Rozmowa przy kawie (2)

6 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Ja już chyba chcę z powrotem do pracy. Kocham moje wnuki ale ogarnąć zawożenie do szkoły i przedszkola ( daleko ) i dodatkowe zajęcia popołudniami, bajki, lekcje i humory to za wiele dla mnie. 

Zaczynam wyczekiwać na powrót córki w piątek. Jeszcze cztery dni. Cztery. Wytrzymam. Chyba. 

Mam tak samo jak Ty . Tęsknię do bólu , kocham , ale też spoglądam w kalendarz.....albo na zegarek . Pojedynczo wszystko ok. , ale jak " słodka  banda " jest w komplecie to jednak ciężko znoszę . Jak rodzice " szczęść " są w pobliżu też jest inaczej , bo wiadomo , że babcia nie musi temperować ( czyt. robić za wredną babkę ) , tylko na nich spoczywa odpowiedzialność za porządek i bezpieczeństwo ....coby se ślepków nie powybijali ....Uwielbiam spędzać czas z nimi , ale jak już napisałam wyżej , jeżeli są tylko pod moją opieką to w mniejszym składzie . Wtedy jestem dobrą babcią , która nie podnosi głosu a gada i odpowiada na miliony pytań cierpliwie , siada z nimi  na podłodze i buduje zamki z klocków i figurki z Lego ....ale jak " kuzynostwo " zbierze się do kupy ...oj ...czasem babka w heksę zmieniać się musi , ale to dla ich dobra , dla bezpieczeństwa   

Dzień dobry ....

Dziś już pobiłam urlopowy rekord ze spaniem ....od 4.30 jestem na nogach . Do południa będę miała jakieś sprawy do załatwienia a później muszę podszykować się na jutrzejszych gości ....najazd będzie ...3 duże - 2 małe goście . Niby tylko u mnie na jedną dobę , ale musowo przyszykować się a potem ugadać się za wszystkie czasy . Ostatnimi latami nie było nam dane , bo my się na pogrzebach spotykali .....podobno gadałam z nimi trochę , ale nie bardzo pamiętam ...musi pomroczność jasna mnie wtedy dopadła . Trochę mi te odwiedziny w środku tygodnia nie teges , ale z drugiej strony cieszę się i jak  znam życie to z najstarszym z gości zarwiemy całą noc na pogaduchy , wspomnienia ....ale niech mi tylko wyrzyga , że mu pączka , którego sobie schował na wypadek chyba wojny  zjadłam to dam w dziób , bo ileż można takich wypominań słuchać . Nic mnie nie obchodzi , że odgrażał się , że do końca życia będzie mi go wypominał ....najmłodsza byłam ...może łakoma a może wtedy głodna  a pączek podpisany nie był ....Nooo...popisałam sobie ...leniuchy śpią jeszcze , żadna gadzina w tym pisaniu mi nie przeszkadzała . O Was ...forumowych leniuchach piszę

Miłego , spokojnego dnia .

7 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Ja już chyba chcę z powrotem do pracy. Kocham moje wnuki ale ogarnąć zawożenie do szkoły i przedszkola ( daleko ) i dodatkowe zajęcia popołudniami, bajki, lekcje i humory to za wiele dla mnie. 

Zaczynam wyczekiwać na powrót córki w piątek. Jeszcze cztery dni. Cztery. Wytrzymam. Chyba. 

Włącz stelomierz 

No....to....jestem  I nadal leje  Aber wie!!!  "....a miało być tak pięęęęęknie..."  Ale nie stresujemy się....wtoreczek nadszedł i jest git  Teraz siedzę sobie na fotelu, nóżki wyciągnięte przed siebie, spijam czarny nektar, więc uważam początek dnia za bardzo udany  A co będzie potem, to czas pokaże  Dzisiaj będę miała czwórkę Rozrabiaków pod opieką, bo Szrajka jedzie na jakiś zabieg "oczny" i wróci wieczorem. Idobrze, bo nie bedzie mi przeszkadzać w kuchni  A dzisiaj w kuchni rządzę ja  Tak więc kochani..., bo już czas na podnoszenie odwłoków nadszedł wraz ze mną i....świtem bladym  Do dzieła zatem i niech to dzieło, tfu...dzień piękny będzie...dosłownie i w przenośni, czego wam i sobie życzę 

Dzień dobry .Ciemnica,ale lecę Anitę na pogrzeb wyszykować.Dobrze ,że ja nie muszę jechać.Ktoś z rodziny ją odbierze.

Całà noc lało i wiało.Zobaczymy co dzień przyniesie. 

Miłego dnia wsiem.

..

Dzień dobry,

Nie jestem odosobniona....u mnie też pizga ale jeszcze nie pada....jest o wiele zimniej niż wczoraj. Może w końcu jakas zima zawita choć na krótko ?

Miłego dnia 

Witam.Spokojnego dnia życzę .Pada pada i zimno.Wczoraj byłam w odwiedzinach u Pdp w szpitalu, dzisiaj będzie wiadomo kiedy wyjdzie.Cukier ma niski - widziałam porcję obiadową , która przypominała paćkę dla kota.Ciekawę jak będzie jadała jak wróci, no ale jeszcze nie dzisiaj.

Dzień dobry

Witam milutko i cieplutko. Za oknem wieje i leje, tak ma być do czwartku, w czwartek słoneczko ma się pokazać i to na kilka dni, apotem powtórka z rozrywki, czyli deszcz i wiatr.

Dziś częstuję kawusią , nawet coś do kawy się znajdzie, więc zapraszam.

Życzę miłego wtorku i oby bez stresu się obyło.

Witam Opiekunkowo cieplutko i mokro

Milego dnia Kochani

Dzień dobry się z Wami. Kto idzie zajarać, bo samej mi się nie chce?

Dzień dobry Milusińscy 

Jak jeszcze ktoś wspomni o deszczu i pizganiu, to nie ręczę za siebie . Z Giselą na fizjo muszę i nie życzę sobie powtórki z rozrywki z zeszłego tygodnia . 

Nie będzie lało, nie będzie lało, nie będzie... 

32 minut temu, Afryka napisał:

Dzień dobry Milusińscy 

Jak jeszcze ktoś wspomni o deszczu i pizganiu, to nie ręczę za siebie . Z Giselą na fizjo muszę i nie życzę sobie powtórki z rozrywki z zeszłego tygodnia . 

Nie będzie lało, nie będzie lało, nie będzie... 

Masz rację, nie będzie, u mnie słoneczko wychodzi

Dzień dobry, ciężko się wstawało, ale będzie lepiej 

Dzień dobry 

2 minuty temu, violka napisał:

Dzień dobry 

Cześć pyskolu ...

rozgadalas się , że trudno w słowo wejść  A teraz odmeldowuje się ...cugasek wyjarany , koniec pauzy .

Śnieg z deszczem zaczął padać...

Czy zima ma zamiar sobie przypomnieć o nas?

36 minut temu, hawana napisał:

Śnieg z deszczem zaczął padać...

Czy zima ma zamiar sobie przypomnieć o nas?

U mnie też....ale słońce przebija się nieśmiało 

Dzien dobry!

Ciemno sie zrobilo

A ja musze dzisiaj wreszcie ,,do miasta,, pojechac,,mam cos odebrac.

I jakas fryzjerke dopasc, bo grzywka mi na oczy spada, i malo widze,

Nawałnica za oknem.Masakra.Dobrze ,że w domu siedzę.Kurczę tylko doopę z psem luftuję od kilku  dni,bo pogoda do bani.Czy ktoś wie,kiedy wiosna przyjdzie.?

2 godziny temu, Teresadd napisał:

Nawałnica za oknem.Masakra.Dobrze ,że w domu siedzę.Kurczę tylko doopę z psem luftuję od kilku  dni,bo pogoda do bani.Czy ktoś wie,kiedy wiosna przyjdzie.?

Toż mamy przedwiośnie już 

6 godzin temu, Teresadd napisał:

Nawałnica za oknem.Masakra.Dobrze ,że w domu siedzę.Kurczę tylko doopę z psem luftuję od kilku  dni,bo pogoda do bani.Czy ktoś wie,kiedy wiosna przyjdzie.?

U mnie rano atakowała zima.  Zrobiło się bialoale w południe bylo 10 stopni ciepla i nawet ślad śniegu nie pozostał.

Cześć i czołem. Sztelomierz 60 pokazuje. Luty powinien strzelić jak z bata, a 28 lutego Berlin i randka ❤

W związku z tym jakiś lepszy jestem od paru dni dla Elki i dzidzi, już ich tak nie biję z byle okazji. Muszą sobie zasłużyć na lanie. Może  to efekt zbliżającej się randki, może ten chłam amerykański przyswoiłem mimo prób oporu, tak że luty nie kojarzy mi się już z urodzinami ojca, tylko z Walentynkami właśnie  

A propos masowego wysyłania serduszek, wyślę i ja,  tylko teraz. Po pierwsze moje serduszko jednak będzie bardziej zauważalne dzisiaj, niż w rwącym potoku serduszek 14 lutego. Po drugie Heinz 12 idzie do szpitala więc różnie może być w Walentynki. Oczywiście nie wyślę serduszka różowego, bo różowy jest dziewczyński. Mam tu takie typowo daltonistyczne, czyli chłopaczyńskie ( jak mawiał Maks gdy chodził do przedszkola)

Dużo Miłości moi drodzy Czuwaj! 

2 minuty temu, Grzegorz B napisał:

Cześć i czołem. Sztelomierz 60 pokazuje. Luty powinien strzelić jak z bata, a 28 lutego Berlin i randka ❤

W związku z tym jakiś lepszy jestem od paru dni dla Elki i dzidzi, już ich tak nie biję z byle okazji. Muszą sobie zasłużyć na lanie. Może  to efekt zbliżającej się randki, może ten chłam amerykański przyswoiłem mimo prób oporu, tak że luty nie kojarzy mi się już z urodzinami ojca, tylko z Walentynkami właśnie  

A propos masowego wysyłania serduszek, wyślę i ja,  tylko teraz. Po pierwsze moje serduszko jednak będzie bardziej zauważalne dzisiaj, niż w rwącym potoku serduszek 14 lutego. Po drugie Heinz 12 idzie do szpitala więc różnie może być w Walentynki. Oczywiście nie wyślę serduszka różowego, bo różowy jest dziewczyński. Mam tu takie typowo daltonistyczne, czyli chłopaczyńskie ( jak mawiał Maks gdy chodził do przedszkola)

Dużo Miłości moi drodzy Czuwaj! 

Wąsy zapuściłeś ?

2 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Wąsy zapuściłeś ?

Ale do twarzy mi ?

dobry wieczór