Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Patrycja781 napisał:

@aniao Syn pojawia się tutaj raz na 3 tygodnie.Tankuje auto do pełna,kupuje wode do picia i zostawia kasę na życie.Sama sobie tu jestem sterem żeglarzem i okrętem,także nie jest źle.

Jeśli jest Ci tam dobrze , dajesz sobie radę i ułożą Ci się sprawy z pracą w Pl ...to czemu nie ? Pracowałam po 3 ...nawet dochodziło do 4 miesięcy i było ok. Później stwierdziłam , że to za długo i skróciłam wyjazdy o dobry  miesiąc , bo nie dawałam rady fizycznie i przede wszystkim psychicznie ..... Doszłam do wniosku , że to było " nie to " i dlatego było mi ciężko . Teraz jestem na szteli , na której nie ma szalu ( czyt. doopy nie urywa ) , ale mam spokój , przesypiane w całości noce , dużo luzu w dzień , bo PDP-na kumata i ma swój świat ...myślę , że , gdyby nic tutaj nie pogorszyło się to bym mogła siedzieć dużo , dużo dłużej . Pewnie , że jakaś drobnostka mnie nieraz wk..denerwuje , ale , kiedy nie jestem nastawiana ( brak telefonów :szydera: ) to nie nakręcam się i jest bardzo gut .

Pati , przemyśl i wybierz to co uważasz za słuszne . Zjedziesz o normalnym czasie - Twoja sprawa ....zostaniesz - też Twoja . a jak czasem popłaczesz , pomarudzisz ...też  nikt Ci tego nie zabroni , bo czasem tak mamy , że lubimy sobie pogderać :tak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Patrycja781 napisał:

@aniao Syn pojawia się tutaj raz na 3 tygodnie.Tankuje auto do pełna,kupuje wode do picia i zostawia kasę na życie.Sama sobie tu jestem sterem żeglarzem i okrętem,także nie jest źle.

To decyzja łatwiejsza. Ja na początku nie miałam problemu z przedłużaniem pobytu. Teraz, pracuję już siódmy rok i chyba dopadło mnie zmęczenie, albo menopauza szaleje, nie dałabym rady. Nie tyle fizycznie co psychicznie. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Doda, ja Doda, nadaje z nowego adresu, odbiór :szydera:

No więc ?/? jestem od wczoraj wieczór na nowym adresie. Krolowa Szteli fajna, przekazała wszystko jak trzeba , włącznie z planem dnia i innymi waznymi rzeczami na kartce A4 razy dwa :d . 

Podopieczna miła (chyba), ale kontakt mamy utrudniony wielce, bo jest głuchoniema. Mieszkanko malutkie, czysciutkie, brak własnej toalety to minus, ale brak wscibskiej sąsiadki to duuuuzy plus. Czuję, że odlezyn na dooopie dostanę od tej cięzkiej roboty tutaj. PDP 2 razy w tygodniu w przedszkolu sobie jest, więc myslę, że jakos dam radę. Przeraża mnie tylko ten w sumie brak kontaktu werbalnego. Kot tez jest na stanie, ale Krolowa Szteli zapowiedziała, że absolutnie do domu mam nie wpuszczac i nie pozwalać wpuszczac. Dokarmiamy na tarasie . Stosuje się zatem do tych wskazówek, bo kot w domu, a szczegolnie na stole, bądź blacie kuchennym to dla mnie rzecz nie do przyjęcia. Zwierzaki lubię bardzo, ale koty w sposób umiarkowany. No to tyle na ten moment , jesli chodzi o naszą/moją jakże potrzebną i ogolnie szanowaną pracę ;). Miłego dnia.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Patrycja781 napisał:

@aniao Syn pojawia się tutaj raz na 3 tygodnie.Tankuje auto do pełna,kupuje wode do picia i zostawia kasę na życie.Sama sobie tu jestem sterem żeglarzem i okrętem,także nie jest źle.

Mówiłam Ci że leżaczki za najlepsi! Negocjuj,  negocjuj! I jak będą gotowi na mnie,  to daj znać!

P.s.

A net tam działa? Bo zaczynam może dosyć złotychtwajumać klamek w lochu bez netu...och!

 

A poza tym miłego dzionka!

Zupę Eintopf po mojemu zrobiłam,  piję na wyżynach detox i przegląd prasy czynię..

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Patrycja781 napisał:

@beatrix+ Net śmiga tak jak trzeba,ale obawiam się że na twoją stawkę nie są gotowi.Tu każdego centa wyrywasz prawie jak psu z gardła

W takim razie nie tak fajnie , jakby można było wyczytać z opisu ? No ...to trochę nie teges taka szarpanina . Bardzo sobie chwalę , że zakupy robię z kimś z rodziny i to co potrzebuję , na co mam ochotę to biorę z półki ....a córka PDP jeszcze podpowiada , żeby sobie coś wziąć . Wczoraj zakupy robiłam z Jadziną wnuczką , dała mi 100 e do ręki , poszła do jakiegoś geszefta obok i czekała na mnie w aucie . Wróciłam , popakowałyśmy z wózka w torby i dalej do Rewe ...Aldik zaliczamy jako pierwszy . W Rewe przy kasie stała za mną i bardzo dobrze , bo dołożyła jeszcze kilka ojro ...Tydzień temu zakupy były mniejsze , chciałam wykorzystać to , co zalegało w lodówce i zrobić plac na następne . Dlatego chwalę sobie to miejsce nie tylko za fajne noce , ale też , że nie ma dźwigania i nie trzeba upominać się o hausgeldy . Nie jestem wymagająca , ale też nie lubię jak na mnie sknerzą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się Tutaj,jak dla mnie,najmniej zadowalająca jest stawka i targowanie się o jej podniesienie.Miejscówka oki,syn się nie wtrąca,zatankowane auto do dyspozycji,kasa na zakupy jest,internet śmiga,dzwigania też za wiele nie ma a jak już to pielęgniarki pomogą...A!Uwielbiam zadupia blisko lasów,jest gdzie łazić

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się Eeech...ja wiem że nienajlepiwj gotuję,ale dzisisj to chyba przeszłam samą siebie-nawet PDP nie chciała jeść.Był sos pomidorowy z makaronem i klopsiki...no chyba że po prostu nie lubi makaronu...

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Patrycja781 napisał:

@Baśka powtarzająca się Eeech...ja wiem że nienajlepiwj gotuję,ale dzisisj to chyba przeszłam samą siebie-nawet PDP nie chciała jeść.Był sos pomidorowy z makaronem i klopsiki...no chyba że po prostu nie lubi makaronu...

E tam ...może nie była głodna ? Z moją mam ten komfort , że zgłaszam co gotuję , sprzeciwów niet a jak nie mam pomysłu to pytam , czy ma na coś ochotę . Ona lubi raczej prostą kuchnię , trudności nie proponuje i... my obie happy . Miałam już wymyślających PDP...przepisy zapodawane przez córkę , bo Mutti kiedyś tak to lubiła ....zerkałam na przepis , cmokałam , jakie to dobre być musi i córka za drzwi ...przepis pod mikrofalówkę i pasi . Mutti zawsze z apetytem jadła co ja upichciłam ...nigdy nie usłyszałam od niej , że coś jej nie smakuje i czym miałam się przejmować ? ...A ...raz z przepisu córki podałam " zupę waniliową  z truskawkami " . Zupa to zupa , więc podałam ją w miarę ciepłą   a moja Pusia zapytała " co to jest ?! " ...nooo...i od niej dowiedziałam się , że ta zupa podawana jest latem na zimno . Po mojemu był to zwyczajny , rzadziutki budyń waniliowy i nic więcej , po ichniemu inaczej :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo udane zakupy. Bardzo. Oryginalny francuski za 12.99

Jeśli dzidzia nie zachoruje, a podejrzanie wygląda, to jutro pójdziemy całym stadem do Złotego Anioła. To taka karczma - browar z XVII w. Na sąsiednim wzgórzu w samym sercu wiochy.  Cały czas interes w rękach tej samej rodziny. Elka stawia. Piwo GoldenEngel również

Byle Heinz się nie rozłożył

received_1733150173485477.jpeg

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

E tam ...może nie była głodna ? Z moją mam ten komfort , że zgłaszam co gotuję , sprzeciwów niet a jak nie mam pomysłu to pytam , czy ma na coś ochotę . Ona lubi raczej prostą kuchnię , trudności nie proponuje i... my obie happy . Miałam już wymyślających PDP...przepisy zapodawane przez córkę , bo Mutti kiedyś tak to lubiła ....zerkałam na przepis , cmokałam , jakie to dobre być musi i córka za drzwi ...przepis pod mikrofalówkę i pasi . Mutti zawsze z apetytem jadła co ja upichciłam ...nigdy nie usłyszałam od niej , że coś jej nie smakuje i czym miałam się przejmować ? ...A ...raz z przepisu córki podałam " zupę waniliową  z truskawkami " . Zupa to zupa , więc podałam ją w miarę ciepłą   a moja Pusia zapytała " co to jest ?! " ...nooo...i od niej dowiedziałam się , że ta zupa podawana jest latem na zimno . Po mojemu był to zwyczajny , rzadziutki budyń waniliowy i nic więcej , po ichniemu inaczej :szydera:

Ja potrzebuję sprawdzonego przepisu na czerwoną kapustę. Musi być na słodko bo robię kaczkę. Elka truje o tej czerwonej kapuście od mojego przyjazdu. Robiłem tu kilka razy. Smakowało jej, ale ja wiem że coś nie gra. Czegoś brak. Poratujesz ziomalka? Albo co?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Grzegorz B napisał:

Ja potrzebuję sprawdzonego przepisu na czerwoną kapustę. Musi być na słodko bo robię kaczkę. Elka truje o tej czerwonej kapuście od mojego przyjazdu. Robiłem tu kilka razy. Smakowało jej, ale ja wiem że coś nie gra. Czegoś brak. Poratujesz ziomalka? Albo co?

Grzesiu ...raczej to " albo co " ...Tutaj w D. czerwoną kapustę życzyli sobie zawsze z gotowców :(

Do kaczki zawsze robiłam buraczki zasmażane albo ćwikłę z chrzanem . Moi domownicy lubili kaczkę z jabłkami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Grzegorz B napisał:

Ja potrzebuję sprawdzonego przepisu na czerwoną kapustę. Musi być na słodko bo robię kaczkę. Elka truje o tej czerwonej kapuście od mojego przyjazdu. Robiłem tu kilka razy. Smakowało jej, ale ja wiem że coś nie gra. Czegoś brak. Poratujesz ziomalka? Albo co?

Główka kapusty czerwonej, średnia1 czubata łyżka smalcu, 2 duże kwaśne jabłka, sok z dwóch cytryn, sok z dwóch pomarańczy, garść rodzynek1/2 łyżeczki soli, czarny pieprz na czubku łyżeczki,4 łyżki cukru.

Kapustę pokroić na drobno, jabłka oskrobać i wyciąć gniazda nasienne, następnie pokroić w plasterki.  Na dno garnka wrzucić smalec i rozpuścić. Dodać kapustę, jabłka, rodzynki, sól, cukier,pieprz czarny, sok z cytryny, sok z pomarańczy. Podlać lekko wodą i gotować, aż kapusta zmięknie. W razie potrzeby doprawić solą i cukrem. Każdy lubi mniej lub bardziej słodko.

Thermomix:

Pociąć kapustę na kawałki i wrzucić do naczynia miksującego, zmiksować 30 sekund, obroty 5. Jeśli jeszcze będą duże kawałki miksować jeszcze chwilkę.

– dodać smalec, jabłka, sok z cytryny i pomarańczy, rodzynki,sól, cukier, pieprz, obroty wsteczne, temperatura 100 C, obroty 1

-w razie potrzeby doprawić do smaku

Pycha

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Grzesiu ...raczej to " albo co " ...Tutaj w D. czerwoną kapustę życzyli sobie zawsze z gotowców :(

Do kaczki zawsze robiłam buraczki zasmażane albo ćwikłę z chrzanem . Moi domownicy lubili kaczkę z jabłkami .

Też robię z jabłkami. Albo pomarańczą. Kaczkę lubię to i umiem zrobić. Elka nie toleruje gotowców,  takie ma przekonania

  • Lubię to 5
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...