Poskarżyjki.

Raz, na pierwszym adresie kosiłam trawę. W upale. I nigdy więcej !

Zresztą w innych miejscach trawę kosił ktoś z rodziny i nigdy ani słówkiem nikt się więcej nie zająknął bym kosiła trawę.

Z prac ogrodowych ,to kwiaty tylko podlewam w doniczkach na balkonie.Tak w ogóle,to nawet nie korzystam za bardzo ze wspólnego balkonu.Wszystko od okoliczności zależy.Bo często jest dupy zawracanie jak mnie widzi.

12 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Raz, na pierwszym adresie kosiłam trawę. W upale. I nigdy więcej !

Zresztą w innych miejscach trawę kosił ktoś z rodziny i nigdy ani słówkiem nikt się więcej nie zająknął bym kosiła trawę.

1 minutę temu, Teresadd napisał:

Z prac ogrodowych ,to kwiaty tylko podlewam w doniczkach na balkonie.Tak w ogóle,to nawet nie korzystam za bardzo ze wspólnego balkonu.Wszystko od okoliczności zależy.Bo często jest dupy zawracanie jak mnie widzi.

babcia chciała żebym obcinał żywopłot,powiedziałem ,żemam 3000m ogrodu i nic w nim nie robię ,bo to robota żony,która bardzo lubi prace ogrodowe,2 dni potem ,zywopłot był już obcięty nawet nie wiem przez kogo

Raz w tygodniu kurze w mieszkaniu wycieram,odkurzam,podłogi myję.Kuchnia,łazienka za d**a jest sprzątana dzień dnia.Awaryjnie wiadomo jak coś się wydarzy.Taką mam umowę.Żadnych okien ,ogrodów piwnic i innych.Nawet koordynatorka mi powiedziała ,że rodzina ma wyrażenie zaznaczone w umowie ,co należy do moich obowiązków i za ile godzin mi płacą.Baardzo tego pilnuję.Po 12 latach pracy opiekunowej raczej nie mam z tym problemu.I rodzina też.

7 minut temu, Teresadd napisał:

Raz w tygodniu kurze w mieszkaniu wycieram,odkurzam,podłogi myję.Kuchnia,łazienka za d**a jest sprzątana dzień dnia.Awaryjnie wiadomo jak coś się wydarzy.Taką mam umowę.Żadnych okien ,ogrodów piwnic i innych.Nawet koordynatorka mi powiedziała ,że rodzina ma wyrażenie zaznaczone w umowie ,co należy do moich obowiązków i za ile godzin mi płacą.Baardzo tego pilnuję.Po 12 latach pracy opiekunowej raczej nie mam z tym problemu.I rodzina też.

ja mam trudną babcię,opiekuję się jej mężem,ale na poprzedniku babcia wymuszała dodatkowe zajęcia,ogólnie jak usłyszy- stop,to jest do rany przyłóż,na dwa trzy dni ,potem znowu próbuje,niemniej nie mogę narzekać,zaskoczyłem ją ,że facet potrafi kucharzyć,po dwóch dniach już codziennie pyta -czy może razem zjeść i co będzie na obiad,karmie ją tym obiadem bo jak gotuję dla dwóch to trzeci też się naje,ale sądzę ,że opieką nad dziadkiem i oczywiście dobrym gotowaniem zdobyłem dużo punktów i babcia za bardzo nie chce mi się narażać

11 godzin temu, maras1 napisał:

babcia za bardzo nie chce mi się narażać

11 godzin temu, maras1 napisał:

że opieką nad dziadkiem i

11 godzin temu, maras1 napisał:

oczywiście dobrym gotowaniem zdobyłem dużo punktów

14 godzin temu, Teresadd napisał:

Z prac ogrodowych ,to kwiaty tylko podlewam w doniczkach na balkonie.Tak w ogóle,to nawet nie korzystam za bardzo ze wspólnego balkonu.Wszystko od okoliczności zależy.Bo często jest dupy zawracanie jak mnie widzi.

@TeresaddO!oo one chyba (te mniemce)tak maja,ze jak widza, to od razu roboty dla opiekunki szukajom;)))

U mnie to samo.

Dlatego nalezy schodzic z linii oszczalu(wzroku)

Pani z Krankenkassy,ktora przychodzi tu jako ,,pomoc,, tez ma taka metode,

Ruk,cuk uwinie sie po lebkach, a potem stoi cicho gdzies schowana,albo gada ze mna.

Pani sprzatajaca, idzie do piwnicy tam bawi sie komorka, albo wlacza odkurzacz, i siedzi nad telefonem.

Babka siedzi na tarasie i nie widzi,

A czas leci....

@maras1 brawo ty!

Za zywoplot

@sayonara 52 Prawda, biora kasę   i myślą  że my będziemy za nich sprzątać. O co to to NIE!!!  żebym się do podłogi miła przykleić  to jedną ręką nie ruszę. Kobita zgarnia  14  euro za  godzinę niby pracy. przychodzi  dwa razy w tygodniu   po trzy godziny z  tego  jeżeli pracuje   1  godzinę uczciwie to cud!  Zgarnia   80  euro i jeszcze muszę się nasłuchać  płaczu jeżeli  gdzieś ze mną pojedzie na moje  prywatne  zakupy ( oczywiście wszystko  w  godzinach pracy) dodam że to nasza rodaczka mieszkająca    tu na stałe. Nie donoszę  nie szpieguję , uważam że jeżeli   Niemcy są zadowoleni to i ja również , no chyba że mi paniusia  na odcisk nadepnie...

3 godziny temu, sayonara 52 napisał:

@maras1 brawo ty!

Za zywoplot

Godzinę temu, maras1 napisał:

A Tobie co ...pogorszyło się , czy jaki grzyb , że tak czapkujesz ?

Godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A Tobie co ...pogorszyło się , czy jaki grzyb , że tak czapkujesz ?

Procesor chłodzi bo mu się zagrzał  

Teraz, awe59 napisał:

Procesor chłodzi bo mu się zagrzał  

Żeby tylko wszystkie zwoje do wymiany nie były ...szkoda faceta

Godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A Tobie co ...pogorszyło się , czy jaki grzyb , że tak czapkujesz ?

uprzejmy jestem

6 minut temu, maras1 napisał:

uprzejmy jestem

No bardzo uprzejmy w .......uprzejmy

Kurde, 42 gradusy na termometrze w półcieniu

38 minut temu, geronimo napisał:

Kurde, 42 gradusy na termometrze w półcieniu

A ja założyłem se polarka. Zjechało z 33 na 17

A mi właśnie uciekają 3 godziny wolności. Po raz piąty w tym miesiącu. Nigdy już nie przyjadę tu do roboty w maju, czerwcu i lipcu. Albo święta zawsze mi przypadają, gdy PDP ma "przedszkole", albo z powodu upału inne zajęcia są odwołane. No, jak mi jeszcze jutro taki numer wywiną, to i zakupów nie poczynię w ulubionym "lumpeksie" . Przerąbane mam...

I jeszcze fajki mi się skończyły. Muszę coś wykombinować... Powiem Robocopowi, że potrzebuję Bewegung, więc idę uprawiać jogging 

4 minuty temu, ewamarchewa napisał:

A mi właśnie uciekają 3 godziny wolności. Po raz piąty w tym miesiącu. Nigdy już nie przyjadę tu do roboty w maju, czerwcu i lipcu. Albo święta zawsze mi przypadają, gdy PDP ma "przedszkole", albo z powodu upału inne zajęcia są odwołane. No, jak mi jeszcze jutro taki numer wywiną, to i zakupów nie poczynię w ulubionym "lumpeksie" . Przerąbane mam...

Nie bucz . Na urlopie wolność nie będzie Ci uciekała . Bliżej niż dalej

26 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Nie bucz . Na urlopie wolność nie będzie Ci uciekała . Bliżej niż dalej

Noooo. Ale i tak idę się joggingować . Kupię sobie kawkę, fajeczki i zasiądę na ławeczce nad stawem jak lumpenproletariat . A co tam. I komórę wezmę, aby jeszcze stosunki towarzyskie podtrzymać 

7 minut temu, ewamarchewa napisał:

Noooo. Ale i tak idę się joggingować . Kupię sobie kawkę, fajeczki i zasiądę na ławeczce nad stawem jak lumpenproletariat . A co tam. I komórę wezmę, aby jeszcze stosunki towarzyskie podtrzymać 

Uważaj na staw, zeby komórka nie wpadła 

26 minut temu, ewamarchewa napisał:

Noooo. Ale i tak idę się joggingować . Kupię sobie kawkę, fajeczki i zasiądę na ławeczce nad stawem jak lumpenproletariat . A co tam. I komórę wezmę, aby jeszcze stosunki towarzyskie podtrzymać 

Dlaczego "a dokąd poślą" a nie "gdzie sama wybiorę"?

cześć,żona zatankowała do diesla beznynę,pojechała do  pracy,teraz stoi przed robotą i płacze bo auto zgasło,alternatywa-albo silnik wytrzyma 2.9 diesel mercedes,albo ch,j go strzeli i nowa terenówka do kupienia 

3 godziny temu, hawana napisał:

Uważaj na staw, zeby komórka nie wpadła 

No komórka nie miała okazji wpaść do stawu. Zobaczyłam tam grupę młodzieńców o śniadej karnacji i gęstych, kręconych włosach. To stchurzyłam i zrezygnowałam z ławeczki nad stawem. Wprawdzie ja za stara dla nich na gwałt, ale... na bezrybiu i rak ryba, więc nigdy nie wiadomo... Siadłam sobie na schodach przed zamkniętym bankiem . Dla niepoznaki założyłam czarne okulary. Fajeczka smakowała wybornie