Poskarżyjki.

5 godzin temu, BabaJagusia napisał:

Oby tylko. 

Wieszając pranie, usłyszałam takie charakterystyczne dla "zapalarki" przy gazówce-pstrykanie. Poleciałam na górę i zaniemówiłam:pdp. przy kuchence-starej jak świat-kurki odkręcone, szum gazu i brak płomieni

Jeszcze moment i byłoby wielkie buuuuuuum. 

A miało być tak sielsko-anielsko i za przyzwoitą gotówkę. 

Sytuacja rozwojowa, że tak powiem

no powiem ci że ja bym postawiła na ostrzu noża..albo wstawiają elektryczną kuchenkę albo zjeżdżam..mało czego się tak boję jak gazu..

@ania39 tak zrobię, dziękuję

Kurna chata-taka jestem zakręcona, że nawet spokój przez "u" mnie się napisał

@scarlett zobaczę co jutro będzie się działo. 

Powiem tak:mierzę się z nowym doświadczeniem. Sama jestem siebie ciekawa

13 godzin temu, BabaJagusia napisał:

Nie ma drzwi! Otwarta przestrzeń-niech to sosna strzeli

                   Tylko spokuj może mnie uratować

Poszukaj zaworu odcinającego, albo zapytaj rodzinę gdzie jest 

@ania39 Od 15ej?Co tak póżno?To kiedy Ci oddają PDP?

3 minuty temu, foczka63 napisał:

@ania39 Od 15ej?Co tak póżno?To kiedy Ci oddają PDP?

Myślę, że chodzi tu o "15-go" 

15 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Poszukaj zaworu odcinającego, albo zapytaj rodzinę gdzie jest 

Dokładnie. U Kasieńki była co prawda kuchenka elektryczna ale poprosiłam o odcięcie prądu i był zaworek do zamykania. Żeby Kasieńka nie gotowała codziennie wszystkich jajek albo zupki z bukszpanu. 

6 godzin temu, foczka63 napisał:

@ania39 Od 15ej?Co tak póżno?To kiedy Ci oddają PDP?

Jadą na 15 godz i wracają 18:15 tu jest tylko taka opcja,bo ludzi jest mało i też te służby zajmują się dojazdem do pdp jako pflegedienst rano.

@ania39 Króciutko,ale dobre i te 3 godzinki

Troche sie zdenerwowalam,bo pop wyrazila chec uczestniczenia w pogrzebie znajomego....

Corka pop wyjechala na 10 dni, wiec jestem sama z problemem.

nie usmiecha mi sie taszczenie 90 kg po cmentarzu,

Zaproponowalam jej Fahrdienst.

Ale kto ja tam bedzie pchal?

Jasne ze nie nie mam ochoty jechac z nia na ten pogrzeb,

Bede sie glupio czula, nie cierpie pogrzebow(zreszya kto lubi?)

Na wszelki wypadek wyslalam wiadomosc do corki pop ,niech  mnie wybawi jakos z opresji.

Babke ,zjada ciekawosc, kto bedzie, juz dzis snula przypuszczenia, dlaczego dzieci nie biora udzialu w pogrzebie.

Rozumiem,to dla niej rozrywka.

W najgorszym razie zapadne na jakas chorobe;)))

rwa ,albo zatrucie.

Musi byc cos co mozna pokazac i ciepiec.

Migrena odpada.

... "urocze dzieciątka" codziennie poją pdp. piwem albo winem. Kiedy zwróciłam uwagę, że leki, że nadciśnienie - to machnięcie rękami i wykład o dobroczynny wpływie chmielu itd., skutecznie zamknął mi dziób. 

   Zauważcie: codziennie

1 godzinę temu, BabaJagusia napisał:

... "urocze dzieciątka" codziennie poją pdp. piwem albo winem. Kiedy zwróciłam uwagę, że leki, że nadciśnienie - to machnięcie rękami i wykład o dobroczynny wpływie chmielu itd., skutecznie zamknął mi dziób. 

   Zauważcie: codziennie

Prawie na każdej szteli było dokładnie tak samo.Tu też.Niemcy chyba uważają,że alkohol i leki to dobre połączenie.Nie wiem.W Oberhausen do PDP przyjeżdżała flama i niemal co wieczór szły dwie butle wina.Autem przyjeżdżała....i wracała.Są tematy , w których oni sa nienormalni poprostu. 

5 minut temu, foczka63 napisał:

Prawie na każdej szteli było dokładnie tak samo.Tu też.Niemcy chyba uważają,że alkohol i leki to dobre połączenie.Nie wiem.W Oberhausen do PDP przyjeżdżała flama i niemal co wieczór szły dwie butle wina.Autem przyjeżdżała....i wracała.Są tematy , w których oni sa nienormalni poprostu. 

Raz tak dokładnie wydarłam się na steli, gdy moją pdp z AL jej mąż napoił alkoholem ... Tydzień miałam wyrwany z życiorysu, nim zaczęła z powrotem odróżniać noc od dnia. Ach... szkoda gadać.., a przecież to o Polakach mówi się, że są pijakami

@NNNdanuta Bo Polacy chleją publicznie ,że tak powiem a Niemcy w domowym zaciszu raczej.Nie widać to i opinii zaszarganej nie mają na świecie. 

38 minut temu, foczka63 napisał:

@NNNdanuta Bo Polacy chleją publicznie ,że tak powiem a Niemcy w domowym zaciszu raczej.Nie widać to i opinii zaszarganej nie mają na świecie. 

Zgodnie z teorią, że lepiej być jawnym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem.

2 godziny temu, Tomas1965 napisał:

Zgodnie z teorią, że lepiej być jawnym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem.

Niemcy uznali powszechnie, że najlepiej nie trzeźwieć ...  

Miałam iść porozglądać się po okolicy, ale odkąd przestałam być listonoszem i mam wybór to zostaję pod dachem jak leje

4 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Miałam iść porozglądać się po okolicy, ale odkąd przestałam być listonoszem i mam wybór to zostaję pod dachem jak leje

I u mnie leje,Poduszeczka się śmieje ,idę lulać:)

2 godziny temu, NNNdanuta napisał:

Miałam iść porozglądać się po okolicy, ale odkąd przestałam być listonoszem i mam wybór to zostaję pod dachem jak leje

Też ....wolę w toalecie . Pod dachem

Moja pierwsza doba wygląda tak .............. ciągle czegoś szukam  O ile wczoraj byłam lekko poirytowana , to dzisiaj mam już nerwa giganta . Co prawda zmienniczka zostawiła mi kartkę z przeprosinami za poprzestawianie różnych rzeczy i opisała gdzie mogę je namierzyć , ale to tylko część tego co napisała , bo ciągle łapię się na tym , że czegoś nie mogę znalezć . 

10 minut temu, violka napisał:

Moja pierwsza doba wygląda tak .............. ciągle czegoś szukam  O ile wczoraj byłam lekko poirytowana , to dzisiaj mam już nerwa giganta . Co prawda zmienniczka zostawiła mi kartkę z przeprosinami za poprzestawianie różnych rzeczy i opisała gdzie mogę je namierzyć , ale to tylko część tego co napisała , bo ciągle łapię się na tym , że czegoś nie mogę znalezć . 

Znaczy swoje porządki zrobiła?Nie cierpię tego:(Po co, na co?Zanim dojdziesz do ładu mija tydzień:(

2 minuty temu, foczka63 napisał:

Znaczy swoje porządki zrobiła?Nie cierpię tego:(Po co, na co?Zanim dojdziesz do ładu mija tydzień:(

Niech sobie każdy przestawia w kuchni jak mu pasuje , ale uważam , że wypadałoby przed wyjazdem postawić wszystko na swoje miejsce . Ona poprzestawiała wszystko we wszystkich pomieszczeniach , nawet butów Anielicy nie mogę odnalezć . Wczoraj zauważyłam , że babci wszystkie świece ( które kolekcjonowała ) były powystawiane na meblach . Dzisiaj zapytałam się Anielicy czy pochować to wszystko na swoje miejsce , czy zostawić . Z ulgą w jej głosie usłyszałam , że mam schować . Otworzyłam szafę i zamarłam ........ wszystko pozmieniane , poukładane i nie wiem gdzie jest połowa rzeczy , bo te szafy były wypchane . Nie tykam szaf z klamotami i nawet nie chodzi o to , że nie chce być wyrywna w porządkowaniu , ale szczególnie mam na uwadze fakt , że mogę być posądzona o to , że coś zginęło . Uważam również , że nie wypada szperać po zakamarkach , w których leżą rzeczy przeze mnie nie używane . Aż boję się wejść do piwnicy 

@violka Znam ,znam:( Masakra,jakaś starsza porządkowa Ci się trafiła,niestety:(

Tu już jeżdżę długo a są szafy do których nigdy nie zaglądałąm bo nie mam potrzeby.Niczego nie przekładam bo, po co?Po prawie dwóch latach zupełnie przypadkiem się zorientowałam gdzie Kulka biżuterię trzyma i to niemałe ilości...Klucze od szuflady z kasą na wierzchu leżą.Tego się też zawsze boję ,posądzenia.W jednym miejscu  z dementykiem zażądałąm od córki zabrania klejnotów i pieniędzy bo on wszystko chomikowała w różnych dziwnych miejscach.A potem wiadomo,jak czegoś znaleźć nie moga to kto winny?Polka!Nie cierpię tego ,Opierdol babsko!!!

@foczka63 ja z kolei zbierałam pokłosie po okradzeniu pdp. przez "opiekunkę"- na szczęście nie rodaczkę. 

Poskarżam się na niespodziewany dla mnie- najazd całej famuły. Zrobiło się ok. 15 osób . I żeby nie było:na kolacji! Miałam wenę twórczą i zrobiłam kotlety z brokuła. Dowaliłam wczorajsze niby łazanki i niech się bujają. 

@BabaJagusia Jak się famuła chce gościć to niech sobie sama kolację robi!15 sztuk-a Ty co,na służbie?????Ocipieliście koleżanko z kretesem:(