Skocz do zawartości

Poskarżyjki.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

53 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Może za plecami mówili o mnie Polka, ale przy mnie zawsze Maria, w najgorszym wypadku Frau Nazwisko.. Chyba po prostu miałam szczęście. 

Mnie się nie zdarzyło usłyszeć "Polka", "pomoc",, czy jakkolwiek inaczej. Zawsze po imieniu, choć moje imię jest trudne do zapamiętania dla starszych ludzi :haha: Ale tak długo ćwiczą (nawet dementycy :haha:), aż wymawiają poprawnie :haha: Może też mam szczęście? :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nigdy nie słyszałam żeby ktoś w mojej obecności powiedział o mnie " ta Polka ". Może za plecami tak mówią. Nie wiem. Ale jakby tak byłó to nie widzę w tym nic obraźliwego. No chyba, że użyty jest ten zwrot w kontekście upokorzenia lub poniżenia.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś już ktoś wspominał o takim "problemie".

Przyznam, że zaczęłam nadstawiać ucha, no i słyszałam, jak nieraz mówią o mnie "Polka", ale jakoś nie miałam o co się "obrazić". Myślałam, że to ja jakaś niekumata jestem.

No, ale jak się tu obrazić, jak słyszę w rozmowie np. "Mam świetną pomoc w domu, to Polka jest...(coś tam..coś tam..).bardzo jestem zadowolony.... Polki świetnie gotują".

 

Faktycznie, gdyby ktoś do mnie mówił "Ej,ty..Polka, chodź no", to na pewno mniej miło by było ;) 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia zwracania się do innych, to kwestia wychowania, szacunku i wielu innych czynników. Zawsze zwracam się do swoich podopiecznych na Pan/Pani, albo jakimś tytułem. Na przykład ostatnio Panie nadkomisarzu, bo taki stopień miał w policji.:) Mierzwią mnie zmienniczki które podlizują się i mówią po imieniu do 90 letnich podopiecznych. Z dziećmi podopiecznych które były na ogół w moim wieku mówiliśmy po imieniu. Wnuki często też mówiły mi po imieniu, co mi nie przeszkadzało. Takie Pan, Pani do każdego to zaszłości naszego szlachectwa. Proszę mnie tytułować "Pan Opiekun" Jedynie żony podopiecznych to mówiły do mnie "panie Krzysztofie" Czy omie mówili ten Polak? raczej opiekun z Polski.

Pracowałem kiedyś u rodziny antysemitów, anty turków, anty emigrantów, anty polaków też. Żona podopiecznego ciągle mnie pytała czy dużo Żydów chodzi u nas po ulicach.>:( Byłem u nich wtedy, gdy były Mistrzostwa Świata w RPA. W niemieckiej drużynie grali wtedy min Podolski, Klose, Gomez, Khedira, Ozil, jacyś czarni też. Typowi Niemcy, aryjczycy w 100%. Totalnie wkurwieni, a ja miałem ubaw!:d

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, eugenia1 napisał:

@BabaJagusia Ja czytam na bieżąco i wiem o co chodzi . Chodzi o to że to przykre jak człowiek u którego pracujesz mówi o Tobie przedstawiając cię "to moja Polka "(Polin) zamiast to moja np. pomoc domowa, czy opiekunka Pani Agata. Miłego dnia!

Tylko raz miałam podopieczną , która przedstawiała mnie w ten sposób . Wiedziałam , że przedstawiając mnie chwali się dając do zrozumienia , że ma swoją prywatną pomoc . Ja w tedy wyciągałam szybko rękę do osoby , której byłam przedstawiana i mówiłam " Hallo . Ich bin Violetta , Seniorenbetreuerin " . W tym momencie mina podopiecznej lekko opadała :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, kris napisał:

Kwestia zwracania się do innych, to kwestia wychowania, szacunku i wielu innych czynników. Zawsze zwracam się do swoich podopiecznych na Pan/Pani, albo jakimś tytułem. Na przykład ostatnio Panie nadkomisarzu, bo taki stopień miał w policji.:) Mierzwią mnie zmienniczki które podlizują się i mówią po imieniu do 90 letnich podopiecznych. Z dziećmi podopiecznych które były na ogół w moim wieku mówiliśmy po imieniu. Wnuki często też mówiły mi po imieniu, co mi nie przeszkadzało. Takie Pan, Pani do każdego to zaszłości naszego szlachectwa. Proszę mnie tytułować "Pan Opiekun" Jedynie żony podopiecznych to mówiły do mnie "panie Krzysztofie" Czy omie mówili ten Polak? raczej opiekun z Polski.

Pracowałem kiedyś u rodziny antysemitów, anty turków, anty emigrantów, anty polaków też. Żona podopiecznego ciągle mnie pytała czy dużo Żydów chodzi u nas po ulicach.>:( Byłem u nich wtedy, gdy były Mistrzostwa Świata w RPA. W niemieckiej drużynie grali wtedy min Podolski, Klose, Gomez, Khedira, Ozil, jacyś czarni też. Typowi Niemcy, aryjczycy w 100%. Totalnie wkurwieni, a ja miałem ubaw!:d

Zawsze pytam się na początku znajomości, jakiej formy będziemy używać. Dwa razy zdarzyło się, że pdp życzyli sobie używać formy "Pan/Pani". Ale to działa w dwie strony. W obu przypadkach życzyłam sobie również, by zwracano się do mnie "Pani". W przypadkach, gdy problemem jest nauczenie się mojego imienia, akceptuję formę "Schwester" :haha:Natomiast używanie tytułów, w moim przekonaniu, jest co najmniej dziwne. Skoro pdp życzy sobie, by mówić do niego doktorze/profesorze/komisarzu/inżynierze/generale etc., to ja poproszę również o zwracania się do mnie w tej formie....bo przecież magister/inżynier/docent/doktor habilitowany/  też ładnie brzmi, :szydera: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam dyskusję, więc doprecyzuję. Nie chodzi o to, że ktoś powie "pracuje u nas Polka" , chociaż wolę osoba z Polski, opiekunka z Polski. Chodzi o takie kwiatki, że "po to zatrudniliśmy Polkę (w domyśle chodzi o prace których nikt nie chce wykonywać), ostatnia, przedostania czy inna w kolejności Polka to czy tamto robiła dobrze albo źle". Mnie to wkurza i już dlatego reaguję. Grzecznie i kulturalnie, ale reaguję.

Do podopiecznych zwracam się na pani (zawsze) ale im pozwalam do siebie mówić po imieniu. Z dziećmi przeważnie jestem na "ty", albo jeżeli ktoś chce jednostronnie mnie "tykać" to świadomie mówię do tej osoby też przed "ty". Poza zdziwionym wyrazem twarzy nie spotkała mnie jeszcze żadna reprymenda. Wykonujemy ciężka i odpowiedzialną pracę i uważam, że należy się za to szacunek. Co sobie myślą to nieważne, na zewnątrz ma być ok. Dla mnie temat jest zakończony.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Zawsze pytam się na początku znajomości, jakiej formy będziemy używać

Znajomości?

 

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

W obu przypadkach życzyłam sobie również, by zwracano się do mnie "Pani".

No właśnie "Pani Siostro i Opiekunko"...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, aniao napisał:

Zaczęłam dyskusję, więc doprecyzuję. Nie chodzi o to, że ktoś powie "pracuje u nas Polka" , chociaż wolę osoba z Polski, opiekunka z Polski. Chodzi o takie kwiatki, że "po to zatrudniliśmy Polkę (w domyśle chodzi o prace których nikt nie chce wykonywać), ostatnia, przedostania czy inna w kolejności Polka to czy tamto robiła dobrze albo źle". Mnie to wkurza i już dlatego reaguję. Grzecznie i kulturalnie, ale reaguję.

Do podopiecznych zwracam się na pani (zawsze) ale im pozwalam do siebie mówić po imieniu. Z dziećmi przeważnie jestem na "ty", albo jeżeli ktoś chce jednostronnie mnie "tykać" to świadomie mówię do tej osoby też przed "ty". Poza zdziwionym wyrazem twarzy nie spotkała mnie jeszcze żadna reprymenda. Wykonujemy ciężka i odpowiedzialną pracę i uważam, że należy się za to szacunek. Co sobie myślą to nieważne, na zewnątrz ma być ok. Dla mnie temat jest zakończony.

I to jest sedno!!! 

Jeden raz zdarzyło mi się powiedzieć do zewnętrznej służby medycznej tak:  dla ciebie mogę mieć na imię Helga. Dlatego tak powiedziałam, bo wyjątkowa wredota "nie pamiętała" mojego imienia. Po tym-natychmiast zwróciła się do mnie moim własnym imieniem. 

Szczerze mówiąc-i mało elegancko:haha:-mi to zwisa. Mam świadomość, że niektóre nas nie lubią. Czemu-nie dociekam. Ja tu przyjechałam pracować a nie szukać zastępczej rodziny czy przyjaciół. I sosenka:tak2:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Tylko pierwszej podopiecznej mówiłam po imieniu bo tak jakoś wyszło. Potem Kasieńka prosiła by do niej mówić po imieniu. Do pozostałych zwracałam się oficjalnie. Z dziećmi po imieniu. Tak było wygodniej. 

A ja dwóm albo trzem " na pani " a ostatniej po imieniu bo tak chciała.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Tylko pierwszej podopiecznej mówiłam po imieniu bo tak jakoś wyszło. Potem Kasieńka prosiła by do niej mówić po imieniu. Do pozostałych zwracałam się oficjalnie. Z dziećmi po imieniu. Tak było wygodniej. 

Nie zdarzyło mi sie zwracać do podopiecznej po imieniu . Przeważnie zwracam się " Frau Kasia " , a jak kogoś nie darzę zbytną sympatią to mówię " Frau Kowalska " :d

Edytowane przez violka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...