Poskarżyjki.

9 minut temu, maras1 napisał:

cześć,właśnie wróciliśmy ze szpitala,niestety dziadek zmarł,dobrze że żona i córka były przy nim,pierwszy raz byłem obecny przy śmierci,wrażenie przygnębiające

Jak umrze w domu to jeszcze bardziej przygnębiające  Trzym się ... bo ten okres do pogrzebu też nie jest przyjemny )))

44 minut temu, NNNdanuta napisał:

Jak umrze w domu to jeszcze bardziej przygnębiające  Trzym się ... bo ten okres do pogrzebu też nie jest przyjemny )))

dzięki,słyszałem ,że tu na pogrzeb się czeka dośc długo?

Mój flohmarkt się nie udał, bo rano lunęło

1 minutę temu, maras1 napisał:

dzięki,słyszałem ,że tu na pogrzeb się czeka dośc długo?

Ja chyba miałam w ciągu tygodnia może ciut dłużej, ale uczestniczyłam w różnych ichnich obrządkach religijnych (pożegnanie w kaplicy przed spaleniem i jakieś wieczorne modlitwy w kościele).Pogrzeb kilka dni po spaleniu zakończył się stypą w eleganckim lokalu. Niezbyt dobrze to wspominam choć sama stypa była wykwintna i chyba na ze 100 osób ))))

Besuch (odwiedziny) się skończył a pdp miała żal, że nie zeszłam choć na chwilę ...  No faktycznie trzeba mi było się choć zejść przywitać, ale wiem że nie łatwo na takich kurtuazjach zacząć i skończyć ... bo w dodatku mnie wkurzyła po śniadaniu kolejną szpileczką... Pokazała mi małą dziurkę w firance powieszonej na drzwiach balkonowych jako kolejne moje dzieło i zasugerowała wypalenie papierosem  że nie wypalona to widać było, bo wypalenia są charakterystyczne a ta takiego charakteru nie miała, ale i do działania w inny sposób nie mogłam się przyznać bo takiego nie było. Teraz patrzę na plamy na dywanie w moim pokoju i na plamy na ławie po postawieniu gorącego na drewnie, i zastanawiam się ile z tego będzie teraz moim udziałem

1 godzinę temu, maras1 napisał:

dzięki,słyszałem ,że tu na pogrzeb się czeka dośc długo?

To jakie są zwyczaje dotyczące opiekunów? Nie spada się dzień po śmierci podopiecznego?

1 godzinę temu, maras1 napisał:

dzięki,słyszałem ,że tu na pogrzeb się czeka dośc długo?

no mogą nie zdążyć nawet do twojego odjazdu..jak moja pierwsza zmarła 4 grudnia, to chowali 19..taka była kolejka na kremację, że jechała do innego landu..czesto się czyta że nawet 3 tygodnie potrafi zejść, teraz właśnie mojej pdp ktoś umarł i pogrzeb nawet wiecej niż po 3 tygodniach będzie..

5 minut temu, Tomas1965 napisał:

To jakie są zwyczaje dotyczące opiekunów? Nie spada się dzień po śmierci podopiecznego?

wszystko zależy od rodziny i sytuacji...możesz jechać już wieczorem..zdarza się...możesz zostać z drugim współmałżonkiem do opieki...może też rodzina prosić żebyś do pogrzebu został..

1 godzinę temu, maras1 napisał:

dzięki,słyszałem ,że tu na pogrzeb się czeka dośc długo?

Moja Pdp zmarła we wtorek,pogrzeb był w piątek,a ja samolot miałam w niedzielę.Katolicka rodzina,kremacji nie było,wszystko w miarę tak jak w Polsce.Moja Pdp zmarła w domu.Trwała agonia trzy tygodnie.Przygnębiające,bo byłam przez cały czas,ulżyć już nie można było,a tylko ból jej i cierpienie.

50 minut temu, Tomas1965 napisał:

To jakie są zwyczaje dotyczące opiekunów? Nie spada się dzień po śmierci podopiecznego?

To zależy-jak chcesz zjechać ,to zjeżdżasz.Generalnie decyduje rodzina ,bo jak chcą,żebyś został to muszą Ci normalnie płacić do dnia zjazdu.Ew.firma może zorganizować przejazd na nowe miejsce ,jeśli byłeś krótko i nie chcesz zjeżdżać do domu.Niektóre firmy maja w umowie,że rodzina płaci jeszcze tydzień czy dwa po zgonie PDP.Koleżanka tak miała,została ,miałą płacone i opróżniała dom z rzeczy razem z rodziną.

@scarlett @foczka63 Dziękuję. Nie miałem pojęcia jak to wygląda.

13 minut temu, Tomas1965 napisał:

@scarlett @foczka63 Dziękuję. Nie miałem pojęcia jak to wygląda.

Ja po śmierci mojego pdp (też umierał w domu) zostałam z jego żoną i w sposób naturalny brałam udział we wszystkim co dotyczy przygotowań do pogrzebu i samego pogrzebu.))))

2 godziny temu, Tomas1965 napisał:

To jakie są zwyczaje dotyczące opiekunów? Nie spada się dzień po śmierci podopiecznego?

normalnie tak,ale babcia nie radzi sobie z gotowaniem obiadów i wspólnie z córką zaproponowały mi abym został do końca zlecenia

@maras1 nawet bardzo przygnebiajace dobrze ze zostajesz  babci będzie raźniej 

53 minut temu, INEZ napisał:

@maras1 nawet bardzo przygnebiajace dobrze ze zostajesz  babci będzie raźniej 

wiem trochę do mnie przywykła,a teraz chwile są trudne

@maras1 a podjęli już decyzję czy będzie potrzebny opiekun dla babci

moja pdp dzis pozmywala po obiedzie .........czajnie elektryczny tez piany ze kapac sie mozna  niewiem chyba soli nasype 

16 minut temu, megy napisał:

moja pdp dzis pozmywala po obiedzie .........czajnie elektryczny tez piany ze kapac sie mozna  niewiem chyba soli nasype 

Zimna woda że 3,4 x przepłukać...możesz wlać potem wodę i ocet albo cytryny wyciśnij i zagotuj....będziesz widzieć czy się pieni od płynu...

Poskarżę się na zimno....od 1 lipca jakieś czary...zimno i zimno i kurczę mamy dziś 8 lipca i dalej zimno,listopadowo a nie lipcowo..

18 godzin temu, Tomas1965 napisał:

@scarlett @foczka63 Dziękuję. Nie miałem pojęcia jak to wygląda.

To ci jeszcze opiszę inną opcję  z jaką się spotkałam...byłam w Kolonii u pary , pani 93 lata, pan 100 lat..oboje mieli tylko samotnego syna po 70...oni oboje życzyli sobie pogrzeb anonimowy..polegało to na tym po śmierci przyjeżdża umówiona wcześniej firma, zabiera zwłoki...i na tym koniec...jak się dowiedziałam ciało jest kremowane i prochy potem chowane czy rozsypywane na cmentarzach anonimowych, nikt nie wie kiedy i gdzie...jak się potem zorientowałam to tutaj w Kolonii to dość popularna opcja..byłam tam u  nich do końca i oboje w ten sposób odeszli..

15 minut temu, scarlett napisał:

To ci jeszcze opiszę inną opcję  z jaką się spotkałam...byłam w Kolonii u pary , pani 93 lata, pan 100 lat..oboje mieli tylko samotnego syna po 70...oni oboje życzyli sobie pogrzeb anonimowy..polegało to na tym po śmierci przyjeżdża umówiona wcześniej firma, zabiera zwłoki...i na tym koniec...jak się dowiedziałam ciało jest kremowane i prochy potem chowane czy rozsypywane na cmentarzach anonimowych, nikt nie wie kiedy i gdzie...jak się potem zorientowałam to tutaj w Kolonii to dość popularna opcja..byłam tam u  nich do końca i oboje w ten sposób odeszli..

Scarlett ten pogrzeb anonimowy _oni płacić opłaty za 'leżenie na cmentarzu' nie chcą płacić,20 czy 25 lat...a tak robią jedna opłatę,koszty pogrzebu,spalenie i tyle...inny kraj, inne głowy, inne myślenie 

1 godzinę temu, INEZ napisał:

@maras1 a podjęli już decyzję czy będzie potrzebny opiekun dla babci

będzie

@maras1 super

59 minut temu, ania39 napisał:

Scarlett ten pogrzeb anonimowy _oni płacić opłaty za 'leżenie na cmentarzu' nie chcą płacić,20 czy 25 lat...a tak robią jedna opłatę,koszty pogrzebu,spalenie i tyle...inny kraj, inne głowy, inne myślenie 

Aniu też...ale tutaj bardziej chyba decydowało to że syn mieszkał 200 km dalej, był samotny i schorowany i o grób nikt i tak by nie zadbał...innej rodziny nie było

Miałam zmienniczkę i juz kurna nie mam:(Zrezygnowała kobieta.Zaczynam się stresić bo czasu coraz mniej a chętnych i zdecydowanych niet:(Kurna,kurna kurna:(

34 minut temu, foczka63 napisał:

Miałam zmienniczkę i juz kurna nie mam:(Zrezygnowała kobieta.Zaczynam się stresić bo czasu coraz mniej a chętnych i zdecydowanych niet:(Kurna,kurna kurna:(

Gdyby Firma się zdecydowała i dała 1600 € to kolejka by była,bo i urlop i za miesiąc sierpień zahaczy znaczy jakaś premia letnia i kłopotu by nie było.