Rozmowa przy kawie (2)

20 minut temu, foczka63 napisał:

Heloł wsiem:)Mam info,że czwartek to dzien wolny,przynajmniej w Hesji.Nie ma przedszkola,buuuuuu i ponoć sklepy zamknięte.Tym bardziej delektuję się dniem dzisiejszym:)

Wszędzie jest wolne. W calutkich Niemcach. To Tag der Deutschen Einheit ku czci rocznicy zjednoczenia Niemiec w 1990.

3 godziny temu, fioletowa.mysz napisał:

Kupa tu idzie jak burza. Nie ma czasu nawet się przeżegnać

mówisz, że ja mam lepiej? U nas tak bardziej teoretycznie .

Dzień Dobry się z Państwem

Urlop skończył się 2 dni temu,

trochę wojaży po Szwecji

za 4 dni Moja jedzie w Ciemną Stronę Mocy,

a ja robię zakończenie sezonu

Witam się ... z wszystkimi i każdym z osobna  popołudniową dzisiaj

Miłego życzę również wieczoru  

Mój Śmiałeczek mówi dobranoc

https://wiadomosci.wp.pl/mafia-rumunskich-grzybiarzy-sieje-postrach-w-lasach-pod-kielcami-maja-polowac-na-koszyki-z-borowikami-6430413804595329a

Aż nieprawdopodobne- nawet grzybobranie mafia opanowała...Strach tam do lasu iść:(

5 minut temu, foczka63 napisał:

https://wiadomosci.wp.pl/mafia-rumunskich-grzybiarzy-sieje-postrach-w-lasach-pod-kielcami-maja-polowac-na-koszyki-z-borowikami-6430413804595329a

Aż nieprawdopodobne- nawet grzybobranie mafia opanowała...Strach tam do lasu iść:(

Hm..skoro grzybiarze mogą zarobić 1000 pln dziennie, to co my tu jeszczew DE robimy ? Ja już zamawiam busa do domu , mam już miejsce zagwarantowane.

Jak to by pięknie brzmiało w Allgemeine Zeitung : "Mafia opiekunów z Niemiec " opanowała polskie lasy

Garść wspomnień z Karkonoszy . 

dzisiejsze popołudniowe zbiory:)

Nieslychany wysyp borowików. 

Codziennie 2-3 godziny i takie rezultaty. 

Że "szwagrem" my chodzili, to i część "rozrywkowa" zawsze była . 

Niestety  - urlop się skończył i jutro mogę już tylko do tutejszego, niemieckiego lasu zajrzeć. 

Po tych deszczach może coś urosło . 

@MisiekFfm i @foczka63nie lubię was dzisiaj  I nie tylko u mnie macie przerąbane   

12 minut temu, Mirelka1965 napisał:

@MisiekFfm i @foczka63nie lubię was dzisiaj  I nie tylko u mnie macie przerąbane   

Wqrwiające towarzystwo ...co niee ?

W zakąskowym słoiczku pieczarki , czy mnie wzrok myli ?

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Wqrwiające towarzystwo ...co niee ?

W zakąskowym słoiczku pieczarki , czy mnie wzrok myli ?

Na słoiczki nie kukałam, bo mnie palpitacja serca i wzrost ciśnienia wcześniej wzrok rozmazały 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Na słoiczki nie kukałam, bo mnie palpitacja serca i wzrost ciśnienia wcześniej wzrok rozmazały 

Telepie mnie w środku

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Telepie mnie w środku

Mnie jeszcze łapki latają i noża do prucia flaków szukają 

10 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Wqrwiające towarzystwo ...co niee ?

W zakąskowym słoiczku pieczarki , czy mnie wzrok myli ?

Myli, myli... . 

Same borowiki z poprzednich zbiorów "szwagra" . 

1 minutę temu, MisiekFfm napisał:

Myli, myli... . 

Same borowiki z poprzednich zbiorów "szwagra" . 

O jeżuuuuu

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

O jeżuuuuu

Maluśkie takie , w sam raz kapelutki na zakąskę . 

I jeszcze zdążyliśmy trochę ususzyć . 

5 minut temu, MisiekFfm napisał:

Maluśkie takie , w sam raz kapelutki na zakąskę . 

I jeszcze zdążyliśmy trochę ususzyć . 

 

Kuźwa znów wieje . Na jutro mam planowany wypad do lasu , ale jak pogoda do kitu będzie to nici z tego . Wcale nie muszę ich jeść ...tylko ta włóczęga , szukanie tych grzybków i oprawianie ich później ...ten unoszący się wokół zapach suszonych . To mnie rajcuje

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Kuźwa znów wieje . Na jutro mam planowany wypad do lasu , ale jak pogoda do kitu będzie to nici z tego . Wcale nie muszę ich jeść ...tylko ta włóczęga , szukanie tych grzybków i oprawianie ich później ...ten unoszący się wokół zapach suszonych . To mnie rajcuje

Ja mam zawalone gardło, na jutro prognozy są do doopy, ale nic mnie nie powstrzyma.....prochy w plecak, kosz w łapkę, pałatka na grzbiet i w las  Nie wymiękaj....warto po to rajcowanie się wybrać nawet w niepogodę 

2 godziny temu, Heidi napisał:

Hm..skoro grzybiarze mogą zarobić 1000 pln dziennie, to co my tu jeszczew DE robimy ? Ja już zamawiam busa do domu , mam już miejsce zagwarantowane.

Jak to by pięknie brzmiało w Allgemeine Zeitung : "Mafia opiekunów z Niemiec " opanowała polskie lasy

Do, mafi grzybiarzy"chetnie dołączę . Będziemy kosic równo jak leci te grzybki. 

Jeżeli chodzi o listonosza to proszę oszczędź go i "łba mu nie urywaj" on skrzynki pomylił i korespondencję do mnie do Twojej skrzynki przez pomyłkę wrzucił. Jak już trafi pod właściwy adres to ja będę wiedziała co z nią zrobić 

Muszę cały czas trzymać laptopa odwroconego do góry nogami żeby rozszyfrować Twoje wpisy ale nawet jak bym miała czytać od prawej strony do lewej to i tak warte jest to mojego poświęcenia 

Dzień dobry wieczorem 

4 godziny temu, ❤️Wenusia ❤️ napisał:

Witam się ... z wszystkimi i każdym z osobna  popołudniową dzisiaj

Miłego życzę również wieczoru  

Mój Śmiałeczek mówi dobranoc

 

Gdzie Ty się cały dzień podziewalas? 

9 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Kuźwa znów wieje . Na jutro mam planowany wypad do lasu , ale jak pogoda do kitu będzie to nici z tego . Wcale nie muszę ich jeść ...tylko ta włóczęga , szukanie tych grzybków i oprawianie ich później ...ten unoszący się wokół zapach suszonych . To mnie rajcuje

A jak się te grzybki je, to uczucie takie, niby malutki Jezusek swoją bosą stópką przez gardło człowiekowi przebiegł . 

2 minuty temu, MisiekFfm napisał:

A jak się te grzybki je, to uczucie takie, niby malutki Jezusek swoją bosą stópką przez gardło człowiekowi przebiegł . 

10 minut temu, INEZ napisał:

Muszę cały czas trzymać laptopa odwroconego do góry nogami żeby rozszyfrować Twoje wpisy ale nawet jak bym miała czytać od prawej strony do lewej to i tak warte jest to mojego poświęcenia 

Hi, hi,,, wystarczy przeczytać treść artykułu z linka wstawionego przez @foczka63 . I już będziesz łapać temat w lot 

15 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Ja mam zawalone gardło, na jutro prognozy są do doopy, ale nic mnie nie powstrzyma.....prochy w plecak, kosz w łapkę, pałatka na grzbiet i w las  Nie wymiękaj....warto po to rajcowanie się wybrać nawet w niepogodę 

Z chorobą nie przeginaj. Grzyby jeszcze długo w lesie będą nie tej jesieni, to następnej, a straconego zdowia nie przywrócisz . Ja za moje zaniedbania i lekceważenia gryp i przeziębień teraz płącę wysoką cenę: ubytki słyszenia, trudności oddychania. 

Kiedyś kiedy opuszczałam własny dom, myślałam tylko o kluczach, Teraz: okulary, telefon, aparat słuchowy, inhalator.  Torebki już  coraz większe  na ramieniu noszę. Jeszcze trochę , a przyjdzie  mi worek cetnarowy na plecy zarzucić, żeby te klamoty mieć zawsze przy sobie . 

Wykuruj się , a potem w las. Jak nie zdążysz załapać się na sezon, koleżanki paczki porobią i na święta do pierogów grzybów wystarczy