam  czy  ma na myśli  kartofle i marchewkę ponieważ   dobrze wie  że jestem wege i moja familia również.  Ręce  do kolan opadają na  taką  bezczelność. Pewnie myślała że ja to surowe mięcho do  mojego  domku zakupiłam....... zła  jestem!

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minut temu, ewal8 napisał:

 Skrzydła mogą zostać :)

Oczynawiście, że tak... Anioł nie kobita, bo to trza mieć anielską cierpliwość, żeby ładnie odpowiedzieć na komentarze. ;). Tak myślałam, że to jakieś nerwobóle, ale nie chciało mi się szybować razem z Tobą. :haha::cmok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Teresadd napisał:

Czekam ,aż zmienniczka wyjedzie.Ale to dopiero jutro rano.Chyba chemii nie ma między nami.Wcześniej nie widziałyśmy się.Pożalę się jutro ,zobaczę co mi z nerw zostanie.

Oj Teresko przeżyjesz,my wszak silne i odporne a na nerwa herbatka z meliski albo schnaps ,co wolisz :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od miesiąca poszukuję tu kogoś kto posługuje się naszą rodzimą mową, staram się bywać w miejscach publicznych i innych zbiorowiskach ludzkich, ale oprócz ludności pochodzenia tureckiego i czarnoskórej, której tu chyba jest więcej niż tubylców, nie trafiłam na nikogo innego :( No i dzisiaj wracam sobie ze spacerku i słyszę tą naszą polską mowę, rozglądam się i wreszcie lokalizuje.., po drugiej stronie ulicy dziewczyna zapiernicza z telefonem przy uchu... Niestety zapiernicza w odwrotnym kierunku, a pomiędzy nami sznur samochodów, bo dzieli nas główna ulica :( i ani przejść, ani dogonić :smutek::smutek::smutek: Jedyne pocieszenie to to, że chyba jeszcze dobry słuch mam, że ją w tym ulicznym hałasie wychwyciłam O.o

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C@NNNdanuta w jednym miejscu dopiero po miesiącu dowiedziałam się, że w domu po drugiej stronie ulicy czyli wiza wi pracuje opiekunka i  to z Polski. Dowiedziałam się przypadkowo bo nasi podopieczni spotkali się na spacerze i zaczęli że sobą rozmawiać a, że ja też rozmów a jestem to zagadalam do tej pani czyli zapytałam czy ona jest może, przypadkiem z Polski i usłyszałam no a skąd hm pewnie jakbym ja nie zagadalam to nawet bym nie wiedziała o niej. Ciekawostka może być to, że ani podopieczna ani jej rodzina ani moja zmienniczka mi o tym nie powiedziały a ta opiekunka pracuje tam od 3 lat!!!!!! Ona sama też chyba się nie paliła do zawierania znajomości. Różnie jest z tymi kontaktami z rodakami raz lepiej raz gorzej na tym wyszłam ale przewaga jest na lepiej. Na koniec coś zaslyszanego od starej opiekunki otóż powiedziała mi, że jak ktoś z opiekunów chce kontaktów to na pewno je znajdzie a jak inni chcą z nim koktaktow to też go znajdą. Chyba zbyt kontaktów się rozpisałem i trochę zawiłe ale napewno wylapiesz sens tego co napisałam :)

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@NNNdanuta takie przypadki się zdarzają. Ale nie każdy chce kontaktów, sama nie wiem dlaczego....

Nie można winić kogoś , że nie chce zawierać kontaktów z obcymi osobami , bo.....może być introwertykiem lub zwyczajnie nie lubić zawierać znajomości w ten sposób , albo ma już tylu znajomych , ze nie wyrabia się w spotkaniach towarzyskich . Ja słyszę tutaj język polski na każdym kroku , ale nie przyszłoby mi do głowy zaczepiać kogoś , ponieważ nie czuję takiej potrzeby . Wiem , że ogromna masa Polaków tutaj żyje , mieszka , pracuje , mają poukładane życie i swoich znajomych . W Polsce tez nie zaczepiamy nikogo na ulicy z powodu samotności . Pewnie gdybym była na jakieś wsi , bez znajomych , to odezwałabym sie niby przypadkiem po polsku , ale gdyby ta osoba potraktowała mnie chłodnie , to z tych powodów o których już wspomniałam , nie czułabym się w żaden sposób urażona .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Teresadd napisał:

Czekam ,aż zmienniczka wyjedzie.Ale to dopiero jutro rano.Chyba chemii nie ma między nami.Wcześniej nie widziałyśmy się.Pożalę się jutro ,zobaczę co mi z nerw zostanie.

Ja bardzo rzadko łapię chemię ze zmienniczkami. Myślę, że jestem taka normalna baba. Ani przesadnie pedantyczna czy wszystkowiedząca ani totalny olewansus. I takie osoby niestety rzadko spotykam. Mam szczęście do perfekcyjno- wszystkowiedzących :haha:. Teraz zaczynam łowy i muszę przyznać, że bojam się. Na razie zarzuciłam wędkę w mojej agencji, potem poszerzę zakres, bo telefon milczy. Na razie daję sobie czas do końca sierpnia, bo muszę pomieszkać w domu. W końcu nie tylko euro jest ważne. Mamy godziny do przegadania, morze trunków do wypicia i ogólnie sporo czasu do intensywnego NICNIEROBIENIA. Praca nie zając, nie ucieknie :haha:.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niby szukam znajomych na wyjeździe, ale nie za wszelką cenę.

Shoppingować wolę sama, rowerem nabijać kilometry (hmm..hmmm) też.

Miło byłoby mieć z kim w nudną sobotę czy niedzielę pójść na lody, czy kawę.

Poza tym, nie z każdym nadaje się na tych samych falach.

A bywało już i tak, że wykręcałam się od spotkań :haha:

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, aniao napisał:

Ja bardzo rzadko łapię chemię ze zmienniczkami. Myślę, że jestem taka normalna baba. Ani przesadnie pedantyczna czy wszystkowiedząca ani totalny olewansus. I takie osoby niestety rzadko spotykam. Mam szczęście do perfekcyjno- wszystkowiedzących :haha:. Teraz zaczynam łowy i muszę przyznać, że bojam się. Na razie zarzuciłam wędkę w mojej agencji, potem poszerzę zakres, bo telefon milczy. Na razie daję sobie czas do końca sierpnia, bo muszę pomieszkać w domu. W końcu nie tylko euro jest ważne. Mamy godziny do przegadania, morze trunków do wypicia i ogólnie sporo czasu do intensywnego NICNIEROBIENIA. Praca nie zając, nie ucieknie :haha:.

Też zasiedziałam się u Anielicy i wiem , że zmiana będzie dla mnie ciężka , bo człowiek rozleniwił się w tych poszukiwaniach , telefonach , rozmowach z agencjami , węszeniu czy mówią całą prawdę i tylko prawdę :haha:Dlatego lubię mieć jakiś zapas na koncie , aby w razie ostatecznego zakończenia zlecenia , nie brać co w ręce wpadnie , tylko pozwolić sobie na luksus czekania na Stelę , która nie będzie wyglądać podejrzanie podczas opisu . 

Absolutnie nie nadaję się na skoczka :haha:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, violka napisał:

Też zasiedziałam się u Anielicy i wiem , że zmiana będzie dla mnie ciężka , bo człowiek rozleniwił się w tych poszukiwaniach , telefonach , rozmowach z agencjami , węszeniu czy mówią całą prawdę i tylko prawdę :haha:Dlatego lubię mieć jakiś zapas na koncie , aby w razie ostatecznego zakończenia zlecenia , nie brać co w ręce wpadnie , tylko pozwolić sobie na luksus czekania na Stelę , która nie będzie wyglądać podejrzanie podczas opisu . 

Absolutnie nie nadaję się na skoczka :haha:

 

Zapas na koncie mamy od dwudziestu pięciu lat. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że MUSZĘ wytrwać bo wyrwa na koncie. Myślę, że na tym polega dorosłość. My z mężem każdego roku o odrobinę zwiększamy "żelazną rezerwę". Gdzieś czytałam, że przeciętny Polak chce mieć 68000 oszczędności. Mam nadzieję, że do emerytury (prawie 10 lat) będziemy mieć odrobinę więcej :haha:. Czas pokaże, ale nigdy nie jesteśmy na debecie, więc mam czas na przebieranie.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, INEZ napisał:

Kluczyk od skrzynki pocztowej mi się złamał i nie wiem gdzie by można nowy dorobić? 

Dziadek jest chyba jeszcze bardziej nieusluchany od swojego kota. 

Muszę paczkę wysłać do domu bo już tyle nakupilam,ze przekroczylabym limit kilogramowy na pewno i musiałabym dopłacać za bagaż w samolocie. 

Nie ma co fajnie mi się tydzień zaczął. Dobrze, że kot wczoraj wrócił przed 12 w nocy. 

Coś tam nakupila hę... Kamloty czy cuś  

Masz szczęście że kociamber się znalazł, bo tak lubię kotełki że gotowam przleciec do CB i pomóc w szukaniu... To oczywiście taki mały pretekst  

Bo strasznie mi smutno jest

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Basiaim napisał:

Ja niby szukam znajomych na wyjeździe, ale nie za wszelką cenę.

Shoppingować wolę sama, rowerem nabijać kilometry (hmm..hmmm) też.

Miło byłoby mieć z kim w nudną sobotę czy niedzielę pójść na lody, czy kawę.

Poza tym, nie z każdym nadaje się na tych samych falach.

A bywało już i tak, że wykręcałam się od spotkań :haha:

:tak:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ewal8 napisał:

No więc tak. Byłam u znachora. Zrobił EKG i usg serca. Wszystko w porządku. Moje dolegliwości to tylko reakcja organizmu na stres, zresztą tak jak podejrzewałam. Przepisał mi jakieś tabsy na zmniejszenie częstotliwości rytmu serca i siły jego skurczu, bo jednak serducho zapiernicza jak mały samochodzik.

Problem rozwiązany. Można przenieść do archiwum. Skrzydła mogą zostać :)

Czyli wizyta u "łapiducha" była konieczna. Nie wiadomo, czy byłabyś w stanie opanować bez chemii ten częstoskurcz serca. Pewnie są jakieś techniki oddechowe ale to nie pora na eksperymenty z nimi. Tak myślę. 

Wrócisz do domu, to i serducho się wyciszy.A teraz-trzymaj się:cmok:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

@NNNdanuta takie przypadki się zdarzają. Ale nie każdy chce kontaktów, sama nie wiem dlaczego....

No bo czasami zdarzają się takie "kwiatki", które tylko w kółko klepią o swojej pracy. Albo miałam okazję zobaczyć naszą rodaczkę w akcji, kiedy to klęła na czym świat stoi-bo w kawiarni zapłaciła 20 centów więcej za ciastko podane do stolika:szok:! No takiej tzw. wiochy to ja nie widziałam. Oczywiście- na ulicy jeszcze o tym wykrzykiwała-klnąc przy tym jak dorożkarz. Nie omieszkałam powiedzieć jej, żeby nie robiła cyrku na ulicy. 

 

 

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@scarlett bardzo dziękuję wiedziałam, że w rewe był taki punkt ale nie mam tu żadnego z tych sklepów musiałabym specjalnie jechać do pobliskiego miasta. Na szczęście wczoraj wieczorem przyjechał tu wnuczek i poszuka kluczyka od rodziców więc sytuacja uratowana. Jak młodzi wrócą z wczasów to niech dorobia. Wczoraj jeszcze klapkę na muchy złamałam:smutek:i pomyślałam, że albo tu wszystko takie wiekowe, że się rozpada w rękach albo to mnie wszystko pali się znaczy łamie w rękach ;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...