Poskarżyjki.

U mnie znów ch.... w bombki strzelił całe moje starania  poszły się je......

Przy sporządzaniu listy zakupowej zresztą razem z babką ją robiłam  nie dość ,że musiałam "walczyć" o "zgodę" na zakup każdego potrzebnego produktu to moja sugestia o potrzebie zakupu soli stała się przysłowiowym "gwoździem do trumny" czyli w miarę spokojnej atmosfery .Teraz to już straciłam nadzieję na poukładanie sobie relacji z babką .Nawet nie mam już chęci się starać bo to jakbym głową w mur waliła .Odbijam się od ściany jak piłeczka .W temacie soli to babka kazała mi przetrząsnąć "całą kuchnię " bo twierdziła ,że jest w pojemniku więc przyniosłam jej ten pojemnik i pokazałam ile tej soli jest .Było na dnie i zapytałam krótko .Kupować czy nie ?bo jak nie to ja bez soli nie potrafię gotować .Efekt jest taki ,że babka focha strzeliła siedzi nadąsana ,wykąpać się nie chciała .Dzisiaj zauważyłam ,że to chyba jednak dziadek jest" terroryzowany "przez żonę bo biedny jak przyjechaliśmy z zakupów to gonił po całym domu w poszukiwaniu paragonu ,mnie pytał 2 razy czy go nie widziałam .Więc jak za drugim razem powtórzyłam,że włożył go do portfela to wreszcie do niego dotarło gdzie ma szukać.On się bał ,że jak babka paragonu nie zobaczy to mu się" po uszach"dostanie   .Puchar w dniu dzisiejszym dziadkowi się należy za miłość do żony bo musi ją bardzo ,bardzo kochać .Podobno mężczyźni kochają bardziej ale żeby aż tak !!!!!!

40 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

@Magdzie Za odpowiednią zapłatą to aż grzech nie zrobić. 

Ale niektórzy to za darmo zrobią wszystko. Nawet palcem w tyłku podopiecznym grzebią. Z powodu zatwardzenia podobno.

Ten palec w tyłku widziałam na własne oczy . Zmienniczka dostała ode mnie porządny opierdalantus , za próbę uszkodzenia zwieracza . Nadgorliwe opiekunki , są gorsze od faszyzmu ( powinnam lecieć na sentencje )

10 minut temu, violka napisał:

Ten palec w tyłku widziałam na własne oczy . Zmienniczka dostała ode mnie porządny opierdalantus , za próbę uszkodzenia zwieracza . Nadgorliwe opiekunki , są gorsze od faszyzmu ( powinnam lecieć na sentencje )

Serio? 

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Serio? 

Bardzo serio . Posadziła podopieczną na krześle toaletowym , wymacała odbyt i stwierdziła , że czuje kamień kałowy pod skórą , po czym zabrała się za wtykanie palca w tyłek . Na moje nieszczęście i szczęście babki , byłam w pobliżu .

@INEZ No to nie pozostało Ci nic innego tylko machnąć nie jeden ,a dwa placki w ramach " pojednania" i " ocieplania " stosunków ... ( patrz domowe wypieki) ... wiem,wredna jestem 

@Afryka  mi się tutaj "żyć "odechciewa a co dopiero "machać" czymkolwiek a i do  "merdania ogonkiem " nigdy skora nie byłam

Nawet w sprawie tych rodzynek naraziłam się na "niewybredne" komentarze babki

Czekam na pomoc kuzynki bo ona fachura jest w pieczeniu "drożdżaków"

Czy Ty jesteś wredna ? pewnie nie mniej niż ja

46 minut temu, violka napisał:

Ten palec w tyłku widziałam na własne oczy . Zmienniczka dostała ode mnie porządny opierdalantus , za próbę uszkodzenia zwieracza . Nadgorliwe opiekunki , są gorsze od faszyzmu ( powinnam lecieć na sentencje )

Też widziałam. Dlatego napisałam o tym. Niestety...Do tej pracy przydaje się zdrowy rozsądek. Spotkałam się też z samowolnym podawaniem antybiotyku, co mnie wprawiło w stupor. No ale co zrobisz? Glupich nie sieją. Sami sie rodzą. 

@INEZ Ty chyba jednak aluzju nie paniała ,więc powiem z " otwartą przyłbicą" po jaką sosnę chcesz te placki pięć!? To " odechciewanie się życia" resztki rozumu i godności Ci odebrało!? ...no chyba ,że w umowie masz " wyrób własny - cukiernictwo na zlecenie" ... nie ch...teczki nie rozumiem .

@Afryka babka wczoraj się zapytała czy bym upiekła drożdżaka z rodzynkami to powiedziałam ,że w sobotę upiekęu .W czasie rekrutacji przyznałam się ,że piec potrafię to co miałam babce powiedzieć,że nie ?Zrozumiałam ale te pieczenie ciasta to nie miało być "na zgodę" bo tu już nic się nie da zrobić i zgody nie będzie .Babce nawet jakby tort piętrowy upiec to by była nie zadowolona taki typ

Zresztą oficjalnie zapytana na forum przyznałam się,że piekę  i to jest moja sprawa więc jak będziesz drążyć temat to zacznę posądzać Cię o złośliwość.

@INEZ Twoje małpy , Twój cyrk 

@Afryka  i to jest strzał w 10

@fioletowa.mysz Antybiotyk i grzebanie w odbycie to pryszcz.Spotkałam się  z opowieścią opiekunki, jak to podaje PDP syropek uspokajający,żeby miećspokój jak nawcześniej.Przywieziony specjalnie w tym celu z PL...Pomysłowość niektórych ociera się o kryminał.

41 minut temu, Afryka napisał:

@INEZ Ty chyba jednak aluzju nie paniała ,więc powiem z " otwartą przyłbicą" po jaką sosnę chcesz te placki pięć!? To " odechciewanie się życia" resztki rozumu i godności Ci odebrało!? ...no chyba ,że w umowie masz " wyrób własny - cukiernictwo na zlecenie" ... nie ch...teczki nie rozumiem .

Przecież co druga na forum piecze ciasta na szteli i afery nie ma...

W życiu bym na złym adresie ciasta nie upiekła. W życiu. Człowiek się stara a na pewno nie będzie wdzięczności tylko krytyka.

4 minuty temu, foczka63 napisał:

Przecież co druga na forum piecze ciasta na szteli i afery nie ma...

Qźwa ja też piekłam ,od czasu do czasu ,ale dla Ludzi ,a nie dla Patologii ...i wtedy kiedy ją miałam ochotę i chęć .

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

W życiu bym na złym adresie ciasta nie upiekła. W życiu. Człowiek się stara a na pewno nie będzie wdzięczności tylko krytyka.

Ja nawet na dobrym adresie nie piekę.W cukierni mają do wyboru do koloru i do smaku

4 minuty temu, Afryka napisał:

Qźwa ja też piekłam ,od czasu do czasu ,ale dla Ludzi ,a nie dla Patologii ...i wtedy kiedy ją miałam ochotę i chęć .

Dla siebie bym upiekła i zeżarła 3/4:)

U Gangreny upiekłam raz pyszną tartę z jabłkami. OK, mogła nie lubić tarty. Ale lubiła drożdżowe to upiekłam. Okazało się że za duże wyrosło i to było dla mnie za wiele, wolałam nie jeść ciasta niż wysłuchiwać narzekania.

30 minut temu, foczka63 napisał:

@fioletowa.mysz Antybiotyk i grzebanie w odbycie to pryszcz.Spotkałam się  z opowieścią opiekunki, jak to podaje PDP syropek uspokajający,żeby miećspokój jak nawcześniej.Przywieziony specjalnie w tym celu z PL...Pomysłowość niektórych ociera się o kryminał.

Czasami myślę, że żywym człowiekiem zajmują się ludzie, którzy nie potrafią zająć się nawet lalką czy innym misiem. Faktycznie kryminał. Osobiście bym ręce przetrąciła.

25 minut temu, Afryka napisał:

Qźwa ja też piekłam ,od czasu do czasu ,ale dla Ludzi ,a nie dla Patologii ...i wtedy kiedy ją miałam ochotę i chęć .

To tak jak ja. Ochoty nie mam i nikt mnie nie namówi. A tam gdzie się źle czuję to nawet gdybym miala ochotę to...takiego wała jak Rosja cała

21 minut temu, foczka63 napisał:

Dla siebie bym upiekła i zeżarła 3/4:)

Po 3/4 to bym chyba pękła. 

17 godzin temu, Michał845 napisał:

Jest to możliwe. Na szczęście jest jeszcze drugie wolne.... Ale już domyślam się co odpowiesz .... padnie drugie

Ale masz fajnie, mozesz nawet gosci zapraszac I gdyby padlo lozko, to nawet sie nikt nie zdziwi, bo rodzinka przyzwyczajona...

No muszę się poskarżyć  Nie mam jeszcze zmienniczki na święta  Znaczy jakiegoś skoczka bo ja wracam tu 5.stycznia, a moja zmienniczka 5. marca. Na grudzień miał być skoczek i go nie ma jeszcze

3 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

W życiu bym na złym adresie ciasta nie upiekła. W życiu. Człowiek się stara a na pewno nie będzie wdzięczności tylko krytyka.

Ja w życiu bym nie wróciła na zły adres a niektóre opiekunki wracają

@NNNdanuta znaleźć opiekunkę na" jednorazowy " wyjazd   i jeszcze  na Święta  to  graniczy z cudem .