Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Poskarżyjki.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, violka napisał:

Ja pracuję prywatnie , bez pośredników  . Moja zmienniczka , która pracowała podobnie jak ja , zrezygnowała , ponieważ znalazła pracę w Polsce .Mogłam poszukać sobie zmienniczki i nawet próbowałam , ale po kilkunastu rozmowach z różnymi opiekunkami , doszłam do wniosku , że nie będę brać odpowiedzialności za osobę , której nie znam , więc rodzina podpisała umowę z agencją . Tak więc ....rodzina ma umowę z osobą prywatną i agencją . 

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, a myślałem że widziałem już dużo.:o Polska agencja w życiu nie poszłaby na taki układ.>:( Pisałaś jakie pieniądze oferują Słowacy... U nas agencja @PonaCare szuka od 2 miesięcy opiekuna do małżeństwa: jedno leżące, nocki, drugie na wózku inwalidzkim, transfer i takie tam. Świetna płaca - 1300€ :oklaski:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, kris napisał:

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, a myślałem że widziałem już dużo.:o Polska agencja w życiu nie poszłaby na taki układ.>:( Pisałaś jakie pieniądze oferują Słowacy... U nas agencja @PonaCare szuka od 2 miesięcy opiekuna do małżeństwa: jedno leżące, nocki, drugie na wózku inwalidzkim, transfer i takie tam. Świetna płaca - 1300€ :oklaski:

Dlaczego sądzisz , że polska agencja nie poszłaby na to ? Po pierwsze rodziny niemieckie podpisują umowę z niemieckim pośrednikiem , a ten z polską  itd.. Pracując dla polskiej agencji , zmieniały mnie dziewczyny na jednej Steli , które pracowały dla innych agencji . Rodzin to nie interesuje , bo mają umowę z jedną agencją niemiecką . 

A teraz z drugiej strony .... Wyobraz sobie , ze prowadzisz agencję . Dzwoni do Ciebie niemiecki klient i proponuje długotrwałą współpracę , ale tylko na 1/2 etatu . Zrezygnujesz  z dodatkowej kasy , tylko dlatego , że klient współpracuje z jeszcze jedną agencją ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Afryka napisał:

Patrz pani, uczeni na całym świecie głowią się jak tym znękanym kobitom z mendopauzą ulżyć, a tu wystarczy w lutym w sandałach popitalać i problemu się nie zauważa. :haha:

A może ja te lutowe sandałki opatentuję i jako terapię naturalną polecać będę menopauzalnym marudom:witam:. Oczywiście za odpowiednią gratyfikacją:hura:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, aniao napisał:

Czyli ja się źle pakuję i dlatego taka marudna jestem?

Pewnie tak ...bo to wiesz , że babie najlepiej na lato zrobić dziecko ...na zimę sandałki kupić i wtedy w domu cały czas musi siedzieć ...o marudzeniu niech zapomni :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, kris napisał:

Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, a myślałem że widziałem już dużo.:o Polska agencja w życiu nie poszłaby na taki układ.>:( Pisałaś jakie pieniądze oferują Słowacy... U nas agencja @PonaCare szuka od 2 miesięcy opiekuna do małżeństwa: jedno leżące, nocki, drugie na wózku inwalidzkim, transfer i takie tam. Świetna płaca - 1300€ :oklaski:

Warto pamiętać o tym, że Słowacja nalezy do strefy euro. Nikt nie przyjedzie zatem do De pracować za 1000 euro, bo więcej  zarobi u siebie za 8 godzin pracy i mieszkanie we własnym lokum z rodziną. My mnozymy euro przez 4zł z ogonkiem, a to calkowicie zmienia postac rzeczy.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, violka napisał:

Dlaczego sądzisz , że polska agencja nie poszłaby na to ? Po pierwsze rodziny niemieckie podpisują umowę z niemieckim pośrednikiem , a ten z polską  itd.. Pracując dla polskiej agencji , zmieniały mnie dziewczyny na jednej Steli , które pracowały dla innych agencji . Rodzin to nie interesuje , bo mają umowę z jedną agencją niemiecką . 

Pracowałem tak, że zmiennik był z innej agencji. Rodzinę to interesowało, bo fakturę płacili raz jednej, raz drugiej agencji polskiej. Rodzina płaciła co miesiąc haracz niemieckiej agencji (wtedy było to 250€) + polska agencja płaciła niemieckiej też haracz co miesiąc (ile nie wiem?).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dodzisława napisał:

Warto pamiętać o tym, że Słowacja nalezy do strefy euro. Nikt nie przyjedzie zatem do De pracować za 1000 euro, bo więcej  zarobi u siebie za 8 godzin pracy i mieszkanie we własnym lokum z rodziną. My mnozymy euro przez 4zł z ogonkiem, a to calkowicie zmienia postac rzeczy.

Masz rację.:) To ile musi płacić rodzina Słowakom za usługi? @violka dostaje takie pieniądze?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kris napisał:

Pracowałem tak, że zmiennik był z innej agencji. Rodzinę to interesowało, bo fakturę płacili raz jednej, raz drugiej agencji polskiej. Rodzina płaciła co miesiąc haracz niemieckiej agencji (wtedy było to 250€) + polska agencja płaciła niemieckiej też haracz co miesiąc (ile nie wiem?).

Cos Ci się pokręciło . Faktem jest , ze do pensji opiekunki dochodzą koszty za dwóch pośredników ale rodzina niemiecka wystawia fakturę agencji niemieckiej i dopiero oni przelewają kasę agencji polskiej . Agencja polska nie jest klientem rodziny , tylko agencji niemieckiej . Często jest tak , że jedna polska agencja nie ma zmienniczki na Stele i wtedy niemiecka agencja bierze opiekunkę z innej polskiej agencji .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, kris napisał:

Pracowałem tak, że zmiennik był z innej agencji. Rodzinę to interesowało, bo fakturę płacili raz jednej, raz drugiej agencji polskiej. Rodzina płaciła co miesiąc haracz niemieckiej agencji (wtedy było to 250€) + polska agencja płaciła niemieckiej też haracz co miesiąc (ile nie wiem?).

Powiem tak: każdy wybiera dla siebie optymalną formę pracy. I wiem dokładnie, że w szarej czy ciemniejsze strefie-też się płaci haracz. Albo co miesiąc albo jednorazowo. I nie ma "zlituj". 

Innymi słowy: jak się nie obrócisz-zawsze z tyłu jest doopa. 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kris napisał:

Masz rację.:) To ile musi płacić rodzina Słowakom za usługi? @violka dostaje takie pieniądze?

Jeszcze raz powtarzam , że rodzina płaci agencji niemieckiej . To agencja niemiecka płaci więcej Słowakom , albo agencje Słowackie pobierają mniejszy haracz na rzecz swoich opiekunek . Tego nie wiem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BabaJagusia napisał:

Powiem tak: każdy wybiera dla siebie optymalną formę pracy. I wiem dokładnie, że w szarej czy ciemniejsze strefie-też się płaci haracz. Albo co miesiąc albo jednorazowo. I nie ma "zlituj". 

Innymi słowy: jak się nie obrócisz-zawsze z tyłu jest doopa. 

Pracowałam w czarnej strefie i nigdy nie płaciłam haraczu . Teraz pracuje prywatnie i tez nie płacę haraczu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Dodzisława napisał:

Warto pamiętać o tym, że Słowacja nalezy do strefy euro. Nikt nie przyjedzie zatem do De pracować za 1000 euro, bo więcej  zarobi u siebie za 8 godzin pracy i mieszkanie we własnym lokum z rodziną. My mnozymy euro przez 4zł z ogonkiem, a to calkowicie zmienia postac rzeczy.

To nie ma nic do rzeczy , ponieważ Słowacy nie zarabiają u siebie tyle co w De . Średnia pensja u nich jest ciut wyższa od naszej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, violka napisał:

Cos Ci się pokręciło . Faktem jest , ze do pensji opiekunki dochodzą koszty za dwóch pośredników ale rodzina niemiecka wystawia fakturę agencji niemieckiej i dopiero oni przelewają kasę agencji polskiej . Agencja polska nie jest klientem rodziny , tylko agencji niemieckiej . Często jest tak , że jedna polska agencja nie ma zmienniczki na Stele i wtedy niemiecka agencja bierze opiekunkę z innej polskiej agencji .

Nic mi się nie pokręciło, jeszcze trzeźwy jestem.:) Tu gdzie ja pracowałem, niemiecka rodzina dostawała fakturę od polskiej agencji płatną do końca miesiąca. Nam płacili do 15 następnego miesiąca. To że rodzina płaciła haracz Niemcom to sam widziałem. Że polska agencja odpalała haracz to wiem tylko z prywatnych rozmów z pracownikiem polskiej agencji. Fakt, że rodzina podpisywała umowę z niemiecką agencją, ale płacili Polakom na 100% Niemcy byli koordynatorami i stróżami. Prosili nas (Niemcy) by przekazywać im wszystkie nieprawidłowości ze strony polskich agencji - jakieś opóźnienie w wypłacie i takie tam. Twierdzili, że mają możliwości by dyscyplinować polskie agencje...

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dlaczego coraz częściej myślę o pracy na skoczka ..

:tak: nie ma nic lepszego i zero nerwów ze zmienniczkami,,niech się nie boją ,że ich się wygryzie z kochanego miejsca:tak2: ale referat żes pierdykła, ale fajnie się czyta,,:cmok: normalna baba Baśka:szydera:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BabaJagusia napisał:

@violka to nie są wieści wyssane z palca. 

Tajemnicą poliszynela jest, że są pośrednicy za kasę. Wierzę, że płaciłaś. 

Pomyśl raz jeszcze . Skoro rodzina miała umowę z polskimi agencjami , to jakim cudem płaciła jeszcze niemieckiej .

Co do haraczu . Praca sama do mnie przychodziła przez polecenie . Mam to szczęście , że nikt nie wołał ode mnie kasy za znalezienie pracy . Na ogół słyszę wdzięczność w głosie , że przyjęłam ofertę . Wszystko zależy od tego jakimi ludzmi się otaczasz . Sorry . przypomniało mi się  , że raz zapłaciłam , ale tylko dlatego , że nie miałam innej oferty , a zależało mi na czasie . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, kris napisał:

Nic mi się nie pokręciło, jeszcze trzeźwy jestem.:) Tu gdzie ja pracowałem, niemiecka rodzina dostawała fakturę od polskiej agencji płatną do końca miesiąca. Nam płacili do 15 następnego miesiąca. To że rodzina płaciła haracz Niemcom to sam widziałem. Że polska agencja odpalała haracz to wiem tylko z prywatnych rozmów z pracownikiem polskiej agencji. Fakt, że rodzina podpisywała umowę z niemiecką agencją, ale płacili Polakom na 100% Niemcy byli koordynatorami i stróżami. Prosili nas (Niemcy) by przekazywać im wszystkie nieprawidłowości ze strony polskich agencji - jakieś opóźnienie w wypłacie i takie tam. Twierdzili, że mają możliwości by dyscyplinować polskie agencje...

Ja także na 3 sztelach, na własne oczy, widziałam faktury wystawione przez polskie agencje. I kwoty widniejące na fakturkach także. A nawet więcej: fotki  sobie zrobiłam, może nie tyle na pamiątkę, ale w celu przeanalizowania, ile to po potrąceniu moich składek i podatku dochodowego, agencje sobie pozostawiają zysku. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...