Rozmowa przy kawie (2)

5 godzin temu, emma napisał:

Witam, ja mam zachmurzone niebo, ale wygląda na to, że tragicznie nie bedzie. 

@emmato twoje ????

6 godzin temu, fioletowa.mysz napisał:

O nie! Nie zgrzeszę pijąc whisky z dodatkami, i papierosa z mentholem do pyska nie wezmę. 

@fioletowa.myszoj nie wiesz co tracisz!!!

Uwielbiam mentolowe (lyskacza tez nie lubie)

Cześć  miłego dalszego dnia, zimnego brrr

Walizka już gotowa,  jutro kosmetyki i inne drobiazgi. 

Bus potwierdzony,  telefon do kierowcy mam. Wyjazd późnym popołudniem. 

Pościel już uprana i w trokenie wysuszona. Nic mi się NIE stanie jak się pod gołą pierzynką wyśpię. 

A w domu....

W domu mobilizacja. Pan mąż cały zapowiedział sprzątanie przed Pańci najazdem. I będzie miesiąc miodowy po 3 miesiącach. 

Ale wystarczy,  że lodówkę otworzę i opary miłosne zamienią się w opary uranu 236 i czar pizgnie z prędkością nanosekundy w kosmos. Bo po remoncie dom nie sprzątany byl. I lodówka nie myta. A ja mogę mieć syf w pokojach i piach na podłodze,  ale łazienka i lodówka MUSI błyszczeć. Obawiam się,  że nie  błyszczą....

Chlipnijta sie popołudniowej kawki na bogato,  czyli  z miodem. 

@beatrix+ jesteś po urlopie, wypoczęta i spragniona normalnej pracy która na Ciebie czeka w Pla wiesz, że po remoncie się chce sprzątać aby doprowadzić wszystko do błysku 

6 godzin temu, emma napisał:

Witam, ja mam zachmurzone niebo, ale wygląda na to, że tragicznie nie bedzie. 

Jakie slicznosci 

@emma śliczne piesełki,Twoje

Tak patrzę przez okno a piękne zielone drzewa już brązowe, ten czas leci za szybko a ja dalej chcę lata trochę wczoraj ekipa od centralnego wpadła w mój budynek, napełnić wody, więc szybko kaloryferki odkręcić aby potem nie było zapowietrzenia, woda nabita ale jeszcze grzaly jak szalone, rozbój w biały dzień, okna pootwierane i gorące kaloryfery, ale wszystkie grzaly, a dzisiaj zimówa, 

4 godziny temu, sayonara 52 napisał:

@emmato twoje ????

Nie moje, zdjęcie spot. w necie ale zacny widok.

23 godzin temu, aniao napisał:

Ja pracuję, ale taki zapindol, że nie ma czasu załadować . Roboty nie ma tu dużo, ale atrakcji co niemiara. Dziś miałyśmy nadprogramowe kąpanie, bo wczoraj zapomnieli o nas. Potem jako, że moja podopieczna dysponuje swoimi pieniędzmi (ja na życie dostaję ekstra od dzieci) to zażyczyła sobie do sklepu do innej miejscowości. Bez wózka, bo właścicielka sklepu do niej wychodzi na pogawędkę. Pojechałyśmy, kupiłyśmy co tam chciała, a ona dalej chce jechać, tyle że już z wysiadaniem. Próbowałam atrakcje na jutro przełożyć, ale gdzie tam. A więc (poloniści cicho) do domu po wózek i z powrotem do innego sklepu, potem chciała jeszcze na kawę, ale już się nie dałam wkręcić i wróciłyśmy do domu. Była tak zmęczona, że przez telefon zdała córce relację rodem z kosmosu. Jutro jak nic czeka mnie wizytacja pod tytułem "akurat przejeżdżaliśmy" w celu sprawdzenia czy na pewno kupuję wszystko tam, gdzie trzeba. Do teraz podopieczna fantazjowała na plus, więc nie korygowałam , ale dziś wszystko było niedobre , od chleba (podobno o zgrozo z marketu ), który kupuję w jedynej prawilnej piekarni, przez wędlinę po ogólnie wszystko. Jutro przewiduję u mnie silny ból głowy i siedzimy na d..., bo za dużo atrakcji skutkuje takimi "atrakcjami", a ja najbardziej lubię święty spokój.

Jak sobie przypomnę pakowanie wózka do auta i wypakowanie to nieraz miałam też serdecznie dość, to nie jest lekkie, tylko mój mądrala na szczęście za często wycieczek nie organizował, ale jak wracaliśmy do domu, to trzeba było specjalne metalowe szyny rozstawać na schodach aby wjechać, następna robota a potem złożyć wszystko, 

5 godzin temu, sayonara 52 napisał:

@fioletowa.myszoj nie wiesz co tracisz!!!

Uwielbiam mentolowe (lyskacza tez nie lubie)

Wiem co tracę. Wiem. Wnętrzności, które chcą ze mnie uciekać przy puszczaniu pawia na wybieg

6 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Wiem co tracę. Wiem. Wnętrzności, które chcą ze mnie uciekać przy puszczaniu pawia na wybieg

Ty potrafisz określić swoje zjawy mienta tak na Ciebie działa a ja tysiące cukiereczeków jem mietowych i palę przy nich Marlboro, lubię miętusy

13 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Wiem co tracę. Wiem. Wnętrzności, które chcą ze mnie uciekać przy puszczaniu pawia na wybieg

Teraz, Blondi napisał:

Ty potrafisz określić swoje zjawy mienta tak na Ciebie działa a ja tysiące cukiereczeków jem mietowych i palę przy nich Marlboro, lubię miętusy

Ja też lubię miętusy. Tylko mentholowych fajek nie cierpię. Z młodości mi ten wstręt pozostał

cześć dziewczyny,trochę popiłem i mnie pokręciło

1 minutę temu, maras1 napisał:

cześć dziewczyny,trochę popiłem i mnie pokręciło

Ło matko i teściowo. Maras! Ząbki jak u nutrii Ci wystają

15 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Ja też lubię miętusy. Tylko mentholowych fajek nie cierpię. Z młodości mi ten wstręt pozostał

Paliłas Zefiry? One mi się przypominają z lat młodzieńczych jako metalowe, ja  je paliłam 

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Ło matko i teściowo. Maras! Ząbki jak u nutrii Ci wystają

jutro będzie lepiej

3 minuty temu, maras1 napisał:

cześć dziewczyny,trochę popiłem i mnie pokręciło

Cześć chłopie,, boże co się z Tobą dzieje., ale masażyk i jutro Żelazko na buzke i się wyprostuje wszystko

Dobranoc wesołemu towarzystwu

1 minutę temu, Blondi napisał:

Paliłas Zefiry? One mi się przypominają z lat młodzieńczych jako metalowe, ja  je paliłam 

Co Ty Blondas pitolisz ....drzewniane byli Zefiry ....jakie metalowe ?

Teraz, maras1 napisał:

jutro będzie lepiej

Maras a idź Ty z tymi fota i na cmentarz nie strasz po nocach

6 minut temu, maras1 napisał:

cześć dziewczyny,trochę popiłem i mnie pokręciło

Ślicznie mordeczko wyglądasz

1 minutę temu, Blondi napisał:

Cześć chłopie,, boże co się z Tobą dzieje., ale masażyk i jutro Żelazko na buzke i się wyprostuje wszystko

a wlazłem w bagno i nie wiem jak wyjść i czy na pewno chcę wyjść

1 minutę temu, Janeczka1963 napisał:

Dobranoc wesołemu towarzystwu

Pa pięknoto