W domu.

17 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Posiadanie klimatyzatora to bardzo dobry pomysł.

@Mirelka1965 no właśnie,zapomniałam ,że ja posiadam klimatyzator, uśmialam się dzisiaj sama do siebie , zapomniałam że stoi w piwnicy nie zamontowany,no ale jest ,a stoi może już z 5 lat,, 

O 28.08.2019 at 07:33, megy napisał:

Witajcie ja juz w domciu ......... pewnie jestescie ciekawe jakie mialam pozegnanie aaa no takie iz jak wiecie po rozmowie kontra agencja corka ktora przyjechala w poniedzialek  i po telefonie od Agencji dostalam pozwolenie na opuszczenie miejsca wiec tak uczynilam o godz 12 . Corka PDP chciala mnie obdarowac tymi kapsulkami za ktore mialam rzekomo oddac 3 e kategorycznie odmowilam - mam swoj honor ....przyjechal po mnie moj facet usiadl na schodach w oczekiwaniu na moja torbe a ta wredna coreczka w gadke do niego i probuje mi jeszcze tylek obrabiac oooo szok moj facet odpowiedzial jedym zdaniem nie jestem zainteersowany ta sprawa ....brawo na koniec uslyszalam od corki zebym sie zastanowila nad swoim zlym charakterem i raczej nie do zobaczenie odbilam pileczke ale zamknieto mi drzwi przed nosem    ......od Agencji uslyszalam corka swoje pani swoje a prawda po srodku lezy oooooo ja dziekuje poczeka na przelew i przeniose sie tam gdzie moze mnie uszanuja to tyle w temacie

Dla córeczki byłaś beeee, dla agencji liczy się rodzina, także wszystko   ubić i zostawic, najważniejsze ,że masz już wolnośc, Twój horror się skończył, teraz następna jest tresowana przez córeczkę ,jak będzie mądra to jeszcze może większą jazdę tam zrobi jak Ty i zjedzie po 2 dniach, bo i na taką można trafić, co nie da sobie pomiatac, 

5 godzin temu, Blondi napisał:

Dla córeczki byłaś beeee, dla agencji liczy się rodzina, także wszystko   ubić i zostawic, najważniejsze ,że masz już wolnośc, Twój horror się skończył, teraz następna jest tresowana przez córeczkę ,jak będzie mądra to jeszcze może większą jazdę tam zrobi jak Ty i zjedzie po 2 dniach, bo i na taką można trafić, co nie da sobie pomiatac, 

  dobrze napisałaś....kiedyś opiszę sytuacje w Austrii i w Niemczech w sumie 1 m-c robiłem za darmo,dobrze ,że jeszcze bilety zostały pokryte i to nie w całości.Dlatego pisałem do Ciebie w tej sprawie,ale te numery są już nie aktualne.

@Blondi

jakie masz plyty?

Ja u siebie polozylam szybe z hartowanego szkla.

Mialam dosc mycia kafelek i fug.

1 godzinę temu, sayonara 52 napisał:

@Blondi

jakie masz plyty?

Ja u siebie polozylam szybe z hartowanego szkla.

Mialam dosc mycia kafelek i fug.

Nie wiem ,co za płyty, napewno meblowe, ale mam spokój wlaśnie z fugami i płytkami, mam już je 10 lat i są jak nowe, dają się idealnie umyć, tłuszcz też schodzi lekko, ja nie mam gazu w domu, nie mam tego nalotu gazowego, pamiętam ,że jak mylam je pierwszy raz to bylam trochę w szoku, bo nie było brudu, ja jestem zadowolona ., calą kuchnię robiłam i panowie zrobili tak jak chciałam, 

@salazar hallo pięknotko ,,podoba mi się Twoj awatar z tym Cygarem-afrikanisze  oraz muzyka którą lubisz

15 minut temu, Blondi napisał:

@salazar hallo pięknotko ,,podoba mi się Twoj awatar z tym Cygarem-afrikanisze  oraz muzyka którą lubisz

Dziękuję Blondi, też się sobie podobam taka czarna jak smoła. Czarny wyszczupla, więc tym bardziej czuję się powabna i interesująca. No i skromna, ale tego na awatarze nie widać :D.

Cygaro kubańskie, ale to w sumie wszystko jedno, bo palenie jest niezdrowe :P. 

3 minuty temu, salazar napisał:

Dziękuję Blondi, też się sobie podobam taka czarna jak smoła. Czarny wyszczupla, więc tym bardziej czuję się powabna i interesująca. No i skromna, ale tego na awatarze nie widać :D.

Cygaro kubańskie, ale to w sumie wszystko jedno, bo palenie jest niezdrowe :P. 

 

 

cześć ,moje obiecane piwko pewnie się grzeje?

Teraz, maras1 napisał:

cześć ,moje obiecane piwko pewnie się grzeje?

Czekam na Ciebie z utęsknieniem, przykro mi, że wybrałeś mamonę :D

8 minut temu, salazar napisał:

Czekam na Ciebie z utęsknieniem, przykro mi, że wybrałeś mamonę :D

no taki pazerny jestem, atak powaznie jakos sie nie układa,szkoda

14 minut temu, salazar napisał:

Dziękuję Blondi, też się sobie podobam taka czarna jak smoła. Czarny wyszczupla, więc tym bardziej czuję się powabna i interesująca. No i skromna, ale tego na awatarze nie widać :D.

Cygaro kubańskie, ale to w sumie wszystko jedno, bo palenie jest niezdrowe :P. 

 

 

Jesteś bardzo interesującą osobą,  zazdraszczam @maras1  że Cię poznał, ale ale  tylko ciutkę , bo życie toczy się dalej,  ale bardzo Cię lubię

Naobierałąm się jabłek z tonę:(Dodatkowa ,nieplanowana robota:(Po przedwczorajszej burzy pospadało full-więc dziś racuchy i sagan kompotu:)

Jako ,że popadało mój ambitnie poleciał  o świcie na grzyby-ledwo  dno koszyka,tyle co na jeden obiad.

Ogórki nie chcą sie skonczyć-głupie ,nie wiedzą,że remont?!

Na ostatni tydzień urlopu została mi botwina do zagospodarowania.Kwiatowe sprawy ogarniam powoli na raty:)

Robotny ten urlop niemożebnie:)Se odpocznę u Kulki,a co?!:)

3 godziny temu, foczka63 napisał:

Naobierałąm się jabłek z tonę:(Dodatkowa ,nieplanowana robota:(Po przedwczorajszej burzy pospadało full-więc dziś racuchy i sagan kompotu:)

Jako ,że popadało mój ambitnie poleciał  o świcie na grzyby-ledwo  dno koszyka,tyle co na jeden obiad.

Ogórki nie chcą sie skonczyć-głupie ,nie wiedzą,że remont?!

Na ostatni tydzień urlopu została mi botwina do zagospodarowania.Kwiatowe sprawy ogarniam powoli na raty:)

Robotny ten urlop niemożebnie:)Se odpocznę u Kulki,a co?!:)

 

 

 

Jak się nie skończą do 17-go września, to mogę je przytulić....te ogórki znaczy się 

6 godzin temu, foczka63 napisał:

Naobierałąm się jabłek z tonę:(Dodatkowa ,nieplanowana robota:(Po przedwczorajszej burzy pospadało full-więc dziś racuchy i sagan kompotu:)

Jako ,że popadało mój ambitnie poleciał  o świcie na grzyby-ledwo  dno koszyka,tyle co na jeden obiad.

Ogórki nie chcą sie skonczyć-głupie ,nie wiedzą,że remont?!

Na ostatni tydzień urlopu została mi botwina do zagospodarowania.Kwiatowe sprawy ogarniam powoli na raty:)

Robotny ten urlop niemożebnie:)Se odpocznę u Kulki,a co?!:)

 

 

 

Pracowita Kasieńka , zazdraszam tych ogorków, jak ja dawno nie robiłam ogórasów w słoiki, poszlo wszystko w zapomnienie, jabłka też zawsze gotowałam na muss jabłkowy ,albo do ciasta z cynamonem, narobił się człowiek jak głupi ale potem jakie przepyszne wszystko było,,mniam mniam,,

@foczka63 fajnie masz  ,tak rodzinnie   pozdrów Pana F, masz fajnego męża ,

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Jak się nie skończą do 17-go września, to mogę je przytulić....te ogórki znaczy się 

Jeszcze zamów w słoikach aby przetrwały do 17,, 

54 minut temu, Blondi napisał:

Pracowita Kasieńka , zazdraszam tych ogorków, jak ja dawno nie robiłam ogórasów w słoiki, poszlo wszystko w zapomnienie, jabłka też zawsze gotowałam na muss jabłkowy ,albo do ciasta z cynamonem, narobił się człowiek jak głupi ale potem jakie przepyszne wszystko było,,mniam mniam,,

Gdzie tam pracowita:)Leniwa jak cholera,ale przecież zmarnowac się nie może ,no i na zime kiszone ogóry jak znalazł:)To akurat specjalność Foki.Ja też robię ,ale te inne wynalazki,z curry,kepczupem,musztardowe,na zupę.Z jabłek wyszła miednica racuchów:)Przeciery tym razem odpuszczę,bo mnie już nie będzie:(

Co do pana F.to i owszem nie zaprzeczę:)Fajny jest:)

4 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Jak się nie skończą do 17-go września, to mogę je przytulić....te ogórki znaczy się 

A to juz musisz do mojego uderzać,mnie przecież nie będzie:):):)

9 godzin temu, foczka63 napisał:

A to juz musisz do mojego uderzać,mnie przecież nie będzie:):):)

Nie kuś losu ! 

7 godzin temu, BabaJagusia napisał:

Nie kuś losu ! 

No właśnie 

16 godzin temu, foczka63 napisał:

A to juz musisz do mojego uderzać,mnie przecież nie będzie:):):)

Nieeeeee.....bojam się o moją rodową porcelankę 

O 30.08.2019 at 15:03, foczka63 napisał:

Naobierałąm się jabłek z tonę:(Dodatkowa ,nieplanowana robota:(Po przedwczorajszej burzy pospadało full-więc dziś racuchy i sagan kompotu:)

Jako ,że popadało mój ambitnie poleciał  o świcie na grzyby-ledwo  dno koszyka,tyle co na jeden obiad.

Ogórki nie chcą sie skonczyć-głupie ,nie wiedzą,że remont?!

Na ostatni tydzień urlopu została mi botwina do zagospodarowania.Kwiatowe sprawy ogarniam powoli na raty:)

Robotny ten urlop niemożebnie:)Se odpocznę u Kulki,a co?!:)

 

 

 

Burzy była konkretna. Błyskało i grzmoty, wody ponad kostki, studzienki nie nadążały. Ale full jabłek to zazdroszczę.  Udanych przetworów

Tu brzoza tu brzoza, nadaje z domu.

Lot oczywiscie byl opozniony o godzine.

Noc przed wyjazdem oczywiscie nie spana.

Dzis boli kregoslup i kosc ogonowa od siedzenia .

No ale juz na wlasnych smieciach jestem.

Wlasnie gotuje ziemniaki ,rybke juz mam i gorace zawioze taksowka do mamy.

Nie wiem,w kogo sie wrodzilam,bo ja nie jadam rybow ani im podobnych stworzen wodnych.

Telefon jak zwykle po powrocie do PL szwankuje, nie wiem o co chodzi,blondynka jestem

Od jutra tworze plan pobytu, wnuczka juz dopytuje kiedy moze u mnie nocowac....

Bedzie sie dzialo.

32 minut temu, sayonara 52 napisał:

Tu brzoza tu brzoza, nadaje z domu.

Lot oczywiscie byl opozniony o godzine.

Noc przed wyjazdem oczywiscie nie spana.

Dzis boli kregoslup i kosc ogonowa od siedzenia .

No ale juz na wlasnych smieciach jestem.

Wlasnie gotuje ziemniaki ,rybke juz mam i gorace zawioze taksowka do mamy.

Nie wiem,w kogo sie wrodzilam,bo ja nie jadam rybow ani im podobnych stworzen wodnych.

Telefon jak zwykle po powrocie do PL szwankuje, nie wiem o co chodzi,blondynka jestem

Od jutra tworze plan pobytu, wnuczka juz dopytuje kiedy moze u mnie nocowac....

Bedzie sie dzialo.

Odbiór....gratuluję 

Hejka, ludziska:)Ostatnie dni urlopu w słoikach:)8 z pulpa dyniową natrzaskałąm.botwinę jutro posiekam i zamrożę.Jabłka na bieżąco przetwarzam bo spadają jak durne.Głównie przeciery bo najszybciej.

Kafelki na scianie w kuchni położone,opite co by nie spadły.na podłogę kupione,czekają aż majster czas znajdzie:) Wizyta we Wro namieszała mi w koncepji urządzen kuchennych a konkretnie zlewozmywaka/Miałam w planie montować kremowy czyli jasny,ale jak zobaczyłam u córki niespełna półroczny cały w ohydnych zaciekach brązowych to mina mi zrzedła i cała koncepcja padła .Nie chciałam niczego czarnego ani ciemnobrązowego jesli chodzi o sprzety a teraz zaś musze przemyśleć sprawę ,bo takiego syfiastego  zlewu nie chcę mieć po paru miesiącach .A na ciemnym jednak zacieków nie widac.Ale nic to ,pospiechu nie ma .Coś wymyślę.

Poza tym to na pare dni wróciło pózne lato,ok.20 stopni i całkiem przyzwoite ciepełko.Jeszcze.

Wczoraj kupiłam sobie w Lidlu 2 pary botków jakby zamszowych,popielatych ,tzw.przejściówek na jesień i zimę bez sniegu po 55 zeta para ,mega jestem zadowolona:)

Sanatorium pana F. wciąż nie wiedzieć kiedy i jak znam życie  termin pokryje się z moim turnusem:(

Zmienniczka z turnusu zadowolona ,zmiany żadne nie zajszły były - mogwe spokojnie jechać do roboty.Oczywiście, jak zawsze, nie chce mi się jak cholera.Ale cóż,kiedy skarpeta niepojąco wychudła....na diecie jest ,albo co?:(