Rozmowa przy kawie (2)

Powiem tak nie bez przyczyny słowo Elf ma rodzaj nijaki... To elf.... Hihi trochę nie po polsku ale czego się nie zrobi by udowodnić swoją rację, nawet jak się jej nie ma 

Nic dzisiaj nie zrobiłam,nic pożytecznego, trochę pomalowałam szafkę aby potem z niej zedrzeć co nie co, tyłek mój dzisiaj ogarniał kanapę,,zabawiałam się w poszukiwacza,,noż kurła przejazdu nie mam, na piechotę mam zapindalać? żadnego busa ani trolejbusa nie chcę,, chyba przyjdzie mi pojechac w innym kierunku,,

1 minutę temu, Blondi napisał:

Nic dzisiaj nie zrobiłam,nic pożytecznego, trochę pomalowałam szafkę aby potem z niej zedrzeć co nie co, tyłek mój dzisiaj ogarniał kanapę,,zabawiałam się w poszukiwacza,,noż kurła przejazdu nie mam, na piechotę mam zapindalać? żadnego busa ani trolejbusa nie chcę,, chyba przyjdzie mi pojechac w innym kierunku,,

Spróbuj Blablacar. Polecam używam od stuleci i wszystko gra 

2 minuty temu, elf napisał:

Spróbuj Blablacar. Polecam używam od stuleci i wszystko gra 

A Ty myslisz ,że gdzie ja szukam???? jak ja jestem blablacarowa od zawsze,,

@elf zabilas mi klina.

Az zaczelam czytac o zyciu pciowym elfow.

Materialu sporo.

Ale i tak napewno nic nie wiadomo.

Masz spiczaste uszka?;)))

1 minutę temu, sayonara 52 napisał:

@elf zabilas mi klina.

Az zaczelam czytac o zyciu pciowym elfow.

Materialu sporo.

Ale i tak napewno nic nie wiadomo.

Masz spiczaste uszka?;)))

Hym.... Podobno mam. Tylko że od 300!lat boję się w lustro spojrzeć 

Mam zagwozdke.

Dzis o swicie widzialam jak do karmy dla ptaszkow wlazily myszki.

W obawie przed kuchennym robactwem wywalilam do miski,musli, siekane migdaly, stare rodzynki 

Rudzikom bardzo to smakuje, wiewiorki tez czasem przekasza.

A teraz jak bylam na fajce, przebiegla mi jedna po stopach

Ja sie myszy nie boje, w domu wole nie miec,

Ale czy mowic corce pop ?

Ona sie boi wszystkiego co biega i co jest mniejsze od kota.

Myslicie,ze myszki nie zechca sie zagniezdzic w chalupie?

Jak znam zycie, corka pop natychmiast wstawi ustrojstwo z trucizna.

@sayonara 52 @elf 

23 minut temu, sayonara 52 napisał:

@elf zabilas mi klina.

Az zaczelam czytac o zyciu pciowym elfow.

Materialu sporo.

Ale i tak napewno nic nie wiadomo.

Masz spiczaste uszka?;)))

Hym.... Podobno mam. Tylko że od 300!lat boję się w lustro spojrzeć 

Chyba dzięki niezliczonej ilości klikania coś popitolilam i skopiowalam  swój post.... A teraz nie wiem jak odwrócić skutki

18 minut temu, sayonara 52 napisał:

Mam zagwozdke.

Dzis o swicie widzialam jak do karmy dla ptaszkow wlazily myszki.

W obawie przed kuchennym robactwem wywalilam do miski,musli, siekane migdaly, stare rodzynki 

Rudzikom bardzo to smakuje, wiewiorki tez czasem przekasza.

A teraz jak bylam na fajce, przebiegla mi jedna po stopach

Ja sie myszy nie boje, w domu wole nie miec,

Ale czy mowic corce pop ?

Ona sie boi wszystkiego co biega i co jest mniejsze od kota.

Myslicie,ze myszki nie zechca sie zagniezdzic w chalupie?

Jak znam zycie, corka pop natychmiast wstawi ustrojstwo z trucizna.

Jeśli masz tam zamiar być jeszcze z tydzień, to nie rób nic. Jeśli dłużej, proponowałbym wojnę. Ja dwa lata temu, jeszcze w domu, walczyłem z tymi "milusimi" gryzoniami przez miesiąc. Zeżarły tonę trutki i nic. 

W końcu rozebrałem całą kuchnię, żeby znaleźć gniazdo. I znalazłem. W otulinie zabudowanego piekarnika. Takich małych, centymetrowych stworków było już kilkadziesiąt. 

Sorry Fioletowa. Biznes is biznes.

Widziałam @salazar i nie uwierzycie ona nie chodzi z dyscypliną w ręku  Nie wiem dlaczego, ale zawsze wydawała mi się bardzo sroga  A teraz mi głupio  A ogólnie to mamy nie tylko inteligentne, ale  ładne opiekunki na tym forum to tak przy okazji przyszlo mi do głowy

@sayonara 52 Myszki też się chcą przed zima dobrego najeść:)Nam wchodziły jak małpk,i po słupku od karmnika swego czasu:)Jak teraz drzwi od domu i tarasu pozamykane to nie wejdą,spokojnie:)Łapki na myszy lepsze od trutki ,jak już.

@Tomas1965 one nie sa fioletowe na szczescie;)))

Zakladam,ze bede dluzej tu pracowac niz tydzien.

Przedtem mialy gniazdo w donicach na tarasie corki pop.

Ona je lapala do pulapki i wywozila do lasu, az wreszcie kupila takie czarne pudelka z trutka.

Zyja pod tarasem w ogrodzie.

Juz wiem,dlaczego koty tu przychodza i dluuugo wachaja miejsca pod tarasem;)))

@foczka63ja tam im nie bronie jesc,

starcza dla wszystkich,

Tylko czy one nie beda ciagnely do domu na zime????

Juz mialam jedna w moim mieszkaniu w PL/

Nie wiem jak weszla,ani jak wyszla,

Chyba,ze zjadla trutke mumifikujaca i przy remoncie znajde mumijke mysi

1 godzinę temu, Tomas1965 napisał:

Jeśli masz tam zamiar być jeszcze z tydzień, to nie rób nic. Jeśli dłużej, proponowałbym wojnę. Ja dwa lata temu, jeszcze w domu, walczyłem z tymi "milusimi" gryzoniami przez miesiąc. Zeżarły tonę trutki i nic. 

W końcu rozebrałem całą kuchnię, żeby znaleźć gniazdo. I znalazłem. W otulinie zabudowanego piekarnika. Takich małych, centymetrowych stworków było już kilkadziesiąt. 

Sorry Fioletowa. Biznes is biznes.

Ależ nie ma za co! Ja jestem pojedynczy egzemplarz i nie zagnieżdżam się w obcych domach

1 godzinę temu, NNNdanuta napisał:

Widziałam @salazar i nie uwierzycie ona nie chodzi z dyscypliną w ręku  Nie wiem dlaczego, ale zawsze wydawała mi się bardzo sroga  A teraz mi głupio  A ogólnie to mamy nie tylko inteligentne, ale  ładne opiekunki na tym forum to tak przy okazji przyszlo mi do głowy

Potwierdzam ostatnie zdanie. I pierwsze też

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Ależ nie ma za co! Ja jestem pojedynczy egzemplarz i nie zagnieżdżam się w obcych domach

Wszystkie tak mówią...

@Tomas1965 przecież jak zamieszka to nie jest już obcy dom 

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Potwierdzam ostatnie zdanie. I pierwsze też

Ja tylko piszę prawdę najprawdziwszą I dostałam pyszne ciasteczka pt. Magenbrot, niestety nie poczęstuję bo w całości zeżarłam za jednym posiedzeniem uzupełniając to co naskrobaliście jak mnie tu nie było 

Teraz, Maria Jolanta napisał:

@Tomas1965 przecież jak zamieszka to nie jest już obcy dom 

To się nazywa wrogie przejęcie!

4 minuty temu, Tomas1965 napisał:

Wszystkie tak mówią...

Mam swój. Wystarcza mi. Poza tym nie hestem WSZYSTKIE

Teraz, Tomas1965 napisał:

To się nazywa wrogie przejęcie!

To się nazywa kobieca ręka 

6 minut temu, Tomas1965 napisał:

Wszystkie tak mówią...

...tiaaa....a dzieci i tak zjedzą  Tylko, że czasem sytuacja bywa odwrócona  i jak On się zagnieździ, to...

3 minuty temu, Tomas1965 napisał:

To się nazywa wrogie przejęcie!

Kto cię tak skrzywdził?!  Dawaj namiary, a ja ją....

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

...tiaaa....a dzieci i tak zjedzą  Tylko, że czasem sytuacja bywa odwrócona  i jak On się zagnieździ, to...

Tym razem ja zupełnie nie łapię. Wyjaśnisz? Jakie dzieci? Co zjedzą?