Rozmowa przy kawie (2)

@foczka63 Planowy zjazd mam 10 stycznia,a cały dzień,a przynajmniej połowę,bo lubię wszystko przekazać"na spokojnie"

@Patrycja781 kiedyś byłam w miejscu gdzie była luka świąteczna kiedy nie było opiekunki więc nie widziałyśmy się że zmienniczką. Ale zostawiła dokładne instrukcje co do zwyczajów, upodobań itp. Zdążyłam przeczytać jak przyszła córka i tłumaczy mi prawie dokładnie to samo. Aż się zaczęłyśmy śmiać jak kolejny raz mówiłam że już to wiem z listu 

Dobrej, spokojnej nocy

Nie no! Kasia! Zlituj się...Niech choć gýry wyciągnie po rajzie! Zmienniczka znaczy. Pogadać z żywym członkiem...człowiekiem znaczy. 

24h jazdy miałam i pragnęłam litości...niestety,  3 h miałam na przekazanie nowego miejsca. Bo Zmienniczka wymyśliła sobie wyjazd w ten sam dzień..wieczorem niby. 

Ale życie pokazało inaczej,  bo miast być na 8.rano,  bylam na 13. A żeby było ciekawiej,  to Eluś moja na kafkie z koleżanką się umówiła na 4.

Tak więc ten tego tamtego...bądźmy ludzkie dla ludzi,  jak na ludzi przystało..

A Co Wy?? Już śpicie?

Ło ...na świcie!

Tak MNIE jakoś wzięło...

Dobranoc. 

7 godzin temu, Grzegorz B napisał:

Powiem więcej, wiele są gotowi obiecać żeby zdobyć ochotnika, nie tylko ochotniczkę. Mail i telefon grzeje mi się od kilku dni. Grudzień za pasem

Dzień dobry wieczór halny proszę ja Was od jutra z południa. 13 gradusków i słonko

Też mam telefony od dziwnych firm 2 albo 3 dziennie

Nie odbieram

Sobotnia wolność

Spadam o 9ej...wracam...O 21ej

Coś sobie zorganizuje 

Wrobelek wczoraj na zakupach czuł się spełniony.. kupiła doa czwirka jak dawniej bywało coś  to chleba winko awokado bo to jedno mamy wspólne ZIELENINA..reszta to lata świetlne...40 lat różnicy.

Padła dama zmęczona pchaniem wózka ale zadowolona bo czuła się potrzebna. 

Wczoraj stanęła w drzwiach kuchni i patrzy..mówię jej żeby weszła to pomoże mi rybkę doprawić A ona na to 

..Mogę???

Miłego dnia..oby wam tak lekko było i zmęczyć się nie dajcie

5 godzin temu, beatrix+ napisał:

Nie no! Kasia! Zlituj się...Niech choć gýry wyciągnie po rajzie! Zmienniczka znaczy. Pogadać z żywym członkiem...człowiekiem znaczy. 

24h jazdy miałam i pragnęłam litości...niestety,  3 h miałam na przekazanie nowego miejsca. Bo Zmienniczka wymyśliła sobie wyjazd w ten sam dzień..wieczorem niby. 

Ale życie pokazało inaczej,  bo miast być na 8.rano,  bylam na 13. A żeby było ciekawiej,  to Eluś moja na kafkie z koleżanką się umówiła na 4.

Tak więc ten tego tamtego...bądźmy ludzkie dla ludzi,  jak na ludzi przystało..

A Co Wy?? Już śpicie?

Ło ...na świcie!

Tak nie zawsze się da...

Rodzina czasami łapie że jesteśmy najzwyczajniej zmęczeni ale bywa i tak że trzeba brać się za kierat od razu 

Lol

7 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

@Patrycja781 kiedyś byłam w miejscu gdzie była luka świąteczna kiedy nie było opiekunki więc nie widziałyśmy się że zmienniczką. Ale zostawiła dokładne instrukcje co do zwyczajów, upodobań itp. Zdążyłam przeczytać jak przyszła córka i tłumaczy mi prawie dokładnie to samo. Aż się zaczęłyśmy śmiać jak kolejny raz mówiłam że już to wiem z listu 

Taka lukę mam tu...

Oni nie chcą nikogo tzn nie musi nikt być bo dzieci spędzają święta z rodzicami...

Dzień dobry. Powoli ogarniam moją kuwetę, wypracowujemy wspólny rytm. Gdyby nie "pomocna sąsiadka" byłoby całkiem spoko i to pomimo moich wcześniejszych obaw. Obawy to eufemizm, byłam przerażona. Sąsiadki nie mogę wyrzucić to ją wykorzystuję . Na jej wizyty przypada okres mojej największej pracowitości, potem mam już luzy. Uczę się skarpetki na drutach robić. Dwie kulfoniaste pary już za mną. Mam ZAMÓWIENIE  od córki na trzecią parę, a siostra jak zwykle "bierze każdą ilość". Moja siostra baaaaaardzo lubi ręczne robótki dostawać, niestety nawet nie ogarnia ile czasu na to potrzeba i ile kosztuje dobra włóczka. Dlatego dostaje coś tam z jakiejś okazji, ale nie "każdą ilosć". Miłego dnia.

Ja powiem tak...

Wolne wolnym ale okruszki na talerzyk dla wróbelka i cwirka musze przygotować.... 

Bawcie się dobrze na urlopach w pracy obcyngalajcie na tyle na ile mozna

Spokojnosci 

cześć,witam w sobotę,o 9.30,rodzinka zabiera nas do restauracji na śniadanie,jedno z głowy,obiad mam od wczoraj,pdp nie je obiadu bo nażre !!! się na śniadaniu,potem przychodzi kobitka ,która gra z nim przez parę godzin,do wieczora luzik,miłego dnia życzę  

Godzinę temu, lucinda napisał:

Taka lukę mam tu...

Oni nie chcą nikogo tzn nie musi nikt być bo dzieci spędzają święta z rodzicami...

 

Ja też mam lukę Ale to decyzja Elki. Że ojciec musi być na świętach z dziećmi. Poprzedni opiekunowie pracowali w święta.  Dzień dobry

No...to jestem...a jakoby mnie wcale nie było  Ano...kryzys mnie dopadł  I nic mi się nie chce...no może poza spaniem  W planach więc mam totalne obcyngalanie przerywane snem  Znalazłam stosowny gif, więc pozwolę sobie życzyć wam i sobie co następuje...  

1 minutę temu, Grzegorz B napisał:

Ja też mam lukę Ale to decyzja Elki. Że ojciec musi być na świętach z dziećmi. Poprzedni opiekunowie pracowali w święta.  Dzień dobry

Same plusy

Witam bladym świtem. Oczywiście napój bogów w garści i lektura forum. 

                                                  Słońca w serduchach 

12 godzin temu, violka napisał:

 

Głodnemu chleb na myśli  Chłop prawdziwy Niemiec i pracował jak na Niemca przystało . Powoli i dokładnie 

Ciekawe czy w każdej materii są tacy i powolni i dokładnie. 

Bo jeśli tak-to jestem w stanie zrozumieć rodaczkę co to odwrotnie niż Wanda...

10 godzin temu, Patrycja781 napisał:

@Basiaim o 2 miesiące...

To bardzo dużo, jeśli chodzi o przedłużenie. 

Tym bardziej, że masz już jakieś plany terminowe, a o ile kojarzę - chyba też pracę w Pl, gdzie ktoś Cię zastępuje.... 

Jak dla mnie, dużo do załatwienia, a czy przedłużenie warte tego? I czy dasz radę...? 

Dzień dobry ....

Z samego rana ( dokładnie o 7.30 ) przeżyłam horror . Jak zwykle zeszłam na " środkowe doliny " ...drzwi uchyliłam ,sześciuch w te pędy na dół , ja za nim , coby mu drzwi na ogrody otworzyć i niech se biegnie na miasto swoje sprawy pozałatwiać ... Spokojnie na górę ...woda na szatana do czajnika ...następna kawa do ekspresu i nadejszła wiekopomna chwyla , żeby na spokojnie na tarasy w celu sztachnięcia się dymkiem wyjść i ....doopa ...za cholerę drzwi balkonowych otworzyć nie mogłam . Owszem , przyznaję się bez bicia , że pierwszego jaram w łazience dmuchając w okno , ale kiedy kawa w ekspresie bulgocze , kiedy mój szatan już zaparzony to musowo zajarać trzeba . Wk..zdenerwowana okropnie znów zbiegłam na dół , wyszłam do ogródka-podwórka ...nawet nie skapnęłam się z tych nerw , że za moment będę ustnik od papierosa jarać ...nie poczułam w ogóle smaku !!! ...Z powrotem na górę i albo one ...albo ja ...tak je umęczyłam ( te drzwi ) , że wreszcie stanęły przede mną otworem ...No to idę jeszcze jednego zajarać ...z rana mam największą ochotę

Miłego dnia .

Witam Opiekunkowo i miłej soboty życzę

Dzieńdoberek Ludki 

@Basiaim narazie czekam co kolega na to(on też ma prawo do swoich planów)a później się zastanowię

3 minuty temu, Patrycja781 napisał:

@Basiaim narazie czekam co kolega na to(on też ma prawo do swoich planów)a później się zastanowię

Jeżeli już się zastanowisz i postanowisz zostać to żądaj dodatku za tę decyzję. Wiele firm daje za szybki wyjazd, za przedłużenie czy zmianę stanu podopiecznego. Tyle, że dają raczej pod naciskiem, a nie z własnej woli.

Ja na początku "kariery " zostawałam dłużej za frico, ale już się naumiałam. Niestety albo stety teraz dwa miesiące to moja górna granica. Pod koniec i tak kolce mi wystają i o ile do podopiecznych mam nieograniczoną (jeszcze) cierpliwość, to do rodzin już niekoniecznie. 

@aniao Syn pojawia się tutaj raz na 3 tygodnie.Tankuje auto do pełna,kupuje wode do picia i zostawia kasę na życie.Sama sobie tu jestem sterem żeglarzem i okrętem,także nie jest źle.

Buongiorno gruppo di badanti!!!
Takie powitanie, ponieważ dzieńdoberek poszedł do  Pana prof. Jerzego Bralczyka, by rozstrzygnął, czy nie będzie brzmiał lepiej jako: dzieniadoberek, dzieńdoberka czy dobramanka lub dobrymaniekini?
Ciekawe co odpisze?
Ajuści!