Rozmowa przy kawie (2)

35 minut temu, beatrix+ napisał:

Ło sielpiańsko,  fiber mię chyto!

Zwłaszcza,.że ciotkę  "Rycząca Sardynka " chce wykorzystać do cna i używa mnie jako kierowczynię. 

Będzie ładny obrusik. 

Ja właśnie skarpete przymierzalam. Popsuje jak ulał. Jedna już prawie gotowa. Dwa tygodnie babci zostały na dokończenie dzieła. 

Wesoło tu mam z tymi dziadkami 

29 minut temu, INEZ napisał:

Dobranoc 

Dobranoc

Dobry wieczór wam   No i firma oczywiście mi nie chce podać numeru do opiekuna/domowego szteli zasłaniając się rodo i niby potężnymi karami. Ale od czego jest internet   Znalazłem numer szteli w internecie po nazwisku na zleceniu podróży. Dzisiaj jeszcze zdazwonie.

Ot spryciarz 

1 godzinę temu, beatrix+ napisał:

@NNNdanuta Dana to my obie takie wymemłane przez remonty fachofcóff...3 lata powiadasz..Ło Liebe Gott!! Czyli ja w prenatalnym...

Miło Cię widzieć  Żeby tego było z połowę mniej to może bym skończyła , a tak musiałam jeden z pokoi przerobić na garderobę żeby pozbyć się metrażu a to dobrze ponad 3000 zł  Przy tym i tak marzy mi się mała, przytulna kawalerka w nowym budownictwie 

Dobrej nocy już z nowego adresu, na oko spokojnie i mam nadzieję że 'slogan jakoś przypadnie mi w gusta, a jak nie to będę musiała języka zasięgnąć i do szkoły tutejszej pójść... myślę że rynek to najlepsza Schule

Dobranoc wszystkim i każdemu z osobna  

1 minutę temu, ❤️Wenusia ❤️ napisał:

Dobrej nocy już z nowego adresu, na oko spokojnie i mam nadzieję że 'slogan jakoś przypadnie mi w gusta, a jak nie to będę musiała języka zasięgnąć i do szkoły tutejszej pójść... myślę że rynek to najlepsza Schule

Dobranoc wszystkim i każdemu z osobna  

@❤️Wenusia ❤️Dobranoc

Dobranoc wszystkim

Dobry wieczór. Mam zimny nochal i uszy. 

6 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Dobry wieczór. Mam zimny nochal i uszy. 

Pochuchaj na nie ....ogrzejesz se . Chuchem ogrzejesz

7 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Pochuchaj na nie ....ogrzejesz se . Chuchem ogrzejesz

Naucz mnie chuchac se po uszach. Gdyż mój chuch aż tam nie sięga

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Naucz mnie chuchac se po uszach. Gdyż mój chuch aż tam nie sięga

Musi marniutki chuch

Dzwoniłem na adres. Z opiekunem długo rozmawiałem. Widać było że człowiek szczery i adres tylko zachwalał   Widać czasami dobrze się spróbować skontaktować nawet okrężną drogą jak agencja numeru nie chce podać

3 minuty temu, Michał845 napisał:

Dzwoniłem na adres. Z opiekunem długo rozmawiałem. Widać było że człowiek szczery i adres tylko zachwalał   Widać czasami dobrze się spróbować skontaktować nawet okrężną drogą jak agencja numeru nie chce podać

No ...skoro zachwalał to musi być super ....nie ma bata ...musi !

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No ...skoro zachwalał to musi być super ....nie ma bata ...musi !

Chyba rozumiem Basiu co masz na myśli   No każdy człowiek po swojemu odbiera  W mojej karierze opiekuna bywało, że na nowym adresie po przyjeździe zmienniczka mi mówiła: "Szybko stąd zjedziesz, szkoda mi Ciebie chłopaku".... A okazał się dobry adres. A było też tak, że opiekunka chwaliła a PDP-cznemu zaczęła się mocna agresja. Różnie to bywa

11 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Musi marniutki chuch

No taki jakiś nieudany

4 minuty temu, Michał845 napisał:

Chyba rozumiem Basiu co masz na myśli   No każdy człowiek po swojemu odbiera  W mojej karierze opiekuna bywało, że na nowym adresie po przyjeździe zmienniczka mi mówiła: "Szybko stąd zjedziesz, szkoda mi Ciebie chłopaku".... A okazał się dobry adres. A było też tak, że opiekunka chwaliła a PDP-cznemu zaczęła się mocna agresja. Różnie to bywa

Bystry chłopak ....i o to chodzi , że to , co dla kogoś złe , dla nas może być fajne ....i odwrotnie

@fioletowa.mysz nie szlajaj sie po nocach, to nie zmarzna ci uszy.

Ten fioletowy kapelusz wcisnij na te mysie uszka

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Bystry chłopak ....i o to chodzi , że to , co dla kogoś złe , dla nas może być fajne ....i odwrotnie

Dziękuję   A takie pytanie... Nie była może Pani kiedyś na adresie w Aachen?   Bo imię się zgadza i jakby po zdjęciu profilowym widzę podobieństwo jakieś   Pewnie mało prawdopodobne żeby taki zbieg okoliczności, ale zapytać nic złego

8 minut temu, Michał845 napisał:

Dziękuję   A takie pytanie... Nie była może Pani kiedyś na adresie w Aachen?   Bo imię się zgadza i jakby po zdjęciu profilowym widzę podobieństwo jakieś   Pewnie mało prawdopodobne żeby taki zbieg okoliczności, ale zapytać nic złego

Nie , pani nie była w Aachen 8 lat temu rozpoczynałam " karierę " w Herzogenrath niedaleko Aachen . Wtedy to Ty jeszcze na chleb chyba beb mówiłeś ....Michałku

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Nie , pani nie była w Aachen 8 lat temu rozpoczynałam " karierę " w Herzogenrath niedaleko Aachen . Wtedy to Ty jeszcze na chleb chyba beb mówiłeś ....Michałku

Hehe  Ja rozpocząłem "karierę" w listopadzie 2012, właśnie w Aachen 

2 minuty temu, Michał845 napisał:

Hehe  Ja rozpocząłem "karierę" w listopadzie 2012, właśnie w Aachen 

No popatrz pan ....a mi się  coś  popitoliło , że Ty młodziutki mocno jesteś ...a tu ...prącie bardzo ....stary koń

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

No popatrz pan ....a mi się  coś  popitoliło , że Ty młodziutki mocno jesteś ...a tu ...prącie bardzo ....stary koń

Zależy jak na to patrzeć. Chciałoby się zawsze być młodszym    30 lat. A praca opiekuna zaczęta w wieku... 22. Nie wiem czy jestem rekordzistą, bo o żadnym młodszym opiekunie/opiekunką niż 22 lata nie słyszałem  

Teraz, Michał845 napisał:

Zależy jak na to patrzeć. Chciałoby się zawsze być młodszym    30 lat. A praca opiekuna zaczęta w wieku... 22. Nie wiem czy jestem rekordzistą, bo o żadnym młodszym opiekunie/opiekunką niż 22 lata nie słyszałem  

A  jesteś w błędzie Na innym forum opiekunkowym mieliśmy fajną koleżankę ( Jolek jej było ....na nick ) , która " karierę " rozpoczęła zaraz po maturze ....i świetnie dawała sobie radę Mój adopcyjno- przyszywany -forumowy synek @asna miał 23 (? ) lata . Nooo...i nie zadzieraj nosa

10 godzin temu, Tomas1965 napisał:

. A po co? Wystarczy, że taki pacjent się odezwie, lub coś napisze i masz go od razu zdiagnozowanego.

Dla mnie język to autentyczny labirynt. Na naszym forum jest wielu profesjonalnych stróży tego labiryntu, a ja sobie to bardzo chwalę bo jak bym miała błądzić gdzieś gdzie nie ma żywego ducha to szans na wyjście z tego labiryntu w ogóle bym nie miała Wiele się zmienia, ciągle jakaś nowa ustawa, uchwała.., znów jakiś wariat dorwał się do steru a w Słowniku Języka   ciągle to samo... To oparcie, baza, mój kawałek podłogi i niezmienne prawo Dysortografia objęła  moją prawie całą rodzinę i jeszcze ciągle potrzebuję tego programu co podkreśla mi błędy jakie robię, ale pracuję nad sobą