Rozmowa przy kawie (2)

Bry. 

Jeszcze 9...

Dzień dobry,

U mnie póki co nie pada ale daszek mam nad głową w razie deszczu.....przysiadam sobie na rolatorze pdp bo stół i krzesła schowali na zimę do szopy.

Miłego dnia i całego tygodnia.

2 minuty temu, awe59 napisał:

Dzień dobry,

U mnie póki co nie pada ale daszek mam nad głową w razie deszczu.....przysiadam sobie na rolatorze pdp bo stół i krzesła schowali na zimę do szopy.

Miłego dnia i całego tygodnia.

Tylko nie kręć się na tym rolatorku ...odjechać może pozostawiając Ciebie na glebie . Ostatnio na adresie gadałam sobie z Jadzią i przycupnęłam na rollatorze . Rozmowa ( wspominki naszych młodych lat ) przedłużała się , zaczęłam się wiercić , nogami odpychać w te i wewte i jak mi dziad przyspieszenia dostał , jak se w tył nie odjechał ....to kuźwa mało co a kopytami bym się nakryła . Jadzia stwierdziła , że , gdybym upadła to nic by mi się nie stało , bo dywanów , dywaników dziesiątki , aleee...gdybym niechcący nogami w bok wierzgnęła to jej ulubione karafki stojące na barku na kółkach mogłyby ucierpieć ...a to wartościowe rzeczy są !

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Tylko nie kręć się na tym rolatorku ...odjechać może pozostawiając Ciebie na glebie . Ostatnio na adresie gadałam sobie z Jadzią i przycupnęłam na rollatorze . Rozmowa ( wspominki naszych młodych lat ) przedłużała się , zaczęłam się wiercić , nogami odpychać w te i wewte i jak mi dziad przyspieszenia dostał , jak se w tył nie odjechał ....to kuźwa mało co a kopytami bym się nakryła . Jadzia stwierdziła , że , gdybym upadła to nic by mi się nie stało , bo dywanów , dywaników dziesiątki , aleee...gdybym niechcący nogami w bok wierzgnęła to jej ulubione karafki stojące na barku na kółkach mogłyby ucierpieć ...a to wartościowe rzeczy są !

Hamulce mam zaciągnięte....zresztą daleko bym nie poleciała....ściana jest  

Dzień dobry Robaczki . 

Pogoda nadal depresyjna ,chociaż ciepło - plus osiem i pół. 

Na górze mam jeden pokój przerobiony na palarnię, a na dole, zamknięty z dwóch stron taras pod dachem. I to jest OK . 

1 minutę temu, awe59 napisał:

Hamulce mam zaciągnięte....zresztą daleko bym nie poleciała....ściana jest  

....i podłoga też

1 minutę temu, MisiekFfm napisał:

Dzień dobry Robaczki . 

Pogoda nadal depresyjna ,chociaż ciepło - plus osiem i pół. 

Na górze mam jeden pokój przerobiony na palarnię, a na dole, zamknięty z dwóch stron taras pod dachem. I to jest OK . 

 

Cudowne miejsce 

1 minutę temu, MisiekFfm napisał:

Nie narzekam . 

Niestety, muszę się "zabrać" za PDP, bo stwierdziła, że ma dzisiaj dużo do roboty, a jeszcze na 8.00 do kościoła trzeba zdążyć ☝️. 

I zadowolona jest, że mojej "frau" dzisiaj nie ma, bo "ona tu tylko siedzi, nic nie robi i podsłuchuje, o czym rozmawiamy". 

Chyba będę musiał zerwać z Panią Misiową . 

Może na początek wystarczy rozmowa dyscyplinująca? 

A widzissss....jednak jest jakiś minus

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A widzissss....jednak jest jakiś minus

 

Noooo! 

A wybór trudny . 

Cześć. Dacie na wiarę, że od godziny ok 15 wczoraj do świętej nocy, było u mnie plus 14? Dopiero o 3 się schłodziło i teraz jest 10. No i wiatr szarpie za co popadnie, co irytuje i werbalnie uruchamia, i się paszczą produkuje wyrazy na literę K. No bo mało papierosa z zębów nie wydrze! Tak popitala!

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Cześć. Dacie na wiarę, że od godziny ok 15 wczoraj do świętej nocy, było u mnie plus 14? Dopiero o 3 się schłodziło i teraz jest 10. No i wiatr szarpie za co popadnie, co irytuje i werbalnie uruchamia, i się paszczą produkuje wyrazy na literę K. No bo mało papierosa z zębów nie wydrze! Tak popitala!

Upchnij sobie po kieszeniach coś ciężkiego, co by ciebie nie porwało . 

Teraz, MisiekFfm napisał:

Upchnij sobie po kieszeniach coś ciężkiego, co by ciebie nie porwało . 

Ejjj. To ja! Porządnie utuczona Fioleta! Po co mi zapychać kieszenie? Moja masa mnie utrzyma. Co innego Violonczela...Juz raz ledwo przeżyła spotkanie z wiatrem, i gdyby nie jakiś znak drogowy, szukalibyśmy jej chyba w Krainie Oz

Dzień dobry 

Zasypiam przy kawie, chyba cisnienie spada

1 minutę temu, hawana napisał:

Dzień dobry 

Zasypiam przy kawie, chyba cisnienie spada

Mój boszszeeee.....nie wierzę , Hawa już nie śpi !

5 minut temu, hawana napisał:

Dzień dobry 

Zasypiam przy kawie, chyba cisnienie spada

Może to z głodu Hanuś?

Więc witaski lelije fioletowa dzięki za drogowskaz 

Dzień dobry Milusińscy 

Kurza doopa wszyscy na pogodę narzekają, a ludowe przysłowie mówi, że : Na świętego Brajana zima jak malowana... Wie kto którego to jest?

A teraz raz, dwa do roboty marsz i nie fanzolić, no taki klimat. 

Miluśkiego dzionka Milusińscy ✌️

29 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Może to z głodu Hanuś?

Jak z głodu? Chyba odwrotnie. Kuchnię w której gotuję mam po sasiedzku

40 minut temu, SYLWIAK napisał:

Więc witaski lelije fioletowa dzięki za drogowskaz 

 

Proszę uprzejmie

11 minut temu, hawana napisał:

Jak z głodu? Chyba odwrotnie. Kuchnię w której gotuję mam po sasiedzku

Nie wiem jak to możliwe ale! Ja marudzę z powodu innych rzeczy niż głód, a Ty z głodu jojczysz. A czy Ty syta jesteś przy tym to ja nie znaju. Nie chwaliłaś się tylko paszczą kłapałaś żując kotleciki

Po długich negocjacjach zawarliśmy kompromis:

PDP przyznała mi rację, że bez wypieków Pani Misiowej daleko nie zajedziemy. Może zatem do nas przyjeżdżać, najlepiej z ciastem i innymi smakołykami, ale nie będziemy przy niej rozmawiać o "naszych" sprawach ☝️. 

I na koniec znowu usłyszałem:

"Ich hab dich lieb". 

Nie wiem, co będzie nami dalej?

Właśnie leci siódmy rok na tej szteli, a siódmy może być kryzysowy . 

Dzień dobry Opiekunkowo, miłego dnia

@fioletowa.mysz a co robisz nad ranem,o swicie?

Bezsennosc cie dopadla?

Dzien dobry!

Powolutku wracam do  zywych,

choc kazdy maly  wysilek powoduje, ze pot ,,kroplysty,, zrasza moje czolo..